aikus pisze:Qcze To nie jest wina Brain a.
prawdopodobnie masz na modelu za duże wibracje.
właśnie z tego powodu TESTOWANIE auto levela robi się na dużych wysokościach.
Najpierw to ty musisz przetestować auto level i dopiero jak wiesz że dobrze działa to potem możesz nim ratować siebie.
To był autolevel, gdybym włączył rescue ten z dodawaniem cykliki to pewnie nie byłoby co zbierać. To popierdułka, mała 250, i nie ma szczególnych wibracji, odpalałem ją na pełnym gazie w rękach nie telepało nią specjalnie.
Łopaty wyważone, wał prosty (nowy) . Zresztą takiego k110 mogę wyciągnąć z błota, potraktować z kopa w powietrze i autolevel będzie działał w miarę ok.
Ja nie wymagam od niego żadnych cudów, logował się w dobrych warunkach. Nie musi łapać levela idealnie prosto, ale do kurwy nędzy walnąć się o 90 stopni po kilkunastu sekundach spokojnego lotu? SERIO?
mwx pisze:Nie ma opcji żeby jakikolwiek FBL ogarnął rescue w modelu który się trzęsie.
Chcesz mieć rescue - musisz porządnie zmontować maszynę
Zamontowałbym na nim wahadło na patyku i wiedziało by mniej więcej gdzie jest ziemia, naprawdę nie ma sensu bronić baboli na pewnym poziomie
To nie było ostre nawalanie 3d spaliną.
Myślę, że problem wynika z tego, że brain kalibruje się jakimś nieokreślonym bardzo krótkim czasie i z tego wynika taki kibel, łapie jakiś drętwy odczyt i problem gotowy. Może akurat w momencie jak zakładam kabinkę, czy coś w ten deseń.
Możliwe, że w dużych modelach jest to mniej odczuwalne. Taką 250 trudno idealnie ułożyć się na trawie.
Dopiero co bawiłem się dronem, krzywe osie silników, wszystko na odwal, klikam failsafe i z kilkuset metrów wraca sam lądując pod nogami, w totalnie beznadziejnych warunkach (burza) wylądował pół metra od miejsca w którym wystartował.
A tutaj %^^&%%^&* niemożliwe jest odróżnienie ziemi od nieba, litości
Jeśli to tak działa, dużym modelem wolę holda zapiąć niż liczyć na to, że akurat mu się ziemia z niebem nie pomyli :-/