ESC/BEC - kabelkologia w 12S

Żyroskopy, governory, bece, flymentory i inne...
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 20 gru 2016, o 16:48

zborecque pisze:OK, trochę zmieniłem schemat:

Obrazek

W skrócie:

postanowiłem dzisiaj, że dam jeszcze po jednej wtyczce pomiędzy ESC-Silnik (i tak będę te luty rozbierał, bo nie jestem ich pewien, więc stwierdziłem, że od razu dam wtyczki, co zresztą będzie wygodne jakbym kiedyś chciał zmienić silnik, a chodzi mi po głowie wypróbowanie X-Novy kiedyś), dodałem drugi zestaw pakietów i złączkę do ładowania (tak dla porządku, skoro mam cztery pakiety i dwie złączki to niech sobie tak będzie na schemacie :D); oraz stwierdziłem, że jednak zrezygnuję z wtyczek dwukolorowych. Fajnie to wygląda, ale z tego co się orientuję sprzedawane są jako para w jednym kolorze. Więc jakbym w miarę upływu czasu domówić sobie kilka zestawów pakietów, a jednocześnie złącza w ESC i w złączkach pozostaną przez długi czas niezmieniane, to się okaże że każde dodatkowe zamawiane złącze XT150 kosztuje mnie dwukrotnie, bo muszę kupić jedną czerwoną i jedną czarną parę, żeby złożyć sobie z tego dwukolorową wtyczkę.

Także tego... teraz w weekend sprzątanie przed-świąteczne, ale pewnie jakoś pod koniec niedzieli, albo w tygodniu zabieram się za przelutowywanie.


schemat jest OK :D
pytanie tylko po co ta zabawa z przejściówkami
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1502
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 100 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 20 gru 2016, o 17:44

MASA pisze:
zborecque pisze:OK, trochę zmieniłem schemat:

Obrazek

W skrócie:

postanowiłem dzisiaj, że dam jeszcze po jednej wtyczce pomiędzy ESC-Silnik (i tak będę te luty rozbierał, bo nie jestem ich pewien, więc stwierdziłem, że od razu dam wtyczki, co zresztą będzie wygodne jakbym kiedyś chciał zmienić silnik, a chodzi mi po głowie wypróbowanie X-Novy kiedyś), dodałem drugi zestaw pakietów i złączkę do ładowania (tak dla porządku, skoro mam cztery pakiety i dwie złączki to niech sobie tak będzie na schemacie :D); oraz stwierdziłem, że jednak zrezygnuję z wtyczek dwukolorowych. Fajnie to wygląda, ale z tego co się orientuję sprzedawane są jako para w jednym kolorze. Więc jakbym w miarę upływu czasu domówić sobie kilka zestawów pakietów, a jednocześnie złącza w ESC i w złączkach pozostaną przez długi czas niezmieniane, to się okaże że każde dodatkowe zamawiane złącze XT150 kosztuje mnie dwukrotnie, bo muszę kupić jedną czerwoną i jedną czarną parę, żeby złożyć sobie z tego dwukolorową wtyczkę.

Także tego... teraz w weekend sprzątanie przed-świąteczne, ale pewnie jakoś pod koniec niedzieli, albo w tygodniu zabieram się za przelutowywanie.


schemat jest OK :D
pytanie tylko po co ta zabawa z przejściówkami


Chodzi Ci o te XT150 - XT60? Potrzebne mi są tylko do ładowania :) Z ładowarki mam wyjście Dean-T i XT60 :)
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 21 gru 2016, o 11:10

zborecque pisze:Chodzi Ci o te XT150 - XT60? Potrzebne mi są tylko do ładowania :) Z ładowarki mam wyjście Dean-T i XT60 :)


czaję
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1502
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 100 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 22 gru 2016, o 21:16

Skończyłem dzisiaj przelutowywanie, i chciałem powstawiać fotki dla potomnych, ale podczas ich robienia stał się mały zonk. Otóż na początku wszystko pięknie działało. Wtyczki polutowane idealnie, z duszą na ramieniu odpaliłem BEC z pierwszego pakietu: malutka iskierka, prawie niezauważalna, BEC się odpalił, awionika ruszyła, wszystko spoko ;) Potem podpinam drugi pakiet, i zapinam cienki kabelek antysparka - też z duszą na ramieniu :) o dziwo, ESC się zaświecił, melodyjka zagrała, wypas. Po zapięciu normalnego plusa i odpięciu antysparka wszystko cacy. Operację powtórzyłem kilka razy, aż przyszło do robienia fotek. I antyspark już nie działa :( Nie wiem o co kaman - zapinanie tej cieniutkiej wtyczki nic nie daje. ESC zasilania nie dostaje. Oczywiście można normalnie zamknąć obwód główną wtyczką i ESC wtedy działa niby normalnie. Idzie przy tym jednak duża iskra i już na nowiutkiej wtyczce mam lekkie nadpalenia :( Myślałem, że to może moje pożal-się-boże-lutowanie coś spaprało z tą małą wtyczką - ale jak ją przyłożyć nawet bezpośrednio do + z pakietu to nie działa :( Raczej wykluczam, że sama wtyczka (ta malutka od Antisparka) jest źle zalutowana, bo tak przyszło fabrycznie od Scorpiona, z termokurczką i w ogóle...

I co teraz? Jak żyć? Reklamować ten regiel, czy po prostu wymienić tą ostatnią złączkę na coś z wbudowanym antysparkiem? A może to ja coś źle robiłem? Może ten antyspark Scorpionowy jest zaprojektowany tak, żeby był wpięty w momencie podawania zasilania jednocześnie i na główny kabel? I jak się trzyma ESC odpalony przez krótką chwilę na obwodzie zamkniętym TYLKO przez Antispark to się po prostu ujara układzik od Antisparka? Ale z instrukcji by tak nie wynikało. Z instrukcji raczej wynikało, że STEP 1 to jest Antispark, a dopiero STEP 2 to zamknięcie obwodu. STEP, czyli krok, czyli jedno po drugim, a nie jednocześnie... ?

Tak czy owak napiszę do ArtHobby, ciekawe co odpowiedzą.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
Kenobi36
Olimp forum
Posty: 5099
Rejestracja: 01-10-2014
Podziękował: 68 razy
Podziękowano: 508 razy

Postautor: Kenobi36 » 22 gru 2016, o 21:30

Jak za długo chodziło na antysparku to opornik mogł się spalić.
Niech Moc Będzie z Wami,
Ben
DX18 Gasser 700 Goblin 550 Protos Mini
RCmaniak.pl - SAB Goblin, MSH Protos, Spektrum, Fatshark, Cześci Trex, Drony wyścigowe
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 22 gru 2016, o 21:50

raczej padł ten opornik - dlatego polecałem urwać ten mały kabel i dużą wtyczkę z opornikiem / antysparkiem na mostek i po kłopocie
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1502
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 100 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 22 gru 2016, o 22:13

Tak chyba zrobie. Ktoś może polecic jakieś miejsce gdzie od ręki można zamówić taką wtyczkę w PL?

Wysłane z tapatalk. Android forever.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 22 gru 2016, o 22:52

Właśnie dlatego stosowałem żarówki - nie padają i jasno mówią, czy działa, czy nie bo coś tam.
Ten regiel ze zwalonym opornikiem mogę Ci naprawić, nie przewiduję problemów (nadęty jestem, bo długo ten temat ćwiczyłem; warstwa oporowa standardowego opornika, wszystko jedno, czy węglowego czy metalizowanego ma małą odporność na udary prądu; to samo dotyczy oporników wkomponowanych we wtyczki antispark, żarnik wolframowy dobrze dobrany ma to w ...).
Dużo byłoby roboty z fotką tego ESC ?
Nie ma takiej rury na świecie ... ;)
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Kenobi36
Olimp forum
Posty: 5099
Rejestracja: 01-10-2014
Podziękował: 68 razy
Podziękowano: 508 razy

Postautor: Kenobi36 » 22 gru 2016, o 23:05

Ja miałem antysparka z opornika 1ohm 1W, jeśli nie odpalisz na nim silnika to nie powinno sie mu nic stać.
Po prostu odetnij cienki kabel od esc i przylutuj przez opornik do grubego kabla wy hodzącego z esc.
Niech Moc Będzie z Wami,
Ben
DX18 Gasser 700 Goblin 550 Protos Mini
RCmaniak.pl - SAB Goblin, MSH Protos, Spektrum, Fatshark, Cześci Trex, Drony wyścigowe
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 22 gru 2016, o 23:23

Pierwszy udar prądu przy złączaniu antisparka jest praktycznie określony tylko opornością tego opornika właśnie, bo nie naładowane elektrolity to jakieś miliomy, czyli praktycznie nic. 1 om przy ca. 50V to 50A udaru - opornik drutowy 1W to wytrzyma wielokrotnie, warstwowy nie. A jak ESC zdąży zapiskać silnikiem, to prąd pobierany wtedy przez ESC zniszczy każdy słaby opornik, nie mówiąc już o przypadkowym załączeniu silnika. Aby układ można było uznać za niezawodny, powinien nie dać się uszkodzić w nawet przy takim załączeniu silnika. Opornik o dostatecznie małej oporności, aby załadować elektrolity do tych - powiedzmy - 95% pełnego napięcia pakietu i jednocześnie spełniający to wymaganie niezawodności byłby bardzo duży, mniejszy grzałby się niebezpiecznie zagrażając otoczeniu, a jeszcze mniejszy przepali się tak, jak stało się to w tym przypadku - silnik zapiskał i pozamiatane :( .
Żarówki spełniają te oba wymagania dzięki samoistnie zmiennej oporności żarnika.
Kenobi, 1 om to ciut przymało, może iskrzyć na złączu, a w razie czego - odpukać - wykopci się :o
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 22 gru 2016, o 23:36

