Sentymentalnych pierdzieli terkotanie zimowe

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 sty 2019, o 15:02

W sumie to dwusuwowy diesel to też ciekawostka... jak on jest smarowany??
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 9 sty 2019, o 15:26

aikus pisze: każdemu dumnemu ze swojej głośnej maszyny debilowi, jak tylko mam okazję - dosrywam "Jak se jeszcze naprawisz tłumik i opanujesz płynne ruszanie z jedynki to będzie wypas."

:thumb: :lol:
Było mi dane popatrzeć i dotknąć pracującego silnika lokomotywy SU46... Ja pierd.... https://www.youtube.com/watch?v=0YpiQhNB4S8 (to czterosuw, ale gdacze cudnie; oddalający się skład pospiesznego prowadzonego SU46 na trasie Białystok - Wawka powodował efekty trzęsienia ziemi + wybuch wulkanu jeszcze z kilku kilometrów). "Wizyta" na zabudowanym Dworcu Centralnym składu z takimi potworami (kiedyś kilka razy na dobę) też pachniała kataklizmem, telepało całą budowlą i oddychać nie bardzo było czym.

https://www.auto-swiat.pl/porady/eksplo ... el/321rl77 - artykuł na poziomie przedszkolnym, mało poznawczy
Tu trochę ciekawiej: https://40ton.net/ciezarowki-dwusuwowym ... specyfika/
Ostatnio zmieniony 9 sty 2019, o 15:39 przez omcKrecik, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 sty 2019, o 15:39

Pierwsza strona chce mnie zalać toną spamu reklamowego więc nie mogę jej otworzyć - klauzula sumienia mi zabrania.
Druga jest fajna.
Jake brake - czytałem o tym... Genialny patent...
Ale ... w dalszym ciągu nie widzę tych zaworów w dwusuwie...
... i sposobu na smarowanie dwusuwowego silnika wysokoprężnego.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 9 sty 2019, o 15:53

Dwusuwowy silnik ZS ma wydech oknami w ściankach u dołu cylindra, a powietrze wtłacza sprężarka przez klasyczne zawory w głowicy pod koniec suwu pracy i przez część suwu sprężania, co daje dobre przepłukanie. Wtrysk jak w Dieslu. Smarowany też jak klasyczny Diesel, pompa 2,5...5 barów oleju w obiegu ciągłym z filtracją równoległą. Trochę tego oleju wyrzuca przez okna wydechu...
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 sty 2019, o 16:39

Uhm.... Czyli tak po hamsku... heh:)
No dobra! Myślałem, że jakieś cuda tam są...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 9 sty 2019, o 17:44

Nie bawiłeś się w dzieciństwie MK-17?
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 sty 2019, o 19:28

Mmmm....
MK-17... Guggiel mówi, że to: Silnik modelarski, jakiś karabin i jakaś durna piosenka, której w moim dzieciństwie na pewno nie było.
No to zostaje karabin albo silnik modelarski.
No to nie.
Ani tym, ani tym.
W dzieciństwie to tylko małym konstruktorem i silniczkami od magnetofonów.

W trochę późniejszym dzieciństwie bawiłem się skrzynią biegów od Mercedesa T1 - na tej skrzyni zrozumiałem zasadę działania synchronizatorów, które wcześniej były dla mnie czarną magią.
Wtedy też mniej więcej poznałem i zrozumiałem zasady działania silników spalinowych, dwusuwowych i czterosuwowych (już tylko w teorii, z takiej małej fajnej książki ABC samochodu czy coś takiego).
I dziwo łatwiejsza do przyswojenia była teoria o czterosuwie.
Dwusów bardzo długo był czymś to w moim umyśle nie miało prawa działać...

... a potem to już nie było dzieciństwo, ale pracowałem trochę w przyfirmowym warsztacie samochodowym mojego ojca (mój ojciec miał ... jakby to powiedzieć, taki rodzinny small business, ze 20 samochodów i kilku ambitnych kierowco - mechaników. Było co ogarniać. Mosty napędowe, rozruszniki, zawieszenia itp... )

Po prawdzie to ja tam głownie się kręciłem i patrzyłem chłopakom na ręce, no ale...

... w tamtych czasach tak było, że kto miał czym, miał gdzie i umiał to wszystko robił sam.

Kiedyś naprawiliśmy silnik od "Renówki" 18TD po zerwaniu paska rozrządu.
Spodziewaliśmy się miazgi, ale nie było źle - jeden zawór lekko zgięty, pęknięta jedna podpora wałka rozrządu i zarysowana jedna krzywka na wałku rozrządu.
Zawór chyba został wyprostowany, z wałkiem nic nie zostało zrobione, a podpora - przewiercona, nagwintowana i skręcona na śruby.
Byłem w szoku, że tak można.
Naprawiło się, silnik prześmigał jeszcze dobrych 100tys i skończył żywot razem z samochodem który wpierdoliła rdza...
...
To były dobre silniki...
To były fajne czasy...
;)
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 9 sty 2019, o 19:53

aikus pisze:MK-17... Guggiel mówi, że to: Silnik modelarski, jakiś karabin i jakaś durna piosenka, której w moim dzieciństwie na pewno nie było.
No to zostaje karabin albo silnik modelarski.
No to nie.
Ani tym, ani tym.

No jak nie... A to to co : _killer ??? Nie tym bawiłeś się na Święta ? Zaraz przed @Artja, przesyłającym Nam bombki świąteczne od takich opalonych Mikołajów...

Czy ktoś z Was słyszał/miał/czytał taką książeczkę* "Samolot w sosie własnym" ? Henryk Żwirko z kimś jeszcze to napisali. Tam jest wyjaśniona z obrazkami zasada działania modelarskiego dwusuwu ZS. Książka niby dla dzieci, więc nie skumać się nie da. Ale i dorosłym (hmmm... czy dorośli ludzie bawią się jakimiś tam helikopterami, samolotami czy samochodzikami na baterię ? :lol:) polecam. Jest tam kilka szokujących - jak dla Nas - fotek...
aikus pisze:Dwusów bardzo długo był czymś to w moim umyśle nie miało prawa działać...

Bo to-to właściwie nie powinno działać :lol: . Jednak się kręci.
To sprawka termodynamiki i mechaniki gazów, bardzo trudnego odłamu fizyki. No bo jak pojąć, że w cylindrze podziurawionym na dole bardziej niż sito jest nagle 15 atmosfer u dołu pośrodku, 3 przy ściankach w jednych dziurach, tuż obok w drugich dziurach mniej niż jedna, a na górze to wszystko wiruje jak trąba powietrzna i nie ma jak zmierzyć ?
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2019, o 00:31

Ja nie wiem jak wyście się znaleźli w tym hobby bez MK-17...

Legendarny radziecki samozapłon, idealny do latania na uwięzi.

Powystawiane ze stawów paluchy, paliwo o pięknym zapachu, zabójcze dla żywopłotu spaliny i... zapłon jak w dieslu :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2019, o 01:00

mwx pisze:Ja nie wiem jak wyście się znaleźli w tym hobby bez MK-17...

Legendarny radziecki samozapłon, idealny do latania na uwięzi.

Powystawiane ze stawów paluchy, paliwo o pięknym zapachu, zabójcze dla żywopłotu spaliny i... zapłon jak w dieslu :)


blać Maciuś... co mogę powiedzieć...
...
Zazdroszczę, Twojej historii, chociaż na czuja to wiek mamy dość zbliżony o ile nie młodszy gówniarz jesteś do mnie.
Zazdroszczę!
Serio.
A jednocześnie... cud boski, że jak widać MK-17 to nie element kluczowy, żeby kiedyś tam jednak to łyknąć i popłynąć za spławikiem.
...
Jakkolwiek pedalsko by to nie zabrzmiało chciałbym Cie kiedyś poznać osobiście.
Serio.
Wypić browara, pogadać... albo i nie...
blać no... serio!
Jeszcze trochę wcześnie żeby o tym mówić, ale może dzygnąłbyś się w tym roku do Wincentowa?
A jak nie to ja się dzygnę gdzieś tam pod Poznań.
Jak bum cyk cyk - tak zrobię.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 10 sty 2019, o 01:07

mwx pisze:Ja nie wiem jak wyście się znaleźli w tym hobby bez MK-17...

Legendarny radziecki samozapłon, idealny do latania na uwięzi.

Powystawiane ze stawów paluchy, paliwo o pięknym zapachu, zabójcze dla żywopłotu spaliny i... zapłon jak w dieslu :)


Bo ja latałem na JENACH. DEUTSCHE. Niby wschodnie,ale zawsze. Paluchy całe, paliwo cud miód i aromat orzeszków (Składnica Harcerska, razem z tymi silniczkami), pierdziawka jak 3/4 orgazmu i podziw kolegów. Zarażali się wtedy łatwo...
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2019, o 01:16

Aszty zdrajco prawie kapitalistyczny D:D:D
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 10 sty 2019, o 01:29

