aikus pisze:Panowie... Mati, Ty mnie sprowokowales, ale pisze do wielu.
Czuję się wyróżniony.
Jednak...
aikus pisze:Bardzo Was prosze, nie srajcie ogniem.
To takie raczej wyrzygiwanie żółci (uff! - ależ trudne zdanie) na nasze czasy. Mnie się wydaje tylko, że w tym momencie jesteśmy na dziwnej ścieżce powrotu do przEszłości.
Moje sranie nie wynika z bieżących braków, tylko z ogólnej tendencji zakazywania czegokolwiek w imię naszego dziwnie pojętego bezpieczeństwa i w ogóle czego popadnie, byle masa przyjęła. I nie chodzi tu wyłącznie o modele. Raczej o całokształt. Wqrvia mnie to niesłychanie, bo to jakby nie było jednostka powinna odpowiadać za swoje czyny, a nie ogół. Z Polskiego na nasze: Jak jakiś popierdoleniec wleci w psa, albo grupkę dzieci, albo w autobus łorewa to dlaczego ja mam kisić wora zamiast latać skoro zawsze uważałem, żeby w żadnego autobusa nie wlecieć??? Jakiś misiu zajebał krakersa? No to postawmy bramki przeciwzajebawcze przed krakersami, zatrudnijmy specnaz do ochrony, stwórzmy resort, czy może lepiej w dzisiejszych czasach brzmi urząd do spraw bezpieczeństwa wspomnianych krakersów, urząd nadzorujący ten urząd... Jeden Z Najwyższych Urzędów Kontroli Do Spraw Nadzorowania Bezpieczeństwa Krakersów będzie prawie na samej górze, ale jakoś przydały by się jeszcze inne... do spraw świeżości, dostaw, produkcji... I kto za to płaci?
aikus pisze:Ja mam inaczej, niestety, zeby utrzymac sie lekko powyzej zera to musze na to sumiennie i bez wytchnienia pracowac
Masz podobnie jak ja. I myślę, że jeszcze znalazło by się kilku na tym forum, którym można by przypisać takie same zależności. Ja też popier...niczam i nie mam wcale kokosów. To dlatego zasadzam się na Kretoubijacza Pana Byka zamiast na nowego Goblina. Chociaż Kretoubijacz ma dla mnie mimo wszystko więcej duszy niż zalaminowany potwór, któremu jednak wdzięku trudno odmówić.
aikus pisze:A jednak to wlasnie wczesniej przepisy byly ostrzejsze i mniej bylo wolno.
Luzujcie wiec wora i ladujcie pakiety!
To nie przepisy były ostrzejsze, tylko ówczesna władza - dzisiejszej zresztą wiele nie brakuje, chociaż jest sporo różnic w metodach działania... Chociaż nie wiem czy to kwestia szeroko rozumianej ostrości, czy może subtelności dopasowanej do naszych czasów. Być może jedno przenika drugie.
Artja pisze:...Nie pamiętasz, bo nie możesz,
Byłeś wtedy małym chłopcem..
Prawda. Pamiętam jak wielokrotnie z okna dziesięciopiętrowca oglądałem jak modelarze z Technikum Górniczego latali na uwięzi samolotami, które sami wcześniej stworzyli w czeluściach pracowni, pamiętam czołg i scota (nie wiem jak się to pisze) za moim blokiem, pamiętam też przerażenie w oczach mojej mamy, kiedy przyniosłem do domu jakąś stertę kartek, która niewiele dla mnie znaczyła. Pamiętam jeszcze kilka rzeczy, ale ich znaczenie gubi się w dziejach historii polaków, którzy dążyli do wolności jako takiej. A nie do tworzenia Urzędów Do Spraw Wolności.
Jakoś tak musiałem się wyrzygać, albo nasrać ogniem. Zewsząd ostrzegają, żeby nie wypowiadać się na tematy polityczne w interneciu, ale jakoś tak mnie złamało przed świętami i teraz pewnie zostanie wprowadzony zakaz srania ogniem, albo rzygania. A za każdy ziew będą pobierać podatek...
Artja pisze:Przeto cofnijmy się ku onej przeszłości, kędy..
...w stepie szerokim, którego okiem
nawet sokolim nie zmierzysz
Wstań, unieś głowę, wsłuchaj się w słowa
Pieśni o małym rycerzu
Taa... qwa..., to z pewnością jest pieśń o brzydkim kaczątku
Artja - odpowiem Ci słowyma
wieszcza z całą świadomością mania kija w dupie.
Płynie rzeka wąwozem
jak dnem koleiny,
która sama siebie żłobiła.
Rosną ściany wąwozu
z obu stron coraz wyżej
tam na górze są ponoć równiny...