Zbig, Twoje pytanie jest jednym z najpopularniejszych, jakie padały w czasie świetności wszelkich for śmigłowcowych. Do kompletu można dorzucić jeszcze to: "ogon ucieka w prawo" i "jakie serwa na tarczę do 450 - ki". Bo to Twoje jest oczywiście z kategorii: "RTF czy kit". Temat był już tak wyczerpany, że chyba nikomu nie chce się pisać. Przedstawię tylko i wyłącznie moje zdanie, czyli: nie kupuj takiego zestawu. Wiem, wiem, jak się ktoś uprze, to nic go nie odwiedzie od zakupu "czegośtamwyśnionego". Mimo to spróbuję, startuję. Takie zestawy mało kiedy są faktycznie RTF, tym samym odpada argument "nie umiem ustawiać i regulować" - tego i tak będziesz musiał się nauczyć. Musisz zadać sobie podstawowe i fundamentalne pytanie: czy ja naprawdę chcę zaangażować się w tę zabawę z całych sił, z pełnym poświęceniem. Jeśli nie, to kupuj RTF i ciesz się do pierwszego (cytując klasyka) "no i wylądował, w pi%du misterny plan". Jeśli natomiast będzie to Twoja pasja, to zacznij od złożenia swojej pierwszej maszyny (piszesz o 450 - ce). Kup dobre (kiedyś zapewne zmienisz) radio, kup dobrą ładowarkę, narzędzia itp. Zdecyduj się na porządny kit i go wyposażaj. Nauka płynąca z tego będzie niesamowita i nieoceniona, wszystko nagle stanie się śmiesznie łatwe i oczywiste. Zrób to zgodnie z modelarskim rzemiosłem, nie przeskakuj etapów, bo... i tak wrócisz do punktu wyjścia, ale biedniejszy. Wszelkie zestawy RTF to zazwyczaj kosztowna inwestycja w coś, co za chwilę... wyrzucisz. Zacznie się od serwa ogonowego, następne będą serwa na tarczy, padnie słaby akumulator (ale wcześniej spali się regulator), w końcu stwierdzisz, że aparatura z zestawu to żart producenta wykierowany celowa w Twoja stronę. Wszyscy to przerabiali, serio. Komponenty użyte do budowy tego typu modeli są często o żenująco niskiej jakości, czasem zakrawa to na jakąś kpinę z adresata. Nie wspominam o koszcie części zamiennych, bo te zazwyczaj są dużo droższe od tych, które będziesz potrzebował do markowych kitów (Blade jest świetnym przykładem - dwa szpindle i dwa wały główne kosztują miliom piniędzów na nasze. Kolega Luki udziela się tutaj ze swoim Blade 300 - zapytaj, potwierdzi. Walkera minimalnie jest tańsza w utrzymaniu, ale ja nie otwierałbym szampana z tego powodu. Daj sobie szansę na świetną przygodę z planowaniem, analizowaniem, dobieraniem itp. Nie zamykaj się w ramach narzuconych przez konkretną firmę i jej produkt typu RTF. Pamiętaj tylko o jednym, podstawą do sukcesu jest chłodna głowa i jasno postawiony cel. Aż tyle i tylko tyle. Decyduj
Jeżeli jednak chcesz tylko potwierdzenia decyzji już podjętej, to pomiń to, co napisałem. Mam również nadzieję, że nie masz złożonych dwudziestu śmigłowców przeróżnych, a ten ma być kaprysem, bo chyba pisałbym trochę nie na temat