Polowanie na kreta - video i foto relacje z własnych kretobić

Artja · Postautor: **Artja** » 3 wrz 2017, o 11:57

omcKrecik pisze:...i jak to możliwe, że ogon prawie przełamany, a zastrzały nietknięte...

Troszku musiałbyś pokrecić helikami... to nie był joke:

viewtopic.php?p=122679#p122679

omcKrecik · Postautor: **omcKrecik** » 3 wrz 2017, o 13:49

I ta łopata leżąca na glebie to druga część tkwiącego w głowicy kikuta ? Coś mi się nie chce wierzyć... Za długa troszku i wygląda na węższą. Końcówki też jakby inne... Ale może leży pod kątem ?
I jak to się stało, że zastrzały nieruszone ? Na łopatach też nie widać śladów kolizji z ogonem.
Ale ja się nie znam

Do PKBWL się w tym temacie nie nadaję.
Jedynie te upaprane łopaty ogonowe są podejrzane. W sąsiedztwie też widać jakby ślady odprysków błota czy czegoś takiego. Komu by się to chciało aż tak mistyfikować ?
Masz rację, @Artja - trochę musiałbym pokrecić helikami hmm

Damdodo · Postautor: **Damdodo** » 3 wrz 2017, o 15:12

Łopaty są z kompletu. Spadł na ogon, się zgiął na odcinku do pierścienia podpór, może pierścień się przesunął, łopata przypierdzieliła w podniesioną końcówkę ogona i się urwała. Popychacz wiadomo, orczyki=niebieskie servosavery poszły wszystkie... Paweł a sprawdzałeś już serwa? Jak zębatki? Wał, szpindel chyba ok? Pasek???
Chyba nie jest tak źle :glaszcz:

Odbudujesz i dalej będziesz latał nisko nad ziemią :thumb:

Zajefajnie to wygląda :nw:

Ma tylko jeden minus, jak widać...
I tak jesteś dla mnie mistrzem :piwo2:

pkali · Postautor: **pkali** » 3 wrz 2017, o 16:18

Wszystko proste, doszła zębatka, holda wrzuciłem za późno i ją zmieliło.
Dzięki za pochwały, ale jeśli nazywasz mnie mistrzem znaczy, że za rzadko latasz w towarzystwie pozostałych chłopaków

tapatalk

Damdodo · Postautor: **Damdodo** » 3 wrz 2017, o 17:21

Sporo jeszcze muszę ćwiczyć, żeby latać jak Ty. Jeżeli w ogóle mi się uda...

Fakt, rzadko latam w towarzystwie chłopaków. Ale to ich wina! Latają byle gdzie, daleko ode mnie! :mad2:

windcatcher · Postautor: **windcatcher** » 20 paź 2017, o 10:40

Po długim sezonie udanego latania przyszła kolej na glebę. Czejsiwo zaliczyło kreta w szybkim lejku nad ziemią.

Odmeldowały się łopaty, statecznik, podwozie. 1 Orczyk, 1 okucie łopaty i wgnieciona rura.

Reszta wygląda ok ale czas pokaże

pkali · Postautor: **pkali** » 4 lis 2017, o 12:05

I weź tu się nie wkurwiaj... Już wiem dlaczego koledzy tak chętnie ze mną latają

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

windcatcher · Postautor: **windcatcher** » 4 lis 2017, o 12:10

To był smutny widok na lotnisku i jest smutny teraz

pkali · Postautor: **pkali** » 4 lis 2017, o 13:17

Dłużej nie zniosę tego stresu. Przerzucam się na origami

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

zborecque · Postautor: **zborecque** » 4 lis 2017, o 14:22

pkali pisze:Dłużej nie zniosę tego stresu. Przerzucam się na origami

Wysłane z mojego C6903 przy użyciu Tapatalka

Jaskółka z papieru w wersji RC? Zainspirowałeś mnie...

Sent from my D6633 using Tapatalk

Postautor: **Don Mirson** » 4 lis 2017, o 21:00

Ale urwał... :/
Duże straty poza łopatami i wszechobecną ziemią?

pkali · Postautor: **pkali** » 4 lis 2017, o 21:14

Mirek, to dwa heliki :wall2:

. W mx3 prócz łopat poszły wszystkie orczyki i zaginęła jedna kulka. Oxy też po oględzinach. Dostał wałek ogona, hub wirnika ogonowego, statecznik i kilka zębów w zębatce głównej. Do tej pory trzęsę się na samą myśl jak do tego doszło. Zawiodła obsługa naziemna, najprawdopodobniej wibracje. W obu modelach, żeby było śmieszniej w czasie wypróbowania rescue i na dwóch różnych systemach - brainie i spiricie jebnęło helikami o glebę.

Pietrek · Postautor: **Pietrek** » 4 lis 2017, o 21:15

No to i ja dzisiaj przy...%$@₩&# łem swoim G380. No ale tak to bywa przy nauce nowego. Na symku ok a w realu dupeńka.

Straty: kabinka, belka, łopaty, popychacz ogonowy, zębatki w dwóch serwach, szpindel, podłoga. No i tyle.

W sumie to się cieszę bo kolor belki już tak wypłowiał, że mnie wkurzał. Szkoda było wymienić tak po prostu a teraz śmiało to zrobię.

Pzdr
Piotr

Piotr_T · Postautor: **Piotr_T** » 4 lis 2017, o 21:37

pkali pisze:Mirek, to dwa heliki

No to zdecydowanie nie był Twój dzień. Naprawić się da, ale serce pewnie boli. Taki urok tego hobby, choć ja pewnie dopiero go posmakuję, bo odbudowy V977 (a tylko to do tej pory mnie spotkało) są nieporównywalnie tańsze.

Pozdrawiam i wytrwałości,
Piotr.

dawo · Postautor: **dawo** » 4 lis 2017, o 21:45

Z tym sercem to bym nie przesadzał

każdy model da się odbudować do stanu pierwotnego tylko i wyłącznie jest to kwestia kasy i racjonalności - czy nie lepiej kupić nowy kit

o nakładzie pracy nie wspominam. To jest jak z motocyklami - nie pytaj czy tylko kiedy coś się stanie - smutne ale prawdziwe.

Piotr_T · Postautor: **Piotr_T** » 4 lis 2017, o 21:59

No, w moto pierwsze pytanie jest inne - czy "pilot" wyszedł bez szwanku? Tu, całe szczęście, o to (raczej) pytać nie trzeba. Reszta wiadomo... kasa albo... origami.
Bo to, że kiedyś będzie jakiś "zonk" to jest praktycznie pewne.

Pozdrawiam,
Piotr.

pkali · Postautor: **pkali** » 4 lis 2017, o 21:59

Do kretów się przyzwyczaiłem, takie hobby. Boli sposób w jaki to się stało. Klamka zapadła, żadnych autoleveli, rescue... jeśli będą krety to na moich warunkach i po moich błędach.

msheli · Postautor: **msheli** » 4 lis 2017, o 22:24

Podsumowując ile wyszło za wszystko?

I jak tam gauka?

aikus · Postautor: **aikus** » 4 lis 2017, o 22:41

No pkali, kuwa... coś narobił ...
"No zobacz co ku***wa narobiliście..." ...

:glaszcz:

pkali · Postautor: **pkali** » 4 lis 2017, o 23:05

Polowanie na kreta - video i foto relacje z własnych kretobić

Kto jest online