Forum helpdesk - samochody

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 28 sie 2017, o 13:49

mwx pisze:W naszej ułańskiej mentalności jest coś, czego nie kumam. Jak zachowujesz bezpieczny odstęp od samochodu przed tobą, to jest 100% znak, że oczekujesz bycia wyprzedzonym. Polak jadący za kimś, kto przed samochodem utrzymuje 20m odstęp po prostu nie może nerwowo wytrzymać.

Jeszcze gorzej jest jak pierdoła jedzie 5m za poprzedzającym (czyli na zderzaku) a WIDAĆ że nie zamierza wyprzedzać - dla mnie robi się z tego dłuuuugi pojazd bo muszę "łyknąć" dwóch na raz.
Brak wyobraźni, egoizm na drodze, brak kultury i panoszące się chamstwo że nie wspomnę o brawurze. Na dodatek spora część w ogóle nie powinna przejść Badania Technicznego ani dostać Prawa Jazdy i wyjechać na drogę... Długo można by wyliczać...
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 sie 2017, o 14:22

No to dorzucę jeszcze swoje trzy grosze, bo to jednak czasem bywa mocno obciążające psyche... Niby wiem, ze dobrze robię ale jak mi non stop jakieś wuje kije w szprychy wsadzają to człowiek czasem zaczyna wątpić...

Wakacje ub. r. i moja wycieczka z dziewczynami samochodem po Europie.
Jadę sobie akurat po niemieckich autostradach.
Różnie to tam u nich z tymi autostradami jest - wiadomo, mieli je w czasach kiedy my o autostradach to tylko słyszeliśmy że coś takiego gdzieśniegdzieś na świecie istnieje, wiec - siłą rzeczy, spora część z nich jest już dziś w kiepskim stanie, niektóre nadają się do remontu, a niektóre - są akurat remontowane.
Życie - czas nie oszczędza nikogo.

Nie będę się jakoś szczególnie rozpisywał o kulturze jazdy bo o tym można by pisać i pisać.
Generalnie, Niemcy nie jeżdżą już tak jak kiedyś i można to poczytywać i na plus i na minus.
Bo z jednej strony naprawdę rzadko się zdarza, żeby ktoś ciął 200km/h albo i więcej (co u nich jest dozwolone), ale też ograniczeń nie przestrzegają już az tak rygorystycznie i dokładnie jak kiedyś.
Kiedyś, to znaczy w latach 80/90.
Byłem wtedy wczesnonastoletnim gówniarzem i pojechałem tam na wakacje do wuja.
Jechaliśmy po autostradzie, własnie coś pod 200km/h (co i raz nas ktoś wyprzedzał) i naraz widzę ograniczenie do 120.
I zanim zdążyłem się zacząć zastanawiać do ilu wujas zwolni czy do 160 czy może bardziej do 140 to on juz miał na liczniku 119.
I oni tam tak wtedy wszyscy jeździli.
Tak było wtedy.

Teraz jest trochę inaczej. Teraz na ograniczeniu do 120 wszyscy jeżdżą tak ... w miarę OK - tak, żeby biorąc pod uwagę Unijne zawyżanie prędkości - nie przekraczać 130 (czyli na licznikach maja nie więcej niz 145).
Troche sie pogorszyło, ale dramatu nie ma.

I teraz najważniejsze!
Zdarzy sie raz na jakiś czas Łosiek taki jak ja, który jak zobaczy tablice, ze remont/roboty/utrudnienia i ze ograniczenie do 60, to będzie jechał 60.
Bo nie chce dostać nawet tego porządkowego mandatu, bo kasą nie sram a już na pewno nie na tyle żeby ją za free niemiaszkom oddawać.
I co sie wtedy dzieje?

Ano - dzieje się bardzo ładnie!
Wszystkie niemiaszki grzecznie ustawiają się za łośkiem i grzecznie w bezpiecznej odległości jada 60km/h. Nie ma śladu jakiegoś przymuszania , jechania na zderzaku czy czegokolwiek.
Luz.
Sami z siebie pojechaliby trochę szybciej - ale ograniczenie to ograniczenie - rzecz święta.

RAZ, jedyny raz przez cale 3600 km trafił się CHUI który mi się powiesił na zderzaku i zaczął świecić długimi po lusterkach.
Obejrzałem sie...
Polska rejestracja.

Kurtyna.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 28 sie 2017, o 15:43

aikus pisze:Obejrzałem sie...
Polska rejestracja.


A nie musiałeś. Tylko to coś na środku szyby do poprawiania fryzury musisz odpowiednio ustawić.

Wysłane z mojego SM-G955F przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 sie 2017, o 16:58

Nom... tak.
:wall:

:mad2:

(Lapie mnie za slowka taki...)
Awatar użytkownika
Adam12
Elita forum...
Posty: 1285
Rejestracja: 31-10-2015
Lokalizacja: Podhale
Podziękował: 81 razy
Podziękowano: 74 razy

Postautor: Adam12 » 28 sie 2017, o 17:11

Nie bijcie. Ale u was coś "na krótko" chyba się zwykle jeździ ... :roll:
XL Power 380; Volantex Saber; Spektrum DX8
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 sie 2017, o 17:23

Co znaczy " na krotko"?
Awatar użytkownika
Adam12
Elita forum...
Posty: 1285
Rejestracja: 31-10-2015
Lokalizacja: Podhale
Podziękował: 81 razy
Podziękowano: 74 razy

Postautor: Adam12 » 28 sie 2017, o 19:02

aikus pisze:Co znaczy " na krotko"?