omcKrecik pisze:Pierwszy udar prądu przy złączaniu antisparka jest praktycznie określony tylko opornością tego opornika właśnie, bo nie naładowane elektrolity to jakieś miliomy, czyli praktycznie nic. 1 om przy ca. 50V to 50A udaru - opornik drutowy 1W to wytrzyma wielokrotnie, warstwowy nie. A jak ESC zdąży zapiskać silnikiem, to prąd pobierany wtedy przez ESC zniszczy każdy słaby opornik, nie mówiąc już o przypadkowym załączeniu silnika. Aby układ można było uznać za niezawodny, powinien nie dać się uszkodzić w nawet przy takim załączeniu silnika. Opornik o dostatecznie małej oporności, aby załadować elektrolity do tych - powiedzmy - 95% pełnego napięcia pakietu i jednocześnie spełniający to wymaganie niezawodności byłby bardzo duży, mniejszy grzałby się niebezpiecznie zagrażając otoczeniu, a jeszcze mniejszy przepali się tak, jak stało się to w tym przypadku - silnik zapiskał i pozamiatane :( .
Żarówki spełniają te oba wymagania dzięki samoistnie zmiennej oporności żarnika.
Kenobi, 1 om to ciut przymało, może iskrzyć na złączu, a w razie czego - odpukać - wykopci się :o


możesz jakoś jaśniej?

Co to jest pierwszy udar i kiedy jest drugi i kolejne?

Zgadzam się, że pierwszy jest określany przez oporność (zgodnie z prawem Ohma) ale chyba każdy opornik to wytrzyma jak nie będą przekroczone jego parametry.

"Opornik o dostatecznie małej oporności, aby załadować elektrolity do tych - powiedzmy - 95% "- każdy opornik naładuje- kwestia czasu- wynika to z pojemności C i oporności R- znowu prawo Ohma

Generalne chyba nie skumałem Twojej wypowiedzi. Co ma do tego żarówka i zapiskiwanie silnika?

Absolutnie bez urazy- chodzi o pewną precyzję wypowiedzi :piwo2:
Helikoptery
Awatar użytkownika
MASA
Lider forum...
Posty: 2050
Rejestracja: 01-08-2014
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 60 razy
Kontaktowanie:

Postautor: MASA » 23 gru 2016, o 02:01

zborecque pisze:Tak chyba zrobie. Ktoś może polecic jakieś miejsce gdzie od ręki można zamówić taką wtyczkę w PL?

Wysłane z tapatalk. Android forever.


http://radio-modele.pl/konektory-amass- ... 30081.html
FireBall
G380
T470LM
GH425
G570
G770
Brain1-2, BeastX Plus, DX8, DX9 DSMX
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 23 gru 2016, o 05:00

wojtekr pisze:
omcKrecik pisze:Pierwszy udar prądu przy złączaniu antisparka jest praktycznie określony tylko opornością tego opornika właśnie, bo nie naładowane elektrolity to jakieś miliomy, czyli praktycznie nic. 1 om przy ca. 50V to 50A udaru - opornik drutowy 1W to wytrzyma wielokrotnie, warstwowy nie. A jak ESC zdąży zapiskać silnikiem, to prąd pobierany wtedy przez ESC zniszczy każdy słaby opornik, nie mówiąc już o przypadkowym załączeniu silnika. Aby układ można było uznać za niezawodny, powinien nie dać się uszkodzić w nawet przy takim załączeniu silnika. Opornik o dostatecznie małej oporności, aby załadować elektrolity do tych - powiedzmy - 95% pełnego napięcia pakietu i jednocześnie spełniający to wymaganie niezawodności byłby bardzo duży, mniejszy grzałby się niebezpiecznie zagrażając otoczeniu, a jeszcze mniejszy przepali się tak, jak stało się to w tym przypadku - silnik zapiskał i pozamiatane :( .
Żarówki spełniają te oba wymagania dzięki samoistnie zmiennej oporności żarnika.
Kenobi, 1 om to ciut przymało, może iskrzyć na złączu, a w razie czego - odpukać - wykopci się :o


możesz jakoś jaśniej?

Co to jest pierwszy udar i kiedy jest drugi i kolejne?

Zgadzam się, że pierwszy jest określany przez oporność (zgodnie z prawem Ohma) ale chyba każdy opornik to wytrzyma jak nie będą przekroczone jego parametry.

"Opornik o dostatecznie małej oporności, aby załadować elektrolity do tych - powiedzmy - 95% "- każdy opornik naładuje- kwestia czasu- wynika to z pojemności C i oporności R- znowu prawo Ohma

Generalne chyba nie skumałem Twojej wypowiedzi. Co ma do tego żarówka i zapiskiwanie silnika?

Absolutnie bez urazy- chodzi o pewną precyzję wypowiedzi :piwo2:


Wojtek, sorki, już postaram się jaśniej, choć temat jest prosty tylko pozornie. I sorki za nieuniknione rozwleczenie na wstępie - dla porządku i potomnych ;) . Jestem świeżakiem na tym Forum, chciałem już coś przebąknąć o tych żarówkach, ale nie wyszło, a nie chciałem, żeby wyszło coś niefajnie :oops:

Sprawę pierwszego i ewentualnych kolejnych udarów prądu załączania zostawię na potem, bo to cały temat o zjawisku iskrzenia. Na razie przyjmijmy, że jest tylko ten jeden pierwszy. Chwilowe natężenie prądu tego stromego impulsu jest wyznaczone - zgodnie z prawem Ohma - całkowitą rezystancją (ściślej - impedancją) obwodu i napięciem żródła. Ta całkowita rezystancja to suma oporności wewnętrznej akumulatora, wszystkich złącz, przewodów, styku złączającego i tych naszych kondensatorów elektrolitycznych ("elektrolitów") w ESC w stanie całkowicie rozładowanym. To wszystko zsumowane daje jednak małą wartość, kilkadziesiąt miliomów zaledwie. Więc jak załączamy taki obwód, to pierwsza "szpilka" prądu może przekroczyć 1000A przy dużym i wydajnym pakiecie i sporych "elektrolitach" na wejściu ESC. To stąd to silne iskrzenie przy złączaniu Naszych złącz XT, wypalające ich materiał. Mało tego - jest to mocno niezdrowe dla samych akku i degradujące dla samych sprawców - "elektrolitów". I stąd idea zapobiegania temu zjawisku przez stosowanie dodatkowego obwodu wstępnego ładowania "elektrolitów", aby zwiększyć ich impedancję i tym samym zmniejszyć impuls prądu załączenia głównego obwodu mocy - czyli stosowania dodatkowego obwodu przeciwiskrowego "antispark".
Idea jest prosta : naładować te kondensatory ile się da wstępnie, ograniczając prąd tego ładowania szeregowo "wtrąconą" tymczasowo opornością, a dopiero potem złączyć główny obwód mocy.
Tu trafimy na pewien mały problem - każdy ESC pobiera prąd spoczynkowy, zwykle od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu miliamperów, a jeżeli zawiera BECa lub SBECa to więcej, zwłaszcza, że one już są obciążone na ich wyjściach serwami i czasem czymś tam jeszcze. Więc wtrącenie jakiejkolwiek oporności w obwód zasilania ESC spowoduje - właśnie zgodnie z prawem Ohma - zmniejszenie napięcia na jego wejściu, czyli na elektrolitach włączonych tam na stałe też. Więc nie naładują się do pełna. Spróbujmy na przykładzie zbliżonym do rzeczywistości :

Powiedzmy, że duży helikowy ESC pobiera z dużego helikowego pakietu prąd spoczynkowy (który można łatwo zmierzyć) 100 mA. Prąd ten płynie sobie, gdy ESC jest już załączony do pakietu, ale nic się nie dzieje - silnik nie pracuje ani nie wydaje żadnych dżwięków sygnalizacyjnych, ale jest gotowy do pracy. Pakiet o napięciu powiedzmy 50V "widzi" taki ESC jako obciążenie o wartości (U:I=R) : 50[V] : 0,1[A] = 500 omów. Włączmy teraz szeregowo przed ESC, czyli "wtrąćmy" opornik 50 omów. Napięcie rozłoży się proporcjonalnie na te dwie oporności, prąd się nieco zmniejszy, bo akku teraz widzą 500 + 50 = 550 omów, więc popłynie (U:R=I) : 50[V] : 550[omów] = 0,091A (w przybliżeniu). Tak więc napięcie na ESC i elektrolitach będzie już niższe (IxR=U) : 0,091[A] x 500[omów] = 45,5V (w przybliżeniu). Do pełnego ładunku brakuje wprawdzie tylko ok. 4,5 wolta, ale ...
Ładunek kondensatora jest proporcjonalny nie do napięcia wprost, lecz do kwadratu tego napięcia na jego okładzinach (końcówkach). 50 do kwadratu to 2500, a 45,5 do kwadratu to 2070. Brakuje więc bez mała 20% ładunku i załączenie tak niezupełnie naładowanych elektrolitów pod pełne 50V też zaskutkuje jeszcze silną iskrą. Więc te 50 wtrąconych omów to widać za dużo :plask:
Ale sprawdżmy jeszcze, co się stanie, jeśli przypadkowo załączymy silnik, gdy te 50 omów w postaci jakiegoś tam rzeczywistego opornika będzie tkwiło w obwodzie szeregowo, czyli wtedy, gdy złączyliśmy już wtyk obwodu antispark, a obwodu mocy jeszcze nie. Uzwojenia silnika mają nikłą oporność, nawet przy strobowaniu PWM ("soft start") można śmiało uznać, że prawie całe napięcie odłoży się na tym oporniku 50 omów, a silnik wcale nie ruszy albo ledwie-ledwie. Popłynie prąd w przybliżeniu (U:R=I) : 50[V] : 50[omów] = 1 Amper. Moc wydzielona na oporniku będzie (P=UxI) : 50[V] x 1[A] = 50 W !!! :shock: - i opornik 1W zaświeci, zapalając wszystko w pobliżu, co zapalić się da. A co będzie, jeżeli to opornik 1 om / 1 wat Kolegi ? :masakra:
Z powyższego widać, że użycie opornika nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem, bo żeby się nie zajarał to musi mieć albo duże gabaryty, albo dużą oporność. Z kolei ta oporność nie może być zbyt duża, bo elektrolity nie naładują się dostatecznie jak na to, aby już nie iskrzyć prądem doładowania do pełna, czyli przy złączaniu obwodu głównego. W podanym powyżej przykładzie zadowalającą z tego powodu byłaby oporność ok. 15 omów, ale o mocy obciążenia 170 W (50V , 3,3A), czyli gabarytów nie do przyjęcia, jeżeli to całe ustrojstwo ma zasługiwać na miano niezawodnego - a takim być powinno.

Jakimś wyjściem z tego klopsu jest użycie opornika o zmiennej oporności, ale taki wielki potencjometr to też paranoja :masakra:
Ratunkiem jest autotermistor żarnikowy, zwany potocznie żarówką i używany głównie do rozjaśniania ciemności, ale nie tylko: nawet w wysokiej klasy magnetofonach studyjnych, dziś już zapomnianych, żarówki były używane jako stabilizatory prądu i... czujniki temperatury :shock:
Myk polega na tym, że materiał żarnika - wolfram - ma duży dodatni współczynnik temperaturowy oporności. Czyli im gorętszy, tym ma większą oporność (rezystancję). A że w żarówce różnica pomiędzy nie świecącą a świecącą to dość dużo, zwykle ponad 2000*C , to i różnica oporności tego żarnika też niemała - nawet ponad 25 razy.
Normalny prąd świecenia zwykłej sieciowej żarówki 100W to około 430mA, ale udar prądu załączenia zimnego żarnika ("...zaświeć, bo ciemno... pstryk...") może przekraczać 10A. To dlatego takie żarówki kończą żywot najczęściej w momencie włączenia właśnie, nierzadko wskutek upalenia lub stopienia wewnętrznych doprowadzeń żarnika, nie zaś jego samego - pewnie widzieliście i wiecie, o czym mówię ("...zaświeć, bo ciemno...pstryk...DUP !!! - K#%wa mać!!!).
Być może przydatna ciekawostka tak przy okazji : normalny prąd świecenia żarówki 12V/60W świateł drogowych samochodu to ok. 5A , prąd załączenia może dochodzić do 100A. Styki przekażników cierpią bardzo, jak się zdarzy coś nie halo z obwodami żarówek w Waszym aucie, to właśnie tam często leży przyczyna.

A co z Naszymi elektrolitami w ESC ? Ano, włączamy przez powiedzmy dwie szeregowo połączone żarówki 24V/4W. Na pewno mogą dłuższy czas świecić zasilane z 50V i nic im się nie stanie złego. Będzie sobie płynęło ok. 170mA, więc oporność gorących dwóch szeregowych żarników to ok. 300 omów. Oporność zimnych jest dla tego typu żarówek, zależnie od producenta (tak ! - można to zmierzyć zwykłym omomierzem) ok. 20 razy mniejsza, czyli 15 omów - właśnie tyle, ile tu potrzebujemy. Najwyższy możliwy prąd załączenia to 50[V] : 15[omów] = 3,3A - nic się nie stanie ani stykom, ani tym żarówkom. Elektrolity naładują się spokojnie w mniej niż dwie sekundy, żarniki powoli zgasną w tym czasie zmniejszając swoją oporność z ca. 300 do tych pożądanych 15 omów, co da dostateczne naładowanie elektrolitów jak na to, żeby już nie było iskrzenia na złączu mocy.

Starałem się, jak mogłem :wall2: ... jakby coś było jeszcze niejasne, to mnie :hammer:
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 23 gru 2016, o 11:53

Jestem pod wrazeniem :)

Ale na razie nie zgadzam się z:

- szpilkami 1000A
- włączeniem silnika przy podłączaniu pakietów
- praktycznym zastosowaniem tego teoretycznego wywodu- oporniki stosuje się z powodzeniem- nic nie iskrzy i jest git :)

na razie tyle, potem jakoś to rozwinę
Helikoptery
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 23 gru 2016, o 13:11

omcKrecik pisze:Starałem się, jak mogłem ...


Jak dla mnie to był fajny i zrozumiały wykład. Na ogół wszelkie prądy jedzą mi z ręki, ale potem rzygają a ja mam wysypkę w miejscach intymnych. Mam nadzieję, że ta wiedza wielu pomoże zanim ktoś znajdzie tam jakąś elementarną nieścisłość powodującą erekcję u Frankensteina :thumb:
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 23 gru 2016, o 14:22

wojtekr pisze:Jestem pod wrazeniem :)

Ale na razie nie zgadzam się z:

- szpilkami 1000A
- włączeniem silnika przy podłączaniu pakietów
- praktycznym zastosowaniem tego teoretycznego wywodu- oporniki stosuje się z powodzeniem- nic nie iskrzy i jest git :)

na razie tyle, potem jakoś to rozwinę


Włącz szeregowo w ten obwód kawał solidnego przewodu miedzianego o rezystancji 1 miliom (0,001 oma). Zapnij końcówki wejścia oscyloskopu na końce tego rezystora pomiarowego - bo to nic innego właśnie, większość amperomierzy tak pracuje, mierząc w istocie rzeczy spadek napięcia na znanej, bardzo małej oporności. Każdy 1 amper przepływający przez rezystancję 1 miliom odłoży tam spadek napięcia 1 miliwolt.
Prosty woltomierz multimetru cyfrowego nie nadaje się do tego Naszego pomiaru, bo jest zbyt wolny, mierzy zwykle i odświeża wskazanie 3 razy na sekundę. Oscyloskop, zwłaszcza szybki i z pamięcią, lub bardziej wypasiony multimetr z pomiarem wartości szczytowej przebiegu i pamiętaniem tej wartości są tu potrzebne.
Teraz włącz zdecydowanie obwód główny - wspomniane przyrządy pokażą, co tam się dzieje. Paradoksalnie, im więcej pokażą, tym lepiej, bo będzie to świadczyć o dobrej jakości i kondycji kondensatorów elektrolitycznych na wejściu ESC, ściślej o ich zbawiennie niskim ESR (Equivalent Serial Resistance - równoważna rezystancja szeregowa, to jeden z najważniejszych wskażników jakości tych kondensatorów w tym zastosowaniu, podawany w karcie katalogowej tych elementów; zwykle kilka...kilkanaście miliomów dla tych elektrolitów w dużych ESC). Nawet, jeśli suma wszystkich oporności składowych obwodu będzie w pobliżu 50-ciu miliomów, to przy napięciu żródłowym 50V pierwszy pik prądu załączenia wychodzi 1 kA. A ta suma jest zwykle znacznie mniejsza :shock: ...
Półgębkiem nabąknę tylko, że te elektrolity powinny być tak z 10 ... 20 razy większe, żeby dobrze spełniać swoje zadanie tłumienia pulsacji prądu od pracującego, obciążonego silnika, ale taki ESC nie znalazłby nabywcy, gdy obok na sklepowej półce leżą mniejsze i trochę tańsze ESC, z malutkimi kondensatorami.

Włączenie silnika przy podłączaniu pakietów nie musi się zdarzyć, ale może. Zresztą nie musi być to pełne włączenie, wystarczy sygnalizacyjne standardowe "zapiskanie", gdy ESC wykorzystuje silnik jako głośnik. Prawdopodobnie Zborkowi tak właśnie się stało (Zborek, nie martw się - zaradzimy :) ).

Myślę, że przedstawiłem mankamenty układu z opornikiem i pewne zagrożenia wynikające z tego rozwiązania. Nie twierdzę, że jest złe, ale nie jest niezawodne, bo łatwo da się uszkodzić przez przypadek bądż nieuwagę. Zazwyczaj to My jesteśmy najbardziej zawodnym (omylnym) elementem w systemie, więc z tym się trzeba zawsze liczyć.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1502
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 100 razy
Podziękowano: 111 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 23 gru 2016, o 14:47

Dzięki @omcKrecik, chociaż na elektryce znam się na tyle niedużo, nie nie mam jak się za bardzo odnieść to tego wywodu inaczej, niż tylko stwierdzić, że na mój chłopski rozum to zabawa z żarówkami przy heliku to nieco zbyt kłopotliwe. Zostanę chyba przy jakimś rozsądnie dobranym oporniku, który tak jak radzi @Kenobi36 wlutuję to głównego kabla plusowego do ESC (jak mi się nie uda dobrać do tego fabrycznego, ale wydaje się, że nie będzie z tym dużego problemu bo on jest w termokurczce ukryty zaraz na przodzie). Dzięki też @MASA za konsultacje - w zasadzie moje okablowanie X7 prawie w całości opiera się na Twoich schematach, z tą tylko różnicą, że zapięcie ostatniego plusa przeniosłem sobie za drugą wtyczkę (po to, żeby móc skorzystać z antisparka w ESC) + właśnie korzystam z antisparka w ESC a nie we wtyczce. Tak sobie to jeszcze przemyśliwam, i jakoś instynktownie czuję, że taki antispark w ESC jest trochę bezpieczniejszy dla układu niż taki we wtyczce - bo wtyczkę przecież zapina się od razu (czyli jednocześnie antispark i cały obwód). A w rozwiązaniu z opornikiem najpierw załączasz opornik, a za chwilę pełny obwód. Teraz tylko chcę dobrać taki opornik, na którym taka "melodyjka" zagrana kilka razy go nie zniszczy. A zdarzy się czasem, że w apce wybrany inny model, albo THRO nie jest na zero, albo cokolwiek innego - i ESC silnikiem piszczy jak głupi :)

Co do wygody - owszem, można dyskutować, i zgadzam się, że zapinanie najpierw jednego kabelka, podem zapinanie drugiego, a potem odpinanie tego pierwszego jest mniej wygodne niż zapinanie jednej wtyczki z AS. Ale z drugiej strony nie jest to do końca takie upierdliwe, a poza tym w modelarstwie jest parę takich sytuacji, w których "po prostu trzeba pamiętać" żeby uniknąć wypadku i tyle. Jakieś tam minimum wysiłku umysł niech ma :) Choćby w dronach z FPV: odpalenie nadajnika FPV bez antenki, czy zapięcie kamerki 5V pod złączkę dającą 12V. W samolotach: zapinanie kabli od serw lotek po złożeniu skrzydeł.

A co do mojej X7, obiecane fotki.

Na pierwszy ogień fotki z wczoraj, zaraz po zalutowaniu wtyczek i pierwszym odpaleniu (gdy jeszcze antispark działał):

Całość wyglądała mniej więcej tak (jeszcze brzydko, poplątane itp.):

Obrazek

I widać w miarę dobrze ten opornik w termokurczce (chyba to on?)


Zapięcie pierwszego pakietu uruchamia BEC z mostka:

Obrazek


Zapięcie drugiego pakietu jeszcze nic nie robi, bo fizycznie jest rozłączony od reszty układu :)

Obrazek


Małym kabelkiem zapinamy antispark, i ESC tutaj już rusza (miga dioda, piszczy silnik, ale na fotce nie widać akurat):

Obrazek


I zapinamy całość układu oraz odpinamy antispark:

Obrazek



No i wszystko pięknie i przy tej zabawie za trzecim, czy czwartym razem już antispark nie działał :( Zapięcie dużej czerwonej wtyczki oczywiście odpala ESC, i helikiem zapewne da się latać, ale iskra jest :(




A dzisiaj przy okazji sprzątania na półkach z modelami postanowiłem w X7 zrobić też mały porządeczek z kablami + zmieniłem AR7210BX na odbiornik spektrum 9Ch + zwykły BeastX (przełożyłem z Gaui X5, w której przez dwa sezony chodził ten układ bez zarzutu, więc na kolejny sezon wolę mieć coś sprawdzonego w X7 jako droższym i bardziej wymagającym chronienia modelu :-) A do X5 pewnie poleci właśnie AR7210BX, albo... drugi BeastX, w wersji Plus, do którego można podłączyć satelitkę Spektrum :D A dwa odbiorniki AR7200 i AR7210 które mam będą siedziały w 450-tkach):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tak wyglądają dzisiaj kabelki od ESC - już w oplocie, w miarę ułożone:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


A jakby ktoś był zainteresowany tak dzisiaj wygląda moja gała :)

Obrazek


W zasadzie gotowa do lotu, tylko ustawienia FBL do zrobienia + zbindowanie odbiornika pod nowy model w apce (pewnie z pół godziny roboty). No i ten nieszczęsny antispark - albo wtyczka, albo ten opornik. Zastanawiam się jeszcze nad wymianą łopatek ogonowych na czerwone... te żółte fluo wyglądały super do żółtej kabinki, ale teraz do tej czerwonej tak trochę wyglądają jak dupeńka.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 23 gru 2016, o 15:24

Wymiana łopatek ogonka na czerwone to chyba dobra myśl :) .
Jeśli nie masz pod ręką opornika do antisparka na wymianę, to coś dobiorę i Ci mogę podesłać (gratis, oporniki są śmiesznie tanie). Tylko pomogłoby mi w tym dobieraniu, gdybyś pstryknął ten sfajczony z bliska np. z zapałką obok, to wezmę coś mocniejszego, żeby dłużej wytrzymało - będzie trochę większy gabarytowo. Ten fabryczny to jakieś nieporozumienie jak widzisz, ale fabrykant liczy widać na to, że nie każdy albo mało kto będzie składał reklamację. No i k... dobrze liczy, w jakiejś ściemologicznej paranoi żyjemy... I nie mamy wyboru... Jak wyśpiewał niezapomniany Greg Lake [*] : "... wiedza to dozgonny przyjaciel...".
@Aikus, pamiętasz skąd jest ten cytat ? :) (to tak w nawiązaniu do Twojego fenomenalnego "kącika muzycznego" :approve: :approve: :approve: ). Sorki za OT.
Może dziś przećwiczę wstawianie fotek na tym żarówkowym antisparku pod dwa pakiety, nie jest chyba bardziej uciążliwy w użytkowaniu od Twojego dzieła, Zborek. Tam złącza JST antisparka nie trzeba rozłączać do lotu, może sobie tkwić złączone, nic się wtedy nie dynda i nie plącze.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Kenobi36
Olimp forum
Posty: 5099
Rejestracja: 01-10-2014
Podziękował: 68 razy
Podziękowano: 508 razy

Postautor: Kenobi36 » 23 gru 2016, o 17:19

1ohm to przy 25V 25A
Jak się kondensatory ładują to jest 400A lub więcej, zalezy od pakietów.
1ohm 1W przy 1A wytrzyma, 10ohm przy 1W wytzryma 100mA
Mozna zwiekszyć ale trzeba wiedziec ile ciagnie wyłączony regulator. Opto nie powine duzo ciagnac, ja mialem regiel z BECem wiec nia chciałem mieć spadkow napiecia przy ruszniu serwami.
Żarówka aby sie nie spaliła musi być na 25v w tym wypadku. Każda na niższe się może spalić.
Niech Moc Będzie z Wami,
Ben
DX18 Gasser 700 Goblin 550 Protos Mini
RCmaniak.pl - SAB Goblin, MSH Protos, Spektrum, Fatshark, Cześci Trex, Drony wyścigowe
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 23 gru 2016, o 18:42

Kenobi36 pisze:1ohm to przy 25V 25A
Jak się kondensatory ładują to jest 400A lub więcej, zalezy od pakietów.
1ohm 1W przy 1A wytrzyma, 10ohm przy 1W wytzryma 100mA
Mozna zwiekszyć ale trzeba wiedziec ile ciagnie wyłączony regulator. Opto nie powine duzo ciagnac, ja mialem regiel z BECem wiec nia chciałem mieć spadkow napiecia przy ruszniu serwami.
Żarówka aby sie nie spaliła musi być na 25v w tym wypadku. Każda na niższe się może spalić.


Słusznie prawisz. Żarówki samochodowe, oznaczone jako 12V mają napięcie konstrukcyjne 15V, te znamionowo 24V - 28 lub 30V. Wiadomo, czemu tak się je projektuje i wykonuje - napięcie w instalacji samochodu jest wyższe od znamionowego, alternator podaje normalnie odpowiednio 13,6...13,85 lub 27...27,6V. Niekiedy może podawać chwilowo więcej i żarówki muszą to normalnie wytrzymywać.

Dla ścisłości rozeznania procesu załączania Naszych ESC i ładowania wstępnego elektrolitów przez szeregową/-e żarówkę/-i , to jest jeszcze sprawa bezwładności termicznej żarnika, wynikającej z jego pojemności cieplnej. On nie od razu się rozżarza, to trochę trwa, jakieś kilkadziesiąt milisekund, a wygasa z tego samego powodu duuużo dłużej, co dobrze widać i jest wykorzystywane jako określony normatyw pracy kierunkowskazów pojazdu - "żarówki nie powinny gasnąć w przerwie pomiędzy kolejnymi impulsami". Nie mam pojęcia, czy dziś ktoś na to w ogóle jeszcze zwraca uwagę w ogólnym bezhołowiu i gwałceniu całkiem pożytecznych przepisów dot. technicznych wymagań odnośnie pojazdów. Oślepiające LED-owe światła STOP o dowolnej mocy świetlnej, podobnie jak żarówki 100W i więcej w światłach mijania nikogo nie obchodzą, za wyjątkiem tych oślepianych, czyli ... hmm
Zanim więc ten Nasz żarnik rozżarzy się do stanu stabilnego (tj. przy pełnym napięciu pakietu), to elektrolity już się trochę w tym krótkim czasie naładują i w efekcie ani stan stabilny, ani pełne napięcie pakietu na żarówkach nigdy nie wystąpią w krytycznej chwili załączania. Najwyższa wartość napięcia na żarówkach jest zależna od pojemności elektrolitów i mocy żarników, prąd spoczynkowy ESC ma także znaczenie, ale niewielkie.
W praktyce używałem dwóch szeregowych żarówek 6,3V / 0,3A do średniej wielkości pakietów 4S i elektrolitów 2x470uF/35V w ESC 60A. Nie zdążały rozbłysnąć pełną jasnością przy złączaniu obwodu, wg. wizualnej subiektywnej oceny, pomiar wykazywał impuls prawie pełnego napięcia pakietu 16,5V.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...

Wróć do „Elektronika pokładowa”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron