Heli-Team.pl

Artja pisze:Kompletnie nie rozumiem co wam nie pasi w obecnej pogodzie. Jest zajebiscie, idealnie na wietrzenie porannego trampka

Rano tak.
Teraz nawet też, ale ... i co z tego?
Jakbym się teraz zdecydował i zaczął ładować pakiety to zanim bym naładował i przyjechał na pole to by akurat zaczęło padać bo przed chwilą byłem na dworzu i powietrze jest takie, że "Andrzej, to jebnie".
Trudno sie mówi - wyżej chuja nie polatam.

Osa pisze:Mi się podoba aby żaby i cegły z nieba nie leciały.

Co to był za film? Oglądałem go bardzo dawno temu i za chuja nie mogę sobie przypomnieć tytułu, a chciałbym jeszcze raz obejrzeć... O tym deszczu żab i o innych niezwykle rzadkich ale możliwych zdarzeniach / zjawiskach...

mikegsx400 pisze:No to męska decyzja, robimy czy za tydzień?

Nie no majki nad czym Ty się zastanawiasz...
Nad dziś??


Jutro. Jutro pod wieczór.
Dawo może wpaść akurat przed robotą i niech nie marudzi.

Albo za tydzień.

Jak dla mnie to ten weekend jest "nielotny":

http://www.meteo.pl/um/php/meteorogram_ ... e=Warszawa

Dziś pod wieczór nawet mogło by być, ale... helikowa elektronika raczej nie lubi wody... a jutro podmuchy do 15 m/s , to przekracza moje umiejętności.

Pozdrawiam,
Piotr.

Pogoda taka sobie, zatem dziś odpuszczam, może jutro się uda?

A ja ładuję pakiety i pewnie się wybiorę ale sam ognia palił nie będę... są dwa uda - albo się uda, albo...

Aaa jutro też mogę tylko nie wiem czy "wędzenie" zejdzie pod prysznicem

Ja też ładuje pakiety, nie ma lipy najwyżej w przerwach między opadem będzie się latało. Ok. 18 będę.

Jestem, warunki super, trochę kapie ale da się latać bez problemu, przynajmniej nie ma owadów.

O widzisz a mi zostało wszystko w samochodzie, najpierw zadzwoniłem do Majka i odlozylismy o godzinę wyjazd. Po godzinie dalej kapało i skończyło się browarkiem w domu - do jutra...

To skoro do jutra, to mam na ognisko: widelce, kubki, talerzyki, musztardę, keczak, 2l picia.
Także trzeba skombinować chleb, bo zapomniałem, nóż każdy we własnym zakresie, bo jednorazowych nie było i ewentualnie więcej picia.
Jutro niestety wicher, 15m/s więc pewnie gówno z latania będzie, ale samo ognisko można zrobić.

Przy takiej piżdziawie ognisko też słabo widzę... dobry grill jedynie...

No i co Przyjeżdża ktoś czy nie?
Bo nie wiem czy mam czekać czy wylatywać co mam do wylatania i spierdalać do domu...

Wraca mi myśl wkopania beczek i pozyskania retencji... Jeden pakiet na pompke można poświęcić albo ręcznie podymac 20min pompka do opryskow i byłoby zielono a krety i nornice podtopione....

Aikus, będziesz jutro przed południem? Przyjedzie z nami taka jedna z MAVIC szukać pomocy w lataniu owym.

Postaram się, ale priorytet zero to sie wyspać, więc nie wiem jak bardzo przed południem mi się uda.
Mam pierwszy całkiem wolny weekend odkąd nie pamiętam i mam zamiar w całości w 100% przepierdolić na głupoty na seks i na latanie.
... kolejności w sumie jeszcze nie ustaliłem...

ja bym chciał jutro kolo 16-17, ale meteo bruździ troche...

Eee tam... straszy straszy i jak zwykle gówno z tego będzie...

Dzień dobry!
Z Piotrem już wietrzymy łopaty na Waszych rewirach.

Pzdr
Pietrek

No i git Piotrki miłego latania
A popołudniu może uda się i nam polatać.

Jutro bym podjechał po południu gdyby ktoś był, ja tylko popatrzeć. Będę miał "wychodne popołudnie"
Musze przeszukać wątek za lokalizacją miejsca bo mi umknęła.

Ja jadę do was teraz wlasnie