To nie zdrada, tylko przypadek. Kumpel - też zakręcony technicznie - przyniósł do szkoły na pokaz. To się wzięło z kolei z rosyjskiego podręcznika szkolnego, w którym była edukacyjna (jeszcze wtedy niedoceniana) czytanka z takimi mniej więcej tekstami, jak to dwóch malczików diełało samaliot. "Ani kupili matorczik, katoryj rabotajet na efirie...". No i się zaczęło. Bo tam faktycznie eteru trza było obficie domieszać, żeby to pierdykło w cylindrze od samego sprężu. Kumpel nie miał kasy na paliwo, ale dziewczyny miały (tak,tak - to były dobre czasy... Zrobiliśmy Im w ramach lekcyjnych zajęć plastyczno-technicznych na 8-go marca kwietniki domowe z listewek a one Nam szarlotki i serniki :) ). Następnego dnia ta JENA zagadała, a ja z innym kumplem zrobiliśmy akcję zbierania butelek i makulatury. W dwa dni mieliśmy po silniku i butli paliwa na łba. Samoloty do tego powstawały półtora roku, nie było aparatur RC dostępnych dla nas w handlu... Zrobiłem na 27,12 MHz, cztery proporcjonalne kanały. Serwa też samoróbne.
Eeech, łezka się w oku kręci... To se ne wrati... :cry:

A te malcziki to pewnie właśnie MK-17 kupili :mrgreen:
Wg, czytanki ich samaliot poleciał wysoko (o zasięgu i apce nic nie było w czytance), jak na pokazowy twór socjalistycznych malczików przystało.
Ostatnio zmieniony 10 sty 2019, o 01:33 przez omcKrecik, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2019, o 01:33

Kurrrrwa, nie wierze!!!! Naprawdę tak było???
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 10 sty 2019, o 01:41

Tak , Aikusie, wtedy tego nie docenialiśmy, to było coś normalnego. U dziewczyn większym zainteresowaniem cieszyli się ci z chłopaków, którzy coś potrafili, mieli jakiegoś fajnego hopla. Nie dziwne - taki łatwiej zapewni przyszłej rodzinie dobrobyt z punktu widzenia tamtej rzeczywistości, więc jest racjonalnie atrakcyjniejszy.
A jeśli o ten silniczek Ci chodzi, to chyba go jeszcze gdzieś mam. Bo duużo młodszego OS wankla 5ccm sprzedałem kolekcjonerowi.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 sty 2019, o 07:34

omcKrecik pisze:Następnego dnia ta JENA zagadała,


To chyba było jakoś lepiej dopracowane niż moje radzieckie wynalazki. MK-17 nie odpalał "następnego dnia". W moim przypadku wymagało to wielu siniaków na rękach, kilku dni i kupna kolejnego egzemplaża, bo za pierwszym razem nie trafiłem w sprawny/usprawnialny :vhappy:
Ten pierwszy posłużył mi za platformę do przeróbki na wersję żarową i dalszych eksperymentów.
Jakiś czas potem ojciec sprawił mi silnik żarowy z założenia i z fabryki. Jakiż to był niesamowity skok jakościowy - można tego złoma było normalnie, legalnie odpalić :vhappy:
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 10 sty 2019, o 16:48

No nie, tak całkiem łatwo to nie było... Ojciec kolegi, autobusiarz z zawodu poradził nam, żeby do rozruchu podgrzać ten silnik jakoś. Zrobiliśmy podgrzewacz z zapalniczki od "Warszawy", taki przytykany na płasko od góry do głowicy po skróceniu śruby regulacji kompresji. Podgrzewał tak gdzieś do 50, może 55 stopni, jeszcze nie parzył paluchów i JENA paliła od jednego mocnego pacnięcia w śmigło. W końcu zrobiłem rozrusznik z dwóch silników od dmuchaw, chyba "Syrenki", poskładanych w jeden dłuższy. Ostatecznie ten pierd...ny akumulator i tak tachaliśmy ze sobą ciągle. Na koniec była zmiana na dwa od WSK, już było lżej... Powtórnego uzwajania na 6V ta maszyna nie doczekała jakoś :(

MK-17 miały regulację kompresji ?
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 sty 2019, o 17:51

To te MK-17 to nie miały żadnej żarki? Po prostu samozapłon następował od samej kompresji? Miał następować...?
Urwał...
To musiało być ruskie...
:)
Awatar użytkownika
AdamP
Elita forum...
Posty: 792
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Góra Kalwaria
Podziękował: 84 razy
Podziękowano: 120 razy

Postautor: AdamP » 10 sty 2019, o 18:40

aikus pisze:To te MK-17 to nie miały żadnej żarki?

Nie miały
omcKrecik pisze:MK-17 miały regulację kompresji ?

Miały
Kto grubo lata, jebnąć musi.
T-Rexy i Gobliny Futaba T14SG
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 10 sty 2019, o 18:51

Taką śrubkę na górze? Pamiętam to
Helikoptery

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości