Echhh.... no właśnie..... nadrabianie zaległości.... otwieranie szufladek....
.... chyba jednak nie tak całkiem chcę znać wszystko.... Przepraszam ...
.... ale jest i dobra wiadomość!
Oto ona:
Wstęp: w piątek, z tylko jakimś półtora rocznym opóźnieniem przyjechał stolarz i przywiózł resztę mebli.
Mogłem więc w końcu po dwóch latach przerwy odpalić swojego gramiaka.
A jakoś rok temu - już o tym wspominałem, Midnight Oil wznowił działałność. Po prawie 20 latach przerwy - tak, nie pomyliło mi się, to był 2002 rok jak ogłosili zawieszenie.
No i w kwietniu tego roku ... wydali płytę.
Płyta jest dostępna w wersji CD, jest na spotifajach i innych tego typu wynalazkach, jest też dostępna w wersji do pobrania mp3 i na winylach.
Wybrałem dwójpak, czyli mp3 i winyl.
Mp3 mogłem sobie ściągnąć od razu, więc ściągnąłem przesłuchałem...
... a dziś do EMPiKu dotarł winyl, więc wsiadłem na rower i przywiozłem...
... i kurde, to jest zupełnie inna płyta. Niby to samo, ale słucha się tego zupełnie inaczej. Dużo lepiej.
O tak... tak się sł€cha:
Edit: wracając do szufladek jednak.... TO nie olewka, przysięgam. Po prostu ... obecnie jestem totalnie zaaferowany nową płytą Midnight Oil, a moja percepcja jest ... ograniczona...
Musi ... Musi nadejść czas.
Założę sobie zakładkę do tego miejsca w wątku, żeby do niego wrócić.