Heli-Team.pl

Do nauki bezbłędnego wyczuwania zerowych kątów najlepsza jest jedna figura dynamiczna. Nie znam jej nazwy, ale ją opiszę:
1. rozpędzamy helika w locie postępowym prosto.
2. zadzieramy nos do góry, robiąc początek takiej jakby świecy (tak jak samolotem do ześlizgu na ogon).
3. Ustawiamy zerowe kąty na skoku i maksymalnie cyklikę w lewo lub w prawo.

Jeśli trafimy w zero, helik powinien wykonać idealną taką jakby pionową beczkę w osi obrotu zgodnej z rurą ogonową.
Jeśli nie - przeważnie wykona jakiegoś chujowego lejka
No i trzeba się jeszcze ogarnąć z tym wszystkim, zanim wysokość spadnie poniżej zera, ale to już inna sprawa

aikus pisze:Ja osobiście na telefonie nawet nie mam apki do braina. Nigdy nie używałem bljututa do braina. Od konfigurowania braina na polu stronię najbardziej jak sie tylko da.
Wręcz zmierzam w kierunku podejścia a'la Tymina: raz ustawiony skonfigurowany brain i nigdy więcej go nie tykam. NIGDY.
Jak rozbiję model, to po odbudowie ustawiam MECHANICZNIE wszystko tak, żeby pasowało do Braina, bo Brain jest ustawiony DOBRZE, działał w modelu więc to się MUSI dać znów tak samo ustawić. Koniec kropka.
To oczywiście ekstremum od którego będe dopuszczał wyjątki choćby przy wymianie serw, albo nawet orczyków na inne, i konieczności nowego ustawienia endpointów serw...
... ale tak mało jak to możliwe.
...
No i ... jak patrzę ile sie ludzie pierdolą z tym ustawianiem gova z braina, to stwierdzam, że wolę latać...
... niż dywagować o tym co i jak ustawić, przy okazji zachwalając jaki to gov z braina jest lepszy...

Kim jest ten Tymina? Tyle o nim tutaj słychać, ale nie spotkałem jeszcze jego postu...
Zgadzam się, gdy Brain jest dobrze ustawiony, nie ma co do niego wracać, może od czasu do czasu do logów. Tylko jeżeli się jest wylatanym pilotem a nie noobem który ciągle szuka swego ideału.
A gov z brania jest znacznie lepszy...

PS. Dzięki za filmy, to dodatkowa ilość tak teraz potrzebnej wiedzy.

CO racja to racje. Traning czyni cuda...
A o co Ci chodzi z tymi przejściami na zerowych kątach?

Artz pisze:
Kim jest ten Tymina? Tyle o nim tutaj słychać, ale nie spotkałem jeszcze jego postu...

blać, bałem się, że jak będę za często wymawiał jego imię na daremno, to ktoś w końcu o to zapyta... I teraz co tu powiedzieć?
No bo jak ktoś pyta, to znaczy, że nie wie. Że nie wie NIC.
A mówić można by dużo, ale jak się mówi publicznie to trzeba uważać, żeby nie powiedzieć czegoś nieodpowiedniego
...


No więc tak:
Na HT nigdy go nie było, nie ma i nie wiem... chyba nie będzie - jakoś mu nie po drodze, nawet pewnie nie specjalnie tu zagląda bo nie ma czasu.
Czas to w jego życiu towar deficytowy.

https://www.facebook.com/heliproartpl/
https://www.instagram.com/heliproartpl/
(trzeba trochę poprzewijać te strony i nic nie trzeba się logować)
Plus to, że chłopak naprawdę wie do czego służą helikoptery RC i co znaczy 3D.

miruuu pisze:CO racja to racje. Traning czyni cuda...
A o co Ci chodzi z tymi przejściami na zerowych kątach?

Dokladnie to co robisz kiedy probujesz robic flipy idealnie w tym samym miejscu w przestrzeni - czyli helik nie dryfuje przy flipach do przodu/tylu/boki i nei wznosi sie/opada. We flipach w miare naturalnie sie to robi. Trudniej jest kiedy masz duza predkosc i chcesz przez z jednych katow na drugie bez spowalniania helika. Np lecisz szybko do przodu i bez zwalniania robisz flipa na plecy i lecisz dalej ogonem do przodu.

Jeszcze trudniej zrobić w locie flipa do przodu i tu mały pro-tip: To nie jest tak, że to jest nie możliwe. to się da.
Tylko trzeba:
- przed flipem nie lecieć z maksymalną prędkością, maximum gdzieś tak z połową prędkości (czyli na połowie kątów).
- Zacząć flipa od dodania kątów na maxa
- Nie spieszyć się z przechodzeniem na ujemne.

I wtedy się uda

A jeszcze trudniej half-piroflipa do tyłu - to mi się czasem udaje.
... a jeszcze trudniej half-piroflipa do przodu - to mi właśnie przyszło do głowy i nawet jeszcze nie próbowałem...

Aaa widzisz, cos nowego Tego halpiroflipa rozumiem, ze w locie do przodu? Musze poprobowac

Do tyłu - do przodu - mam na myśli kierunek lotu, a czy lecisz ogonem do przodu czy ogonem do tyłu to już ... wiesz...
... Ja akurat ogonem do przodu praktycznie nie umiem latać...

aaa czyli Tymina to artysta fotogram z żyrandola, która czasem na zdjęciach pokaże śmigłowca.
Za moich czasów takim Wielkim kimś był Adam D.

Tymina był przed Adamem podobno pamięta ostatnie dinozaury

Artz pisze:aaa czyli Tymina to artysta fotogram z żyrandola, która czasem na zdjęciach pokaże śmigłowca.

no właśnie... to trochę nie tak, choć na to wskazuje jego twórczość na tych wszystkich fejsach-srejsach...
Mniejsza o to - przyjmij na wiarę, że on wie co się robi z helikopterami.
Znaczy... nie, żeby robił jakieś nie wiadomo jakie cuda, ale patrzysz i widzisz, że absolutnie wszystko mógłby równie dobrze zrobić w nocy, o północy, nie specjalnie budząc się ze snu...
Poza tym mnie osobiście zawsze ujmował jego styl latania - były nie raz dyskusje o tym... Styl vs. skill - te sprawy...
No i kurewsko lubię tego pojeba - spędziłem z nim sporo czasu na lotnisku w czasach moich heli-początków, dużo mnie nauczył (nawet o tym nie wiedząc).

Artz pisze:Za moich czasów takim Wielkim kimś był Adam D.

ooo Panie... jak to był??

BYŁ I JEST!!

Ja tam daleki jestem od zestawiania ich, czy jeszcze innych ze sobą, zwłaszcza, że ich znam...
Mogę się wypowiadać o wielkich wspaniałych pokroju powiedzmy Tareqa, grubego Berta, Duncana, czy Raquel Bellot...
... w sumie to nie wiem czemu, ale chyba trochę dlatego, że tu granice są postawione z defaulta - wiadomo, że tyle samo w tej mojej ocenie wartości co w pierdoleniu ferdka kiepskiego z kanapy.
Z ludźmi takimi jak wymienieni przez Ciebie czy jeszcze inni, znam się z pola i gdybym zaczął ich porównywać i oceniać, mogłoby to zostać ... źle odebrane choć oczywiście i wśród nich są tacy na których latanie patrzy mi się szczególnie miło i inspirująco, a są tacy których ... po prostu doceniam kunszt... Na przykład. No albo jakoś tak.

Natomiast zestawienie słów "Adam D" i "był" ... to mi się blać jakoś bardzo nie podoba...
Wpadnij do Wincentowa - Adam zapisał się na liste, więc będziesz miał okazję się przekonać, że źle zrobiłeś... źle źle... Że tak napisałeś ...

Na szczęście w Polsce jest kilku naprawdę dobrych wymiataczy

Jest jest - prawda.
I oni mogą się czuć bezpieczni jeśli chodzi o ocenianie przeze mnie.
Po co mi potem wyłapać od któregoś lepe na ryj na którymś zlocie...
Wszyscy latają zaje**scie i koniec.

A jak któryś z zagraniczniaków się boi mojej oceny... (co nie sądzę, ale jeśli... )
... no to nie ma wyjścia, musi przyjechać na zlot to Polski i wypić ze mną brudzia ;P

Dlatego napisałem że "za moich czasów był" co nie jest przeczeniem ze obecnie nie jest. Cieszy mnie to że nic się nie zmieniło.

Wincentów, chciałbym, ale muszę jeszcze namówić moją żonę...ktoś musi trzymać apkę gdy zmienim pakiet.

szkoda że kanał umarł bo by się teraz przydał.

Do modelu 4ch ma się to nijak więc raczej Tobie nie pomoże.

ale może potem do 6ch

Nie dotrwasz do tego etapu swoim podejsciem

kubacki pisze:Nie dotrwasz do tego etapu swoim podejsciem

zobaczymy na razie musze zacząć latać czym kolwiek w te wakacje żeby pokazać rodzicą że na następne jest sęs kupić coś większego

Filip Neder pisze:

kubacki pisze:Nie dotrwasz do tego etapu swoim podejsciem

zobaczymy na razie musze zacząć latać czym kolwiek w te wakacje żeby pokazać rodzicą że na następne jest sęs kupić coś większego

Czy Twoi rodzice podziękują nam, jak przy okazji popracujemy nad Twoje ortografią ? Nie pisze tego złośliwie, ale jakby mój syn walił takie byki, to bym mu nawet 1 kanałowego latadła nie kupił.
Poza tym, koledzy dobrze Ci radzą. Posłuchaj ich. Zaoszczędzisz trochę kasy, wierz mi.

czymkolwiek - piszemy razem
rodzicom
sens.
Teraz pozamieniaj w trybie edycji.