miruuu pisze:I dobrze. Niech tak będzie i może dzięki temu samoloty i heliki cudem zostaną pominięte...
No wlasnie ja mam taka cicha nadzieje, ze to sie nie dzieje "cudem".
Z jakiegos powodu w oszą nigdy nie widzialem chocby zaplutego t-rexa.
Chocby belta czy kdsa.
To dosc wyraznie wyznacza granice pomiedzy zabawkami, ktore mozna kupic pobawic sie chwile i odlozyc na polke a naszymi modelami, ktore albo zagoszcza w naszym Zyciu na dluzej i troceh bardziej na powaznie, albo wcale.
I mocno chce wierzyc, ze to nie jest "cudem"
miruuu pisze:Byłem ostatnio kilka razy w ąszą (czy jak to sie mówi...) i klatke widziałem. Niestety zawsze trafiam na przerwę... i nie mam jak rozkrecić nie swojego modelu
Tez bylo pusto i nie bylo instruktora jak bylem przedwczoraj.
Ale nawet gdyby stal pracownik i zachecal do sprobowania - cos czuje, ze powiedzialbym mu, ze dziekuje, chetnie-wrecz-przeciwnie.