Strona 1 z 418

Co dziś zrobiłeś ze swoją (nie tylko) latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 18:52
autor: PiotrS
Niniejszym otwieram nowy wątek dotyczący tego co dziś zrobiłeś ze swoim modelem / dla swojego modelu.
Początkowo wątek miał się nazywać "co dziś zrobiłeś ze swoim sprzętem" :nono: ale uznałem, że tytuł jest zbyt wieloznaczny.

Pomysł nie jest autorski. Takie wątki są i mają się całkiem dobrze na innych forach.

Na początek nic spektakularnego.
Po ostatnim krecie mutancie w którym pękły mi dwie połówki ramy (a wałki zostały proste), wzmocniłem ją dziś takimi oto usztywnieniami (ten czerwony dynks):
Obrazek

Dodatkowa waga - ok. 8 gram na 2 sztuki.

A co Ty dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną?

Re: co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 18:57
autor: wojtekr
Byłem rano i podczas ostatniego pakietu, ostatniego holda rozwaliłem zębatki w 450. :?

Re: co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 18:58
autor: lin3e
Jeszcze nic nie zrobiłem ale razem z Goblinem chcemy obejrzeć "latający cyrk monty pythona" :)

Re: co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 19:04
autor: wojtekr
:D

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 20:25
autor: Don Mirson
A ja się dzisiaj (i wczoraj i przedwczoraj...) gapiłem jak sroka w gnat na 4 docięte profile węglowe o szerokości 10mm i długości 40cm, które stanowić będą niebawem trzon nowej konstrukcji...

Obrazek

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 20:33
autor: PiotrS
Zacny podkładzik :kopara:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 20:34
autor: wojtekr
Jak będę sadził pelargonie to się odezwę :)

Można na tym zamocować 12 silników- super

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 1 paź 2014, o 20:55
autor: Don Mirson
A te 12 to jak doliczyłeś? Ja bym się skłaniał bardziej do 8, ewentualnie 16 ;)

W sumie to całe oklamotowanie już zamówione tylko bardzo powoli schodzi, więc się z ramą nie spieszę. Lubię troche poprzymierzać itp zanim wszystko złączę. Do tego jeszcze te cholerne łoża muszę zrobić, a to akurat jedyna rzecz w projekcie na którą nie mam ochoty. Stąd właśnie Wojtek moje wczesniejsze pytania o wycinkę w węglu albo czymkolwiek tych prostokącików.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 18:38
autor: SeKLeS
PiotrS elegancka machina. Napatrzyłem się na gałki z bliska i naprawdę są piękne, lekkie i mocne. Model czysto złożony co również lubię, ale... jeżeli masz czas zamień tryty na czarne - będzie jeszcze lepiej :banana:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 18:43
autor: PiotrS
Nawet o kolorze trytek nie pomyślałem :-)

Prawdę mówiąc, nie jestem aż takim estetą. Zresztą ciężko o czarne w tym najmniejszym rozmiarze.
Gdybyś zobaczył z jaką kabinką latam w 450tce :plask:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 18:46
autor: Don Mirson
Trytki - obi :)

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 18:49
autor: PiotrS
Nie, ja używam naprawdę cienkich. Takich w obi czarnych niet.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 18:50
autor: Don Mirson
To ostatnio bralem cienkie w leclercu na ursynowie.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 18:51
autor: SeKLeS
PiotrS pisze:Gdybyś zobaczył z jaką kabinką latam w 450tce :plask:

Hehe właśnie przeczytałem wątek o odchudzaniu heli na przykładzie 600N i pomyślałem, że jeżeli zamienią w 450 taśmowego klejucha-obiryja na nówkę sztukę to limit odchudzania wykorzystam w 50% :masakra:

P.S. Małych trytek w elektrycznych szukajcie.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 2 paź 2014, o 19:59
autor: Ramotny
SeKLeS pisze:P.S. Małych trytek w elektrycznych szukajcie.
dodam - szukajcie czarnych-nylonowych a nie czarnych-PCV. Nylon nie starzeje się od słońca i nie kruszy. Trytki PCW (białe i badziewne czarne) z czasem parcieją...

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 3 paź 2014, o 18:09
autor: PiotrS
Wygląda na to, że udało mi się ustawić gov w Brainie.
Jutro próby w powietrzu.

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 4 paź 2014, o 17:49
autor: tmgofer
Odpowiadając na pytanie autora "Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną"
Kompletnie rozkręciłem po krecie. :)

Obrazek

Mam nadzieję, że po skręceniu żadna śrubka nie zostanie :lol:

Aha - no i jeszcze zestaw do wybijania łożysk:
Obrazek

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 4 paź 2014, o 18:01
autor: PiotrS
No u mnie 2 wkręty zostały niestety. I pobiegłem na pole oblatać model po grzebaniu w systemie.
Czas lotu bez tych 2 wkrętów radykalnie się skrócił :gas:

Twój zestaw do łożysk - zacny :approve:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 4 paź 2014, o 19:04
autor: Gmeracz
miruuu pisze:A ja się dzisiaj (i wczoraj i przedwczoraj...) gapiłem jak sroka w gnat na 4 docięte profile węglowe o szerokości 10mm i długości 40cm, które stanowić będą niebawem trzon nowej konstrukcji...

To będzie jakaś latająca i trzęsąca się masssaaakraaa... :masakra:

Re: Co dziś zrobiłeś ze swoją latającą maszyną

: 4 paź 2014, o 19:52
autor: Ramotny
Kiedyś nabyłem używanego T250 i w końcu postanowiłem się za niego zabrać (czemu dopiero PO sezonie?!?! :hammer: )... To co na pierwszy rzut oka wyglądało na model prawie gotowy do lotu (tylko założyć żyro, zbindować i już) okazało się totalną masakrą... :masakra:

Na początek zdziwiła mnie mocno wysunieta do tyłu belka siedząca w tylko jednym okuciu....
PICT8540_1.JPG

Głębsza analiza wykazała że górne łożysko wałka zdawczego do paska ogonowego jest zajechane tzn ma luzy na poziomie 1mm!!!
PICT8547_1.JPG

Jak rozkręciłem model to się okazało że pasek ma spore ubytki w uzębieniu...
PICT8554_1.JPG

Idąc dalej tropem Sherlocka wykryłem jeszcze:
- koszmarne luzy na okuciach głownych
- luzy na jednym okuciu ogonowym
- pękniętą rame przy jednej z belek ogonowych
- co najmniej 3 przekręcone gwinty na śrubach
- urwaną śrubę orczyka serwa (jak można ukręcić śrubkę serwa?!?!)
PICT8553_1.JPG

i parę pomniejszych usterek...
PICT8550_1.JPG

PICT8551_1.JPG

Ogólnie masakra - pół modelu do remontu!!! NIGDY WIĘCEJ UŻYWEK NA ODLEGŁOŚĆ!!!
Całe szczęście że o ile pamiętam nie był szczególnie drogi...