Latanko alternatywne

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 9 sty 2016, o 15:50

Tytułem wstępu, chciałbym załączyć podziękowania i ukłony dla Kruku jako motywatora postępu i praojca rozciągania modelarskiej gumy poza majciochy zwykłych hangarów. Właśnie Kruku w pewnym momencie uświadomił mi bezsens marnowania przestrzeni oraz nadmiernego cackania się z kawałkiem polakierowanej blachy :thumb:

Nie wdając się już w dalsze, przydługie i poetyckie wstępy opisujące początki wykluwającego się pomysłu, przechodząc do konkretów, oto mamy tutaj proszę szanownej wycieczki, mechanizm dźwigni zmiany biegów od jakiegoś rzęcha...

Obrazek

Jak na kogoś kto jeździ automatem, prawdopodobnie nieco przydługie oglądanie takich sprośnych obrazków doprowadziło do niebezpiecznych skojarzeń, od których nie ma już odwrotu...

Obrazek

Obrazek

Zalążek pomysłu został rzucony na priva w ogień krytyki kilku znajomych, z cichą nadzieją że wybiją mi to z głowy jako obarczonemu jakimś błędem logicznym, dzięki czemu auto zachowa pełną przestrzeń bagażową i homologację. Dobrzy koledzy litościwie poklepali po ramieniu, po czym całkiem entuzjastycznie wyrazili chęć śledzenia dalszych losów bagażnika. To są mistrzowie łagodnej perswazji i nakierowania marzycieli na właściwe tory. Oto panowie Aikus i Lin3e, wśród licznych problemów kinematycznych wyłuskali natychmiast niewątpliwe zalety trzymania drążka jednorącz, i wyrazili chęć potrzymania tegoż. Kolejnym krokiem było zwrócenie się do fachowca w drobnych kwestiach mechanicznych. Tutaj również nie doznałem zawodu. Mistrz Kowal nie obcyndalając się zbytnio, swoim zwyczajem oszczędnie w słowach, uraczył mnie pdfem manuala któregoś z Boeingów. To był bardzo pomocny materiał w zakresie rozkminki sterowania awioniką spoza kokpitu, wyjaśniło się wszelkie kwestie związane z powrotem drążków do neutrum, oraz ujawniło bezsasadność i głupotę pytania - czy leci z nami pilot. Szczerze polecam również gdyby ktoś szukał sposobu na zgrabne okablowanie modelu :)

Tak więc, podbudowany już nieco opiniami i uzbrojony w mgliste wyobrażenie, co jeszcze będzie mi potrzebne, owocnie udałem się na szrot do zaprzyjaźnionego mechanika. To było chyba jakoś w piątek, bo już w niedzielę tłumaczyłem się przed kobietą, gdzie byłem tyle czasu, co to jest i co robi w naszym salonie...

Obrazek

U podstaw całej imprezy leży ogromna niechęć do samodzielnej budowy dwuosiowego gimbala ze skalibrowanymi potencjometrami, zdolnego wytrzymać emocje pilota i potencjalne manipulacje wykonywane przez osoby postronne. Po licznych próbach i analizach kinematyki ruchu tulejek oraz przegubów kulowych z różnych materiałów, mających za zadanie odtworzyć ruch palca na czubku sutka, uznałem że nie ma co poprawiać matki natury. Przełożenie musi być miękkie i sprężyste, a zarazem wyczuwalnie twarde, tak aby było precyzyjne i jedwabiście gładkie. Zaręczam, że to autorski opis i nie pochodzi z żadnego Harlequina. W rezultacie raz jeszcze udałem się do miłej mojemu sercu skrzynki narzędziowej spalinek, zmodowałem nieco dzyndzelek pod wajchą, i tak powstało sprzęgło które przynajmniej na monitorze kanałów działa jak trzeba.

Obrazek

Pomny uwag kolegów i własnych doświadczeń odnośnie komfortu obsługi czegokolwiek jednorącz, z czeluści piwnicznych szaprgałów wydłubało się kolejny gadżet, który po latach doczekał się drugiego życia. Ja tu bardzo przepraszam w tym miejscu, że to wszystko wygląda jak ukręcone z gówna, na sznurek, taśme i snopowiązałke, ale uznałem, że dla prototypu odpalanie laserowych wycinarek i 3Deceencatych obrabiarek jest jeszcze za wcześnie.

Obrazek

Obrazek

Zauważyłem, że dotychczas wszystko odbywało się w tym stanie świadomości, przy którym wykluczone jest podłączanie prądu pod jakąkolwiek elektronikę, a chciałbym już rozplanować i okablować przełączniki oraz jakoś równie sprytnie rozwiązać przepustnicę gazu... Innymi słowy, bez miodowego ani rusz. O pedały ruddera akurat nie martwię się, ale o tem będzie potem ;)

Na zakończenie dzisiejszego odcinka, może jeszcze dwa słowa wyjaśnienia po co to wszystko i czemu ma służyć. Otóż z historycznego punktu widzenia jest to wersja rozwojowa pewnego planu, który zakładał przemieszczanie się pilota fpv równocześnie z modelem. Z czasem rzecz trochę spuchła, i obecnie oprócz namiastki symulatora realnego pilotażu chciałbym mieć dodatkowo wygodną bazę - stacjonarną lub ruchomą z kierowcą, obsługującą tryb "follow me". Całość planuję podłączyć do modułu nadawczego jednym złączem, tak żeby nie patroszyć całego auta do tradycyjnego polatania. Jednocześnie zabudowę w pojeździe planuję w formie kontenera, który w ciepły letni dzień można będzie wystawić na świeże powietrze ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
lenu
Lider forum...
Posty: 2168
Rejestracja: 13-10-2014
Lokalizacja: Janki - niedługo Wolica :D
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 98 razy

Postautor: lenu » 9 sty 2016, o 15:57

Rakiety będą powietrze-powietrze, czy i powietrze-ziemia też montujesz? :D
Pozdrawiam, Artur
Goblin 500 / Gaui X3 / w planie 20letnim dużo dużo więcej / DX8
Awatar użytkownika
lin3e
Lider forum...
Posty: 2038
Rejestracja: 28-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 80 razy

Postautor: lin3e » 9 sty 2016, o 16:48

Katapulta! Katapulta! Gdzie będzie?
...
Awatar użytkownika
lenu
Lider forum...
Posty: 2168
Rejestracja: 13-10-2014
Lokalizacja: Janki - niedługo Wolica :D
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 98 razy

Postautor: lenu » 9 sty 2016, o 17:52

A to pociski ziemia-powietrze :P będzie jazda jak przestrzelisz i w startujący albo lądujący na Okęciu samolot trafi :P
Pozdrawiam, Artur
Goblin 500 / Gaui X3 / w planie 20letnim dużo dużo więcej / DX8
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 9 sty 2016, o 18:07

Katapulta... hm, dajesz w palnik na wstecznym i po hamulcach - nie wystarczy? :)
Rakiety... to takie oczywiste, że aż się prosi o zasobnik z płatkami róż i rozpylaczem na Channel 5 :)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 9 sty 2016, o 21:39

Z chęcią oblatam to coś.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19689
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 9 sty 2016, o 22:14

Ja pierdziu. Czekam na ciąg dalszy :D
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 10 sty 2016, o 12:35

Kowal pisze:Z chęcią oblatam to coś.

Będę zaszczycony i nie wyobrażam sobie inaczej

Może udałoby się tak jakoś po bożemu... odprawa, wieża, checklista, i te sprawy hmm
No i w Łodzi... może niech tam na wszelki wypadek naszykują kilka grubych materacy :mrgreen:
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2016, o 13:48

Artja, skoro juz poruszyles ten drazliwy temat jakim jest samoczynne powracanie do neutrum drazkow w prawdziwym samolocie to powiedz jak to jest.
Moje wyobrazenie na ten temat jest takie:
W starych pierwszych prawdziwych samolotach dawno temu, sterowanie odbybwalo sie w pelni mechanicznie. Zadnych serwo, zadnych przekladni, zadnych ukladow hydraulicznych. Prosto, linki, dzwignie popychacze. A wiec drazek mial tendencje do wracania do neutrum na tyle na ile zmuszaly go do tego sily aerodynamiczne dzialajace na powierzchnie sterowe. Czyli na postoju - zero, a potem im wyzsza byla predkosc tym stery robily sie twardsze. To mialo wady, ale mialo tez zalety bo dawalo jakis feedback pilotowi, dzieki czemu wiedzial co sie dzieje z maszyna.
Minal czas, nastapil postep, pilot dzis chyba juz nigdy albo bardzo zadko steruje bezposrednio mechanicznie powierzchniami sterowymi, ale ten feedback powinien zostac w jakis tam sposob podtrzymany.
Wiem ze np ostrzezenie o przeciagnieciu w samlotach pasazerskich odbywa sie poprzez wibracje na drazku sterowym... nie wiem skad to wiem ale wiem.
Problem pojawia sie w momencie kiedy chcemy taki feedback zastosowac w zestawieniu z modelem. Potrzebny by byl pomiar sily wykonywanej przez serwo i informacja zwrotna o tym do apki.
Jest to trudne i byloby drogie (choc nie jest nie mozliwe).

Tyle moich przemyslen.
A jak to jest w rzeczywistosci?
Jak bedzie u Ciebie?
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 10 sty 2016, o 14:42

Jest tak jak mówisz, w małych jednomiejscówkach force feedback załatwiają siły arodynamiczne na powierzchniach sterowych. Jak to jest rozwiązane na wolantach liniowców z hydrauliką, tego nie wiem dokładnie i nie chciałbym spekulować. Przenosząc to na maszyny, które znam np koparka, a które również powinny mieć poczucie "siły" na drążkach - nic takiego tam nie ma, muszą wystarczyć patrzałki operatora i subiektywna ocena zjawisk jakie zachodzą wskutek nacisku dźwigni.
Puszczając nieco wodze wyobraźni, mógłbym się domyślać, że nie jest jakoś szczególnie trudno stworzyć układ przenoszący mierzalny przecież opór lotek na serwo wolantu. Przecież byle gierka ma dziś obsługę feedback w warunkach symulowanych elektronicznie...

Nie przewiduję u siebie żadnych sprzężeń zwrotnych między modelem a drążkiem. Prawdę mówiąc, nawet nie wiem jak można by się za to zabrać. Na drążku chcę wstawić układ 4 sprężyn mających za zadanie utrzymać gimbal w neutrum tylko pod ciężarem własnym, bardziej do celów kalibracji i regulacji. Ale nawet to nie jest 100% konieczne, wg koncepcji samolot w manualu ma robić to, co mu nakaże ręka pilota, i nie widzę powodu wymuszania samoczynnego powrotu do neutrum.

Przeciągnięcie to obszerny i śliski temat. Zasadniczo wykrycie zjawiska w FPV opiera się na ocenie prędkości względem powietrza. To akurat jest możliwe do zrealizowania, na OSD są obydwie prędkości ground i air. Reszta jest już w rękach i oczach pilota... Czasami trochę pomoże FC, któremu można ustawić prędkość minimalną jako jedno ze zdarzeń failsafe, a w locie autonomicznym jest to parametr obligatoryjny.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 16 sty 2016, o 20:43

Mały progress sobotniego dłubania i szperania w czeluściach garażu. No wyszperało się, ekhem... no apkę, no... chyba od Komancza, albo innego 3ch badziewia. Badziew już dawno minął wszystkie okresy połowicznego rozpadu. Mam jednak dziwną słabość do fikuśnych płytek, więc zachowałem cudaka ;)

Obrazek

W tym miejscu elektroniczni puryści i moderatorzy Elektrody powinni już odpuścić sobie dalszą lekturę, natomiast przed telewizory zapraszamy rzeźników i wszelkiej maści sadystów, którym wiedza branżowa pozwoli kontynuować bez spluwania w monitor...

Obrazek

Kształty ostrugane, zbędne ścieżki pochlastane, mocowanko spasowane...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na koniec jeden z tych filmiszczy, które w trosce o środowisko raczej nie powinien powstać. No ale ciekaw jestem jak to jest w realu... Czy pilot oblatywacz wie czym leci, czy też zataja się przed nim detale dla uniknięcia paniki i autosugestii? ;)

Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 16 sty 2016, o 21:19

:kopara: :approve: :approve: :approve: :approve: :approve: :approve:
GENIALNE!!! Maly gimbal na koncu duzego gimbala - do rozgladania sie!!
Awatar użytkownika
lenu
Lider forum...
Posty: 2168
Rejestracja: 13-10-2014
Lokalizacja: Janki - niedługo Wolica :D
Podziękował: 21 razy
Podziękowano: 98 razy

Postautor: lenu » 16 sty 2016, o 21:36

A gdzie Soplica?
BTW fajny patent :D
Pozdrawiam, Artur
Goblin 500 / Gaui X3 / w planie 20letnim dużo dużo więcej / DX8
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 16 sty 2016, o 22:04

Ponawiam. Z chęcią to oblatam.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 18 sty 2016, o 21:36

Pilot oblatywacz, który zgłosił się tutaj na ochotnika, postawił się przede mną nie lada wyzwanie konstrukcyjne. Chcąc zachować założenia projektu w postaci mobilnego i kontenerowego modułu, zdolnego przy tym sprostać wypasionym wymaganiom kapitańskiego tyłka, trzeba było sięgnąć po rozwiązania niekonwencjonalne. Jest oczywiste, że nie może to być byle krzesło czy taboret, doznałem zatem kolejnego olśnienia szperając w czeluściach garażu :)
Po odwinięciu ze starych szmat ukazał się sprzęcior, którego nie używam od jakichś 10 lat, odkąd synkowie moi kolejno osiągali masę krytyczną i zdolność do samodzielnego przemieszczania :mrgreen:

Obrazek

Całość dała się poskładać do pierwotnego wyglądu, a nośność pod sztangę do 200kg pozwala żywić jakąś nadzieję na sukces. Przy okazji zorientowałem się w wymiarach rzeczywistych oraz w skali czekającego mnie chlastania kątówką i spawarką...

Obrazek

Prototyp V1 wydaje się być dość wygodny, poślady i plecy mają wszystko jak trzeba zgodnie ze szkicem kokpitu. Moje obawy budzi jednak słaby przewiew, aliści łatwość czyszczenia tapicerki jest bardzo kusząca... ;)
Zastanowię się jeszcze, bo przy tej konstrukcji zbudowanie lekkiego, przewiewnego "hamakowego" siedziska nie jest problemem. Druga część "pokładu" obejmująca całą sekcję sterowania wymaga już użycia spawarki i troszku projektowania. Tak czy siak, wymiary dają się wpasować idealnie do komory bagażowej Caravana, a boczne słupki w wersji plenerowej całkiem dobrze trzymają maszty antenowe.

Obrazek
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 18 sty 2016, o 22:05

Polozysz na to drewniane koraliki i bedzie wentylacja i przewiew w letnie upalne dni - spoko bobik.
<ok>
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 18 sty 2016, o 22:06

Artja pisze:Pilot oblatywacz, który zgłosił się tutaj na ochotnika, postawił się przede mną nie lada wyzwanie konstrukcyjne. Chcąc zachować założenia projektu w postaci mobilnego i kontenerowego modułu, zdolnego przy tym sprostać wypasionym wymaganiom kapitańskiego tyłka, trzeba było sięgnąć po rozwiązania niekonwencjonalne, a nośność pod sztangę do 200kg pozwala żywić jakąś nadzieję na sukces.


To fakt, przytyłem trochę ostatnio. :D
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
bahus
Domownik forum...
Posty: 252
Rejestracja: 17-12-2015
Lokalizacja: Będzin (Zagłębie)
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: bahus » 27 sty 2016, o 08:37

To i ja się podepnę ... Po pierwsze nie do końca ogarniam dokąd zmierzasz, chodzi Ci o zrobienie wirtualnego kokpitu w swoim samochodzie po czym wbicie się w niego i latanie modelem, czy tak ?
Po pierwsze zacząłbym z zupełnie innym modelem joya... Swego czasu miałem ciąg na latanie symulatorami (co mi nie przeszło i dalej naginam na świetnym darmowym DCS'ie) i przeszedłem swoją drogę przez mękę... Pierwszym moim zakupem był ten oto joy :
Obrazek
Thrustmaster Hotas. Kosztuje w okolicach 200zł i w sumie moim skromnym zdaniem rozwiązuje większość Twoich problemów. Po pierwsze masz już przepustnicę czyli rozwiązany temat gazu. Po drugie jeśli nie miałbyś pedałów do steru kierunku to sam wolant robi za niego doskonale poprzez skręcanie w osi ... a po trzecie możesz to podłączyć pod każdego lapka, co zapewni Ci mobilność i możliwość oprogramowania jak sobie życzysz. Swego czasu dużo w tym siedziałem i mogę Ci polecić Embracadero Rad Studio lub dawniej Delphi z nakładką Jedi ... Bez najmniejszego problemu obsługuje nawet forcefeedbacka ... Samo przełożenie sił FF z modelu mógłbyś rozwiązać poprzez zastosowanie podobne do gałek analogowych w obecnych padach (same się centrują) Jeśli przykładowo zamontowałbyś je równolegle do lotki i przymocował na ich końcu powiedzmy minilotkę to model lecąc prosto nie wywierałby na nią żadnych sił natomiast przy zmianie wysokości lub kierunku (jeśli podobnie zrobiłbyś przy sterze kierunku) to wszelkie siły wywierane na tą dodatkową lotkę powodowałby pochylenie tego analoga i poprzez elektronikę przeniesienie sił na FF. W sumie można zastosować nawet jeden analog umieszczony na ogonie z lotkami dla kierunku i wysokości... a żeby było śmieszniej to pad od XBOXa jest bezprzewodowy i można się właśnie nim pobawić. Chociaż nie wiem jaki ma zasięg, ale elektronicy z elektrody na pewno pomogliby Ci go wzmocnić. Co do FF to można kupić nawet uszkodzoną jakąś kierownicę lub dwie i popodpinać pod Twój wolant. Oprogramowanie zrobi resztę.

Co do gimbala i rozglądania się to chyba też pomyślałbym o jakimś starym telefonie (testowane na moim Gt540) są aplikacje na andka które pozwalają użyć telefonu i jego żyro do sterowania na PC jak padem (i tu znów wykorzystanie Jedi w komunikacji ułatwia sprawę). Miałbyś wówczas prostą możliwość połączenia FPV i ruchu głową z gimbalem. Swoją drogą to nie wiem czemu ma służyć budowanie całego tego zestawu drągów...
Jeśli przy użyciu tego:
Obrazek
i dokupieniu do niego oryginalnej przedłużki masz to:
Obrazek
Po pierwsze mobilne do bólu a do tego na licencji armii amerykańskiej ;) ...
Pozostaje tylko oprogramować i do tego jakiś dobry elektronik co przeniesie wszystkie dane bezprzewodowo do Twojego modelu i z powrotem.

a osobiście na razie latam na tym:
Obrazek
i szykuję się do oculus rifta...
ale to co ostatnio zobaczyłem na Allegro to mnie przeraziło ...5299 zł ... ktoś na łeb upadł. Mam nadzieję że 3k nie przekroczy ...
Pozdrawiam i mam nadzieję że trafiłem w temat.
DJI Mini 2 + Oculus GO
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 27 sty 2016, o 09:13

Tak, to bardzo ciekawe sprzęty, szczególnie ta wypasiona przepustnica... ;)... biorąc pod uwagę, że moja obecnie powstaje przez przeróbkę i wychlastanie tego:
Obrazek

Pominąwszy kwestię konieczności tachania ze sobą lapka i związane z tym "przyjemności", pozostaje jeszcze sprawa konwersji sygnałów z wejść game_port na PPM aparatury. Wiem że są do kupienia wolanty i drążki, które można podłączyć pod tor RC, ale bracia Wright nigdy o czymś takim nie słyszeli, mieli za to mnóstwo drutu, sznurka i desek ;)

W moim rozwiązaniu laptop/tablet/phon może być opcjolnalnie podłączony jako ekran nawigacyjny, wizualizacja telemetrii i panel kontrolny Mission Plannera, ale nie ma żadnego wpływu na sterowanie modelem. Utrata telemetrii, wywalenie się systemu, zwałka programu, czy zanik zasilania w laptopie spowodują tylko, że zgaśnie jeden ekran, a lot bez zakłóceń trwa dalej. Przypadek szczególny to failsafe, które w arduplane można odpowiednio zaprogramować na okoliczność utraty telemetrii.

Kolejna kwestia to niezależność tego kokpitu od aparatury. Jeśli w trakcie lotu odpadnie jakiś pedał, sterowanie przejmie klasyczna apka via port PPM, czego nie da się łatwo zrobić budując sterowanie w oparciu o kompa.

Jeśli chodzi o feedback, dałoby się to zrobić mechanicznie na dwóch linkach RC, lub bez żadnych dodatkowych czujników po prostu wykorzystując telemetrię arduplane i wyciągając z mavlinka informację o orientacji modelu w przestrzeni. Problem w tym, że jest wysokie ryzyko wejścia w oscylację i nie znam się za bardzo na robotyce. Obecnie znane mi systemy nie potrafią odróżnić jaka część sygnału z drążka przekazanego torem RC jest wynikiem działania pilota, a jaka odziaływaniem feedback. Układ separujący te odziaływania pozostaje narazie poza moim zasięgiem.
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
bahus
Domownik forum...
Posty: 252
Rejestracja: 17-12-2015
Lokalizacja: Będzin (Zagłębie)
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 17 razy

Postautor: bahus » 27 sty 2016, o 10:01

Co do braci Wright się zgodzę (nie mięli innych rozwiązań i innego wyjścia ale rozumiem surowość projektu z zasady) natomiast nie rozumiem czemu lepiej tachać ze sobą drążek zmiany biegów, szatkownicę do frytek, ławeczkę do ćwiczeń niż lapka (nawet netbook dałby radę). GamePort to był kiedyś a obecnie wszystko leci po USB... To znów bardzo łatwo sczytać. Są programy do monitorowania danych przesyłanych przez każdy port komputera (jeśli chciałbyś sczytać co apka wysyła do kompa). Jeśli zależy Ci na sterowaniu apką przez PC to pomyślałbym o rozmontowaniu jakiejś starej i wpięciu się w jej potencjometry.(bo chyba tego nie zmienili? W systemach HOTAS zastosowali co prawda sensory hall'a ale nie sądzę żeby w apkach były...). Po wpięciu się w potencjometry takiej apki mógłbyś wyprowadzić gniazdo na obudowę a stąd już blisko do sterowania bo ... ;) kupujesz moduł przekaźników z interfejsem USB (i masz przełączniki z głowy) następnie prosisz elektronika o przerobienie go aby działał jak potencjometr nastawny i po sprawie ;) . W razie czego masz po swojemu apkę awaryjnie. Co do komputera i zawieszania się to jest to tak rzadkie w przypadku normalnego użytkowania i w miarę czystego systemu że mnie osobiście na 4 komputery użytkowane dzień w dzień jednocześnie stało się to 2 razy na 5 lat użytkowania systemów, dodam że 2 mimo wszystko dowalone wszelkim oprogramowaniem do bólu. Ogólnie tym bym się nie przejmował, już nie ta epoka jeśli ktoś nie przekombinuje i sprzęt jest nieuszkodzony.

Rozumiem jednak Twoją surowość projektu i szczerze Ci kibicuję ... Pozdrawiam B.
DJI Mini 2 + Oculus GO

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości

cron