Warszawa - Reguły - spotkania

Zanim polecisz poinformuj o tym lokalną lożę szyderców...

Moderator: Kowal

Awatar użytkownika
young
Domownik forum...
Posty: 427
Rejestracja: 30-07-2015
Lokalizacja: Pruszków
Podziękował: 9 razy
Podziękowano: 16 razy

Postautor: young » 17 cze 2018, o 20:56

Dawo gratuluje tego muśnięcia o trawę, ja miałem być ale zaspałem i nikt mnie nie obudził !!!!
Na hobby nigdy nie jest za późno :)
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2135
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 17 cze 2018, o 20:58

Spoko dzięki - nie zaspałeś tylko o nie tej 8 się obudziłeś :thumb:
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
Mroczek09
Zaczyna się rozkręcać...
Posty: 53
Rejestracja: 03-06-2018
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 4 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: Mroczek09 » 17 cze 2018, o 21:03

Potwierdzam muśnięcie :approve: Flaszka drogą nie chodzi :D
Bo jak jest zimno a nie wieje, to jest ciepło.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 17 cze 2018, o 21:28

Biedny ptaszek.... Nie wiele z niego zostało pewnie...
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2135
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 17 cze 2018, o 21:37

No na skrzydle krwi i piór nie widać więc może... dostał tylko strzała, natomiast model był mocno napędzony - sam nie wiem, generalnie poleciał lotem koszącym w dół natomiast nie spadł jak cegła i dlatego myślałem że go nie trafiłem ehhhh.
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
felek
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 10
Rejestracja: 07-05-2018
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: felek » 17 cze 2018, o 23:01

Po raz pierwszy miałem przyjemność spotkać heliistoty w Regułach!
Jako że występuje 'jako więcej niż jedno zwierzę', miałem zaszczyt doznać nauk od Artja. Pokazał mi, że osoba, która zna się na rzeczy jest w stanie intuicyjnie, szybko i skutecznie rozwiązać i wskazać problemy laika, którym jestem. Dziękuję Jacku!
aikus - dzięki za wsparcie!

A myślałem, że jeżdżąc na regulskie lotnisko, niszczę podwozie swojego samochodu bezcelowo :)
Blade 230S RTF. PROTOS 500. zniszcze większe jak się nauczę
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 18 cze 2018, o 08:10

Niedzielny objazd po lotniskach wykazał, że Wincentów narobił ludziom apetytu i wygłodził :dk: No bo tak - na Regułach z samochodu wytoczył się ucieszony Aikus z komarami między palcami, to tak dla odróżnienia modelarza od szczęśliwego motocyklisty. Z kolei na Pałacowej szalał niedolatany Tymina. Normalnie jak jacyś narkomani :mrgreen:

Dawa na Regułach spiknąłem dwa razy... Z relacji wynika, że odebranie mu walca za pierwszym razem, i przepuszczenie na skrzyżowaniu na wyjeździe z pola - za drugim, mogło być dobrym pomysłem. To był wyraźnie jego dzień ;)

@Felek & Aikus, udało się ulotnić prosiaczka od ręki? ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
felek
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 10
Rejestracja: 07-05-2018
Lokalizacja: Warszawa

Postautor: felek » 18 cze 2018, o 09:54

@Artja - zdecydowałem się usiąść do tego na spokojnie - przeanalizować błędy i poprawić niedociągnięcia. Aktualnie czytam o ustawianiu cykliki bo jak się okazało - coś tam wiem ale chyba za mało i przełożenie mojej wiedzy na praktykę nie koniecznie musi skutkować sukcesem :D Jeszcze raz dzięki!
Blade 230S RTF. PROTOS 500. zniszcze większe jak się nauczę
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 18 cze 2018, o 10:29

Artja pisze:Niedzielny objazd po lotniskach wykazał, że Wincentów narobił ludziom apetytu i wygłodził :dk: No bo tak - na Regułach z samochodu wytoczył się ucieszony Aikus z komarami między palcami, to tak dla odróżnienia modelarza od szczęśliwego motocyklisty. Z kolei na Pałacowej szalał niedolatany Tymina. Normalnie jak jacyś narkomani :mrgreen:


Nie wiem jak to było z Tyminą, ale mi Wincentów ewidentnie narobił apetytu.
Trochę z tego powodu, że zawsze warto zobaczyć jak latają inni - to pobudza wyobraźnię i inspiruje.
Przed Wincentowem miałem takie poczucie, że tak latam, i latam i już nic nowego się nie uczę, bo i czego sie tu uczyć, przecież wszystko już umiem, a to czego nie umiem to i tak się nie nauczę.
A tu nagle się okazuje, ze jak się popatrzy na innych to łoooochochochochoooo Panie... ile to jeszcze fajnych rzeczy można porobić.
Po prostu - więcej ludzi - więcej pomysłów.
Bo tak na tych Regułach, niby też jeden patrzy na drugiego i każdy od każdego coś tam podpatruje, ale jest nas za mało.

No i jest gut, tylko tu dochodzi inny aspekt, mianowicie taki, że tak generalnie to w Wincentowie... nie lata mi się najlepiej i to nie jest pierwszy raz kiedy tego doświadczam.
I nie wiem czy to podświadomy stres spowodowany tym, że obserwuje mnie tyle osób, czy obce miejsce czy obecność innych blisko latających modeli - nie wiem. jakoś tak... Niby latam, ale maksymalnie zachowawczo, na drżących nogach ... bardziej jak przy oblatywaniu nowego modelu niż jak przy n'tym rutynowym locie z rzędu.
Wracam do domu, na Reguły i wtedy Paaaaanie... nareszcie w domu. Luz w dupie i szaleństwo w powietrzu. :approve:
No tak mam, co zrobić. :dk:

Ale już się powoli uczę - jadąc na Wincentów nawet nie specjalnie się nastawiałem na nie wiadomo jakie latanie. Trochę polatałem, ale w sumie to zrobiłem 7 lotów śmigłowcami. Co to jest.... To jest nic!
Na cały dzień to jest nic.
Na reguły czasem jadę na dwie - trzy godziny i robię 18 lotów.
Za to połaziłem więcej z cyfrakiem, ponagrywałem filmów i popierdoliłem więcej głupot z ludźmi ;)
To też ma swoją wartość a niestety mało jest okazji żeby się spotkać, zwłaszcza z tymi co mieszkają gdzieś dalej...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 18 cze 2018, o 15:05

felek pisze:@Artja - zdecydowałem się usiąść do tego na spokojnie - przeanalizować błędy i poprawić niedociągnięcia. Aktualnie czytam o ustawianiu cykliki bo jak się okazało - coś tam wiem ale chyba za mało i przełożenie mojej wiedzy na praktykę nie koniecznie musi skutkować sukcesem :D Jeszcze raz dzięki!


Spoko, grunt że nic nie wystrzeliło i jest na czym spożytkować tę wiedzę :D
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 18 cze 2018, o 15:08

aikus pisze:To też ma swoją wartość a niestety mało jest okazji żeby się spotkać, zwłaszcza z tymi co mieszkają gdzieś dalej...

Jo, i to jest właśnie fajna sprawa, bo do latania chyba wszyscy wolą swoje ulubione miejscówki :) żałuję że tak się poukładało, na przyszły rok już się nastawiam ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 19 cze 2018, o 05:39

aikus pisze:Trochę z tego powodu, że zawsze warto zobaczyć jak latają inni - to pobudza wyobraźnię i inspiruje.
Przed Wincentowem miałem takie poczucie, że tak latam, i latam i już nic nowego się nie uczę, bo i czego sie tu uczyć, przecież wszystko już umiem, a to czego nie umiem to i tak się nie nauczę.
A tu nagle się okazuje, ze jak się popatrzy na innych to łoooochochochochoooo Panie... ile to jeszcze fajnych rzeczy można porobić.

Tu natchnąłeś mnie znowu do podobnych przemyśleń. Sposób w jaki lata Marcin T. od początku mojej przygody z RC jest dla mnie niedościgłym wzorem, niezależnie od tego co podpatrzę u innych kolegów. Zaczęło się od oblotu niesławnej pamieci KDS'a. Dla mnie to był rozklekotany trup, którego już trzymałem za ogon z zamiarem siarczystego kopa na pożegnanie, a Marcin wykonał nim makietowo płynne ósemeczki z przewrotami na plecki niecały metr nad ziemią w kwadracie 4x4m. Po 6 latach tego nie umiem, i co przyjadę na Pałacową, to moja psycha znowu dostaje strzała od Marcina na widok perfekcyjnego pirozawisu w każdej pozycji. Po czymś takim wracam do chaty otwieram browara i dowód osobisty, sprawdzam datę urodzenia i dochodzę do wniosku, że jednak nie chcę tak latać. To nie może być cel sam w sobie, bo z takim talentem trzeba się po prostu urodzić. Więc latam jak emeryt po autostradzie, potrzebuję dla siebie całej ćwiartki nieba żeby mieć fun i jestem happy z każdego manewru ;) Inspiracje mnie chyba denerwują..., nie sposób się od nich uwolnić, wyobraźni też mi nie brakuje i jakaś cząstka duszy w pewnym momencie przestaje słuchać rozsądku i spontanicznie nakazuje wykonać coś nowego, gdy palce jeszcze tego nie umieją, a symek obsysa. Kilka razy zwykle się udaje, a za kolejnym w pierwszej chwili nawet nie wiem co mnie zabiło ;) Robię się zły na siebie i zniechęcony z siłą zależną od aktualnego budżetu. Na jakiś czas przechodzi mi ochota na wygłupy, potem wszystko wraca. I tak w koło Macieju, pardon, Marcinie
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 19 cze 2018, o 07:56

hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm

... Bo z Marcinem to w ogóle jest jakaś dziwna sprawa. Patrzę na jego latanie podobnie jak Ty i podobnie to odbieram.
Tutaj sprawa nie kończy się na inspiracji tylko na po pierwsze pojawiającym się wewnętrznym "ja też tak chcę" a po drugie na złudnym przekonaniu "ja też tak mogę".
I tak jak mówisz, krety wszystko weryfikują ;)
W Winentowie można zobaczyć dosłownie cały przekrój styli i skilli.
Są tacy co kręcą piroflipy 700tą między nogami, są tacy co latają sobie spokojne kółka, ósemki po hektarach.
Nawet zorganizowane przez Kruka zawody pokazały, że wcale ten co lata najbardziej efektownie nie musi ich wygrać, bo w zawodach chodziło o co innego - o precyzję, która tak generalnie mało kto ćwiczy ;), więc dużo zależało od czynników trudnych do przewidzenia, przynajmniej za pierwszym razem....
... Bo oczywiście pojawiły mi się w głowie takie przemyślenia, że gdyby tak jeszcze raz się takie zawody odbywały, to na przykład ustawiłbym sobie duże ekspo na skoku ogólnym i bym je wygrał :D:D
Ale to oczywiście gówno prawda, bo zaraz by się okazało, że jest jeszcze masa innych rzeczy, które trzeba sobie ustawić...
... a apce, w modelu a raczej przede wszystkim w palcach i w mózgu.

hmm hmm hmm hmm hmm hmm hmm
Więc w sumie to masz racje, ale ... cholera, no nie wiem... Nie wiem o co to chodzi.
Wiem natomiast, że nie pamiętam kiedy ostatnio latanie sprawiło mi taką radość, jak te sześć pakietów, które wylatałem na Regułach po powrocie z Wincentowa, a przecież generalnie nic się nie zmieniło: ani nie przybyło mi nagle automagicznie skila, ani styl mi się jakoś dramatycznie nie zmienił. Ot - latałem z grubsza to co zawsze, może trochę więcej szalejąc (ale w granicach rozsądku).

Więc nie wiem, nie wiem.
Tak sobie myślę, że nie wiem.
:dk:
;)
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 19 cze 2018, o 11:44

Dobra, czas wytrzeć smarki spod nosa i iść polatać, bo zaraz tu wpadnie Kowal zwyzywa od nostalgicznych mazgajów, wyśle na jebanie i niebanie ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15947
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1684 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 19 cze 2018, o 13:34

... i rację będzie miał:)
Hahaha:)
Awatar użytkownika
young
Domownik forum...
Posty: 427
Rejestracja: 30-07-2015
Lokalizacja: Pruszków
Podziękował: 9 razy
Podziękowano: 16 razy

Postautor: young » 20 cze 2018, o 16:32

Dziś po pracy byłem oblatać wykonany szybowiec. Pomimo wiatru wykonałem ok 20 fajnych lotów.
Potem nastąpił ten 21 . I ja się k...a pytam kto postawił ten j......y słupek pare lat temu z napisem uwaga. !!!
Jeden jedyny , wokół hektary a ja musiałem w niego pizdnąć, więc kto go tam wkopał pytam jeszcze raz?
Nie mógł metr dalej. !?!?
Na hobby nigdy nie jest za późno :)
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 20 cze 2018, o 17:56

No cóż, współczuje, ale tak serio to będzie chyba tak jak na dzikim zachodzie...
Wchodzi do saloonu wkurwiony kowboj, skrzydełka drzwi otwiera z kopa i drze morde
- Fuck! który mi konia pomalował na niebiesko!? no!?
W zapadłej ciszy podnosi się 2 metrowy zakapior
- Ja... bo co...
- Aaa... bo już wysechł, można go drugi raz oblecieć

No więc... jak się ma lotniskowy słupek, ustawiłeś do pionu? Bo samolocik to wiem, że nie bardzo ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
mikegsx400
Lider forum...
Posty: 1882
Rejestracja: 01-10-2014
Lokalizacja: Pruszków/W-wa
Podziękował: 133 razy
Podziękowano: 163 razy

Postautor: mikegsx400 » 20 cze 2018, o 19:16

young pisze:Jeden jedyny , wokół hektary a ja musiałem w niego pizdnąć, więc kto go tam wkopał pytam jeszcze raz?
Nie mógł metr dalej. !?!?


Na pocieszenie mogę Ci powiedzieć, że on jest wkopany metr dalej :vhappy:
"...możesz być znacznie szybszy, nie myśl o tym, po prostu to zrób!"
Awatar użytkownika
young
Domownik forum...
Posty: 427
Rejestracja: 30-07-2015
Lokalizacja: Pruszków
Podziękował: 9 razy
Podziękowano: 16 razy

Postautor: young » 20 cze 2018, o 21:39

A kto mówił że się nie da :wall2:
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Na hobby nigdy nie jest za późno :)
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 21 cze 2018, o 00:04

Panie Maciorewicz! Pacz pan i weź se younga do komisji zamiast tego debila od parówek i expierda od wirtualnych modeli 8-)
Pozdrawiam,
Jacek

Wróć do „Spotkania modelarzy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości