Strona 2 z 3

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 07:30
autor: Kenobi36
Nie prościej kupić drut oporowy?

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 08:38
autor: aikus
Pewnie prosciej, ale ja tez tak zrobilem:)
Na drut oporowy wpadlem jak juz zrobilem z opornikow... nawet kupilem ten drut... Lezy i odpoczywa:)
MOze kiedys sie jeszcze przyda...

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 10:11
autor: subframe
Prawdę mówiąc nie wiem po co kombinować z tymi opornikami.
Mój zestaw na zimę to mufka na apkę z HK + odnawialny ogrzewacz chemiczny z Allegro za parenaście złotych.
Wrzucam go do mufki i przez 20-30 minut mam ciepło. Potem regenracja poprzez zagtowanie go wodzie przez parę minut i znowu jest gotowy do użytku.
Rozwiązanie proste i skuteczne.

np. http://allegro.pl/ogrzewacz-zelowy-do-r ... 96951.html

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 10:20
autor: aikus
20-30 minut to troche malo...
Poza tym czasami klade apke na kilkanascie minut na stole - rekawy namiotu sa wtedy otwarte, przeciagi tam chulają i taki ogrzewacz wystudzi sie szybciej.
A pakiet - godzinke ciagnie takie oporniki.

OK - jest alternatywa - ogrzewacz benzynowy... Ale on ma taka jedna wade, ze produkuje spaliny, ktore raczej nie za dobrze beda wplywac na elektronike, to raz a dwa - od nich jeszcze bardziej bedzie parowac namiot.

Z takiego rozrachunku mi wyszlo, ze ogrzewanie elektryczne bedzie najlepsze.


EDIT: Ale w sumie - ta aukcja ktora wskazales to zupelnie inne ogrzewacze niz te ktore znalem... Wieksze a wiec i dluzej by trzymaly...
Drogi gips to nie jest - chyba trzeba wyprobowac:)

Tym bardziej, ze zeby byc uczciwym - pakiety nie sa idealne. Ich wadą jest masa, ktora ciągnie namiot w dol, co czasami powoduje, ze gorna scianka namiotu zaczyna mi ocierac o palce powodujac dyskomfort.

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 10:43
autor: Artu
Koszt zakupu takich ogrzewaczy nie powala, a i "ładowanie" to jakiś 1m³ gazu na kilkanaście sztuk :grin2:

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 13:47
autor: subframe
aikus pisze:20-30 minut to troche malo...

Ja dłużej raczej nie latam, bo albo braknie pakietów, albo zaliczę kreta.
Wg producenta trzymają ciepło dłużej.
Poza tym można kupic 2 ogrzewacze. Aktywuje się je pstrykając blaszką która wyzwala proces krystalizacji soli. Więc mogą sobie leżeć gotowe do użytku na zimnie.
Ciepła dają w sam raz, powodując zaparowanie szybki w mufce.

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 15:27
autor: przemek
Można też zrobić inaczej: zapunktować u swojej LP kupując jej to:
http://allegro.pl/ur28-ogrzewacz-rak-male-serduszko-prezent-na-mroz-i4996720217.html
najlepiej kilka sztuk a później pożyczać do latania :D
Te ogrzewacze naprawdę mocno się rozgrzewają, fajna sprawa.

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 15:32
autor: Don Mirson
Będziecie tak gadać do wiosny :)
Ja kupiłem sobie namiocik na apkę i co? Mróż sie skończył :mad2:

A w ogóle to jesteście zmarzlaki i tyle. Latałem kilka sezonów niezależnie od temepratury i było ok. Teraz kupiłem namiocik ale i tak go pewnie nie użyję powyżej -10 :)

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 16:03
autor: aikus
miruuu pisze:
Będziecie tak gadać do wiosny :)


Zwykle czlowiek sie nie zajmuje problemami ktore nie istnieja... a jak przyjdzie wiosna to problem marznacych lap przestanie istniec...

miruuu pisze:Ja kupiłem sobie namiocik na apkę i co? Mróż sie skończył :mad2:


No tak, ale w przyszlym roku znowu bedzie... A moze jeszcze i w tym.
JEden z najzimniejszych statystycznie miesiecy w roku ciagle jeszcze przed nami.

miruuu pisze:A w ogóle to jesteście zmarzlaki i tyle. Latałem kilka sezonów niezależnie od temepratury i było ok. Teraz kupiłem namiocik ale i tak go pewnie nie użyję powyżej -10 :)


Zazdroszcze Ci. Szczerze.
Tak, jestem zmarzlakiem.
Nie mam na to wplywu.
Namiotu uzywam juz na jesieni jak temparatura zaczyna spadac ponizej +15 stopni, zwlaszcza jak jest wiatr.
Na wiosne, jak temparatura zaczyna wychodzic powyzej +10 to zwykle namiot odrzucam, bo po zimie jestem ciut odporniejszy na zimno.
Generalnie prog tolerancji na zimno mam wysoko i nic na to nie poradze.
Moge latac w namiocie, w namiocie z ogrzewaniem albo nie latac w ogole, bo ... latam dla przyjemnosci, a latanie z marznacymi łapami kompletnie mi tę przyjemnosc odbiera.

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 16:11
autor: Don Mirson
Spoko spoko, ja akurat z tych co lubią przymarznąć. Ale jak tak czytam to Ci powiem coś po czym pewnie Cie ciarki przejda na samą myśl :)
Niezależnie od pory roku mam taki rytuał, że pierwsze co robie bo wygrzebaniu się z łóżka to w (samych) gaciach lecę na balkon na złapanie mrozka :) Dopiero potem siusiu, kawka i inne :swir:

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 16:49
autor: Xeo
Niezła opcja. Sam właśnie wracam do "morsowania". Człowiek całkiem inaczej się czuje i egzystuje po czymś takim :-)

Wysłane z GT-N7100 przy użyciu Tapatalk

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 16:56
autor: aikus
@Miruu: Wierze Ci i nie przechodza mnie ciarki.
Uprawiasz jakies sporty?
Ja kiedys tez tak mialem. Kiedys, bardzo dawno temu, kiedy dzien bez przejechanych co najmniej 10km na rowerze byl dla mnie dniem straconym. Niezaleznie od pogody.
Mieszkalem wtedy na Mazurach i regularne kąpiele w jeziorze przerywalem zwykle tylko na czas od pazdziernika do kwietnia. Nie bylem morsem - nie bylo dla mnie w tym nic nadzwyczajnego. Jezdzilem rowerem nad jezioro, kąpalem sie i wracalem do domu schnąc na wietrze.
Potem usiadlem przed kompem...
Stalem sie wysoko wykwalifikowanym specjalista o zdrowiu i kondycji fizycznej emeryta.
Metabolizm spadl.
Stalem sie zmarzlakiem.

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 16:58
autor: Artu
miruuu pisze:Niezależnie od pory roku mam taki rytuał, że pierwsze co robie bo wygrzebaniu się z łóżka to w (samych) gaciach lecę na balkon na złapanie mrozka :)

Nie mam balkonu :masakra:, a nie będę w gaciach biegał po wspólnym z sąsiadami podwórku :swir:

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 17:02
autor: wojtekr
miruuu pisze:Spoko spoko, ja akurat z tych co lubią przymarznąć. Ale jak tak czytam to Ci powiem coś po czym pewnie Cie ciarki przejda na samą myśl :)
Niezależnie od pory roku mam taki rytuał, że pierwsze co robie bo wygrzebaniu się z łóżka to w (samych) gaciach lecę na balkon na złapanie mrozka :) Dopiero potem siusiu, kawka i inne :swir:


Ja bym połączył z tym zwyczajem siusiu a potem w domu kawka i inne :)

Re: Latanie w zimie.

: 29 sty 2015, o 17:16
autor: Kenobi36
Co innego chwilka na mrozie a co innego 3 godziny bez ruchu (poza kciukami :D) na mrozie.

Re: Latanie w zimie.

: 30 sty 2015, o 10:14
autor: Don Mirson
aikus pisze:@Miruu: Wierze Ci i nie przechodza mnie ciarki.
Uprawiasz jakies sporty?

Tacierzyństwo :masakra:
Ale obiecuje sobie powrót do starych zajęć... Może przyszłoroczne postanowienie to uwzględni... :rotfl2:

Re: Latanie w zimie.

: 30 sty 2015, o 10:34
autor: Artu
Kenobi36 pisze:3 godziny bez ruchu (poza kciukami :D) na mrozie.

Naucz się latać sześcioma palcami (po trzy na drążek :rotfl2:) będzie Tobie cieplej :vhappy:

Re: Latanie w zimie.

: 30 sty 2015, o 10:48
autor: Don Mirson
Na początek niech się nauczy używać idla - 3 palce wystarczą - nie przeskakujmy etapów :rotfl2:

Re: Latanie w zimie.

: 30 sty 2015, o 15:26
autor: Don Mirson
A jeszcze dodam coś a'propo morsowania...

Poniżej film morsa, który mieszka w bloku obok :)

Facet na prawde pozytywnie zakręcony, pomimo, że śmigłami żadnymi... :)

@Aikus - to ta górka koło mnie :)


Re: Latanie w zimie.

: 30 sty 2015, o 17:53
autor: aikus
miruuu pisze:Tacierzyństwo :masakra:


To moze chociaz prace masz inna niz tylko siedząca...

miruuu pisze:Ale obiecuje sobie powrót do starych zajęć...


No... Ja nawet zaczalem cos w tym kierunku robic.
Skonczylo sie skreceniem kolana. Bylo to w ubiegly czwartek. Do dzis nie mam kompletu badan, i wiem tyle ze mam zerwane jedno wiezadlo boczne - stan reszty nie znany.
Chodze, ale kulawieje. Na dlugi spacer sie wybiore nie predko.
:mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2: :mad2:



miruuu pisze:@Aikus - to ta górka koło mnie :)


Dobry Gość!! Szacun... Ile on ma lat? z 50 ma ? Moze lepiej... (nie bardzo moge caly film obejrzec - moze tam jest odpowiedz...)
Tak czy siak zdrowiem i kondycja bije mnie na glowe...