OMPHOBBY M1

Czyli po prostu Ompy...
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2912
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 9 lis 2022, o 13:08

Karol błagam Cię, nie porównuj mikrusa, którym Ty latałeś do m1 :)

Wysłane z mojego IN2015 przy użyciu Tapatalka
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 lis 2022, o 13:16

Carson pisze:Są figury, ktorych nie ogarniesz dobrze technicznie tak jak trzeba helikiem, ktory kontroluje w pelni ogon tylko w jednym kierunku. Tak jak są figury, ktore potrzebuja pędu czyli masy helika, zeby je wykonac. Tym gówienkiem sie nie da.


Aaa... Noooo to tak tak tak tak, pełna zgoda.

Carson pisze:To teraz wytlumacz czy Twoje obserwacje uwzględniaja trening i nauke WYŁĄCZNIE mikrusem.


Po pierwsze, to nic Ci nie będę tłumaczył, bo ja w ogóle staram się nie tłumaczyć, wolę wyjaśniać.
Bo jak komuś coś tłumaczę, to sugeruję, że ten ktoś jest tłumok.
:vhappy:

No więc ... wyjaśniam.
Moja obserwacja, jest taka, że Ci którzy latają dużo na symkach nie latają tak ładnie jak Ci którzy latają wyłącznie helikopterami.
Latają (albo mogą) latać trudne, imponujące rzeczy - tak, ale nie robią tego tak ładnie jak Ci którzy latają wyłącznie helikopterami MIMO tego, że Ci pierwsi z natury rzeczy przeważnie ćwiczą więcej.
Więc Ci drudzy przeważnie potrafią mniej i łatwiejszych rzeczy, ale robię je ładniej.

... i niestety tylko tyle. Nawet nie jestem w stanie określić co to znaczy "ładniej"... czy precyzyjniej, czy co... nie wiem.
Po prostu te dwie rzeczy o których już kiedyś wspominałem. Częściowo tylko ze sobą powiązane: styl i skill.

Symek rozwija skill.
Real - Styl.

Tak mi się wydaje.... ale to TYLKO moje obserwacje i moje subiektywne wrażenia. Bardzo być może, że na początku popełniłem błąd a teraz padam ofiarą efektu potwierdzenia.
:dk:

Trzeba by zapytać ile ćwiczyli na symku vs. w realu:
- Bert Kammerer
- Alan Szabo
- Duncan Bossion
- Raquel Bellot
- Tareq Alsaadi

Tak z grubsza o tych wielkich wspaniałych mam wyrobione zdanie, których latanie lubię i mogę patrzeć godzinami a których tylko szanuję i doceniam.
Jakby się to spięło do kupy to znaczy, że w mojej teorii coś jest.

Bo tak to bazuję na ludziach których znam z pola - próba nawet większa, ale też większy wpływ przeróżnych czynników interpersonalnych...
Mirek na przykład jest tak brzydki, że choćby nie wiem jak pięknie latał - nie będzie mi się podobało.
Carson jest tak piękny, że mógłby robić tylko zawisy a będę wzdychał jak to modelki z czasopisma...
I tak dalej...

pkali pisze:Karol błagam Cię, nie porównuj mikrusa, którym Ty latałeś do m1 :)



Jak Ty się odzywasz do kolegi... TO jest CARSON.
Ewentualnie carlsson, albo clarkson...
:vhappy:
:swir:
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2201
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 9 lis 2022, o 13:27

pkali pisze:Karol błagam Cię, nie porównuj mikrusa, którym Ty latałeś do m1 :)

Wysłane z mojego IN2015 przy użyciu Tapatalka

A moge porownac Twojego M2, ktorym latalem? :D

Aikus no ciekawe obserwacje, tylko że odnoszą się ogolnie do treningu w realu vs symek i tutaj pełna zgoda z tym co piszesz. To raczej logiczne. Natomiast uczenie sie nowych rzeczy i trening na mikrusie raczej juz sie pod to nie podpina. Widze po sobie, że im mniejszy model tym wiele rzeczy robi się trudniej niż wiekszym. Uczenie sie np czegos takiego jak pirotiktok na takim gównie ja M1/M2 podchodzi pod masochizm. Szybciej nauczysz sie tego na symku duzym modelem, niz M1/M2 na łące ;)
Awatar użytkownika
Osa
Elita forum...
Posty: 903
Rejestracja: 18-01-2014
Lokalizacja: Józefów (ten koło Błonia)
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: Osa » 9 lis 2022, o 16:09

A ja "gupi" kupiłem M1. Tak znowu...
Jednak mam zaufanie do tego który mi to polecił więc jakby co to będzie na niego.
KATANA X-Lite / Horus X10 S na EdgeTX
Pozdrawiam Adam
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 lis 2022, o 16:26

Carson pisze:
Aikus no ciekawe obserwacje, tylko że odnoszą się ogolnie do treningu w realu vs symek i tutaj pełna zgoda z tym co piszesz. To raczej logiczne.

No widzisz.... to fajnie, żę się zgadzasz, ale właściwie to czemu tak jest?? Bo ja, serio, nie mam pojęcia.

Carson pisze:Natomiast uczenie sie nowych rzeczy i trening na mikrusie raczej juz sie pod to nie podpina. Widze po sobie, że im mniejszy model tym wiele rzeczy robi się trudniej niż wiekszym. Uczenie sie np czegos takiego jak pirotiktok na takim gównie ja M1/M2 podchodzi pod masochizm. Szybciej nauczysz sie tego na symku duzym modelem, niz M1/M2 na łące ;)


Tak taaak, tu pełna zgoda. Im większy helik tym łatwiej (do pewnego momentu przynajmniej, bo od pewnego momentu wzwyż zaczyna dochodzić spina o model i o bezpieczeństwo, która też hamuje przed szaleństwami) to raz, dwa im pełne sterowanie na ogonie tym .... nawet nie tyle łatwiej co bez tego pewne rzeczy po prostu nie wyjdą, bo nie mają prawa wyjść. Albo naprawdę zdolny pilot będzie w stanie zmusić helika to takiego zachowania jak chce, ale to nie będzie tak jak w dużym heliku (np. brak ujemnego ciągu na ogonie - wykona kilka szybkich strzałów kątami i nadrobi momentem reakcyjnym, czyli zrobi to samo co któryś tam update firmwaru w OMPach, tylko może zrobić więcej i lepiej...
.... no albo i gorzej - HGW, nie mam pojęcia bo takiego poziomu nawet nie próbuję osiągać).
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 lis 2022, o 17:01

Osa pisze:A ja "gupi" kupiłem M1. Tak znowu...
Jednak mam zaufanie do tego który mi to polecił więc jakby co to będzie na niego.


Ale Adam, to nie tak! To są naprawdę bardzo przyzwoite modele i raz nawet takim latałem (Tymina mi się dał przelecieć^^ )... I nie robiłem tego w czym brak ujemnego ciągu na ogonie by mi przeszkadzał.
A co to jest? No z rzeczy które umiem, to lejek odciążający ogon na plecach.
Tak, bo ostatnio odkryłem, że o ile na plecach umiem lejki dziobem do środka w obie strony, to na brzuchu - tylko w stronę dociążającą ogon (czyli .... w prawo).
No i teraz tak: wydaje mi się, że naprawdę niewielu z nas będzie to naprawdę przeszkadzało. W sensie lejek nie jest jakimś szczytem umiejętności, ale prawie na pewno jak już zaczniesz go robić (albo może już robisz - bo w sumie nie wiem co tam teraz masz na warsztacie :) ) to robisz go w prawo. NIe pytaj czemu tak jest, ale tak jest: większość ludzi preferuje robienie figur kręconych w prawo, skutkiem czego w prawo umie, a w lewo nie, lub umie gorzej.
Jak zaczniesz próbować robić to w lewo to po prostu w pewnych warunkach przestanie Ci się udawać i będziesz wiedział dlaczego. Ogon będzie Ci puszczał w sytuacji w której teoretycznie wydawałoby się puścić nie ma prawa:)

No bo jak kręcisz lejek w stronę dociążającą ogon, to lejek Ci się nie uda jak po prostu przekroczysz siłe/prędkość z jaką wirnik ogonowy jest w stanie pracować - normalne. To się da zrobić w każdym heilkopterze.
ALe w stronę odciążającą ogon, moment reakcyjny od wirnika pomaga (a nie przeszkadza) wirnikowi ogonowemu.
Czyli do pewnego momentu wirnik ogonowy po prostu osłabia swój ciąg i zostaje w pozycji w której zostać powinien.
Jak przekroczysz moment w którym ciąg wirnika musi wynosić 0 [zero] to potrzebny jest ciąg ujemny, którego w OMPach nie ma.
No ale ciągle jest jeszcze moment reakcyjny, który też robi robotę.
A moment reakcyjny jest tym większy z im większym skokiem (zarówno ogólnym jak i okresowym pracują łopoaty).
.... czyli wniosek z tego taki, że zgubić ogon w tej sytuacji będzie łatwiej w szybkim ale dość płaskim i rozległym lejku, niż w wąskim, ciasnym.
...
heh.... zupełnie odwrotnie niż w życiu.
:vhappy:
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 9 lis 2022, o 19:45

Ujemny ciąg na ogonie został rozwiązany w tym modelu i działa ok.

Teoretycznie na pewno coś się znajdzie czego nie da się zrobić małym ompem a 700tka da, ale to są na prawdę niuanse. Ompem spokojnie można zrobić dobrego overspeeda. Nie wyjdzie autorotacja i kilka manewrów, których 95% z nas nie miałoby też 700tka.

To tyle o teorii i praktyce z mojego doświadczenia. Ale jestem brzydki więc mogę gadać głupoty :D
Awatar użytkownika
pkali
Lider forum...
Posty: 2912
Rejestracja: 30-09-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 155 razy
Podziękowano: 241 razy

Postautor: pkali » 9 lis 2022, o 20:20

Carson pisze:
pkali pisze:Karol błagam Cię, nie porównuj mikrusa, którym Ty latałeś do m1 :)

Wysłane z mojego IN2015 przy użyciu Tapatalka

A moge porownac Twojego M2, ktorym latalem? :D



Przeleciałeś się, nie latałeś, a to znacząca różnica :)





Wysłane z mojego IN2015 przy użyciu Tapatalka
XLPower 520, protos 380, xl380, protos mini, gaui MX3, oxy2, omphobby M2, omphobby M1
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 9 lis 2022, o 21:45

Don Mirson pisze:Ujemny ciąg na ogonie został rozwiązany w tym modelu i działa ok.


Niby mam ochotę uwierzyć na słowo, ale jako, że słowo pada z ust człowieka który jeszcze nie dawno twierdził, że ujemny ciąg na ogonie w ogóle nie jest potrzebny to jakoś mam wątpliwości :P

Don Mirson pisze:Teoretycznie na pewno coś się znajdzie czego nie da się zrobić małym ompem a 700tka da, ale to są na prawdę niuanse.


NIe takie niuanse Miru... Nie aż takie. W ogóle małe helikoptery latają inaczej, gorzej niż duże. Im większy tym lata lepiej i wynika to z praw fizyki, aerodynamiki konkretnie, ale niestety nie umiem wytłumaczyć dokładnie jakich i dlaczego - tutaj bez zastrzeżeń uwierzyłem na słowo ludziom którzy naprawdę dobrze się na tym znają (po jakichś szkołach typu MEL albo coś takiego).

Don Mirson pisze:Ompem spokojnie można zrobić dobrego overspeeda. Nie wyjdzie autorotacja


Panie, jak można zrobić overspeeda to i autosa można. Jestem w stanie się założyć.
O OMPa.

Don Mirson pisze:i kilka manewrów, których 95% z nas nie miałoby też 700tka.


Dobra. JEŻELI ta kompensacja braku ujemnego ciągu na ogonie rzeczywiście działa tak dobrze jak mówisz, to zgoda.
Ale jeśli jest po prostu trochę lepiej - to nie-e i nawet ja jestem w stanie Ci pokazać figurę której tym modelem się zrobić nie da.
No ale to już jest trudniejsza sprawa do udowodnienia bo trzeba by mieć dwa OMPy, jednego ze starym softem i drugiego z nowym...
Ale można inaczej: ustawić sobie endpoint - skoku ogonowego w dowolnym heliku na 0.
:)
A potem stopniowo go zwiększać... i zobaczyć kiedy zaczyna starczać.
Na czuja byłbyś zaskoczony jak dużo go potrzeba.


