Heli-Team.pl

Hej dzięki za radę- z tymi wibracjami to się okazuje ze jest powrót i już nie mam siły szczerze mówiąc... fbl mi wariuje
wibracje pojawiają się tylko w górnym zakresie obrotow - nie da się fikac - do 70% jest ok potem sa cyrku reszta jak wyżej
Chwilowo Gauik jest w odstawce i latam 600 spalona - może starczy mi siły zima żeby go rozebrać i posprawdzać

Wirnik ogonowy w H425 jest do d....
Zdejmij łopaty główne, szpulka taśmy i metodą prób błędów (lepiej / gorzej) dociąż którąś łopatkę ogonową.
U mnie w H500 pomogało.

Mam tą skrzynkę CNC, żenujące - fakt ze do tej pory nie miałem problemów wiąże się tylko z tym że latałem na normalu...
Spróbuję i dam znać

Masa, a czy sprawdzałeś jak Ci działa łożysko jednokierunkowe? Te oryginalne są szajsowne. Latałem kiedyś nieświadomy przez pół sezonu, a ono popuszczało na wyższych obrotach.
Zobacz, czy nie masz wyślizganego oksydu na wale tam, gdzie ono pracuje.

Aha... no tego nie sprawdziłem - nie będę zaprzeczał / negował bo już się moja widza wyczerpała w tym temacie - nie podejrzewałem popuszczania łożyska - ale mama zapas więc jej podmienię i sprawdzę
natomiast we wtorek jak pracowałem wieczorem nad spalinowcem zdjąłem Guika z półki i rozkręciłem bez łopat na wirniku i na ogonie i drgania były minimalne - a synchroniczne dopiero od 95% obrotów
Ale łożysko sprawdzę i napiszę
Nakręce filmik i podeślę

Zakładam, że wał masz prosty?
BTW. Używałem też tych pustych w środku i nieźle dawały radę, a różnica w wadze zdecydowana.
Co do łożyska - zamówiłem z innej firmy o tych samych parametrach i od tego momentu skończyły się z nim problemy.
A co do skrzynki - to co Kenobi napisał to fakt. Zapomniałem że mam moda-alu więc nie było problemów haha

Ja mam wszystko na Alu - zrobiłem go ze wszystkimi upgrade mi - sprawdziłem łożysko i moim zdaniem trzyma - wymieniłem na nowe ZF - tak samo jak wszystkie obrotowe - jeszcze zostały łożyska na wałku od wirnika ogonowego....ale ten luz tam jest mikro mikro - wymienie dla św spokoju
Jak to nie będzie to - to odpuszczam temat wibracji - koniec końców są dużo mniejsze i tak niż w mojej spalinie C4
Tam ostatnio wsadziłem Microbestię v3 Plus - jest kompletnie odporna na drgania - a od przyszłego roku zaczynam projekt T700Nitro więc po prostu jak skończę ze spaliną C4 to przełożę BX do Gaui a GU 365 wywalę do kosza.... wkurza mnie to bo nienawidzę odpuszczać ale też nie będę walczył z wiatrakami H425 w wersji CF i allCNC to zajefajna maszyna - ale z przed chyba 6 lat - dzisiejsze konstrukcje sa dużo prostsze
świat poszedł do przodu - heliki to już od nowa zaprojektowane konstrukcje - wg nowych założeń
i jest w nich mniej miejsc do potencjalnych problemów .... zobaczcie że nawet samo gaui w X już nie ma wałka i koła pośredniego.... to samo z serwami - mamy już epokę direct shaft z serwami pod głowicą .... a głowice DFC znowu dużo prostsze...
....

a ja wspominam GU365 całkiem miło... co prawda nie mam go po przejściu na SK360 ale działał i to całkiem nieźle...

Hej Koledzy
zrobiłem tak jak wcześniej pisałem - do spaliny poszedł IKON a do H425 microbestia - w wersji plus (sprawdziła się na spalinie wiec nie podejrzewam, zęby nie dała rady z drganiami w H425
i mam nadzieję ze w ten sposób zamknę kwestię wibracji - jeśli nie to niestety H425 na półeczkę

Natomiast mam inny problem przed ulotnieniem - ponieważ zmieniłem regulator na bardziej zaawansowany - musze zaprogramować kilka parametrów dla silnika
np. . timing ???? który podany jest w stopniach

mam GM stockowego 1100kv 1500W - jaki timing - może ktoś wie ? ile stponi ustawić

Heja.

Czy ktoś jeszcze lata tym sprzętem? Wygrzebałem po latach trupa z szafy i składam ale czy ma to jeszcze sens?

Pozdrawiam.

Sprawny i zdatny do lotu? Sprawdź jak z dostępem do części zamiennych, głównie mechaniki, ponieważ elektronikę możesz zawsze wstawić nowszą.
Pakiety masz?

Wyjsrapatalkowane po zbóju

Kilka lat temu kupiłem 90% gratów i wsadziłem w szafę z racji tego, że hobby się zmieniło Teraz wygrzebałem i wszystko to nówki, brakuje tylko zębatki atakującej, łopat ... i paru drobiazgów więc ulotnić się da bez problemu po drobnych zakupach. Niestety widzę, że model już nie produkowany i z częściami pewnie będą problemy po pierwszym krecie Pytanie tylko czy ktoś jeszcze tym w ogóle lata?

Hmm... Dizwny ten model:

Chinook jak w mordę strzelił
Szatsun dla konstruktora.

Jak chcesz latać dużo to i tłuc będziesz od czasu do czasu. Wtedy lepiej kupić coś na czasie.
Jeżeli masz czas i chęci, żeby zabytek zachować (bo sprzedać nie warto a wyrzucić szkoda) to popatrz za opcją przeszczepów podzespołów z innych modeli. Widziałeś co forumowy kolega z eskajowym beltem nawyprawiał? Sam mam taki, 100% oryginał na pręcie. Plan z nim związany jest równie oryginalny

Wysłane z mojego SM-A510F przy użyciu Tapatalka

Także posiadam Belta i nawet od wielkiego święta wyprowadzam na pole wzlotów. A oryginalny H425 miewał problemy z drganiami, które generowała przekładnia.

Mam Belta v1 i nawet nie chcę słyszeć o jego reanimacji, przynajmniej narazie. Powinienem go nazwać pingwin albo łapach kretów bo tyle ma wspólnego z lataniem. Po latach wyciągnałem jego szczątki z pudła i teraz się okazuje, że nie mogę wcisnąć wału w głowicę (alu 3D Pro), może mi kiedyś przejdzie i zrobię coś sensownego (wyrzucę na śmietnik) ale póki co wezmę to Gaui i przynajmniej ulotnię. Jak wróci wiara we własne możliwości to pomyślę faktycznie o jakimś modelu bardziej na czasie albo popracuję nad przeszczepami, żeby uniknąć jednorazowego, sporego wydatku.

Ja latam Gaui wersji 425FBL+beastx i 550 z prętem; no cóż z częściami jeszcze jest jako tako (w W-wie arthobby) w każdym razie tragedii nie ma.Kwestia jak często i w jakim stopniu zaliczasz glebę. Jeżeli pozostaniesz przy standardowych plastikach, to spokojnie rekreacyjnie bez szaleństw można użytkować w miarę tanio. Oczywiście jest parę mankamentów fabrycznych (np. OWB) które można na dzień dobry wyeliminować, ale poza tym spoko. Oczywiście to kwestia przyzwyczajenia-znajomości modelu w praktyce jak u mnie (mam jeszcze sporo części), ale nawet rozważając wejście w coś aktualnego to czyja wiem jakimi względami się kierować ? Dla mnie to ma latać, fajnie furkotać łopatami i się nie psuć się.

Hejka.

Nooo ... trochę się przedłużyło, ale złożony i ulotniony. Wygląda tak:

https://drive.google.com/open?id=1_j51D00hGUxuz6EtVSdQbjlC4HSIHcr4
https://drive.google.com/open?id=1_itSSikXg2ekP482nLdHwjEEUwRem333
https://drive.google.com/open?id=1_pcjvYMRo0G9g5PAZ32zsTpiZUtrkvay
https://drive.google.com/open?id=1_qIgzs0DsP327UYLzRNHF_v1GWjk5ubX

Co do samego ulotnienia to niestety są to nędzne próby zawisów i nawet z tym mam problem .

Mój setup to:

Cyklika: HS 5485HB
Ogon: DS20xGCD
CY Mini G
ESC: Hobbywing Pentium 60A
SBEC: Turnigy 6V 6A
Lipo: 2 x 3s 2200 30C REDOX
Motor: Z-Power 20A 1470KV

Kąty: -3 3 8 (standard z podręcznika)
Gaz: liniowy 0 - 100%
Zęby: 15, 50, 61, 19

Problem w tym, że model zachowuje się bardzo "gumowato". Startuje dopiero około 65% wychylenia drąga, do tego przy byle wahnięciu siada prawie na glebę bez zmniejszania gazu. Trochę to dziwne bo z wyliczeń wychodzi, że przy 100% głowica powinna mieć ponad 3000 ogrotów, sporo za dużo ale i tak tego w normalu nie osiągnę a wydaje mi się, że przy ~65% to powinny być wystarczające do w miarę stabilnego zawisu?
Czy żeby nie uszkodzić głowicy lepiej przyciąć obroty na krzywej gazu, czy może zamienić zębatkę atakującą na 14T (da to poniżej 2900 obrotów).

Chciałbym sprawdzić też rzeczywiste obroty w locie i obciążenie pakietów. Kiedyś popularny był eLogger od Eagle Tree a teraz czego się używa?

Pozdrawiam.

Nie znam podręcznika, ale w żadnym Heli nie latałem na kątach poniżej 12.5°