Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

[windcatcher]

Ja się trochę rozglądam za takim - czy to jest to alzrcowe?

Chyba tak ale nie mam pewności bo model kupiłem od WojtkaR. Popatrzę po pracy i zrobię dokładniejsze fotki na giełdę.

[windcatcher]

Jest moc. Ino paski trzeszczą coś za bardzo na mój gust w tej cegle.

Ogonowy też czasem z rolki spada (nie tej napinającej tylko tej vis a vis).

Podłoga alu siadła idealnie w ramę choć tycio musiałem podpiłować otwory w półkach aby zatrzask ładnie wskakiwał.

[mwx]

[
Ogonowy też czasem z rolki spada (nie tej napinającej tylko tej vis a vis).

Spada, bo napier**la jak dziki przez źle wykonaną rolkę na ogonie:



Możesz to zaobserwować w swoim egzemplarzu, spoglądając na rolkę napinającą i kręcąc wirnikiem. Ta na ramieniu ze sprężyną tańczy kilka mm w rytm obrotów wirnika ogonowego.

Otwór jest za duży w stosunku do średnicy osi i koło nie jest osiowo ustawione. Rozwiązania są 2:

1. rolka SAB
2. rzeźba w g.

[Carson]

Zdaje się że dzisiaj zakończyłem sezon. Latanie skostniałymi paluchami czy w jakichś kaftanach na łapy i apke to nie moje klimaty mało brakowało a 450 zakończyłaby dzisiaj sezon kretem. Po przebojach z zyxem (zrobiłem reset) zapomniałem ustawic rewersu na ogonie o przekosilem glebę, szybki hold uratował łopaty... Helikopter pod pache, 5km do domu żeby podpiąć zyxa pod kompa i poprawić konfiguracja... Stwierdziłem ze nie odpuszczę i powrót na miejscówkę. 2 pakiety i helik na półkę a ja przesiadam się na symka. Pierwszy raz odpaliłem go na projektorze. Genialna sprawa! Wszystko duże, pozycja stojąca jak w realu efekty szybsze niż siedząc przed 27" monitorem

[aikus]

No! Ja się dziś wziąłem, ze remont Gauki X7.
Znaczy... bardziej przegląd, boi remont sugeruje, że był kret, a nic z tych rzeczy - wylądowałem bezpiecznie.
W ostatnim locie (chyba przed jakimiś 2 miesiącami) coś było nie tak z ogonem - przy ostrzejszych manewrach - głośny zgrzytał.
Ale helik latał OK, więc spokojnie i czujnie dolatałem pakiet, zanotowałem, że helik do hagnaru i ... tyle.
Od tej pory nabierał mocy urzędowej.
Dziś w końcu przyszedł czas, żeby się za niego zabrać.



Winowajcę tak naprawdę znałem z pewnością bliską 100%, trzeba było tylko to skonfrontować ze stanem faktycznym no i okazało się, że rzeczywiście.



Parasolka - lekko objechana. Dwa ząbki.
W mniejszym modleu olałbym sprawę i latał, aż będzie łysa.
Ale nie w szedemsecie.

Do wymiany!

No to fru.
arthobby, części są, dostępne - gitara gra.
Zamawiamy i co widzimy??




'rwamać... :/
No dobra, każdy ma prawo do urlopu, więc luz - zero pretensji do Dzika, tylko pretensje, do losu: czemu akurat teraz?
Będzie mi ta Gauka teraz miesiąc leżała rozgrzebana, bo akurat tej jednej jebanej parasolki nie mam na stanie, a przecież z tajwanu nie będę ciągnął, bo wcale nie będzie szybciej..
Echh... no cóż...

spoko!
Tymcza tymcza tymczasem - łapówkowe winko zamiast

Swoją drogą szacun, dla parasolek Gaui. Propagacja uszkodzenia wygląda dokładnie wzorcowo tak jak powinna wyglądać propagacja wszelkich uszkodzeń mechanicznych we wszystkich częściach wszystkich maszyn lotniczych.

Zużywaj się!! Najwolniej i w sposób najbardziej widoczny i odczuwalny jak to tylko możliwe!
W żadnym wypadku nie działaj 100% sprawnie do samego końca by na koniec nagle rozsypać się w drobiazgi!!!

