Pan Byku pisze:Panowie chyba myśleli, że wyszedłeś z jakiejś jaskini, po 30 latach przerwy
Krzysiek lata - choć pochłonęły go wielowirnikowce. Zresztą na pewno to przeczyta
Adam tyż lata, ale już chyba tylko hobbystycznie. Jednak ręki nie dam sobie uciąć.
W sumie od wypuszczenia phantoma 1 do wersji 4, nie upłynęło tak wiele czasu. Ręcznie robiona hexa - dziś też dłubie się ramy z drewna - na to swoje plusy nie tylko w kosztach
.
Jestem dosyć świeży w temacie RC, ale zdobywając wiedzę, nie raz musiałem przebrnąć przez jakieś archaiczne tematy. O czym dowiadywałem się po czasie, ale warto było. Chociażby taka sytuacja - moim pierwszym heli miała być Big Lama
. A zaczynałem raptem 2 lata temu.
Ale co chcę powiedzieć?
Rozwój heli stanął na FBL i wariacji na temat w DFC. Koniec kropka. Czy to źle? Z mojej perspektywy - nie. Absolutnie. Jest to dziedzina, która wymaga i uczy cierpliwości. Progres jest powolny. Oczywiście uzależniony od godzin poświęconych na ćwiczenia, ale tak jest ze wszystkim. Jednak mimo wszystko w helikach x10
. I to daje niesamowitą satysfakcje. Heli dzięki temu są wyjątkowe. Służą czemuś innemu, niż nagrywaniu filmów, lotom autonomicznym, czy wyścigom. Owszem, na upartego da się. Ale traci to sens, bo lepszymi platformami są wielowirnikowce. Masz wybór i to jest fajne.
Pytanie czego spodziewałbyś się po heli? W sensie rozwoju? bo zdaje się, że zrobiłeś sobie przerwę... kiedy? 7-10 lat temu, gdzie prym wiodły jeszcze spaliny?
Sie lata.
Pan Buhaj
RC addicted