Akumulator samochodowy

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8007
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 9 lut 2019, o 23:05

Mam taką ciekawostkę. Rozładowałem akumulator w samochodzie do jakiegoś niskiego chyba zabijającego napięcia.

Ładuje go teraz prądem 7A (akumulator 65Ah) i napięcie rośnie wraz ze wzrostem prądu ale po osiągnięciu 7A (wtedy ma 12.55V) zaczyna spadać. W ciągu godziny (podczas ładowania) spadło o 0.3V

Szrot?
Helikoptery
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 9 lut 2019, o 23:36

Algorytm ładowania kwasowych akumulatorów kończy się fazą w której napięcie lekko spada, ale po 1. to powinno dziać się po kilkunastu godzinach ładowania i po 2. przy napięciu 2.3-2.45V na celę.

U Ciebie jest za mało. Możliwe że akumulator ma jakieś małe zwarcie na jednej celi i prostownik nie wyrabia, dlatego napięcie spada.

Tak czy inaczej - skoro osiągnął napięcie przy którym auto nie reagowało to i tak jest złom, który może po naładowaniu odpaliłby jeszcze jakąś małą benzynkę ale zawiedzie Cię w nieprzyjemnym momencie.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8007
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 9 lut 2019, o 23:41

Potrzebuję go tylko, żeby dojechać do sklepu z akumulatorami. Po chwilowym obciążeniu go prądem 15A obecnie napięcie już rośnie podczas ładowania.

Czy takie akumulatory (Yuasa YBX5005) można ładować w mieszkaniu czy trzeba jakieś kombinacje robić z wietrzeniem?
Helikoptery
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3709
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 9 lut 2019, o 23:50

Standardowy proces Pb to:
1. Stały prąd do osiągnięcia 14,1v
2. Stale napięcie 14,1v aż do spadku prądu 10x (czyli do 0,7A)
To jest ok 90% pojemności
Potem jeszcze czary mary ale generalnie faza 1 wystarczy do rozruchu O ILE nie zostały uszkodzone płyty tak, że spadł maksymalny prąd Aku.

Wysłane z mojego YOTA 3+ przy użyciu Tapatalka
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 lut 2019, o 01:15

Mi się raz taki złom ładowany w chacie zagotował. Bulgotał w środku i coś tam dymiło (parowało?).

Nie wiem co, pewno woda, nie śmierdziało jakoś mocno.

Jeśli masz możliwość to ładuj na tarasie, na parapecie czy gdziekolwiek ale na zewnątrz
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 10 lut 2019, o 03:09

Bulgotało, powiadasz... :o :masakra:
PbS -a łatwo można doprowadzić do elektrolizy, czyli rozkładu wody na wiadomo - tlen i wodór. O ile dobrze pamiętam to taka mieszanka, nie wiadomo czemu zwana piorunującą, ma zdolność do detonacyjnego spalania w zakresie stężeń H2/O2 od 5% do 95%. O2 jest sporo w powietrzu, więc do postawienia antyterrorystów na baczność wystarczy trochę wodoru i mała iskierka... Ta mieszanka ma tak niską energię inicjacji, że wystarczy kot w mieszkaniu albo i suchy pies, albo jakiś ciuch z tworzywem, które się elektryzuje i ... JJJEEBUUUDUUU !!!!
:nono: Ostrożnie z wodorem, on się zupełnie nie zna na żartach. Przewietrzyć koniecznie, nawet jak nie bulgocze (jeszcze), ładować jak pisze Maciek - na zewnątrz. Sprawdzić drożność odpowietrzników akumulatora, bo jak zatkane to jebnie na pewno.
Gdyby się Wojtek wybrał na Marsa (razem z sąsiadami), to pewnie coś usłyszę. Prędzej to niż o tym.
Wojtek, komórkę miej przy sobie :mrgreen:
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2139
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 10 lut 2019, o 08:57

Wojtek czyli potrzebujesz prądu żeby odpalić - nie masz pakietu 5000 4s? :) na rozruch powinien wystarczyć, później na alternatorze dojedziesz do sklepu, tylko uważaj żeby po drodze silnik nie zgasł.
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
Osa
Elita forum...
Posty: 903
Rejestracja: 18-01-2014
Lokalizacja: Józefów (ten koło Błonia)
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: Osa » 10 lut 2019, o 09:02

wojtekr pisze:Potrzebuję go tylko, żeby dojechać do sklepu z akumulatorami. Po chwilowym obciążeniu go prądem 15A obecnie napięcie już rośnie podczas ładowania.

Czy takie akumulatory (Yuasa YBX5005) można ładować w mieszkaniu czy trzeba jakieś kombinacje robić z wietrzeniem?


A nie możesz poszukać zakupu z opcją dowozu?

