mwx pisze:To jednak trochę inne zagadnienie. W chacie jednak warunki są nieco bardziej stabilne i przewidywalne, raczej nie masz tak że w przeciągu sekundy skaczesz między 0 a 250A.
Tak, zgoda.
mwx pisze:Różnica jest nawet w tym co mierzysz - w domu to ilość energii, a w modelu.. no właśnie? co? mAh. Czyli tak na prawdę pole pod wykresem przedstawiającym natężenie prądu, a nie ładunek elektryczny czy ilość energii.
Tak, ale to akurat nie ma znaczenia.
Napięcie znasz. Ono może spadać - tak, zaraz do tego dojdę, ale generalnie je znasz. Więc, czy mierzysz Wh czy Ah - nie ma to znaczenia, możesz łatwo przeliczyć jedno na drugie.
Problem jest natomiast taki, żę Rw pakietu jest nie zerowe i bywa duże.
Jak rośnie moc, to rośnie też prąd, jak rośnie prąd - spada napięcie, a im bardziej spada napięcie na zewnątrz pakietu, tym większy jest jego spadek wewnątrz pakietu, ergo tym więcej energii traci się na Rw pakietu.
I tego w zasadzie nie jesteś w stanie nawet oszacować.
Bo jesteś w stanie tak pakietowi dać wp!3rd0l, że zarówno zliczone Ah jak i Wh będą wskazywały że zużyłeś ledwie 10% albo mniej, a pakiet będzie wydrenowany... spuchnięty i gorący.
Gorący - bo całe 90% energii odłożyło się na nim w postaci ciepła.
mwx pisze:"Elektronicznie, cyfrowo" jak to określiłeś się to właśnie mierzy, ale z ograniczonym próbkowaniem.
mwx pisze:Nie wiem czy załapałeś na czym polega różnica pomiędzy tym jak robi to HW+FBL a tym jak robią inne ESC. Inne po prostu same sobie zliczają te mAh z takim próbkowaniem jak producent ESC założył, sprswdził i generalnie jest git.
HW nie zlicza, tylko wysyła ciąg danych, w tym m.in. o prądzie. FBL to bierze i sam sobie rysuje wykres i potem zlicza to wszystko.
Tak, teraz złapałem.
Spoko, THX.