Oczywiste? Wcale nie.
Gdybym nie miał doświadczeń wręcz przeciwnych z zębatkami aligna to bym teraz tego nie pisał.
Mając takie zębatki jak Gaui - spokojnie można nie latać na pasku.

Jest dobrze!

[aikus]

Zdaje się że dzisiaj zakończyłem sezon. Latanie skostniałymi paluchami czy w jakichś kaftanach na łapy i apke to nie moje klimaty

Spoko Bobik!
Za rok, może dwa, stwierdzisz, że poza sezonem po prostu latasz rzadziej i spokojniejsze figury.


A co do symka - z projektorem genialny pomysł!!
Kilka lat temu wbiłem do Kruka na kwadrat (miałem deal do zrobienia) i zobaczyłem takie warunki do latania na symku, że w sumie to stwierdziłem, że gdybym miał takie warunki w domu to w ogóle mogę nie chodzić na pole.
Duży ekran był jednym z kluczowych elementów tych warunków.
Trochę przestało mnie też dziwić, że Kruku, przyjechawszy na pole w chwili kiedy ja po trzech latach treningu umiałem jako tako loty postępowe na brzuchu, kilka jakichś prostych figur typu pętle beczki i tak dalej i będąc leszczem, po pół roku umiał więcej niż ja.
Ale tylko trochę i tylko na początku.
Chwilę później zrozumiałem, że ... Kruku to Kruku, a ja to ja

Więc dziś Kruku robi rozpierduchę w powietrzu a ja sobie powolutku i cichutko kroję powietrze na plasterki.
Fajnie jest!

Najważniejsze, żeby latać, jebać i się nie bać!!!

Ach, blać upijenajebesiedziś.

[windcatcher]

Ilość zużytego hot glue i ciastoliny musi się zgadzać

[aikus]

No piękne tatuś zrobił

[Carson]

Niby zamknalem sezon a dzisiaj czytajac, ze planujecie latanko nie wytrzymalem i tez zabralem swoja 450 na lake przed blok gil z nosa, paluchy sztywne, oczy zalzawione ale co tam... pierwsze flipy i latanie do tylu 450 zaliczone i teraz mam dylemat bo mam tylko 2 pakiety 3s, czy dokupowac kilka nowych i dalej upalac 450 czy robic napad na konto i kupic x360... Przerazaja mnie te ceny lipoli 6s. 4 sztuki do x360 to ponad pol kola

[msheli]

Bierz X360

[windcatcher]

Dokup kilka pakietów w promo na HK a o X360 i możesz myśleć swoją drogą.

[aikus]

Carson, lata się cały rok. Poza sezonem trochę mniej i rzadziej. To wszystko.
Na zmarznięte paluchy - są metody. Poszukaj, było milion razy :D:D
Na gila z nosa .... nooo, fakt, wybieranie się na pole od października do kwietnia wymaga pewnego doświadczenia w ubieraniu się, choć ogólnie - trzeba się po prostu ubierać za ciepło niż by się wydawało, że będzie dobrze.
A co do pakietów... Słuchaj, nie ma mnie teraz w domu, ale zdaje się, że mam jeszcze kilka nadmiarowych sztuk.
Używanych w różnym stanie.
Kupiłem za grosze i sprzedam Ci za grosze - na początek Ci wystarczą, a później dokupisz sobie nowe (ja na nich spokojnie jeszcze latam miękkie 3D).
Jeśli Cię taki deal interesuje to odezwij się na PW i ustalimy szczegóły, pomierzę Rw każdego i tak dalej...

[aikus]

A., bo z tego wszystkiego nie napisałem najważniejszego.
Gaui X3 dzisiaj oblatana na nowej apce.
Fajnie tak sobie zmienić apkę na lepszą, ale w identycznej obudowie.
Muszę jeszcze tylko drążki skrócić bo Miru chyba lubi takie dłuższe troche.
Gdyby nie to to w ogóle bym nie odczuł, żę apke zmieniłem.
Poza kosmetyczną regulacją gaina na ogonie - wszystko idealnie.
Nie takie trudne ustawić od zera model "wszystko tak jak było":)

Ech...
Warunki takie sobie, choć niezłe jak na tę porę roku.
Warto było zobaczyć helika połyskującego w słońcu które na kilka chwil przedarło się przez chmury.
To jest ... warte wszystkich pieniędzy i wszystkich wyrzeczeń.


Wczoraj natomiast przyszły części do X7. Arthobby skończyło urlop.
Tak, że pewnie jutro ją poskładam do kupy i o ile nie przyjdą tęgie mrozy to może jeszcze w tym roku też wypróbuję na nowej apce.
O ile nie przyjdą tęgie mrozy, bo w zeszłym roku po kilku nie moich przygodach z zamarzającymi serwami, postanowiłem sobie nie latać dużym wiatrakiem w temperaturach mocno ujemnych.
Pytanie co to znaczy tęgie mrozy i temperatury mocno ujemne...
Dobre pytanie...

[Artja]

Carson jak masz pole do latania za chałupa, to możesz nie poczuć motywacji w sensie - jeden glut - jeden pakiet. Wyprawa gdzieś dalej dla 2 pakietów nie miałaby sensu, więc wtedy jakby łatwiej o decyzję. Bierz pakiety od Aikusa i lataj jak najwięcej tym co masz, nawet krócej w jednym locie, ale więcej lotów brutto. Przejście później na lepszy i mocniejszy model będzie łatwiejsze i mniej stresogenne

@Aikus

Pytanie co to znaczy tęgie mrozy i temperatury mocno ujemne...

To chyba będzie wtedy, jak pasek w gauce złamie się na rolce. A po powrocie z pola wsadzi się pakiety do lodówki, żeby ich na drugi dzień nie wykuwać kilofem z półki

[Carson]

No wlasnie mam pole do latania za chalupa ale dopiero dzisiaj pierwszy raz tu latalem 450 bo jednak troche ludzi czasami sie kreci w okolicy (sciezka miedzy osiedlem a jeziorem, ktora idzie przez ta lake). Nie chcialem ryzykowac ze obetne komus glowe jak strace panowanie nad helikiem Ale dzisiaj poczułem sie juz na silach. Symek zrobil robote. Do tej pory jedzilem kilka km za miasto, wiec glowna atrakcja byl mikrus a 450 z 2 pakietami nie mogla sie nawet rozgrzac. Aikus to robimy deal, reszta priv. A x360 moze wiosna/lato

[Piotr_T]

Tylko nie dokupuj tych 3S zbyt dużo, bo zostaniesz z nimi na dłużej i będzie Ci szkoda je odstawić. Ergo, będziesz miał problem z przesiadką na 6S i Devila X-360. Ja tak nie zrobiłem i mam tych 3S "tylko" 7 sztuk, ale nadal mam Miniaka na 3S, no i w związku z tym 450 też będzie na 3S.

Pozdrawiam,
Piotr.

[Adam12]

....mam dylemat bo mam tylko 2 pakiety 3s, czy dokupowac kilka nowych i dalej upalac 450 czy robic napad na konto i kupic x360... Przerazaja mnie te ceny lipoli 6s. 4 sztuki do x360 to ponad pol kola

Teraz masz szansę na ważną decyzję. Jak @Piotr_T mówi. Bo jak kupisz X360 to będziesz miał dwa rodzaje pakietów.
Albo po taniości od @Aikusa, albo wszystko przerabiasz na 6S łącznie z 450tką. I pakujesz do 450 i X360 jakieś 6S 1450 mAh.

[gumi]

A może Devil 420?

[Carson]

Panowie kasa kasa kasa Wszystko sie o to rozbija. Dwóch dużych helikow nie chce miec, przynajmniej na razie, wiec x360 i 450 jednoczesnie nie biore pod uwage. Devila 380/420 miec bede na pewno ale chyba jeszcze nie teraz. Pieknie sie prezentuja w powietrzu dzieki zabudowanej calej konstrukcji

[Piotr_T]

Ano właśnie. Ja chciałem (chcę) mieć dwie 450, stąd może kiepska, ale świadoma decyzja dokupienia do Miniaka klasycznej 450 na 3S i z łopatami 325 mm. Jeśli chcesz mieć jeden "duży" model, to nie kupuj kolejnych pakietów 3S, tylko kita X-360 z silnikiem i regulatorem, przekładaj serwa, jak chcesz zostać przy ZYX-ie to i FBL-a i w górę. Zakupu pakietów 6S nie unikniesz, ale też nie zablokujesz kasy w używanych 3S (Aikus za nie nie zedrze, ale zawsze tą kwotę możesz wydać na coś bardziej rozwojowego).

Pozdrawiam,
Piotr.