Heli-Team.pl

No to chyba sprawa się wyjaśniła

kolesia już nie ma na ebay: No longer a registered user

Tak nie chciałem krakać ale jak rano sprawdzałem jego komentarze to tak mi się rzuciło że akurat z tego asortymentu nie miał nic sprzedanego z komentarzami. Stwierdziłem że nie będę straszył i poczekam z zakupami na jakikolwiek komentarz od Was lub kilka na ebayu. A sprawdzałem bo sam się zacząłem nad Ichargerem zastanawiać. Pewnie konto zostało skradzione i tyle.

Tak czy inaczej nie martwiłbym się, zakładajcie sprawy w Paypal - miałem kiedyś takie doświadczenie i naprawdę elegancko i sprawnie to załatwiają choć bez pośpiechu.

No jak na to teraz patrzę, to przecież wiedziałem, że to nie jest prawdopodobne.
To teraz będę wiedział jak działa paypal. Ciekawe ile będzie mnie kosztowała ta nauka.

Jeśli przesyłka do ciebie nie dojdzie, sprzedający nie udowodni że towar wysłał lub został doręczony to paypal zwraca 100%. Ebay zdaje się też ma swój program ochronny możliwe że powiązany z paypal. Tyle tylko że te sprawy mogą trwać nawet i 2 miesiące. Paypal zwraca ale na saldo w paypalu a nie na konto.

Dziwnie to wygląda. Na Ebay w historii nie widać żebym cokolwiek kupował. Chyba jakaś grubsza przewała była.

Gościa już namierzyli:

http://www.rcheliaddict.co.uk/off-topic/71187-looks-like-i-have-just-been-scammed-ebay.html

Wszystko dobrze się skończyło. Dla mnie. Nie dla sprzedawcy.
Kasa wróciła na moje konto.

Ppal to jednak dobra sprawa. Kedyś też zaliczyłem wtopę i przy zwykłym przelewie już bym kaski nie zobaczył... a tak musiałem tylko cierpliwie poczekać ok. 2 tyg.

Cieszę się że tak się zakończyło, a morał jest taki - aż takich okazji nie ma, a jak się pojawiają to trzeba ich unikać

Ponieważ transakcja z wiadomych względów nie doszła do skutku, a za namową Gmeracza nabyłem już folię na wyświetlacz - zakupiłem do folii aparaturę.

Wygląda, że tym razem przesyłka od sprzedawcy wyszła i leży gdzieś tam w pocztowym magazynie koło Nowego Yorku. Wczoraj znalazł się chętny na Sanwę, więc na symku chwilowo nie mam jak polatać

PiotrS pisze: [...]nabyłem już folię na wyświetlacz - zakupiłem do folii aparaturę. [...]

Można i tak

Apropos folii na wszelkie ekrany - nakładanie na sucho to tylko pic na wodę i fotomontaż firm sprzedających i producentów.
Nie da się położyć folii bez pęcherzyków czy małych kłaczków. No chyba że użyjemy metody na mokro, którą stosuje się nakładając napisy reklamowe.

Wystarczy na spodek dać parę kropli płynu do mycia naczyń, rozpuścić wodą i przed nałożeniem zwilżyć obydwie powierzchnie.
Raz że podczas nakładania możemy korygować pozycję, dwa że wyciskając szpatułką czy kartą kredytową płyn wyciskamy kompletnie powietrze zbierając z brzegów płyn szmatką, więc nic nigdzie nie przecieknie i nie zmoczy w środku.
Trzy, że po znalezieniu ew. kłaczka tylko odchylamy, usuwamy mokrym palcem i nakładamy. W ten sposób można uzyskać perfekcyjną jakość wykonania.

Po wyciśnięciu trzeba odczekać całą noc do kompletnego wyschnięcia, ale już po parunastu minutach trzyma się dosyć dobrze.
Dzięki tej metodzie mam folię na telefonach, apkach i wszelkiej maści wyświetlaczach gdzie jest taka potrzeba.

A czy apka jest na tyle szczelna (aurora 9) że woda się nie dostanie pod wyświetlacz ?

