Strona 101 z 119

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 16:27
autor: angry trex
MASA pisze:
Artu pisze:Fajnie że są, bo widać jak ewoluuje Nasze hobby w "temacie" modeli :thumb:

Jasne tylko jak czytam cztery wyżej to się zastanawiam czy ktoś w ogóle je czyta w całości


Poświęciłem trochę czasu i przeczytałem całość, dzisiaj uff :thumb:

Ciekawy temat pokazujący po raz kolejny że różnimy się - jako ludzie - i tak też jest z poglądami.
Każdy kroczy własną drogą, w tym hobby również.

Nieskromnie dodam że mój pierwszy heli to Trex 600E i pierwszy lot odbył się bez podwozia treningowego.
Zaznaczam że nie był to zawis tylko podniosłem heli na kilka metrów i zacząłem latać płaskie figury, ale...

Właśnie, ale... przedtem symulator 2 godziny dziennie przez 8 miesięcy, dzień w dzień z ogromną determinacją.
Jak zauważyłem że mi latanie wychodzi w miarę na symku, dopiero wtedy rozglądałem się za śmigłowcem.

Wszyscy radzili spalina tylko spalina. Nie posłuchałem, jak w tej reklamie - moje pieniądze, moja decyzja. Nie żałuję.
Nadmienię, że za dwa pakiety 6S-5000/25C FlightPower zapłaciłem 2150zł w 2006r :masakra: Do dziś trzymam fakturę. :mrgreen:
Żyro Futaba GY 601 za kolejne 2 koła. To były czasy 8-)

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 16:46
autor: MASA
To była dopiero determinacja - ale tez cena sprzętu wymuszała rozsadek
Dzisiaj polowa ludzi kupuje jakas padekę i tlucze o ziemie po to żeby stwierdzić po pól roku ze to bez sensu
Na dodatek nie wiedząc co to znaczy latanie

Sent from mTalk

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 16:56
autor: pkali
Masa, ciągle zapominasz, że dla niektórych ta padaka też może być droga. Pojęcie taniości jest dla każdego inne. Nie bądźmy radykałami, twierdzącymi, że bez g380 nie ma co wychodzić na lotnisko, bo te nie ma sensu.

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 17:10
autor: hantom
pkali pisze:Masa, ciągle zapominasz, że dla niektórych ta padaka też może być droga. Pojęcie taniości jest dla każdego inne. Nie bądźmy radykałami, twierdzącymi, że bez g380 nie ma co wychodzić na lotnisko, bo te nie ma sensu.


Zgadzam się z tym!
Ja bym sobie nie mógł pozwolić na g380 bo by mnie nie było na niego stać. Mając wydatki jakie mam nie mogę sobie na coś takiego pozwolić. Patrząc po tym co niektórzy na forum mają to jestem przy nich "bieda i nędza", jeżdę też nienajnowszym autem więc też głupio dla przykładu mieć w samochodzie helikopter o równowartości połowy samochodu.
Polskie realia są takie że u nas to wyjątkowo drogie hobby :/ Na zachodzie w stosunku do zarobów wychodzi to znacznie taniej.
Ostatnio na pałacowej (chyba w niedziele) podjechał Pan z synem starszą meganką i powiedział że chciałby tego spróbować ale dla niego i jego rodziny 500zł to już kosmos :/

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 20:11
autor: Artja
IMO trochę od czapy porównania, bo pasja nie ma ceny. Nasze furki, jakie by nie były wypasione, wożą coś dużo cenniejszego niż fakturę za model. Bieda i nędza to słaby argument, w dodatku deczko niesprawiedliwy, bo podświadomie wymusza u słabszego empatycznie słuchacza poczucie winy za to, że ja mam, a on nie ma.
Nie zauważyłem jakoś specjalnej aktywności ortodoksyjnych posiadaczy cennych modeli, spotyka się za to jojczenie na drożyznę, wysokie ceny przesyłek i takie tam ;) I to ma być jakieś ogólne kryterium wyboru? Wątpię, bo jak się popatrzy właśnie na średnią wieku pilotów na lotniskach to jest grubo po 30'tce, a to już nie są dzieci, a przynajmniej nie powinny być... :)

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 20:22
autor: MASA
Panowie co WY znowu opowiadacie
jeszcze raz trzeba to samo napisać czy co?
kto komu powiedział ze trzeba zaczynać od G380 - nie trzeba i ja tez nie zaczynałem (H425 - którego mam do dzisiaj)
w kółko pierzecie te same bzdury i na okrągło można czytać tą samą martynologię
niestety niektóre są drogie i tak jest na tym świecie i ze wszystkim jest tak samo
na rowerze tez się da jeździć marketowym - ale maratonu się nim nie przejedzie w czołówce
i tak samo jest tutaj....

dla mnie kolega angry jest przykładem - bo zamiast ćwiczyć na polu tłuczenie o glebę, najpierw kilka miesięcy tłuk symulator a potem od razu podniósł model i poleciał ... I nie zależnie od tego ile kosztował by jego model to zasługuje na pochwałę - tak jak zasługuje na pogarde ten kto bierze na początek byle co byle się unosiło i byle jak najmniej kosztowało ... bo a nóż jak się przyglebi to bedzie tanio.
Czyli będzie tak samo dobrze jak u tego co ma wycezelowany model i robi wszystko żeby go nie zadrapać.

Jeszcze raz : najlepszy model na początek to ten na który Cię stać, a nie ten najlepszy, najdroższy, najprostrzy, najtańszy, najładniejszy

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 20:32
autor: Jazz
hantom pisze:
pkali pisze: jeżdę też nienajnowszym autem więc też głupio dla przykładu mieć w samochodzie helikopter o równowartości połowy samochodu./


Zupełnie się z Toba nie zgadzam w tym punkcie - auto jest przedmiotem takim samym jak inne.
Nie jest wyznacznikiem majetności , bo nie kazdemu zalezy aby miec jakies drogie / wypasione.
I nie mam problemu z tym ze modele sa warte nawet i wiecej niz polowa auta - bo auto spelnia kryteria ktorych w stosunku do auta nie mam wygorowanych.

Co do wywodu Masy - nie pisz ze ktos zasluguje na pogarde bo robi inazej niz Ty sobie zalozyles, bo to debilne.
Kazdy robi to co uwaza za sluszne i mu sprawia frajde.
Jesli lubi rozwalac i robic to tanim modelem - to jego sprawa.
To jest hobby , a nei sport wyczynowy i kazdy powinien znalezc swoja droge do tego w jakis sposob je realizuje.

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 20:38
autor: MASA
Jazz pisze:Co do wywodu Masy - nie pisz ze ktos zasluguje na pogarde bo robi inazej niz Ty sobie zalozyles, bo to debilne.
Kazdy robi to co uwaza za sluszne i mu sprawia frajde.
Jesli lubi rozwalac i robic to tanim modelem - to jego sprawa.
To jest hobby , a nei sport wyczynowy i kazdy powinien znalezc swoja droge do tego w jakis sposob je realizuje.


Masz rację
tylko że tu nikt nigdy nie napisał ze bicie o glebe mu sprawia frajdę - tylko każdy biadoli jakie to drogie
a to jest akurat debilne

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 21:15
autor: Jazz
Biadolic poprostu lubimy, i w każdym hobby tak jest :-)

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 21:22
autor: Damdodo
Peace! Peace! Brother....
Ta dyskusja jest faktycznie bez sensu. Każdy jest inny. Z wielu względów. Przy tym hobby jest adrenalina, która powoduje że wracamy. I myślę, że to ona nas uzależnia. Wszystko w koło to wartości dodane, ludzkie. Bo przecież byłoby nudno gdybyśmy się nie różnili. Dlatego mamy i miruuu i Kowala i Jazza i Kena i... i... i... I jest fajnie dzięki temu na tym forumie :thumb:
Nikt nigdy nie usystematyzuje tematu "jaki model jest najlepszy na początek". NIE DA SIĘ. Tego początkującego "klienta" trzeba wysłuchać a najlepiej zaprosić i pokazać mu o co chodzi. A później powoli sam dojdzie co mu potrzeba. To jest hobby raczej dla dorosłych (ze względu na ceny, nie umiejętności). Więc chyba każdy umie sobie też odpowiedzieć na co go stać. Gdy ja zaczynałem parę miesięcy temu to byłem totalnie ogłupiały. A jak poczytałem to forum to na początku było jeszcze gorzej. Totalne "o co tu k...a kaman????" Więc zacząłem szukać informacji o jakimś modelu na który mnie stać. Ale żeby taki znaleźć to dla totalnego nooba jak ja potrzebny byłby dział "Jaki helikopter na początek". I co? Czego oczekiwałem? Że przeczytam taki i taki helikopter jest fajny bo lata fajnie i kosztuje w takim oto setupie tyle i tyle. I tyle. Jak w ogóle taki noob jak ja miał wybrać spośród tej rynkowej masy????? Potrzebowałem jakiegoś przedziału cenowego, w który mógłbym uderzyć. To by zawęziło poszukiwania. A potem pozostaje tylko wybrać to co mi się podoba z takiego przedziału. No i ta cała masa peryferiów: apki, odbiorniki, satelitki, ładowarki, zasilacze, pakiety, etc.... Katastrofa :masakra:
A tak. Gdybym się spotkał z ludźmi przy lataniu to zobaczyłbym na żywo i powiedział: Aha tego potrzebuję. I np.: pkali ile to kosztuje? I byłoby może łatwiej..... Chociaż sam już nie wiem.... hmm A może...
I właśnie dlatego nie da się usystematyzować tego tematu. Nikt z nas tak na prawdę nie wie czy byłoby mu łatwiej gdyby poszedł inną drogą. I czy byłby teraz na tym samym etapie.
Tu potrzebne jest indywidualne podejście. Do każdego nowego.

Re: Jaki helikopter na początek?

: 28 paź 2016, o 22:22
autor: pkali
pkali przedstawiłby Ci jak wygląda to z jego perspektywy. Dla mnie najpiękniejsze jest to, że nie ważne ile masz kasy, od czego nie zaczynasz, czy latasz na jednym pakiecie klonem za 500 zł, czy goblinem za kilka klocków, musisz zapracować na to, żeby robić postępy.

Poszukuję części do helikoptera SH model 8827-1

: 29 paź 2016, o 08:37
autor: Wojtus10
Witajcie.
Poszukuję usilnie części do helikoptera firmy SH, model 8827-1. Czy jest szansa gdzieś takie części dostać, bo szukam już w necie i nic nie umiem niestety znaleźć. Chodzi głównie o silniki, tryba, płaty. Silniki główne mają jedynie opis MOTOR-CHAOLI. Helikopter dostałem jako używany od kuzyna z Niemiec i niestety nie było w nim wykazu części oraz okazało się że jest uszkodzony. Wszystko chodzi, tylko silnik czasem się zacina, płaty są do wymiany, tryba też byłyby do powymieniania. Problem był w tym, że helikopter nie chciał się wznieść i po przeglądnięciu wyszły takie a nie inne problemy. Proszę o pomoc.

Re: Jaki helikopter na początek?

: 30 paź 2016, o 15:37
autor: lenu
Części są u chińczyka ale ceny powalają. Zastanów się czy jest sens w ogóle naprawiać taki model szczególnie że to 3ch i za dużo wkładu w naukę latania nie wniesie.

Re: Jaki helikopter na początek?

: 2 lis 2016, o 20:33
autor: Wojtus10
Dzięki za informację. Tak też myślałem, że to tylko od chińczyka będzie do sprowadzenia. Chyba sprawę oleję i ewentualnie poszukam jakiejś nowej lub używanej maszyny.
Pozdrawiam

Re: Jaki helikopter na początek?

: 2 lis 2016, o 23:03
autor: Mati
Wojtus10 pisze:Chyba sprawę oleję i ewentualnie poszukam jakiejś nowej lub używanej maszyny.

Szukaj, lataj wysoko i baw się dobrze :thumb:

Re: Jaki helikopter na początek?

: 13 lis 2016, o 21:34
autor: Marecki
Jakiś czas temu zostałem wywołany do tablicy odnośnie modelu na początek.
Żeby nie było nieporozumień nie podam żadnej złotej recepty co wybrać,
ale jako początkujący mogę przedstawić moje modele i subiektywną opinię o nich.

1. Mój pierwszy helik to było coś w stylu F649 tylko jakiś starszy model.
Nie pamiętam dokładnie symbolu, ale była to czterokanałowa maszynka z wirnikiem o średnicy około 60 cm
Wylatałem tym 2 pakiety i poszedł na sprzedaż.
Wyjątkowo mocno zniechęcająca zabawka.

2. V977
W sumie fajny modelik, z "prawdziwym" sterowaniem.
Niestety w domu po kilku kretach na meblach dostałem zakaz lotów.
Przeniosłem się na lotnisko, a tu okazało się, że najmniejszy podmuch wiatru
to dla tego modelu huragan.
Najmniejszy wiaterek i model lądował w trawie.
Sporo spacerowałem po lotnisku :)
Wylatałem nim 10-15 pakietów, a każdy z nich to była walka o utrzymanie się w powietrzu :)
Trzeba przyznać że model jest wyjątkowo kreto odporny.
Otrzepie się go z trawy i można dalej latać.
Doświadczony pilot robi tym modelem naprawdę fajne sztuczki,
ale mi początkującemu utrzymanie się w powietrzu sprawiało spore trudności.
Nie jest to dobry model na początek chyba, że ktoś ma duże mieszkanie.
Mam do niego kilka tuningowych części na wymianę,
ale dałem sobie spokój, bo jak już ktoś powiedział
grzebanie w nim to tak, jak grzebanie w zegarku.
Potrzeba sporo cierpliwości, mikroskop i zgrabne ręce.
Chyba pójdzie na sprzedaż.

3. T-Rex 450 Pro DFC
Mój trzeci model i pierwsza maszynka która zaczęła sprawiać radość.
Wreszcie zacząłem czuć, że to ja steruję :)
Model kupiłem nowy, kit + oddzielnie pozostałe brakujące części.
Razem z Markiem_C4 usiedliśmy i poskładaliśmy w całość.
Model z budżetowym setupem kosztował około 2000 zł.
Niestety okazało się że z Zyksem nie dajemy sobie rady.
Potrzebna była pomoc Marcina (MASA), który ogarnął temat
i w końcu udało się go podnieść w powietrze.
Model daje już trochę radochy, ale jak na tyle wydanej kasy to spodziewałem się czegoś więcej.
Model majta ogonem, przy słabym wiaterku daje się nim fajnie polatać ,
ale jak zaczyna dmuchać to przestaję nad nim panować.
Cały czas trzeba pamiętać, że jestem początkujący i na razie ćwiczę zawis ogonem do siebie.
Dotychczas wylatałem nim około 30-35 pakietów. (bez kreta:)
Niestety jak z każdym hobby, kiedy chce się mieć coś porządnego to trzeba uszykować więcej talarów.

4. Goblin 380
W tym przypadku przyjemność zaczęła się już od momentu otwarcia pudełka.
Czytelna instrukcja, wszystko ładnie zapakowane.
Części naprawdę dobrej jakości i wszystko do siebie pasowało.
Nie lubię grzebać w takiej drobnicy, ale składanie 380-tki to była naprawdę przyjemność.
Zainwestowałem w nieco lepszy setup i nie żałuję, ale o tym nieco niżej. :)
Z ogarnięciem wszystkich ustawień pomógł mi Marcin, sam bym tego nie zrobił.
Dzisiaj był pierwszy lot i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem.
Podniosłem go z małą obawą czy dam radę, ale już po kilku chwilach okazało się, że idzie mi całkiem dobrze.
Model ładnie się zachowuje, nigdzie nie ucieka tak jak 450-tka, która zaraz po podniesieniu wymaga machania drągami.
Goblin praktycznie wisi sam.
To był mój pierwszy lot, więc nigdzie daleko nie odlatywałem.
W porównaniu do 450-tki, Goblin "chodzi" bardzo cicho.
Nie żałuję wydanej kasy, bo były to dobrze wydane pieniążki.
Wszystko zadziałało bardzo dobrze, po pierwszym locie Marcin wprowadził jakieś drobne poprawki w ustawieniach
i zaraz potem dostałem drągi w moje łapki :)
Szkoda, że dzisiaj było tak zimno i szybko zgrabiały mi rączki
bo miałem wielką ochotę na następne pakiety :)
Z modeli które miałem ten od razu przypadł mi do gustu, mam wrażenie że polubimy się na dłużej :)

Gdybym dzisiaj miał poradzić początkującemu co kupić to zacząłbym od 450-tki (lub coś podobnego), ale nie nowej tylko używanej.
Za rozsądne pieniądze można dostać używany model w całkiem dobrym stanie.
Kupiłbym go tak dla sprawdzenia czy podoba mi się to hobby.
Jeżeli nie, to można by go odsprzedać z niezbyt dużą stratą,
a początkujący sprawdzi czy mu się to podoba.
Natomiast jeżeli ktoś złapałby bakcyla i chciał latać dalej to jak najszybciej kupić porządny model z dobrym wyposażeniem,
który dobrze lata i nie trzeba z nim walczyć.
Nic tak nie wkurza i zniechęca jak walka na raz z modelem, wiatrem, kiepskim żyrem, które majta ogonem i innymi duperelemi.

Jeszcze raz podkreślę, że to oczywiście moja subiektywna opinia i wcale nie trzeba się z nią zgadzać :D

Re: Jaki helikopter na początek?

: 15 lis 2016, o 20:02
autor: MASA
Marecki zawiesiłeś wątek...

Re: Jaki helikopter na początek?

: 15 lis 2016, o 20:09
autor: Artu
Nie znacie się, bowiem rozmiar ma znaczenie, chociaż wielu wmawia sobie, że tak nie jest :vhappy:
Na początek klasa 500+ i niech ktoś stwierdzi, ze jest inaczej :grin2:

Re: Jaki helikopter na początek?

: 15 lis 2016, o 20:19
autor: MASA
Artu pisze:Nie znacie się, bowiem rozmiar ma znaczenie, chociaż wielu wmawia sobie, że tak nie jest :vhappy:
Na początek klasa 500+ i niech ktoś stwierdzi, ze jest inaczej :grin2:


jest inaczej - 570 :piwo:

Re: Jaki helikopter na początek?

: 15 lis 2016, o 20:27
autor: Artu
570 to również 500+