Świetny dzień dzisiaj, dzięki wszystkim
Rawcio jak zwykle stanął na wysokości zadania i wymyślił Twinstara pionowego startu i lądowania. Elon Musk potrzebował na to pierdylion dolczasów, a Rawcio proszę, szast prast i załatwione, Twinstar pionowo poszedł w górę i równie pionowo zszedł tam skąd poszedł. Po drobnych korektach Twinstar umiał już tylko pionowe lądowanie. Trzecia rewizja wielce skomplikowanego systemu sterowania elevatorem zmusiła Twinstara żeby zachowywał się jak samolot. Osobiście najbardziej podobała mi się wersja V1
Pierwszy kombat zbiorowy zakończył się symetrycznym zestrzeleniem Dawa, tym razem przez Corsaira. Symetrycznym, bo Korsarz trafił śmigłem w lewą lotkę, a prawe skrzydło rok temu w identyczny spoób pokąsał Mesio, i tak samo tym razem Korsarz wyszedł ze spotkania bez draśnięcia. Grunt to tradycja
Przerwa na reklamę - Rawcio dyma po kombata gdzieś w pole, nikt nie wie co się stało, ale dobrze jest, bo zamiast przynieść, to przyleciał
Mk30 siał popłoch Maverickiem, liczymy że coś się nagrało
Po przerwie Dawo, Mike i Rawcio wzieli się za kombacenie. Kupa zabawy, a najwięcej of kors przy lądowaniu. Dawo na podejściu dostał chyba koordynaty z ostatniego urlopu nad Bałtykiem. Niestety Reguły są nieco wyżej, co skończyło się czołówką na miedzy i zmienną geometrią skrzydeł. Impreza sie rozkręca
U mnie gasser coś rano świrował z obrotami, zostawiłem problem na później żeby najpierw nacieszyć się lataniem. I to był dobry pomysł, bo przyczyną okazała się padaczka czujnika obrotów. Po przejściu na krzywe gazu gasserek swoje wylatał, ale na koniec dnia miałem już dość. Jedyne płyny o jakich marzyłem to zamiast paliwa, woda utleniona, browar i kawa