Absolutnie tak. Woda nie leje się strumieniami, bo folia i ekran są tylko zwilżone palcem. Podczas wyciskania zbierasz z krawędzi to co wyciśniesz na bieżąco. Poza tym wszędzie - w komórkach, apkach, wagach, ipodach - ekrany są klejone najczęściej na taśmę dwustronną która z założenia nie przepuści wody. Dlatego generalnie urządzenia są od tej strony wodoszczelne. Już znacznie szybciej woda może się dostać podczas deszczu przez gniazda drągów.

Metoda jest na 200% pewna, bezpieczna i sprawdzona przeze mnie, więc bez obaw polecam. Nauczyłem się tego pracując kiedyś jako grafik reklam

PS. Płyn dodajemy do wody w dwóch celach - 1. aby zmniejszyć napięcie powierzchniowe wody, dzięki temu pokrywa ona powierzchnię równą warstwą i 2. aby dać poślizg folii, bo inaczej folia się przyssie i dupeńka zbita. No i na koniec - bez płynu nie da się skorygować pozycji, a nie znam magika który położy od razu folię perfekcyjnie. Więc niektórzy głupole w UK kupują od razu 20 sztuk i ćwiczą...

PS2. Dlaczego folie ekranowe są lepsze i w ogóle potrzebne? Bo są robione ze znacznie twardszego materiału niż ekrany i praktycznie kilkukrotnie dłużej wytrzymują bez zmatowienia. Dobrej jakości są kompletnie transparentne i przenoszą też dotyk w komórkach czy padach. Poza tym można łatwo zmienić folię na nową w odróżnieniu od ekranu. Jednak jeżeli chcemy chronić już używany ekran, lepiej przed położeniem folii użyć pasty polerskiej lub do zębów aby wygładzić rysy i usunąć zmatowienie.

Jest..... dostałem..... jest piękna.

PiotrS pisze:Jest..... dostałem..... jest piękna.

Coż Piter... Wszycho na ten temacik...
zaje**scie, że jesteś Pan zadowolony. Mało która kobieta tak Ci dogodzi

Jak już zaczepiłeś, to mam pytanie.
Po podpięciu Futabki do symulatora delikatnie drgają słupki przy kalibrowaniu. Poprzednio miałem tak w Sanwie, ale w Futabie jest to bardziej widoczne. Czy to normalne?

Mam teraz o czym czytać, tyle jest tego do opanowania. Instrukcja mogłaby być lepiej napisana.
Dostałem wczoraj pierwszy odbiornik, więc jutro ustawiam model. I może zdążę walizkę dostosować do apki.
Folia na wyświetlaczu już jest. Super tutek o przyklejaniu dałeś.

Czy na symulatorze jest mniejszy pobór prądu niż przy lataniu? Już 6 godzin pracuje z symkiem i napięcie mam 7,1 V (NiMH). Całkiem nieźle. Tylko ciekawe, czy na lotnisku też tyle będzie bateria trzymała.

Pozdrawiam.

Dobre apki w trybie SLAVE odcinają moduł radiowy (taki tryb jest w przypadku korzystania z Phoenixa).
Zatem zużycie prądu jest znacząco mniejsze.

PiotrS pisze:Po podpięciu Futabki do symulatora delikatnie drgają słupki przy kalibrowaniu.

Mam tak samo. Niestety to trochę przeszkadza ale cóż...

PiotrS pisze:Czy na symulatorze jest mniejszy pobór prądu niż przy lataniu?

Nie jestem do końca pewny ale chyba jest tak jak Mario napisał. Świadczy o tym aktywacja apki samym wtykiem od symka, bez włącznika.

Dzięki chłopaki. To nawet dobrze, że sygnał radiowy jest odcinany przy symku. Dla zdrowia lepiej.

Sławek, ale te drgania są tylko na symulatorze, prawda? Na serwach już nie?

Tylko w symku i tylko w nim drgają stery. Widocznie sknocili coś z dopasowaniem czułości odczytu pozycji drągów w Futabie. Tez się tego obawiałem i szybko to sprawdziłem gdy ją kupiłem