Heli-Team.pl

Pamiętam że kilka lat temu epoxy tworzyły twardą białą albo przezroczystą spoinę która na prawdę dobrze trzymała się większości materiałów.

Od jakiegoś czasu przerabiam kleje dwuskładnikowe różnych producentów i wszystkie kończą jako częściowo plastyczna, średnio wytrzymała żółtawa skorupa. Może coś się zmieniło, wyeliminowano jakieś rakotwórcze substancje czy inne badziewie że składu. Efekt jest taki, że adhezja i kohezja wydają się nie urywać dupy.

Polecicie jakieś sprawdzone epoxy? Zależy mi na czymś co żeluje w 5-15min i jest na prawdę mocne.

Ja z dwuskładnikowych polecam i używam metakrylowego. Tworzy twarde połączenie.Szybko zasycha ale pełna wytrzymałość po chyba 12h. Ja mam kolor czarny ale jest chyba jeszcze szary.

Ja naprawialem ludziom uszkodzone pałąki sluchawek takim: https://www.motochemia.pl/klej-do-plast ... p-347.html
Mega mocny! Kleilem nim plastik i metalowe usztywnienia zlamanych elementow. Zazwyczaj pałąki pekaja tam gdzie jest najslabszy fragment konstrukcji lub wystepuja najwieksze sily przy rozginaniu na glowie. Wszystkie dzialaja do dzisiaj takze wyprobuj.
+ fajny zapach topionej pleksy przy klejeniu

Dzieki temu tematowi przypomnialem sobie, ze mialem przetestowac inne kleje tej marki

Carson pisze:+ fajny zapach topionej pleksy przy klejeniu

bo to taki sam jak ten co pisał gusto.
Ja ostatnio też używałem metakrylowego tylko innej marki - kolor biały mat. Śmierdzi okrutnie - trzeba mieć dobrą wentylację albo po klejeniu jest się nieźle naćpanym...

Witam może nie ten temat ale potrżeby klej bardzo mocny żeby skleil plastyk z metalem. Dokładnie na metalową oske musze nakleic plastikowa zębatke.

A do czego to potrzebujesz? Jak do małej zabawki to każdy klej, nawet kropelka wystarczy.

Do trexa 450

Jak zębatka wchodzi ciasno, to starczy CA. Jak z luzem, to lepszy będzie jakiś szybki epoksyd. Pełno tego w bud-marketach.

Pozdrawiam,
Piotr.

CZekaj.... czekaj... Do T-Rexa 450?
Plastikową zębatkę na metalową ośkę?


Chodzi o przeniesienie napędu z zębatki autorotacyjnej na ogon?
Jeśli tak, no to tak jak mówi Piotrek.

A nie o parasolki czasem?

Raczej nie ufałbym "odpowiedzialnemu" klejeniu tworzywa z metalem żywicą. Skruszy się prędzej czy póżniej. Zorientuj się, z jakiego tworzywa jest to kółko, pewnie coś z grupy poliamidów - do tego są specjalne kleje, ale nie wiem jak z metalem. Nie da się inaczej niż tylko lepić ?

Metakrylem kleją teraz nadwozia samochodów . Zamiast spawania . Przy wypadkach puszcza metal nie spoina...

Wytrzymałość strukturalna kadłuba B373 od dziesiątek lat powierzona jest klejom epoksydowym.
Nie ufają tak w 100% bo jednak są dodatkowo nity "w razie co" ale poszczególne aluminiowe wytłoczki kadłuba są właśnie sklejane ze sobą.

Dachy autobusów do reszty nadwozia też bywają klejone, ale nie epoksydem.
Jesteś pewny, że Benki lepią żywicą epoksydową ?
https://warsztat.pl/dzial/10-lakiernict ... ia,49092/1
https://encyklopedia.pwn.pl/haslo/epoksydy;3898336.html

Pewien na 100% nie jestem niczego, oprócz tych 2 rzeczy które spotkają każdego. Amerykańce lubią skracać i zakładam że "epoxy" użyte w rozmowie lub piśmie może oznaczać każdy 2-składnikowy klej

Dokładnie jw. epoxy to skrót dla klejow 2składnikowych
Do metali lepiej przylegają poliestry, Epoksydy zdecydowanie lepiej kleją drewno .

Ja bym obstawiał że samoloty jednak klei się epoksydowymi. Nie należy opierać się na doświadczeniach z poxyliną itp marketowo-biedronkowymi klejami

Jestem daleki od tego typu wynalazkow. zawsze pisalem ze marketowe kleje składają sie glownie z wypelniaczy . Innym przykladem zlego podejscia jest np klejenie dębu epoksydem w skutnictwie. Woda wymywa garbniki a te rozkladają spoine. . To juz dysputa na oddzielny temat

mwx pisze:Ja bym obstawiał że samoloty jednak klei się epoksydowymi. Nie należy opierać się na doświadczeniach z poxyliną itp marketowo-biedronkowymi klejami

Poxylina to w ogóle jest klej ?

mwx pisze:Ja bym obstawiał że samoloty jednak klei się epoksydowymi.

Znaczy, że na starzenie epoksydów coś wydumali... Taka ciekawostka: stalowy, twardy i polerowany wałek fi 4,00mm przesuwu taśmy w magnetofonach ZK-1xxx klejono do mosiężnej piasty koła zamachowego klejem CA "Cyjanopan B4". Potem poddawano to miejsce działaniu mgły wodnej, a po utwardzeniu sprawdzano trwałość połączenia siłą osiową UWAGA!!! - 150 kG. Wytrzymywały dwa razy tyle...
Spróbowałem tego samego myku ze współcześnie dostępnymi CA. Tylko Wurth się wykazał z badanych (drogi - 28 zetów za 5 ml), reszta pomiędzy 15 a 170 kG. Najlepszy był taki w szarych tubkach po 1,50zł, prawie tak samo "kropelka" w czarno-czerwono-białych. Wynalazki ze sklepów modelarskich żałośnie... Niektóre wcale nie działały.
Podejrzewam w ślad za Maćkiem, że ta ściema dotyczy nie tylko CA. I nie tylko klejów ...

utopia pisze: Innym przykladem zlego podejscia jest np klejenie dębu epoksydem w skutnictwie.

Setki lat nazad robili trwałe łódki z dębu. Bez epoksydów.

Tylko ze kropelka to akurat definicja marketowego wynalazku....
Ustalcie panowie jakiś wspólny front na priwie bo póki co tylko niepotrzebnie mieszacie ludziom w głowach.