Forum helpdesk - samochody

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 14 gru 2016, o 18:28

@Aikus, jak będziesz następnym razem coś musiał wymienić w Swoim aucie, to pojedż do sprawdzonego warsztatu, jak radzi Piotrek. Ten filtr ma najmarniej 5 lat i 50 tysi albo i 100. W takiej jednej dorożce, co tu stoi przy chałupie, jeżdżone Paryż-Dakar po mazowieckim piachu i syfie wszelkim, to po 50kkm nie miały takich przebarwień i rozwarstwień. A rozrząd w lecie to przy piwku pokazałbym Ci, jak się tam zmienia, na telefonie są tu spece od różnych przypadków szczególnych, doradzą jakby co. Do nieznanego serwisu oddałem auto (poprzednie, ale też tu stoi) ćwierć wieku temu tylko dwa razy - pierwszy i ostatni. Chciałem tylko, żeby mi wymienili sondę lambda, bo była zima a nie miałem nigdzie wejścia na kanał, wszystkie znajome zajęte. Skur...syny wymienili mi dużo dobrych gratów na HWC, alternator chlapnęli sreberkiem od góry (od dołu się nie chciało, bo dostęp dla pędzla niewygodny) i był jako nowy na pięciocyfrowej fakturze (trójka z przodu :mad2: ). Przyjechała policja i był dziki Sajgon z kur..turą, potem przebiegły biegły i sprawa. NEVER AGAIN !

A łańcuszydło rozrządu to fakt, zmieniałem po jakimś masakrycznym przebiegu. Jeszcze dałby radę. Wszystko przy aucie robię sam, tylko wyjątkowo u kumpli, a i tak uczestniczę i jest wesoło. Zanim się naumiałem, to nie jedno spaprałem i zabolało w kieszeni - poprawia to pamięć, jak czegoś nie należy robić.
5 tysi za wymianę rozrządu :wall2: ?! Z którego roku ten motor ? Naprawa rejestrowana w pamięci auta, pewnie jeszcze z jakimiś ciekawostkami po rozłączeniu instalacji ?
No to na koniec powiem Wam taki myk, że dieselkiem D-B to potrzebuję 3,75 na 100 jak się szczypię (rzadko, ale potem powiem czemu) i 4,5 jak daję po garnuszkach. I się nie zamienię na inne auto (też potem powiem, czemu ;) ).
Ostatnio zmieniony 14 gru 2016, o 20:14 przez omcKrecik, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Sulim
Stały bywalec...
Posty: 191
Rejestracja: 28-07-2015
Podziękował: 8 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: Sulim » 14 gru 2016, o 19:34

Aikus, moim zdaniem ten filtr ma spoko 20 tyś. I jak na 20 tyś wygląda nieźle.
Nie wiem, jaki masz silnik w Stilo, ale jak 1.4 to do ustawienie rozrządu potrzeba nie tyle dobrego machera ,
co trochę cierpliwości. Bez blokad nie ma szans. Znam z autopsji to auto i silnik jest naprawdę zaje**sty.

Trudno doradzić odnośnie rozrządu, ale z serwisem Fiata to różnie bywa.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 14 gru 2016, o 20:08

Sulim pisze:Aikus, moim zdaniem ten filtr ma spoko 20 tyś. I jak na 20 tyś wygląda nieźle.


No wlasnie... takie jest tez moje subiektywne odczucie. Dawno nie ogladalem duzej ilosci roznych filtrow powietrza, ale kiedys troche ogladalem i ten narpawde nie jest zly, a najgorsze jakie widzialem byly poprostu CALE takie szare, jak ten moj jest w zakamarkach...
Ale to byla poprzednia epoka i troche ciezko na tym bazowac...
No nic - najwazniejsze, ze zdania sa podzielone, sprawa nie jest ewidentna... to pozwala wierzyc, ze mnie nie wydymali.

Sulim pisze:Nie wiem, jaki masz silnik w Stilo, ale jak 1.4 to do ustawienie rozrządu potrzeba nie tyle dobrego machera ,
co trochę cierpliwości. Bez blokad nie ma szans.


