dawo pisze:Ja jeszcze dopiszę że latanie "w trybie 3D" polega na pewnych odruchach, które musisz wyuczyć. Jak prawym drążkiem popchniesz helika w którąś stronę np. do przodu to żeby go zatrzymać musisz skontrować drążkiem w przeciwną stronę - helikopter trzyma narzucony kierunek i w zasadzi wszystkie większe maszyny tak latają.
kajan pisze:dawo pisze:Ja jeszcze dopiszę że latanie "w trybie 3D" polega na pewnych odruchach, które musisz wyuczyć. Jak prawym drążkiem popchniesz helika w którąś stronę np. do przodu to żeby go zatrzymać musisz skontrować drążkiem w przeciwną stronę - helikopter trzyma narzucony kierunek i w zasadzi wszystkie większe maszyny tak latają.
No właśnie. Ja wiem, że to kompletnie lamerskie pytanie, ale latam, a w zasadzie udaję latanie dopiero od niecałego roku 6-kanałowcem. Czy ktoś łopatologicznie mi wytłumaczy dlaczego w helikach po wychyleniu głowicy w dowolną stronę i następnie puszczeniu drążka (który wraca do neutrum) - serwo, a tym samym głowica pozostają w wychyleniu. By wyprostować głowicę należy skontrować drążek w przeciwną stronę? We wszystkich innych modelach latających/pływających/jeżdżących serwa wychylają/wracają się proporcjonalnie do wychylenia/powrotu drążka co zresztą jest logiczne i oczywiste
omcKrecik pisze:kajan pisze:dawo pisze:Ja jeszcze dopiszę że latanie "w trybie 3D" polega na pewnych odruchach, które musisz wyuczyć. Jak prawym drążkiem popchniesz helika w którąś stronę np. do przodu to żeby go zatrzymać musisz skontrować drążkiem w przeciwną stronę - helikopter trzyma narzucony kierunek i w zasadzi wszystkie większe maszyny tak latają.
No właśnie. Ja wiem, że to kompletnie lamerskie pytanie, ale latam, a w zasadzie udaję latanie dopiero od niecałego roku 6-kanałowcem. Czy ktoś łopatologicznie mi wytłumaczy dlaczego w helikach po wychyleniu głowicy w dowolną stronę i następnie puszczeniu drążka (który wraca do neutrum) - serwo, a tym samym głowica pozostają w wychyleniu. By wyprostować głowicę należy skontrować drążek w przeciwną stronę? We wszystkich innych modelach latających/pływających/jeżdżących serwa wychylają/wracają się proporcjonalnie do wychylenia/powrotu drążka co zresztą jest logiczne i oczywiste
Widziałeś to zacięte serwo z bliska, przy nieruchomym wirniku, czy (sorry Winnetou ) wnioskujesz z zachowania helika w powietrzu ?
Obstawiam, że to drugie, ale uściślij bo sprawa jest ... delikatna
Rozumiem, że pisząc o "przechylaniu głowicy" masz na myśli użycie serw zmiany skoku okresowego, czyli cyklicznego, zwanym potocznie skrótowo "cykliką" ?
Śmigłowiec nie posiada hamulców. Jeżeli nadasz mu jakąś prędkość użyciem składowej poziomej ciągu wirnika, czyli jak piszesz "przechyleniem głowicy", to "wyprostowanie głowicy" wcale go nie zatrzyma, będzie sobie leciał dalej rozpędem (a czasem nawet przyspieszał w tę stronę, ale to już zawiłe, dlaczego), bo zgromadził energię kinetyczną masy w ruchu, a ona nie może zniknąć ot tak sobie. Aby go powstrzymać w tym płynięciu sobie, musisz umiejętnie "wychylić głowicę" w przeciwnym kierunku, ale przeciwnym do kierunku ruchu helika - to tak we wstępnym przybliżeniu. Chyba, że masz tam jakąś zupełnie full crazy elektronikę do treningu dla Tareq'a Alsaadiego , to raczej to wyłącz, możesz nie podołać
omcKrecik pisze:Dlatego napisałem, że sprawa jest delikatna... Nie spotkałem się jeszcze z tak podstępnym zachowaniem serw, może niech się wypowie ktoś bardziej doświadczony, czemu ta elektronika się tak zachowuje
Nie jestem belfrem, ale wiesz... Każdy może tu zadać każde pytanie... Początkujący potomni skorzystają może z tego elementarza "Ala ma helika"
Wróć do „Jak zacząć fascynującą przygodę”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości