Kamilos pisze:Jeszcze nie ściągałem tych plastrów. Nie pierwszy nie ostatni raz dostałem śmigłem po łapach Ale ostatnio to na Regułach nie najlepiej się dzieje, najpierw kilka helików padło, dzisiaj był mały wypadek samochodowy (przedwczoraj już prawie doszło do wypadku), uwaliłem 2 komplety łopatek ogonowych i zostawiłem trochę krwi na lotnisku.
Jak nie chcesz za szybko skonczyc kariery heli pilota to polecam bardziej szanowac palce Mowie powaznie, głebokie naciecia na palcach sa bardzo niebezpiecznie jesli chodzi o uklad nerwowy. Ktoregos razu moze sie okazac, ze przy takiej niepozornej ranie stracisz czesciowo czucie na opuszku palca