Don Mirson pisze:To tyle o teorii i praktyce z mojego doświadczenia. Ale jestem brzydki więc mogę gadać głupoty :D


KUrde.... Nie sądziłem, że to przeczytasz.... :(

...
...
...
Żartuje! Miałem nadzieje, że przeczytasz i że zrobi Ci się przykro :swir:
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 9 lis 2022, o 21:58

To że większy lata łatwiej to jest wiadome więc tą kwestię pomijam z założenia w tym temacie. Bardziej odnoszę się do samych możliwości od strony technicznej.

Overspeeda się da a autorotacji się nie da. To wynika z tego że niestety jak zapniesz holda to odlaczasz i silnik główny i ogonowy. Więc co najwyżej mógłbyś spróbować piro-auto-rotacji ;)

Ja wiem, że niektóre figury wykorzystują bardziej moment bezwładności helika i tu duży ma nieporównywalną przewagę.

Mi chodzi głównie o to, że ograniczenia które ten model posiada odnoszą się do tego, czego zdecydowana większość z nas i tak nie potrafi zrobić jakimkolwiek modelem. Cała reszta pozostałych fikołków jest po prostu trudniejsza bo małe modele wymagają więcej umiejętności i wszystko dzieje się szybciej. No naturalne i dotyczy rozmiaru a nie modelu.

Natomiast jesli nie brakuje mu mocy (tej ma zdecydowanie więcej niż trzeba) i precyzji a ogon ogranicza przy zabawach około -autorotacyjnych to marudzenie na tego helika ograniczylbym wyłącznie do tego że jak każdy maluch wymaga dobrych oczu i szybkich palców żeby dobrze ogarnąć lejce :D jak ktos, jak na przykład karlosso jest oślimaczały w obyciu to go po prostu nie kupi :D
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2201
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 9 lis 2022, o 22:16

Don Mirson pisze:To że większy lata łatwiej to jest wiadome więc tą kwestię pomijam z założenia w tym temacie. Bardziej odnoszę się do samych możliwości od strony technicznej.

Overspeeda się da a autorotacji się nie da. To wynika z tego że niestety jak zapniesz holda to odlaczasz i silnik główny i ogonowy. Więc co najwyżej mógłbyś spróbować piro-auto-rotacji ;)

Ja wiem, że niektóre figury wykorzystują bardziej moment bezwładności helika i tu duży ma nieporównywalną przewagę.

Mi chodzi głównie o to, że ograniczenia które ten model posiada odnoszą się do tego, czego zdecydowana większość z nas i tak nie potrafi zrobić jakimkolwiek modelem. Cała reszta pozostałych fikołków jest po prostu trudniejsza bo małe modele wymagają więcej umiejętności i wszystko dzieje się szybciej. No naturalne i dotyczy rozmiaru a nie modelu.

Natomiast jesli nie brakuje mu mocy (tej ma zdecydowanie więcej niż trzeba) i precyzji a ogon ogranicza przy zabawach około -autorotacyjnych to marudzenie na tego helika ograniczylbym wyłącznie do tego że jak każdy maluch wymaga dobrych oczu i szybkich palców żeby dobrze ogarnąć lejce :D jak ktos, jak na przykład karlosso jest oślimaczały w obyciu to go po prostu nie kupi :D


Miru Twoje palce i oczy są obyte z mikrusem, wiec nie dorabialbym do tego jakiejs wiekszej filozofii :D
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 10 lis 2022, o 07:46

Rozumiem, że twoje dłonie obyte wyłącznie z dużymi? W takim razie zapraszam do kontaktu :D
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 lis 2022, o 08:54

Don Mirson pisze:
Overspeeda się da a autorotacji się nie da. To wynika z tego że niestety jak zapniesz holda to odlaczasz i silnik główny i ogonowy. Więc co najwyżej mógłbyś spróbować piro-auto-rotacji ;)



Dobra, to ja podtrzymuję moją propozycję zakładu. Dasz mi OMPa. Jeśli zrobię autorotację (bez piro), nie musi być całkowicie udana (bo pewnie mi się nie uda), ale tak żeby było widać, że to było lądowanie autorotacyjne - OMP jest mój.
Jeśli nie zrobię - dokupuję Ci kolejnego (bo AFAIR masz dwa).

I zanim przyjmiesz pewny do wygrania zakład:
1. 250 Aligna. Pamiętasz? Był kiedyś taki model. Tam też na holdzie nie było napędu wirnika ogonowego ze względu na miejsce w którym był oneway. Autorotacje tym modelem były jak najbardziej wykonywane.
2. Jakim cudem? Bardzo prostym: skoro odcinasz napęd główny - znika też moment reakcyjny. NIe będzie piro. NIe będzie co prawda kontroli nad ogonem, ale ten ustawi się samoczynnie z tyłu pod warunkiem, że będzie jakaś prędkość postępowa.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 lis 2022, o 08:55

Update:
No dobra, przegrałeś walkowerem:

Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 10 lis 2022, o 08:56

Fajnie.
Zawsze chciałem mieć OMPa a nigdy nie chciałem go kupować.
:vhappy: :vhappy: :vhappy:
Awatar użytkownika
Osa
Elita forum...
Posty: 903
Rejestracja: 18-01-2014
Lokalizacja: Józefów (ten koło Błonia)
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: Osa » 10 lis 2022, o 11:10

Ale to M2 więc się nie liczy :vhappy:

W każdym razie właśnie zaliczyłem pierwszy zawis na Normalu swoim M1 :juppi:
KATANA X-Lite / Horus X10 S na EdgeTX
Pozdrawiam Adam
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 10 lis 2022, o 15:44

Nie wiem jak M1, ale poprawnie ustawiony M2 wisi praktycznie sam, więc taki wyczyn się nie liczy :swir:
A tak poważniej - to są bardzo miłe modele do nauki latania, więc... Go ahead :) .

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
Osa
Elita forum...
Posty: 903
Rejestracja: 18-01-2014
Lokalizacja: Józefów (ten koło Błonia)
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: Osa » 10 lis 2022, o 15:55

Słowo klucz: poprawnie ustawiony co w moim przypadku to tak trochę na wyrost.
Kiedyś chciałem być ten tego trendy i kupiłem Taranisa Q X7 nie zdając sobie sprawy, że ciężko będzie mi ogarnąć OpenTX.
Teraz gdy szukam czegoś opisującego takie zgrywanie radia z modelem to wyskakuje mi głównie Radiomaster i EdgeTX.
Ostatnio też zauważyłem, obniżone kojarzenie więc chyba glowa się też postarzała od nieużywania.

Wysłane z mojego M2103K19G przy użyciu Tapatalka
KATANA X-Lite / Horus X10 S na EdgeTX
Pozdrawiam Adam
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 lis 2022, o 16:37

Carson pisze: Uczenie sie np czegos takiego jak pirotiktok na takim gównie ja M1/M2 podchodzi pod masochizm.


No ale są tacy co powiedzą że siedzenie przed kompem i udawanie że się lata to masochizm zamiast zabawy i przyjemności jaką jest prawdziwe latanie :piwo:

Mam taką teorię że ciągłe parcie na bycie ultrahiperpropilotem jest jedną z przyczyn malejącej popularności tej zabawy. Hobby ma być przyjemne, więc niech każdy robi to co go najbardziej bawi.
Awatar użytkownika
Osa
Elita forum...
Posty: 903
Rejestracja: 18-01-2014
Lokalizacja: Józefów (ten koło Błonia)
Podziękował: 27 razy
Podziękowano: 44 razy

Postautor: Osa » 10 lis 2022, o 17:27

To mi się właśnie spodoabło na Regułach nikt ale to nikt nie dał mi do zrozumienia , że kalecze niebo, wręcz przeciwnie spotkałem się z samą życzliwością i zrozumieniem. Moje postępy są i będa, o ile będą, mizerne ale najważniejsze by cieszyć się każdą sekundą spędzoną w powietrzu sterując modelem.
Ostatnio zmieniony 10 lis 2022, o 17:46 przez Osa, łącznie zmieniany 1 raz.
KATANA X-Lite / Horus X10 S na EdgeTX
Pozdrawiam Adam

Wróć do „Ohio Model Planes”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości