Heli-Team.pl

Głowicy też nie dokręcać Lką? Przykręcona była fest (albo śruby zapieczone) musiałem odkręcać Lką i bardzo ciężko to poszło.

O kurcze, wiecie jak hardcorowa jest instrukcja OSa jak postępować z silnikiem na koniec latania ?
Nie dość, że każą wypalić paliwo do zera, to na koniec jeszcze grzać świecę i próbować kilka razy odpalić dla pewności, że całe paliwo się wypaliło.
Potem jeszcze wykręcić świecę i dalej kręcić przez 5s rozrusznikiem na gorącym silniku aby wywalić resztki oparów, na koniec wlać afterruna i znowu kręcić silnikiem kilka sekund.
Chyba faktycznie, odcięcie paliwa szkodzi tylko na wysokich obrotach

Gwinty są w tym samym aluminium. Ja bym nie szalał, bo już mi się przytrafiło że zerwałem.

Gwint w który wkręcona jest świeca też urwałem - to też kręć z wyczuciem i najlepiej nie szalej z żadną przedłużką. Musiałem kupić nową głowicę. Wykręcanie świecy po każdych lotach niechybnie skończyłoby się rozwaleniem w końcu gwintu w głowicy.

W ogóle chyba coś mnie za bardzo nosiło jak byłem młodszy.

Ok to będę uważało, ja kiedyś w komarku przekręciłem gwint świecy ;-)

Chyba oring na iglicy do wymiany ;-)

CarbSmart i czas zrobiły swoje.
Zamówiłeś je?

Tak, kilka dni temu, razem z brakującą zapinką na ząbki pokrętła. Wczoraj opuściły Tokio, więc jeszcze trochę na nie poczekam.

Z Japonii zabawki idą tydzień.
Przynajmniej do mnie zawsze szły dość szybko, 5-6 dni roboczych. To nie Chiny, żeby miesiąc paka leżała w magazynie.

Samo RCJapan działa dość powoli, ale jak już wysłali to teraz już tylko Poczta Polska albo Urząd Celny mogą spowolnić ten proces.

Zabrałem się za drugi silnik, teraz idzie już gładko, kiedy wiem jak z nim postępować. Na razie kopiuj wklej pierwszy silnik, tak samo nie można na zimno wyciągnąć tulei, sworzeń tak samo ni drgnie. ten jest w znacznie lepszym stanie, dekiel ma tylko mikro ryski, cylinder to samo, praktycznie gładki. Co ciekawe w tym też przednie łożysko jest do wymiany, bez rozbierania czuć, że nie chodzi idealnie płynnie.
Ma aluminiowy wentylator, na wypasie

Nie mogę już znaleźć tego opisu, ale ktoś wieki temu dokonał porównania chłodzenia plastikowym i alu. Zdaje się że plastik był lepszy bo ma więcej łopatek.

Tylko alu mniej się odkształca więc łatwiej dobrze wyważyć.


No właśnie - jeśli chcesz to porządnie poskładać to niezbędna będzie Tobie wyważarka, najlepiej DU-BRO Tru-Spin.

Myślałem o wyważeniu tego, ale w domowych warunkach to dokładnie się tego zrobić raczej nie da. Największa część wirującej masy to sprzęgło, a ramiona tego sprzęgła odkształcają się przecież na wysokich obrotach, taka jest zasada jego działania.
Są na to jakieś specjalne "patenty" ?

W sumie można byłoby spróbować wbić identyczne, dobrane kliny na końcach ramion, żeby zasymulować sprzęgło podczas pracy.
Patrząc w internety to wszyscy olewają ten drobiazg. Dziwne, przecież ta cała zabawa w precyzyjne wyważanie nie ma wtedy większego sensu.

Jak masz dobrze dobraną grubość okładziny to przerwa między zabierakiem a okładziną wynosi ok 0.2-0.3mm więc te ruchy są minimalne.
Nie kombinuj z klinami bo jak rozegniesz za mocno to będziesz kupował nowe sprzęgło.
Wystarczy wyważenie wiatraka, dzwonka i sprzęgła "stacjonarnie".
Można to w domowych warunkach zrobić na tyle dokładnie, żeby maszyna trzęsła się zdecydowanie mniej - wtedy cały helik żyje dłużej, ma jakby więcej mocy a żyro lepiej trzyma.



Musisz też postarać się to wszystko ustawić idealnie w osi. Trex 600 nie ma za dużo możliwości regulacji, ale można trochę to dopieścić na otworach śrub mocujących silnik do tych aluminiowych klocków i do ramy. Ja to robię tak że montuję górę, silnik wtykam na poluzowanych śrubach i delikatnie dociągam dopiero w ramie, dbając o to żeby się nic nie przekosiło.

Na pewno warto wyważyć, budzi tylko moje wątpliwości sens takiej apteki w warunkach gdy ok 20g masy przesunie się zaraz o 0,2-0,3mm ;-). Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa. W instrukcji silnika na piaście jest założony jeszcze klin. W wale jest spore wycięcie na niego. Czy on czasem nie jest brany po uwagę przy wyważeniu silnika? U mnie w żadnym silniku tego klina nie ma, co jest dość oczywiste, piasta trexa 600 nie ma na niego miejsca. Dlaczego w takim razie nie dają tam jakiejś zaślepki na wał?

Hyper 50 jest słabo wyważony i wiele z tym nie zrobisz bez dobrego warsztatu. Możesz usunąć z wału osłonę łożyska. Następnym etapem byłoby wprasowanie wolframowego obciążnika w przeciwwagę, ale to trudno policzyć i zrobić.

To nie znaczy że nie warto dopracować wyważenia sprzęgła. Naprawdę czuć różnicę.

Masa przesunie się mniej-więcej tak samo z obu stron, więc generalnie wyważenie mocno się nie zepsuje.

No i wykrakałem, za dobrze szło :-/ Zapieczony pierścień na tłoku. Podgrzałem, puścił częściowo z jednej strony ale dalej ani drgnie.

Udało mi się go w końcu ruszyć, ale łatwe to nie było. Podgrzałem, wykąpałem w acetonie, ponownie podgrzałem, trochę puścił. Za pomocą lupy i wykałaczki lekko go rozruszałem, wrzuciłem ponownie do acetonu i jutro będę składał.
Mam nadzieję, że już bez niespodzianek.
Przy okazji wyczytałem skąd te rysy na boku tłoka. Nie są od ciał stałych, piachu itp. to po prostu efekt ostrego przegrzania silnika. Tłok za bardzo się rozszerza i zaczyna drzeć o ścianki tulei.

Piszesz o tzw. puchnięciu. Dość wyraźnie to słychać i czuć. Jak mieszanka z jakiegoś powodu się zuboży i silnik wejdzie w ten stan to masz max jakieś 5 sekund żeby uspokoić lot albo przygotować się do autorotacji

50 dość szybko się przegrzewa i to słychać wcześniej, bo zapłon zaczyna być za wczesny i silnik zaczyna dzwonić/szczekać. Puchnięcie to ostatnie agonalne stadium przed totalną zagładą tłoka.

Jeśli rysy są w okolicach portów to raczej ciała obce. Jak są na całej średnicy i drobniejsze to może być efekt spuchnięcia, chociaż jak ktoś lata tak że doprowadza do tej sytuacji to raczej i tak skończyłoby się wypaleniem dziury w tłoku.

Pany a takie pytanie jak w swoich motorach ustawiacie tą śrube od składu mieszanki.


Producent zaleca ustawienie jej w pozycję środkową a potem regulację a zagramaniczni na forach piszą aby przekręcić w lewo o kąt 3 do 5 stopni jak na focie wyżej i będzie git majonez.
Więc wole dopytać jak to macie ustawione bo zawsze latałem w pozycji środkowej (fabrycznej)
Pozdro.

To jest śruba do regulacji, czyli dostosowania składu mieszanki na jałowych obrotach do warunków panujących w miejscu w którym Ty latasz, do paliwa na którym Ty latasz, stopnia dotarcia/zużycia Twojego silnika, do modelu w jakim zamontowałeś silnik itd.

Po co Ci nasze nastawy?

Pozycja środkowa to punkt wyjścia, jeśli jest coś nie tak to regulujesz tak żeby było dobrze.

No i wsio jasne dlatego zdziwiło mnie że podają jedno ustawienie jako " przekręć zostaw będzie dobre"

Maciek ma rację. Szczególnie ciężko się czyta wskazówki i relacje różnych ludkow ze świata. Najpierw trzeba rozkminic gdzie oni latają. Pamiętam jak walczyłem z trzema iglicami w yamadzie w oparciu o takie właśnie zeznania. Po czasie okazało się że koleś lata gdzieś na wysokim plaskowyzu w czort metrów n. p. m.

Gdyby jakieś konkretne ustawienia były optymalne dla różnych warunków to producent nie dawałby nam 3 śrub do kręcenia, tylko ustawił to na stałe. No chyba że Japońce robią sobie z nas jaja.