W sensie z małymi odstępami.
XL Power 380; Volantex Saber; Spektrum DX8
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 30 gru 2017, o 11:44

Polecicie jakiś dobry odkurzacz samochodowy? Dobrze jakby dało się podpiąć pod lipola i nie spieszyć celemm wyrobienia w 10 minut z baterii ani nie ciągnąć druta z gniazda zapalniczki.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 30 gru 2017, o 23:56

Taki na stacji benzynowej. Nie trzeba wywalać z niego śmieci, wozić baterii, ssie porządnie. Kosztowo tez dobrze wychodzi bo coś w okolicach 0-4PLN
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 31 gru 2017, o 01:11

No właśnie w okolicy same gówna. Nie chodzi tu o cene bo koszt tych z myjni jest śmieszny, tylko żeby ssanko było dobre :)
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 31 gru 2017, o 05:48

Tylko czy zabawka na bateryjkę będzie ssała w bardziej satysfakcjonujący sposób od dużej machiny na prawdziwy prund?
Awatar użytkownika
marek_c4
Lider forum...
Posty: 1956
Rejestracja: 23-10-2014
Lokalizacja: Swarzędz
Podziękował: 18 razy
Podziękowano: 57 razy
Kontaktowanie:

Postautor: marek_c4 » 31 gru 2017, o 08:52

miruuu pisze: ... tylko żeby ssanko było dobre :)

:masakra: :D
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 31 gru 2017, o 09:32

Mirek to otwarty człowiek. Lubi eksperymentować ;)
XLPower i Protos rc-heli.pl
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 31 gru 2017, o 10:25

mwx pisze:Tylko czy zabawka na bateryjkę będzie ssała w bardziej satysfakcjonujący sposób od dużej machiny na prawdziwy prund?
Tych na prawdziwy prund na Ursynowie i w okolicy juz nie ma a jak były toni tak nie działały. Stąd moja myśl o zakupie.

A i kowal chętnie będzie pożyczal na wyjazdy... ;)
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 31 gru 2017, o 12:29

miruuu pisze:No właśnie w okolicy same gówna. Nie chodzi tu o cene bo koszt tych z myjni jest śmieszny, tylko żeby ssanko było dobre :)

A myślałeś o tym, żeby spróbować podmuchać? Wpadnij do garażu, mam co trzeba, dziewica, Aikus tylko raz pomacał. No i nie trzeba potem wchodzić po schodach jak z piwnicy, no chyba że zaliczy się kanał ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 31 gru 2017, o 17:05

Boje się. ..
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 1 sty 2018, o 02:35

Dziwne miejsce ten Ursynów(owo?). U mnie na podpoznańskiej fsi w zasięgu rzutu kamieniem są 2 stacje z odkurzaczami, na jednej darmowe, można po poznańsku ssac do woli bez płacenia.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 15 lut 2018, o 22:07

Panowie, taka zagadka.
Po jeździe samochodem w korku i zgaszeniu silnika - rozrusznik nie kręci.
Pobór prądu jest, kontrolki lekko przygasają, ale nie gasną całkowicie.
Rozrusznik tylko cyka, nawet nie próbuje zakręcić.
Ale na tym nie koniec!
Auto postoi dłuższą chwilę, (tak z godzinkę) i odpala bez problemu.
Problem nie występuje po jeździe w trasie.
Problem nie występuje również po długiej pracy (nawet godzinnej) na biegu jałowym na postoju.
Tylko po jeździe w korku.
Powtarzalne 100/100.

Wszelkie usterki układu ładowania wykluczone z pewnością jakichś 99%. Alternator, regulator napięcia, akumulator sprawdzane w serwisie - wszystko 100% sprawne.
Wielokrotnie podchodziłem dorywczo z woltomierzem do samochodu:
- Nigdy nie udało mi się przyłapać akumulatora nawet po długim kilkudniowym postoju z napięciem poniżej 12,8V
- Nigdy na pracującym silniku, nawet na jałowych obrotach nie udało mi się zmusić napięcia w instalacji do spadku poniżej 14V (zapalając wszystkie możliwe odbiorniki, łącznie z ogrzewaniem tylnej szyby, światłami mijania i długimi jednocześnie, dmuchawą na maksa i ruszaniem kierownicą (FIAT - wspomaganie elektryczne).

Jedyne czego jeszcze nie zrobiłem to jazda z woltomierzem / loggerem napięcia... ale w tym momencie stwierdzam, że chyba to się mija z celem.

Wniosek tak naprawdę jest prosty: W czasie jazdy w korku nagrzewa się coś, co potem jak jest ciepłe nie pozwala na uruchomienie silnika przy pomocy rozrusznika (można wtedy auto odpalić z popychu - owszem robiłem to, miałem w dupie, że nie wolno - muszę jechać to robię wszystko, żeby jechać, a nie to mogę go z mostu zepchnąć).
Jest to jednocześnie coś co NIE nagrzewa się w czasie pracy silnika na biegu jałowym na postoju.

ASO Fiata się poddało.

Samochód niestety jeszcze nie umie mówić...

Macie pomysły?
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 15 lut 2018, o 22:18

poluzowanie się mocowania przewodów prądowych? Miałem podobnie w Volvo
Helikoptery
Awatar użytkownika
windcatcher
Dr Glut
Posty: 2300
Rejestracja: 10-08-2013
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 155 razy

Postautor: windcatcher » 15 lut 2018, o 22:33

A ja miałem podobnie i walnięty był rozrusznik w starym mercu. Przy wolnej jeździe się bardziej grzeje, dostaje jakieś przebicie i potem nie kręci. Postał - ostygł i kręcił.

Dałem do regeneracji i wszystko wróciło do normy i już nie musiałem planować godzinnych postojów ;)
iX12, O210,W360,T470,GX380,D420,P425,... --> Pozdrawiam Michał

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości