Heli-Team.pl

Szanownej gawiedzi!
Otóż, żebyśmy mogli,latać w wielu miejscach, potrzebny jest taki kwit. Co ciekawe? NIE trzeba odbywać szkolenia do uprawnienia VLOS – Visual Line of Sight. Wystarczy opłacić opłatę w ULCu i pójść na egzamin teoretyczny i praktyczny. Egzamin teoretyczny jakiś powalający nie jest, praktyczny jest z własnym modelem. Koszt? Calość ok 200 zł.

Wróć...... Zapomniałem dodać, że potrzebne jest ubezpieczenie oraz badania robione w przychodni lotniczo-lekarskiej. Nie wiem jaki to koszt.

Cytat z "sąsiedniego forum":

krall pisze:Wg nowych przepisów -jeszcze nie obowiązują można latać w wielu strefach, m.in. CTR. "W mieście" niekoniecznie to samo oznacza bo to miasto może być w strefie D lub R i są tez inne wyłączenia.
Dokładnie zapis brzmi:

*nie stosuje się w przypadku wykonywania lotów UAV, których masa startowa nie przekracza 0,6 kg, w
przypadku wykonywania lotów w odległości większej niż 1 km od granicy lotniska lub do wysokości nie
większej niż 30 m lub do wysokości najwyższej przeszkody takiej jak drzewa lub obiekty budowlane
znajdujące się w promieniu do 100 m od operatora.

Ale trzeba też pamiętać, że operator:

zapewniając w każdej fazie lotu bezpieczną odległość poziomą od osób, mienia lub innych użytkowników
przestrzeni powietrznej na wypadek awarii lub utraty kontroli nad bezzałogowym statkiem powietrznym;
4) uwzględniając warunki meteorologiczne, strukturę i klasyfikację przestrzeni powietrznej oraz informacje
o ograniczeniach w ruchu lotniczym;

Mikrusy Miruuu są "bezpieczne"

Kowal pisze:Wróć...... Zapomniałem dodać, że potrzebne jest ubezpieczenie oraz badania robione w przychodni lotniczo-lekarskiej. Nie wiem jaki to koszt.

Według danych na stronce http://uavo.com.pl/ opłata za lekarzy to 200zł za wydanie orzeczenia (długopisy podrożały) plus koszt samych badań zależnie od przychodni według na tę chwilę nieznanego mi cennika i rozdzielnika.
W świetle ostatnich doświadczeń z badaniami okresowymi w dziedzinie medycyny pracy, z automatu włącza mi się czerwona lampka na widok jegomości w białych kitelkach, albowiem jasne jest że tuz za nim stoi gostek w gajerku i krawaciku. Wysmażyłem więc maila do działu medycyny lotniczej Urzędu Lotnictwa Cywilnego z prośbą o wskazanie metodyki badań oraz wymagań dla operatorów UAVO (VLOS). Odpowiedzi jeszcze nie dostałem.
Nie mniej jednak, mam całkowicie wyjebane na rzetelność takich zaświadczeń w zakresie medycyny lotniczej dla hobbystów i medycyny pracy dla najpoważniejszych nawet stanowisk. Ot kolejny papierek, który ciasno zwinięty w niektórych przypadkach może być przydatny przy identyfikacji. Nie może być inaczej skoro galopująca schiza pozwala być ministrem obrony narodowej, a niedowład kciuka wyklucza 90% zawodów. Z jednym wyjątkiem, że do walenia konia można zmienić rękę i zostać prezesem stadniny. Ciulajla i do przodu,

Ale to będzie po tej nowelizacji? Bo rekreacyjnie nie trzeba było mieć kwita chyba.

Nie, nie trzeba. Mi chodzi o noektóre miejsca, gdzie nie dadzą Ci pozwolenia na lot bez kwitu.

Artja, z całym szacuneczkiem, ale prawo jazdy też byś chciał żeby dodawali za darmo do miesięcznika Pani domu?
Dopóki nic nie chcą od hobbistów, dopóty nie ma co szumu robić...

Kwestia finansowa to akurat najmniej ważne z zagadnień i nie kłócę się co do zasady, ale chciałbym też wiedzieć jakie te zasady są. Twój przykład jest niebezpiecznie blisko pomysłu na kategorię prawka dla RC samochodziarzy, którzy mieli czelność wjechać zabawką na drogę publiczną. Teoretycznie powinien taki beknąć jak nieodpowiedzialny pieszy... A jeśli siedzi w samochodzie bo zimno i jeździ FPV?
A wracając do komisji lekarskiej, kryteria wymagań dla amatorów powinny być jawne, bo wtedy wiem, czy w ogóle jest sens zajmować się sprawą zanim poświęcę czas i wydam pieniądze (nie ważne jakie to kwoty). Rzeczywistość jest taka, że przepisy wykonawcze jakimi objęta jest medycyna pracy i zapewne równiez lotnicze komisje lekarskie są płynne i zmienne w czasie. Muszą uwzględniać dorobek nauki i wnioski z bieżących doświadczeń. Z tego powodu dostęp do aktualnych kryteriów może być nieco ograniczony - a nie powinien, i o to mi głównie chodzi.

Ale one są jawne. Zadzwon do pierwszego lepszego ośrodka badań lotniczo-lekarskich, powiedzą Ci.

Hint: zadzwoń = perception error, ale spróbuję.
Niezależnie próbuję dotrzeć do tego na piśmie. Jakaś instytucja w końcu to ustala, wysyła okólniki właśnie do tych ośrodków, i one na podstawie tychże dokonują weryfikacji delikwenta. Bo przecież nie dzwonią za każdym razem do naczalstwa uściślić stanowisko.

Dotarłem do rozporządzenie Komisji (UE) nr 1178/2011 z dnia 3 listopada 2011 (nie wiem czy aktualne, drążę temat wirtualnie). W załączniku IV precyzuje sie wymagania dla poszczególnych specjalności lotniczych. Operatorów UAVO nie doszukałem się tam, ale to jest właśnie taki kwit jaki chciałbym znaleźć
http://eur-lex.europa.eu/LexUriServ/Lex ... 193:PL:PDF

Pewnie są te wymagania gdzieś. Ja nie mam tego problemu, bo mam badania z roboty, przynajmniej nie powinienem mieć....

Ci będą wiedzieli

http://www.badanialotniczolekarskie.pl

Dobra, a wracajac do meritum: Ten papier jest potrzebny zeby legalnie latac na Palacowej?
No bo tak, odleglosc wieksza niz 6km od granicy lotniska - true, wiec z punktu widznie CTR - nie trzeba (przy zalozeniu ze miescimy sie pod 100 metrami), ale jest tez strefa dla glajdziarzy, a to zmienia postac rzeczy.
Tak? Dobrze to rozumiem?

Przepisy o 6km chyba jeszcze nie weszły, więc jest potrzebny. Jeżeli weszły, to nie.

Chłopaki, zerknijcie w jakiej odległości od Okęcia są Reguły. Pajacowa jest 6.9-7km. Reguły wychodzą mi od 5,96. Ale to wszystko na googlach mierzone.

Tyle samo i mi wyszlo. Nie całe 6, nie ma jak zmierzyć inaczej, chyba żeby jakies mapy topograficzne. I pytanie co nazywamy granica lotniska bo jeszcze sa światła podejścia do lądowania które de facto tez sa lotniska

No spotkalem sie gdzies z okresleniem, ze plot lotniska...
Myslicie, ze o 40 metrow ktos sie przyp..czepi? przeciez to wystarczy kawalek dalej odejsc i juz bedzie ponad 6km...
No 40 metrow to jest ... no .... ile? Modelami dalej odlatujemy...

Kowal pisze:Przepisy o 6km chyba jeszcze nie weszły, więc jest potrzebny. Jeżeli weszły, to nie.

No wlasnie tego nigdzie nie moge znalezc. Wszedzie tylko propaganda, ze takie oto przepisy - hurra!!.
A nigdzie informacji czy i kiedy beda, czy tylko maja byc

Latać będziecie w innym koerunku o tyle. Nie ma co srać po gaciach. Nie wiem co z tym przepisem.

Ja myślę że chyba o te kilka metrów nikt rabanu nie będzie robił. A może jak wejdą przepisy da się, albo ktoś przygotuje dokładną mapę strefy gdzie można będzie latać(czytaj wyznaczy te obszary). CTRów aż tak dużo nie mamy w polsce chyba żeby tego się zrobić nie dało. A juz dla Okęcia na pewno. Moze droneradar czy coś. Tylko dokładnie a nie z maps Google,:D. A przepis to na razie plan i nie wiadomo kiedy wejdzie w życie póki co.

Edit:

To się chyba tyczy tych nowych przepisów

http://uavo.com.pl/prawo/nowe-rozporzad ... ale-2016r/

I kwartał minął a rozporządzenie się nie pojawiło z tego co się orientuję?