No tak. Bo tam jest tak, ze trzeba odkrecic kolka od walkow - one maja takie fasolki dzieki ktorym moga sie o jakis tam kat obrocic wzgledem walka.
Potem trzeba napiac pasek - w tym czasie blokady trzymaja walki i wal, zeby sie nic nie przesunelo.
Kolka sie przesuna na fasolkach, ale walki nie drgna.
Jak juz napiecie paska jest wyregulowane, to wtedy sie dokreca kolka do walkow. I gra muzyka.
Teorie z grubsza znam.

Moj silnik to akurat 1.6 103KM, czyli ten FIATowski. (pozniej byly jeszcze 1.6 105KM - OPLA, blizniaczo podobne).

Sulim pisze:Znam z autopsji to auto i silnik jest naprawdę zaje**sty.


Ma swoje za uszami, druga powszechna opinia (ktora potwierdzam) to ze lubi brac olej.
No ale moj ma 200Kkm, wiec ... no trudno - bierze olej. Trzeba pilnowac i dolewac.
Moc ma, nie kopci, malo pali odpala bez problemu wiec luz.

Ale to jest kolejne zrodlo powszechnej zlej opinii. "Bierze olej i go szlag trafia."
No trafia, bo ludzie nie dopilnuja, jezdza bez oleju... az sie lampka zapali... A wtedy to juz jest dawno za pozno.
I tak traktowane silniki szybko padaja...
Traca kompresje i po zawodach.

Sulim pisze:Trudno doradzić odnośnie rozrządu, ale z serwisem Fiata to różnie bywa.


Wiem wiem, ale ten na Felinskiego tak in general zrobil na mnie naprawde pozytywne wrazenie.
Zawsze wszystko szybko sprawnie, konkretnie, wycena, robota na czas, nigdy nie wyczuwalem tam zadnej sciemy, a oprocz rozrzadu pare pierdol jeszcze tam robilem.
Generalnie wszystko sie zaczelo od tego ze przyszla zima i sie okazalo, ze mam spierdzielony termostat - zablokowany w pozycji otwartej.
Wiadomo co to oznacza - w samochodzie zimno:) (co w sumei jest mniej istotne - tak naprawde gorsze jest to, ze silnik nigdy nie pracuje na wlasciwej sobie temperaturze tylko jest ciagle niedogrzany. Latem bylo OK)

No i nie chcialo mi sie z taka pierdola jezdzic az tam (mam tam kawalek drogi) wiec poszedlem z tym do warsztatu tu nie daleko, po sasiedzku.
Kupilem i zmienialem u nich opony, zrobili na mnie dobre wrazenie - rodzinny biznes od wielu lat... Spoko, termostat moga wymienic.
I wymienili.
A przy okazji gosc zajrzal tak troceh niechcacy do filtra powietrza i mowi "Lomaatko...ale ten filtr to tez bym Panu wymienil, bo to o pomste do nieba wola."
Od slowa do slowa i poznalem jego opinie o tym filtrze, ktora jest najblizsza opinii Ramotnego...
No i wlasnie ... draze dlatego, ze nie chcialbym psuc sobie jak dotad (u mnie) nieskalanej opinii o ASO na Felinskiego.

Anyway dzieki wszystkim za wypowiedzi.

Jeszcze tylko jedno, skoro juz i tak sobie potolimy w brudnopisie:

omcKrecik pisze:@Aikus, jak będziesz następnym razem coś musiał wymienić w Swoim aucie, to pojedż do sprawdzonego warsztatu, jak radzi Marek. [...]


I z watku o Twinstarach:

omcKrecik pisze:[...]Ale wielosilnikowe samoloty o przeciwbieżnych śmigłach to zdaje się Kolega Marek mógłby przybliżyć, [...]




Jaki Marek do cholery?!?!?!
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2135
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 14 gru 2016, o 20:14

5 tysięcy w serwisie autoryzowanym, silnik 2,0d w e60... w sumie jeszcze nie pytałem po nieautoryzowanych serwisach.
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 14 gru 2016, o 20:24

Łomatulu :masakra: ! U mnie tez takie śmigło na kierownicy, ale muzealne już od dawna. Nawet dwa. Taniości w nowszych nie ma, fakt. Ale połowa to już powala. Całe auto prują do śrubeczki czy jak ? W sumie to tylko trochę osprzętu zdjąć... Może wywalają cały silnik standardowo wg. zaleceń instrukcji serwisowej ? To miałoby niezaprzeczalne zalety, ale w sumie mina że hej. Kurde balans, ilu to ludków trzeba wykarmić jak się chce przyzwoitym autem śmigać :masakra: Co Ci mogę jeszcze pomóc :glaszcz: ...

P.S. : Demencja starcza i zajączki, przerobiłem imię Koledze Kowalowi. Już poprawiam, nie widziałem zachwytu :plask:
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Sulim
Stały bywalec...
Posty: 191
Rejestracja: 28-07-2015
Podziękował: 8 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: Sulim » 14 gru 2016, o 21:00

Jest cała masa silników biorących olej. Taka ich konstrukcja i już.
Ten 1.4 wcale nie jest wyjątkiem. Z tego co pamiętam mój też brał, ale bez przesady.
Im bardziej dostał w palnik, tym więcej konsumował. Jednak nigdy więcej, jak 1l na 10 kkm.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3709
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 14 gru 2016, o 21:13

Co do pasków rozrządu to ja nie eksperymentuję - jak mam wątpliwości (brak pewności czy był wymieniony a przebieg by to sugerował) to wolę wymienić nawet za 2-3 tysie niż mieć głowicę i wał do wymiany...
Z łańcuchami mam do czynienia od niedawna (BMW 1) i jak na razie cisza choć podobno w benzynie N43B20 potrafi przeskoczyć ze względu na fabryczną wadę napinacza (była akcja serwisowa). Na szczęście głowica jest niekolizyjna więc nawet jak przeskoczy to nie wbija zaworów w denka tłoków..

Co do brania oleju to mój Sharan 1,9TDI ma 380kkm i bierze ok litr na 5-7 zależnie od pory roku i rodzaju jazdy (w mieście więcej bo krótkie trasy, na trasie mniej). W jego przypadku olej to pryszcz - ma już tak rozkalibrowane wtryski że dymi (lekko) na biegu jałowym. Ale już nie będę w niego inwestował...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 14 gru 2016, o 21:32

Sulim pisze:Jest cała masa silników biorących olej. Taka ich konstrukcja i już.
Ten 1.4 wcale nie jest wyjątkiem. Z tego co pamiętam mój też brał, ale bez przesady.
Im bardziej dostał w palnik, tym więcej konsumował. Jednak nigdy więcej, jak 1l na 10 kkm.


No wlasnie to mi tak wyglada, ze ten Twoj 1.4 to chyba podobny musi byc konstrukcyjnie.
Ale moj oleju wpierdziela wiecej.
I tu wlasnie ciekawostka, bo na trasie on nie bierze praktycznie nic.
Jadac w trase po europie w ostatnie wakacje przezornie wzialem ze soba banke oleju. Przejechalem ponad 3,5tys. km po autostradach i pod koniec trasy zobaczylem ze troszeczke na bagnecie poziom sie obnizyl z maksa.
A w miescie - czasami wpierdzieli nawet litr na 1,5tys.
Od pioruna, nie?
;)
I moje pytanie: co on z tym olejem robi?
Kaluzy pod silnikiem nie ma.
Nie kopci.
Plynu w chlodnicy mu nie przybywa (hehe) ...
Wiec co??

Na szczescie olej zalecany przez fiata jest wzglednie tani (Selenia 20K), wiec ... no coz, kupuje sobie raz na jakis czas zapas i sprawdzam stan przy kazdym tankowaniu.



Ramotny pisze:[...] Ale już nie będę w niego inwestował...



Otoz to - za cene remontu silnika, mialbym pewnie z 10 razy tyle oleju ile potrzebuje do konca zycia tego samochodu.
Poki jezdzi - niech jezdzi.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3709
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 14 gru 2016, o 21:34

aikus pisze:Ale moj oleju wpierdziela wiecej.
I tu wlasnie ciekawostka, bo na trasie on nie bierze praktycznie nic.
Jadac w trase po europie w ostatnie wakacje przezornie wzialem ze soba banke oleju. Przejechalem ponad 3,5tys. km po autostradach i pod koniec trasy zobaczylem ze troszeczke na bagnecie poziom sie obnizyl z maksa.
A w miescie - czasami wpierdzieli nawet litr na 1,5tys.
Od pioruna, nie?
normalne - krótkie trasy, zimny silnik, duże luzy, dużo bierze. Długa trasa, nagrzany silnik, mało bierze... mam to samo.

EDIT: jak silnik się rozgrzeje to nie tylko luzy się zmniejszają ale i uszczelnienia lepiej pracują. reasumując - to co opisałeś jest jak najbardziej normalne.
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 14 gru 2016, o 21:37

Ale az tak?
No a poza tym - mowie, co on z nim robi? Przy takim zuzyciu powinien kopcic na niebiesko... chyba...
Wlasnie jak jest zimny po odpaleniu.
A jak jest zimny, zaraz po odpaleniu i go przegazuje to zakopci ewentualnie troche ale na czarno - czyli wtryski, swiece - ha wie co, ale fgeneralnie raczej zle spalone paliwo, nie olej.


EDIT: znaczy generalnie ze taka tendencja jest normalna to wiem, ale nie az taka rozbieznosc przy takim zuzyciu... tak mi sie wydaje...
No ale widac - jednak...
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3709
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 14 gru 2016, o 21:40

litr na 1,5k nie da dymu - da smród którego ty nie czujesz tylko ci za tobą ale dymu nie.
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 14 gru 2016, o 21:58

Mfmm.... Musze powąchac ^^

Ciekawe czy przeglad przejdzie...
Pojade jak bedzie rozgrzany;)
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 953
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 130 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 14 gru 2016, o 22:37

po zalaniu valvoline 10w40 Staszek i punciak odstosunkowali się od chlania oleju i to sporo :)
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3469
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 15 gru 2016, o 08:55

Sulim pisze:Jest cała masa silników biorących olej. Taka ich konstrukcja i już.

W staruszce Astrze 1,6i 8V 250tyś km od wymiany do wymiany nawet nie zaglądałem, a teraz w fordzie 1,8 duratec już nie jest tak słodko :masakra:
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
Xeo
Elita forum...
Posty: 506
Rejestracja: 12-11-2013
Lokalizacja: Nowy Dwór Mazowiecki
Podziękował: 195 razy
Podziękowano: 14 razy

Postautor: Xeo » 15 gru 2016, o 08:59

Ja mam Astrę HB 1.4 16V niedawno przekroczyłem 250k km i w sumie poza standardowymi wymianami jest bezobsługowa.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 15 gru 2016, o 09:48

Wiktor pisze:po zalaniu valvoline 10w40 Staszek i punciak odstosunkowali się od chlania oleju i to sporo :)


Wiktor, sugerujesz zmiane MARKI oleju? Myslisz, ze to pomoze?
Selenia20K ktora zalewam jest wlasnie 10W40, wiec parametry te same.
Im rzadszy olej tym wiadomo, ze wiecej bierze, ale przeciez nie wleje do tego silnika 15W40...
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 15 gru 2016, o 09:49

Astra Honey Bee? :P

Ja w Corolli e11 (300kkm) zagladam jak mi sie przypomni, i zwykle nie dolewam, poza tym też tylko eksploatacja, no dziurę w drzwiach trzeba zrobić...
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
Galo82
Elita forum...
Posty: 659
Rejestracja: 16-08-2016
Lokalizacja: Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 15 razy
Kontaktowanie:

Postautor: Galo82 » 15 gru 2016, o 10:08

Trochę swoje auto mam, jest to mazda 323F z silnikiem 2,5L V6, co do oleju, zależy od mojej nogi.. i chyba humoru.. od ostatniej wymiany nic nie dolałem, wymiana w lipcu.. około 1000km miesięcznie robię.

Co do remontu.. on nie daje 100% pewności co do ubytku oleju.
Przebieg auta to 330000 km, silnik 4 latat temu remontowany.. i swapowany 2 lata temu do mojego auta :)
Co do oleju używamy tylko valvoline max life 10w40, i do mazdy i do leona (benzyna i diesel) uważam że jest bardzo dobry, przeznaczoy własnie do silników z przebiegiem.. :)
2 x XL Power 380 I XL Power 550 I OXY4max I OXY2 SH I
Fr-Sky X-lite Pro
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 953
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 130 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 15 gru 2016, o 20:33

aikus pisze:
Wiktor pisze:po zalaniu valvoline 10w40 Staszek i punciak odstosunkowali się od chlania oleju i to sporo :)


Wiktor, sugerujesz zmiane MARKI oleju? Myslisz, ze to pomoze?
Selenia20K ktora zalewam jest wlasnie 10W40, wiec parametry te same.
Im rzadszy olej tym wiadomo, ze wiecej bierze, ale przeciez nie wleje do tego silnika 15W40...


Tak, sugeruje. Nic nie tracisz bo na 100% silnik nie ucierpi a ja Ci napiszę jak było u mnie.
moje Stilo jeździ po ok 8kkm rocznie w tym 2,5kkm w krótkim czasie na wakacjach, reszta to "koło domu" .Na te 8kkm potrzebował 5l oleju tj 3,6l do silnika i reszta no dolewkę. lałem oleje zarówno 10w40 total quartz jak i motule xcesy 5w40 i efekt był podobny tj zawsze 1,5l dolewki między wymianami. No i przed wyjazdem wakacyjnym zmieniłem na valvoline 10w40, po przejechaniu 2,5kkm poziom spadł z 1/2 do 1/4. uzupełniłem do trochę ponad 1/2 na bagnecie (około 300ml) i od sierpnia do 4 grudnia nadal było 1/2 na bagnecie a przejechał kolejne 2,5kkm w większości na zimnym silniku.
punciak (1.2) "służbowy"
zawsze jeździł na olejach 10w40 mobil, lotos,quartz, żarcie takie samo jak w stilo około 2l na 10kkm tyle że w punto było widać wzmożony apetyt przy obrotach powyżej 3500. tak że jak wracałem szybko do domu to i po tych 460km cza było dolać 200ml (tj do połowy bagnetu) . A teraz po wymianie na valvoline... zalałem do 3/4 bagnetu bo myślałem że łyknie z początku jak staszek a tu dupeńka!!!Przejechane 11kkm a poziom spadł do 5/8 bagnetu !!!!! nie dolałem ani kropli i nic nie wskazuje bym miał dolać przez następne 4kkm do wymiany.
Tyle że następny leje do puniciaka valvoline 5w40...z ciekawości bo mam takie tam ...
a jeszcze jedno. Przy punciaku było wcześniej widać że coś pocieka po misce a teraz nie... więc ta franca musi jakoś wpływać na tworzywa więc i pewnie poprawia jakość uszczelniaczy zaworów.

jednym zdaniem. TAK POLECAM ten olej

ps. czemu nie zapodasz sobie gazu skoro tyle walisz kilosów rocznie?
edit:
a tak tak. valvoline maxlife te zalecane do samochodów z przebiegiem ponad 100kkm
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 15 gru 2016, o 20:57

Wiktor pisze:[...]więc ta franca musi jakoś wpływać na tworzywa więc i pewnie poprawia jakość uszczelniaczy zaworów.


Albo poprostu robi od groma nagaru i tym nagarem uszczelnia, hehehe:)
Nie no zartuje oczywiscie (choc mineralne oleje tak wlasnie robily, wiec w sumie to nie taki calkiem zart - z tego powodu nie powinno sie zalewac syntetykiem ani polsyntetykiem jelsi w silniku juz byl olej mineralny.
ALE, zdązylem juz wyczytac, ze ktos zalal wlasnie Valvoline 10w40 silnik po oleju mineralnym i bylo okejas).

Wiktor pisze:jednym zdaniem. TAK POLECAM ten olej


Ok, dzieki - niebawem czeka mnie zmiana oleju wiec przemysle temat... Pewnie sie skusze.

Wiktor pisze:ps. czemu nie zapodasz sobie gazu skoro tyle walisz kilosów rocznie?



Zwykle nie wale. To pol roku bylo wyjątkowe.
Zwykle robie do 10kkm/rok a tu natrzaskalem 20kkm w pol roku - cztery razy wiecej.
Ale to byla raczej jednorazowa sytuacja - w przewidywalnej przyszlosci takie cos sie nie powtorzy.
Oplacalnosc instalacji gazowej jest zatem dyskusyjna.



Wiktor pisze:a tak tak. valvoline maxlife te zalecane do samochodów z przebiegiem ponad 100kkm


OK Dzieki! :thumb:

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości