Filmy i foty dużego lotnictwa

Panie Reżyserze, ja Pana we wszystkich filmach widziałam!
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 25 kwie 2020, o 22:22

Genialne... Ja pierdziele, ale czad!!!
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 13 maja 2020, o 15:16

Czy to będzie następca BlackHawka?




Coaxial (czyli jak w konstrukcjach Kamowa), śmigło pchające (potrzebne do uzyskania większych prędkości). Istny cudak.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 13 maja 2020, o 20:50

Cos mi się pierdzieli w głowie, że to nie pierwszy śmigłowiec ze śmigłem pchającym...
A, no właśnie:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Eurocopter_X3
https://pl.wikipedia.org/wiki/Sikorsky_X2

To co widzę w SB-1 to w końcu łopaty, których kształt pozwala im przekraczać obwodową prędkość dźwięku... natomiast nie rozumiem tego "excdeeded 100KT", skoro X2 "wyciąga prawie 150...

Natomiast Układ Kamova to na 100% słuszny kierunek (na mojego czuja).

No fajnie, fajnie - fajnie, żę się dzieje!
;)
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 14 maja 2020, o 20:12

Sikorski ma już na koncie 3 śmigłowce zbudowane według tego konceptu - wymieniony przez Ciebie X2 (tyle, że to taki "maluch"), S-97 Raider (już dwumiejscowy) i właśnie SB-1 Defiant, który wygląda już na kawał maszyny. Tak czy inaczej z tego, co można wygrzebać w necie, to (zapowiadane) prędkości - przelotowa rzędu 350 - 400 km/h i maksymalna rzędu 450 - 500 km/h są nieosiągalne dla obecnych helikopterów, a wystawione filmiki pokazują, że manewrowość (wytracanie prędkości, możliwość zawisu z nosem zadartym do góry, lub opuszczonym w dół i inne "sztuczki") też przekracza możliwości obecnego sprzętu. Postęp jest i dobrze, oby szybko dotarł do lotnictwa cywilnego, a nie tylko do armii USA.

Ale jedno jest pewne - makiet Defianta w wydaniu RC (skala i napęd obojętne) chyba zbyt szybko się nie doczekamy ;).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 14 maja 2020, o 22:28

Piotr_T pisze:Ale jedno jest pewne - makiet Defianta w wydaniu RC (skala i napęd obojętne) chyba zbyt szybko się nie doczekamy ;).


Nie podpuszczaj...
O porządnym modelu RC helikptera koaksjalnego marzę odkąd ...
... przestałem latać koaksjalami, ale żeby go zbudować - jakoś pary brak.
...
Ale jakbym kiedyś zbudował, to dołożyć śmigło pchające już prosto.
zapakować całe ustrojstwo w jakąś budę - też się da.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 15 maja 2020, o 06:56

To co? Robimy?
Na początek może trochę łatwiej, np. Ka-26.
Tu jest baza - https://www.tech-sov.com/products_detail_101.htm
Tylko weź to, panie, ustaw ;).

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
tmgofer
Domownik forum...
Posty: 303
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Warszawa/Tarnów/Kraków
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 24 razy

Postautor: tmgofer » 15 maja 2020, o 08:02

Ten jest lepszy - z dwoma flybar'ami!
https://www.tech-sov.com/products_detail_20.htm
Pozdrawiam,
Mateusz
(MSH Protos Mini, Sab Goblin 700 Competition)
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 15 maja 2020, o 08:36

Łatwiej z doborem normalnych łopat, wystarczy wziąć dwa komplety zwykłych "425" i nie martwić się o "te trzecie". Ale jak patrzę na tą glowicę i pomyślę, że miałbym ją ustawić, to... :dk:

Z FBL-em można na tym zrobić takie cuda:


Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 15 maja 2020, o 09:02

Kurde, co to za firma... Robi TYLKO te dwa helikoptery?
technicznie te dwa flybary to ciekawe wyzwanie, ale ja bym chyba rzeczywiście też wolał FBLa...
...
... natomiast... jak tam się steruje ogonem....???

