Mala spalinka vs elektryk...

Miałeś motorynkę za młodu? To dział dla Ciebie!
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 6 lis 2013, o 15:59

Ma ktoś doświadczenie z malymi spalinkami do samolotow? Jestem ciekaw czy jest sens pakować cos takiego do samolotu max 150cm rozpiętości. Czy wydajność będzie lepsza od elektryka? Jak to kurde porównywać..?
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3469
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 6 lis 2013, o 16:47

Jak Lubisz specyficzny "smrodek" paliwa i spalin, jak Chcesz spędzać więcej czasu na przygotowaniu modelu do latania, niż samego latania, jak Lubisz "wypaćkany" olejem i paliwem bagażnik w samochodzie... to oczywiście spalina :vhappy:
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 6 lis 2013, o 17:01

Ktoś kto pol podstawówki na ogarku 205 przejezdzil nie może nie lubić tych smrodkow :) bardziej interesuje mnie kwestia efektywności tych silnikow względem wlasnej masy i sensu pakowania na przyklad takiego mikrusa 1cm3 do malego modelu...?
Awatar użytkownika
Artu
Fochmen
Posty: 3469
Rejestracja: 09-01-2011
Lokalizacja: 52°38'25''N, 20°56'31''E
Podziękował: 163 razy
Podziękowano: 414 razy

Postautor: Artu » 6 lis 2013, o 17:13

Jak dla mnie, jedyną zaleta "spaliny" jest to, że jak już wszystko Masz gotowe, to Latasz do znudzenia :juppi:
Startujesz, latasz, lądujesz, tankujesz, startujesz, latasz, lądujesz....i się nie martwisz, że pakietów zabraknie :masakra:
Jest jakiś fun w lataniu "spaliną", coś, czego żaden elektryk nie zastąpi... nawet z modułem audio "udającym" "spalinówkę" :vhappy:
Jednakoż w małych modelach, z małymi silniczkami, są małe zbiorniczki, i czasy latania bardzo ograniczone...
Pozostaje wydajność silnika... cóż, według mnie "spalina" poległa od czasu wejścia na rynek tanich i lekkich źródeł prądu...
Ale nic nie zastąpi zapachu spalin nitro na lotnisku... no chyba, że zapach karkówki smażącej się na grillu :rotfl2:
Pozdrawiam, Artur
"...rzeczy niemożliwe do zrobienia robią ci, którzy o tym nie wiedzą"
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 6 lis 2013, o 21:29

Czytam te wasze glupoty i się zastanawiam. 150cm. to mało?? Mirek, mogę Ci pożyczyć OS 8ccm, żebys sobie zobaczył ile jest zabawy z dobrą spaliną. Ustawiasz i latasz Ja szczerze mówiąc wymiotuję jak słyszę takie głupie gadanie. Ludzie, którzy mieli jedną spalinę nic nie wiedzą....
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 6 lis 2013, o 22:07

No ja nie mialem żadnej. Do tej pory uwazalem ze to nie dla mnie ze wzgledu na warunki mieszkaniowe (bloki z mala piwniczka) - uruchomienie i regulacja tylko na polu zostaje.
Tylko kolega się podjaral tematem i teraz próbuje (nawet calkiem skutecznie) zarazac mnie... :)

Tylko ja w tym temacie potrafię skonstruować z 1000 pytań i może z dwa zdania twierdzące... :)

To co u mnie generuje wątpliwości ze wzgledu na brak znajomości tematu:
- kretoodpornosc: czy to wszystko się nie z mieli przy Krecie? Jakieś zbiorniczki, wezyki i inne duperele..?
- epp się roztopi :) wiec zostaje cos konstrukcjoporobnego? Kolejne ryzyko kreta?
- ciężki silnik --> ciężki model --> szybki model... przy mojej frekewncji (jej braku) w ostatnim roku to proszenie się o bum...?
- czy zbiornik efektownie wybucha przy Krecie? (To bylaby zaleta... :) )
- mam wrażenie ( na bazie kilku-kilkunastu silników obejrzanych w sklepie) ze masa spalinki rośnie niekorzystniej niż ciąg w porównaniu do elektryka...... a może na dziwne patrzylem albo źle patrzę?? Patrzylem glownie na silniczki mikro 1-4cm3 - może dlatego?
- czy firma silnika znacząco wplywa na wydajność? Patrzylem na najtańsze i może to mnie wprowadzilo w blad?
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 6 lis 2013, o 23:21

Mirek. Dyskusja odnosnie tego co jest lepsze trwa od zawsze. Nitro odchodzi powoli bo mało kto z "modelarzy" zna coś takiego jak silnik spalinowy, bo sprawność elektryków jest o wiele większa, a pojemności, masy i ceny pakietów spadają, bo jest to coraz tańsze itd. itd. ALE musisz ładować pakiety, więc musisz ich mieć dużo lub mieć solidne źródło prądu na polu. Niewątpliwą zaletą nitro jest to, że lądujesz, lecisz, lądujesz lecisz itd. itd. Nie chce mi się więcej pisać. Pójdziemy na piwo to pogadamy. Mogę Ci pożyczyć osmaxa .55 AX do zabawy. Dobry motorek. A jak walisz. To jak z elepstrykami. Zależnie od szczęścia. Albo żyje wszystko, albo nic, albo cos niby żyje, ale nie żyje. Silnik nitro ciężko uszkodzić, nawet po zasadzeniu marchewy. Ja po urwaniu skrzydła w locie wbiłem motor na głębokość 15cm pod ziemię. Ściął się tylko gaźnik. Kupiłem nowy, silnik umyłem i wyczyściłem, latał później bez problemów. Dobranoc.

P.S. Można iść next week na "kawę", wróciłem na Ursynów.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 7 lis 2013, o 00:56

ja tam lubie spaline, elektryki tez ale... ale spaliny niby odeszły tak jak flybary. są jednak SŁUSZNI miłośnicy (i zawsze będą)- starszych technologii (ponoć nie do podrobienia).
pokolenie ogarków, komarków, simsonków, motorynek, jawek, itd. zawsze będzie wzdychać do chmurki spalin i specyficznego zapachu. ja bardzo bałem się spaliny ale kupilem i latam i chwale. a co jest lepsze? odpowiedź jest prosta- chcesz mieć maszyne czy zabawkę (tak moja żona to podsumowała)? bo jak wiadomo elektryki i ich wydajność jest super ale cena jest straszna. spalinka tańsza, śmierdzi, brudzi i wymaga pieszczot śrubokrętem ale cieszy długim lataniem. choć osiągi mniejsze, daje w kość pilotowi wydłużonym czasem lotu i daje czas na doskonalenie techniki i stylu latania.

widziałeś kiedyś boeinga albo sikorskyego na liposach? :vhappy:
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 7 lis 2013, o 06:40

crash pisze:ja tam lubie spaline, elektryki tez ale... ale spaliny niby odeszły tak jak flybary. są jednak SŁUSZNI miłośnicy (i zawsze będą)- starszych technologii (ponoć nie do podrobienia).

widziałeś kiedyś boeinga albo sikorskyego na liposach? :vhappy:


Ja zawsze mówiłem, ze elektryki są be........a teraz wiem, że nigdy ńie zrobię już malego modelu nitro.........
Czasami mam też myśli, że może lepiej mniejszego elektryka kupić zamiast mojego T700N.....ale jednka przy mojej ilości latania bardziej opłaca mi się nitro. Konserwuję silnik, wieszam na ścianie i zapominam o temacie gdy nie latam, a w tym sezonie przez Juniora i pracę zrobiłem całe dwa loty szybolem. Co w porównaniu do sezonów gdzie szło 50l paliwa i kilkaset lotów samolotami i śmigłowcami jest wynikiem średnim............ :wall:,ale Junior rekompensuje wszystko.

Narazie duże modele bardziej opłacają się zrobione w benzynie lub nitro 4T. Tutaj dużym problemem są pojemności pakietów i ładowanie na polu.

Weź nic nie mów o Boeingu na LiPo......
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 7 lis 2013, o 10:01

Przeciez dreamliner ma lipole.
Helikoptery
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 7 lis 2013, o 10:17

wojtekr pisze:Przeciez dreamliner ma lipole.


Ale ma normalne motory.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 7 lis 2013, o 16:47

Oglądałem w instytucie Lotnictwa - one nie są normalne... :D
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 7 lis 2013, o 18:50

Jaka jest podstawowa siła dzięki której lata samolot?
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
super_mario2
Elita forum...
Posty: 980
Rejestracja: 05-02-2011
Lokalizacja: Halinów
Podziękował: 53 razy
Podziękowano: 44 razy
Kontaktowanie:

Postautor: super_mario2 » 7 lis 2013, o 19:02

siła nabywcza pieniądza ? :grin2:
Pozdrawiam Mariusz
Goblin 700, T-Rex 450 PRO V2 3GX, 600 ESP BeastX
E-flite MSR, FPVRaptor
Spektrum DX8, Phoenix RC
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 7 lis 2013, o 20:54

Kowal pisze:P.S. Można iść next week na "kawę", wróciłem na Ursynów.

Racja. Dawno mi niczego nie zepsules ;) Teraz mnie nie ma, ale to stan raczej chwilowy!
Awatar użytkownika
crash
Domownik forum...
Posty: 381
Rejestracja: 19-07-2012
Podziękował: 38 razy
Podziękowano: 15 razy

Postautor: crash » 7 lis 2013, o 20:58

siła pieniądza...
rozmawialem z pilotem helikoptera, zarabia od 8 do 12 tys euro. emerytowany belgijski wojskowy, ot co, dorabia sobie troche :mad2:
dzwonie więc do szkoły i mówię że chce licencje na helikoptery, okazało się że kosztuje to 400 tys zł... WTF? taniej jest w USA ale policzyłem sobie szybko że te 100 tys euro odrobie sobie w rok i potem juz bedzie z górki... potem sprawdzilem oferty pracy i :cry: ...i nie ma pracy! jedyne oferty to usa, kanada i australia ale z dużym doświadczeniem bo około 2500 wylatanych godzin chcą.
zostane poki co przy rc modelach :rotfl2: nie wyobrażam sobie żeby inwestować w licencję taką kasę i pomykać z tym do urzędu pracy.
o co chodzi w tym biznesie? to tak zamkniete środowisko jak prawnicy? bo wygląda to na jakiś układ...
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 7 lis 2013, o 23:39

super_mario2 pisze:siła nabywcza pieniądza ? :grin2:



Taaa. Sponsorzy.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
lethe
Elita forum...
Posty: 551
Rejestracja: 05-10-2012
Lokalizacja: lubuskie
Podziękował: 91 razy
Podziękowano: 47 razy

Postautor: lethe » 8 lis 2013, o 13:36

crash pisze:zostane poki co przy rc modelach :rotfl2:

Przebyłem dokładnie tą samą drogę ;)

W Stanach też nie jest tak wesoło, z tego co czytałem to jedyny sensowny sposób na latanie śmigłowcem to kiedy ktoś Ci za to płaci. Czyli co najmniej jakiegoś rodzaju przeloty turystyczne. Tam z kolei pojawia się inny problem, bo maszyny nie są duże i niezależnie od poziomu umiejętności duży ciężki facet i tak będzie miał problemy ze znalezieniem zlecenia bo udźwig jest bardzo ograniczony a mniej zostaje na pasażerów i paliwo.

Z kolei do większych maszyn i poważniejszych zadań tak jak pisałeś wymagane jest spore doświadczenie które gdzieś trzeba zdobyć i tak koło się zamyka.
Experience is something you obtain only after you need it.
This isn't 3D, I am just trying to land.

Wróć do „Silniki spalinowe i akcesoria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości