Hydepark - czyli bardzo brudny brudnopis (idealne miejsce na bzdury :) )

Mati · Postautor: **Mati** » 2 sie 2018, o 08:01

AdamP pisze:Nic nie skasował http://www.heli-team.pl/forum/viewtopic ... start=1320
no chyba że nie o ten wątek biega

O! To, to - właśnie to - dzięki. :piwo:

Bi0ly pisze:A ja już myślałem że tylko ja taki porywisty i narwany . Wszystkie moje krety biorą się z tego że dążę do latania jak w symku. I robię to 1,5 może 3 m nad ziemią. Ni wiem czy to nisko czy wysoko, ale wtedy najlepiej widzę model. Tak będę ćwiczył i latał. Przez to przed mną dużo kretów, ale takie latanie sprawia mi radochę, więc przy tym zostanę. Tylko muszę pomyśleć o tańszych belkach .

Zdaje się, że ja też to mam. I lubię tą/tę adrenalinkę. Taki trochę "Syndrom Tareqa". Przy czym z moimi umiejętnościami często zdarza się, że wywinę dwa kotlety i psikus... Musiałem sklecić osobistą rozładowywarkę bo trochę żal mi tym ścierwiastym Ajmaksem Besześć dolatywać pakiety. 8-)

miruuu pisze:Ale grunt to złapać dobre nastawienie do kreta. Im mniej przeraża tym łatwiej się lata...

Co prawda, to prawda. Ja do samych kretów nic nie mam - każdy uczy mnie więcej niż chyba samo latanie. Każdy jest inny, z innego powodu, ma inną... genealogię.

Dochodzenia pokretowe zawsze są fascynujące.

Jak kryminały Chmielewskiej. No chyba, że... nie wiadomo o co chodzi. Wtedy jest challenge i trzeba wymienić pół helikoptera, a na końcu i tak się okazuje, ze to były wibracje z krzywego szpindla, albo inne łożysko... 8-)

Moje nastawienie do kreta psuje niestety... Jakaś bliżej nieuzasadniona regulacjofobia. Serio. Można kręcić szyderę... :masakra:

Zwykle helika odbudowuję jeszcze tego samego, albo następnego dnia. Wymieniam Łopaty, wały, łopatki, wałki, podwozia, rury i inne śrubki, i gdy okazuje się wszystko gotowe, to należy przystąpić do regulacji. Podstawowych i niezbędnych. Kąty srąty... Jak zawsze. I Tu... Para ze mnie uchodzi. Chętnie bym polatał, ale trzeba jeszcze założyć kątomierz i odpalić radio.
Taka sytuacja... :ugeek:

Postautor: **Don Mirson** » 2 sie 2018, o 08:29

Za bardzo nie ma co regulować.
Regulacja jest potrzebna jak np wymienisz serwo i nie wstrzelisz się orczykiem w ten sam punkt. Tak to nie ma co rzeźbić...

Postautor: **Don Mirson** » 2 sie 2018, o 14:32

Ciekawe co to za bateria. też chciałbym tak zrobić, choć może nie w domu: https://www.tvn24.pl/chiny-elektryczna- ... 201,s.html

Postautor: **wojtekr** » 2 sie 2018, o 20:52

Raczej co to za ładowarka

PiotrS · Postautor: **PiotrS** » 3 sie 2018, o 15:38

W nawiązaniu do - zupełnie niczego

, przypomniało mi się takie powiedzenie: "Jeśli ktoś mówi, że jesteś osłem wzrusz ramionami, jeśli powtarza to piąta osoba, kup sobie siodło"

Postautor: **Don Mirson** » 14 sie 2018, o 09:01

Kiedyś miała miejsce dyskusja co jest dronem a co nie. Teorii było mnóstwo. Dzisiaj trafiłem na teorię PAŻPu:

Czym jest dron? W myśl polskich przepisów jest to statek powietrzny, który w zależności od celu, w jakim jest używany, nosi nazwę „bezzałogowy statek powietrzny” (cel inny niż sportowo-rekreacyjny, czyli np. komercyjny) lub „model latający” (używany w niezarobkowych celach rekreacyjnych lub sportowych).

Czyli wszyscy jesteśmy droniarzami. Tak Panowie, przykre ale prawdziwe

Artu · Postautor: **Artu** » 14 sie 2018, o 09:09

miruuu pisze:...Czyli wszyscy jesteśmy droniarzami. Tak Panowie, przykre ale prawdziwe

Idź do piwnicy, bo Ci poziom spadł :grin2:

Artja · Postautor: **Artja** » 14 sie 2018, o 09:22

miruuu pisze:Kiedyś miała miejsce dyskusja co jest dronem a co nie. Teorii było mnóstwo. Dzisiaj trafiłem na teorię PAŻPu:

Insytytucja która stawia jakieś budowle 60m od lotniska w osi pasa startowego nie zasługuje na żaden szacunek :gas:

Autonomiczny odkurzacz też będzie dronem jak mu się zrobi podwozie z poduszki powietrznej zamiast kółek? hmm

mwx · Postautor: **mwx** » 14 sie 2018, o 14:35

miruuu pisze:Kiedyś miała miejsce dyskusja co jest dronem a co nie. Teorii było mnóstwo. Dzisiaj trafiłem na teorię PAŻPu:

Czym jest dron? W myśl polskich przepisów jest to statek powietrzny, który w zależności od celu, w jakim jest używany, nosi nazwę „bezzałogowy statek powietrzny” (cel inny niż sportowo-rekreacyjny, czyli np. komercyjny) lub „model latający” (używany w niezarobkowych celach rekreacyjnych lub sportowych).

Czyli wszyscy jesteśmy droniarzami. Tak Panowie, przykre ale prawdziwe

Z punktu widzenia bezpieczeństwa nie ma to znaczenia czy w przestrzeni powietrznej znajduje się gejodronek czy w pełni profesjonalny bezzałogowy śmigłowiec T-rex 450 PRO. Jedno i drugie może uszkodzić/strącić statek powietrzny jeśli operator stojący na Ziemi jest debilem.

Wiem że głupio i wstyd zostać nazwanym droniarzem, ale nie róbmy paniki.

Bądźcie za to bardziej niż typowy cebulak droniarz odpowiedzialni, procedura legalnego i bezpiecznego latania jest bardzo prosta.
1. Kupujesz OC
2. Instalujesz "DroneRadar" na telefonie. (nie ma niestety wersji BIG-BALLS-PRO-HELI RADAR)
3. Uruchamiasz apkę, klikasz że chcesz latać VLOS do 50m
4. Dzwonisz na wieżę pobliskiego lotniska i dostajesz pozwolenie.
5. Po lotach dzwonisz znowu żeby wiedzieli że już nie świrujesz.

Całość wymaga poświęcenia w sumie 3 minut w porywach.

Oczywiście dotyczy to miejsc w których są strefy lotnisk itp.

Postautor: **Don Mirson** » 14 sie 2018, o 15:20

Na szczęście pałacowa jest oddalona od lotniska o 6km i kilka metrów

I co ja teraz zrobię z tymi 3 minutami?? Może podrapię sie po moich big balls...

Postautor: **wojtekr** » 14 sie 2018, o 17:59

Punkt 4 odpada na Pałacowej.

Postautor: **wojtekr** » 14 sie 2018, o 18:05

miruuu pisze:Na szczęście pałacowa jest oddalona od lotniska o 6km i kilka metrów

Nie jest istotna odległość tylko zasięg strefy CTR - w przypadku warszawy ta strefa jest do Wisły

edit: jednak jest rzeczywiście granica 6km - kiedyś były obszary (Area) i te zagarnęli paralotniarze a potem były jakieś zmiany i już w ogóle nie pozwalali jak dzwoniłem.

>6km=<25kg <100m

Postautor: **Don Mirson** » 14 sie 2018, o 18:49

Nie jestem znawcą, ale w uproszeniu:
- 1km od lotniska (a nie ctr) możesz do 600 gram, np oxy2, ale nie wyżej niż 30m
- 6km od lotniska możesz powyżej 600gram, ale nie pamiętam poniżej ilu.
Oczywiście jest sporo warunków dodatkowych, ale te wyjściowe chyba są obecnie takie..?

Z tego powodu lista Kowala jest już nam niepotrzebna.

Postautor: **wojtekr** » 14 sie 2018, o 19:36

z grubsza jest tak jak piszesz -
to pierwsze do 30 lub wysokość okolicznych budowli i drzew
to drugie CTR <6km do 100m

Postautor: **Don Mirson** » 14 sie 2018, o 19:42

Czyli zgadzasz się że naszymi helikami na pajacowie latać możemy (oczywiście w określonej odległości od domku Matki Boskiej Palacowskiej oraz przechodniów)?

Pietrek · Postautor: **Pietrek** » 14 sie 2018, o 19:56

No właśnie, a w jakiej odległości możemy latać od nowo powstałego sanktuarium na terenie naszej Anny boskiej pałacowskiej?

Piotr_T · Postautor: **Piotr_T** » 14 sie 2018, o 19:58

30 metrów (nie dotyczy mikrusów i Oxy 2) ;-)

.

Pozdrawiam,
Piotr.

Postautor: **Don Mirson** » 14 sie 2018, o 20:13

A nie 30m od Anien a od zabudowy trochę więcej?

Piotr_T · Postautor: **Piotr_T** » 14 sie 2018, o 20:26

No chyba nie...

"- dla lotów rekreacyjnych i sportowych wykonywanych modelami latającymi operator winien zachować odległość poziomą nie mniejszą niż 100 m od granic zabudowy miejscowości, miast, osiedli lub od zgromadzeń osób na wolnym powietrzu
- dodatkowo operator latający rekreacyjnie lub sportowo musi zachować odległość poziomą nie mniejszą niż 30 m od osób, pojazdów, obiektów budowlanych niebędących w dyspozycji lub pod kontrolą operatora;
- dwóch powyższych zasad nie stosuje się dla modeli latających o wadze poniżej 0,6kg"

Pozdrawiam,
Piotr.

Postautor: **wojtekr** » 14 sie 2018, o 20:58

Ale to nie jest obiekt budowlany

Hydepark - czyli bardzo brudny brudnopis (idealne miejsce na bzdury :) )

Kto jest online