Ot choćby takie cóś
http://pogotowieakumulatorowe.com.pl/akumulatory/
KATANA X-Lite / Horus X10 S na EdgeTX
Pozdrawiam Adam
zadmario
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 39
Rejestracja: 11-06-2015
Lokalizacja: Małopolskie
Podziękowano: 11 razy

Postautor: zadmario » 10 lut 2019, o 09:51

wojtekr pisze:Ładuje go teraz prądem 7A (akumulator 65Ah) i napięcie rośnie wraz ze wzrostem prądu ale po osiągnięciu 7A (wtedy ma 12.55V) zaczyna spadać. W ciągu godziny (podczas ładowania) spadło o 0.3V
To jest normalne zachowanie.
Akumulator bardzo rozładowany ma wysoką rezystancję wewnętrzną.
Podczas ładowania stałym prądem rezystancja wewnętrzna w pewnym momencie spada szybciej co oczywiście przy ładowaniu stałym prądem spowoduje spadek napięcia na akumulatorze.
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 953
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 130 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 10 lut 2019, o 13:56

Ładuj go a jako ciekawostkę powiesz czy przeżył. Mi jak yuasa się rozładowała to bez problemu wróciła do życia ( a była rozładowana przynajmniej tydzień) jedyne co to nie chciało się pojawić zielone oczko przy ładowaniu z 14,4V. Jak ustawiłem w ładowarce 15v (max reaktora250) to zielona kulka się podniosła czyli gęstość elektrolitu coś tam wróciła do "normy"
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8007
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 10 lut 2019, o 16:22

Po nocy ładowania 6A, proces się zakończył na 1.5A - samochód działa i odpala
Helikoptery
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15966
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1687 razy
Podziękowano: 1002 razy

Postautor: aikus » 10 lut 2019, o 20:30

CZasem zwarcie na celi udaje się "rozewrzeć" - trzeba takiemu akumulatorowi JEBNĄć duży prąd ładowania.
Tak, samo to wymyśliłem i odłożyłem pewnej wiosny zakup nowego aku o pół roku - dopóki było ciepło - luzik na żyłce.
Jak dobrze pamiętam, jebłem mu jakieś 20A czy coś takiego. Normalnie nie chciał takiego prądu przyjąć, więc zwiększyłem napięcie na 24V.
Pozostałe cele oczywiście się gotowały - wuj z tym.
Mam taką teorię, że po prostu przepaliłem kryształek który powodował zwarcie i cela dostała drugie życie.

Wietrzenie to raczej konieczność, zwłaszcza przy takich zabawach. Inaczej, jak już wspominał krecik wodór - pociotek tego dziadka akumulatora może nam potem z zemsty odjebnąć.
I mówię to ja.
Ten sam, który kiedyś z podobnego powodu do znajomego szklarza z oknem latał, żeby szybę w piwnicy wstawić i przez kilka godzin trochę głuchy był :D:D...
... ale ... strach przed opierdolem od starych był większy niż troska o własne zdrowie więc... jak mówię - po wielkim huku nastał wielki cich i w tym wielkim cichu latałem z tym oknem a płaciłem kapustą z rozbitej świnki.
Jakaś płyta chyba wtedy poszła się jebać ... (bo kasa poszła na tą szybę)...
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2139
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 10 lut 2019, o 21:12

Hehe.... to mój i majka kolega - jeszcze taki od motorów - kiedyś przed tankowaniem przyświecał sobie zapalniczką żeby zobaczyć ile jest wahy w zbiorniku i wiecie co się stało? Hehe metrowa marchewa - ale zgasła jak szybko zakręcił korek. Na szczęście tu jebnięcia nie było.
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8007
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 10 lut 2019, o 21:54

Teraz mam cały czas 12.9V z wyłączonym silnikiem. Zobaczę rano i ewentualnie pomierzę spadek pod obciążeniem i jak wyjdzie okolica parametrów producenta to zostawię.
Helikoptery
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15966
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1687 razy
Podziękowano: 1002 razy

Postautor: aikus » 10 lut 2019, o 23:02

teoretycznie jak .... chyba po dobie w spoczynku jest minimum 12,6 to znaczy, że OK ...
ale prawdziwy sprawdzian przyjdzie jesienią przy pierwszych mrozkach, bo teraz do wiosny to on dociągnie, spoko bobik, a latem będzie luz.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15966
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1687 razy
Podziękowano: 1002 razy

Postautor: aikus » 11 lut 2019, o 14:56

dawo pisze:Hehe.... to mój i majka kolega - jeszcze taki od motorów - kiedyś przed tankowaniem przyświecał sobie zapalniczką żeby zobaczyć ile jest wahy w zbiorniku i wiecie co się stało? Hehe metrowa marchewa - ale zgasła jak szybko zakręcił korek. Na szczęście tu jebnięcia nie było.



To jest niesamowite, że tyle lat po Darwinie jeszcze ludzie wpadają na takie pomysły...

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 11 gości