Wiem, że to głupie pytanie, ... no ale nie wiem.
W małych koaksjalach, gdzie były dwa silniki, sprawa była prosta.
A tutaj?
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 15 maja 2020, o 11:07

Niezależna regulacja skoku łopat górnego wirnika (przynajmniej w tej mechanice)
https://www.modelbouwforum.nl/threads/c ... ca.237399/
Duże helikoptery w układzie Kamowa mają oprócz tego stery kierunku.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 15 maja 2020, o 11:30

Jasne jasne, tyle, że ster kierunku działa tylko w locie.
W zawisie taki helikopter byłby niesterowalny w osi Y.
Nooo.... ale niezależny skok ogólny - to wszystko wyjaśnia.
Tyle, że dopóki nie widziałem tego co podlinkowałeś nie wyobrażałem sobie jak to można zrobić, skoro skok okresowy jest wspólny.
<załamka>
a taki byłem kiedyś dumny z siebie, jaki to mam genialny zmysł techniczny...
... a się okazuje, że sam z siebie to nie potrafię wymyślić rzeczy które na świecie były 40 lat temu i działały...
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 15 maja 2020, o 11:46

Qrcze, coraz bardziej mi się ten model podoba :-). Co prawda kit jest średnio 2x droższy niż kit helika w układzie Sikorskiego o podobnej wielkości łopat (czyli np. taki Protos 480), latanie "sportowe" to maksimum, co tym polata, ale... jest to "coś innego" i traktując go jako bazę do dalszych zabaw i długofalowy projekt, można by było z czasem sklecić bardzo zgrabną makietkę jakiegoś Kamowa.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 19 maja 2020, o 20:55

Tak, wiem... chwalę się... ale kiedyś napisałem, że się podzielę wrażeniami... :P

Wczoraj (w końcu) miałem przyjemność odbycia lotu w symulatorze AirPoint w Warszawie na Zwycięzców, czyli zajęcia miejsca za sterami Boeinga 737-800. Wrażenia - choć sam kokpit jest "statyczny", czyli nie symuluje przeciążeń powstających w trakcie lotu - niesamowite!!! Po krótkiej "pogadance" mającej na celu określenie posiadanej wiedzy lotniczej u potencjalnego "pilota" i omówieniu naprawdę podstawowych elementów obsługi i sterowania (sterownica i wolant, pedały, "zegary", przepustnice z rewersorem, klapy, podwozie, hamulce, ustawienia automatycznej regulacji ciągu, kursu, częstotliwości ILS, wysokości lotu, i pewnie jeszcze czegoś, o czym zapomniałem :-) - część z tych informacji jest przekazywana już podczas lotu) zaczyna się najlepsze, czyli start i lot. Możliwych "scenariuszy" lotu jest sporo (sama baza lotnisk, o ile dobrze zapamiętałem, obejmuje 300 lokalizacji na całym świecie), ja z racji na tylko 30 minutową sesję ograniczyłem się do Okęcia i trochę pokręciłem się nad Warszawą, wykonując po drodze manewr "touch-and-go" na pasie 33 :-). Generalnie leci się pod dyktando instruktora i samolotu (inaczej za pierwszym razem byłoby to IMHO nie do ogarnięcia), a i tak dzieje się tyle, że o podziwianiu "widoków" po drugiej strony szyb kabiny nie ma mowy, tym bardziej, że leci się głównie na przyrządy - samolot na podstawie zadanego kursu, wysokości, sygnału z ILS-a, itp. wyświetla na ekranie sztucznego horyzontu na wprost przed nosem pilota (choć to mocne uproszczenie, bo informacji na tym wyświetlaczu jest o wiele, wiele więcej) idealne na daną chwilę położenie samolotu w przestrzeni (kurs, wysokość, prędkość, choć tą zawiaduje automatyka ciągu), które trzeba pilnować i starać się utrzymać odpowiednio sterując maszyną. Generalnie... jako zwykły śmiertelnik spostrzeżenia mam takie, że:
- żeby to ogarnąć, to trzeba mieć łeb jak sklep, pomimo tego, że najnowsza wersja awioniki w B-737 bardzo dużo podpowiada pilotowi, ostrzega go świetlnie i dźwiękowo, sporo rzeczy robi też sama (np. po części odwala za pilota kwestie nawigacyjne). Miałem kiedyś przyjemność spędzenia podczas lotu paru minut w kabinie starszej wersji 737 i tam tych "wspomagaczy" było znacznie mniej, a sterowanie i kontrola nad lotem były bardziej analogowe. Tak czy inaczej - szacun dla Kowala i jego Kolegów po fachu. To naprawdę jest gruba sprawa.
- szokiem dla mnie było to, jak "leniwa" jest tu reakcja na stery i jak duży jest zakres ruchu wolantu lewo-prawo (sterujemy w ten sposób "miksem" lotek i steru kierunku) i całej sterownicy przód-tył (standardowo - ster wysokości). Tu naprawdę trzeba się momentami przyłożyć, nie ma jak w śmigłowcu w zawisie, że jak widać ruchy drążka, to już na pewno są one zbyt głębokie. Cóż, masa robi swoje ("mój" Benek ważył do startu 55 ton, czyli był jeszcze całkiem lekki). Pedały są, ale służą tylko i wyłącznie do kierowania przednimi kołami i nie mają powiązania (chyba ;)) ze sterem kierunku.
- sam symulator (mimo, że nie buja i nie trzęsie) jak na spostrzeżenia, bądź co bądź, laika, bardzo dobrze oddaje atmosferę pilotowania całkiem już sporego "pasażera" i coś w tym chyba jest, bo regularni piloci B-737 zaglądają na Zwycięzców całkiem często. Widok za oknami jest ciut mniej kontrastowy niż w realu, ale stopień odwzorowania rzeczywistości jest bardzo wysoki (wewnątrz - prawie 100%, bo choć nie ma przeciążeń, to horyzont się krzywi, drgania na sterownicy / wolancie i pedałach są, czuć opuszczenie klap, podwozie się ugina, a podczas lotu wszystko świeci, brzęczy i zachowuje się jak w prawdziwym samolocie. Silniki też słychać, chyba nawet podobnie głośno jak w realu (a to akurat miałem okazję usłyszeć :-) ).

Generalnie - polecam każdemu maniakowi lotnictwa. Zabawa przednia!!! Wrażenia super!!!

Na koniec mała fotka - ostateczne podejście na pas 33 na Okęciu od strony Piaseczna - po prawej stronie widać Piaseczno, bardziej w przód Puławską, w oddali centrum Warszawy, po lewej stronie A2, a centralnie na ścieżce lotnisko i pas 33. Rzeczywiście z wysokości ok. 300 m wygląda na krótki ;). Acha... ten wyleniały po lewej stronie to ja :-).

Obrazek

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 19 maja 2020, o 21:29

:approve: :approve: :approve:
No, zaje**scie!!
Gratul!
Teraz robisz licencje i jedziesz robić konkurencje Kowalowi :D:D

Do jednego się tylko przyjebię (klasycznie, jak to ja)


Piotr_T pisze:[...]Pedały są, ale służą tylko i wyłącznie do kierowania przednimi kołami i nie mają powiązania (chyba ;)) ze sterem kierunku.


Opcje są dwie:
1. Mój łeb mi robi psikutasy (co do czego, jestem prawie pewien, że w tym wypadku prawie na pewno NIE).
2. W Boeingu 737-800 we Flyspocie mają innego Boeinga 737-800 - czego też jestem prawie pewien, że nie.
...
Więc nie wiem...
...
No jest jeszcze trzecia opcja: To Twój łeb Ci zrobił psikutasa i pojebałeś :swir:

Bo u mnie, we Flyspocie to było tak, że pedały są owszem, jak w każdym samolocie do steru kierunku, tyle, że prawie nigdy się ich nie używa (poza lądowaniem z bocznym wiatrem i w tej typu jakichś newralgicznych sytuacjach... no albo jak się robi z Boeinga szybowiec i się chce skrzyżować stery, jak to kiedyś pilot zrobił (kto nie zna historii niech zagoogla o Szybowcu z Gimli).
NIE SĄ zaś połączone z przednim kółkiem.
Do kierowania przednim kółkiem służy taka mała licha kierowniczka, schowana po lewej stronie za wolantem, o tak to wygląda:

Obrazek



No a co do reszty to ... heh... cóż... jakby to powiedzieć... wiem co przeżywasz.
Idź spać - przeżyjesz jeszcze raz :D:D
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 19 maja 2020, o 22:22

Spierać się nie będę - mimo, że byłem trzeźwy, to byłem tak zaaferowany, że na 100% z połowę (albo więcej) rzeczy przegapiłem, jak np. tą kierowniczkę, która pewnie była na swoim miejscu, bo reszta fragmentu kokpitu widoczna na Twojej fotce wygląda dokładnie tak samo, jak wyglądała u mnie :-). Natomiast na 100% instruktor powiedział, że pedały są istotne tylko podczas obecności sprzęta na ziemi, czyli w realizowanym przeze mnie scenariuszu do utrzymania go w osi pasa podczas rozpędzania przy starcie i hamowania przy lądowaniu, stąd taki mój wniosek o pedałach i przednim kółku (nie wykluczam, że błędny). W symulatorze FlySpot nie byłem, ale nie sądzę, żeby "Twój" 737-800 jakoś istotnie różnił się od "mojego". Do takiego stwierdzenia pewnie trzeba Kowala, bo z naszego grona chyba tylko on byłby w stanie powiedzieć, który "symek" z tych dwóch jest bardziej zbliżony do rzeczywistego Benka. Dla mnie (pomijając wrażenia odbłędnikowe) było to jak w prawdziwym samolocie.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 19 maja 2020, o 22:37

No no, dlatego mowię, że w sumie to niczego nie jestem pewny na 100%., choć Symek Boeinga 737-800 to Symek Boeinga 737-800 i to raczej bym przyjął za pewnik.
No i teraz dalej:

Piotr_T pisze:[...]Natomiast na 100% instruktor powiedział, że pedały są istotne tylko podczas obecności sprzęta na ziemi, czyli w realizowanym przeze mnie scenariuszu do utrzymania go w osi pasa podczas rozpędzania przy starcie i hamowania przy lądowaniu,



Otóż właśnie, a teraz zobacz, czego instruktor NIE powiedział, (bo nie miał okazji): nie powiedział jak kierować samolotem w czasie kołowania.
Wtedy ster kierunku jest nieskuteczny (prędkość za mała).
Z kolei, śmiem twierdzić, że gdybyś chciał utrzymywać samolot w osi pasa podczas startu (przed rotacją) albo lądowaniu po de-rotacji przy bocznym wietrze, przy pomocy przedniego kółka raczej zaliczyłbyś cyrkiel (o ile w ogóle jakkolwiek by było to skuteczne,a obawiam się, że wątpię).
Natomiast ster kierunku - owszem, może i być już wtedy całkiem skuteczny.

Z odmentów internetów z kolei wpadło mi w oczy jeszcze coś takiego, odnośnie innego nieco samolotu, a mianowicie Boeinga 727:

Obrazek

Z czego wynika, że w 727 pedałami steruje się zarówno SK jak i przednim kółkiem, ale kierowniczka ma priorytet nad pedałami.

Jak DOKŁADNIE jest w 737-800 trzeba by pogooglać...
...a dziś już mi się nie chce ;)
Awatar użytkownika
przmor
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 80
Rejestracja: 17-05-2020
Podziękowano: 13 razy

Postautor: przmor » 19 maja 2020, o 23:42

Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 20 maja 2020, o 00:31

Eeeechhh... no a co miał zrobić....

Czytałem gdzieś o takiej historii, że jakiś młody, mało doświadczony pilot, gdzieś tam w stanach, właśnie miał ten sam problem co pilot tego helikoptera... I wylądował na jakiejś mało uczęszczanej autostradzie, dopchał samolot do stacji... Wyszedł pracownik i mu tankuje... bez słowa komentarza czy pytań...
Pilot się trochę zdziwił, że tamten nie był zdziwiony... trochę zwlekał, ale w końcu zapytał:
- Chyba nie tankują tu za często samoloty na tej stacji, co?
- Nooo... nieeee... Za często to nie... Przeważnie wybierają lotnisko po drugiej stronie autostrady...

tak, że tego..
No a tutaj w tym garwolinie na przeciwko tej stacji lotniska raczej nie było, więc...
Co innego mnie zastanawia: Taki robinson to na bezołowiówce lata? Czy na ropie bardziej?
(jest to chociaż Robinson? No jest... )
Awatar użytkownika
przmor
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 80
Rejestracja: 17-05-2020
Podziękowano: 13 razy

Postautor: przmor » 20 maja 2020, o 08:38

W sieci jest filmik jak Heli po tankowaniu odlatuje. Tecnam P2002 lata na bezołowiowej więc ten Heli pewnie też.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 20 maja 2020, o 09:23

Wkleisz jakiegoś linka do tego filmu?

Wróć do „Filmy i Foty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości