Strona 7 z 8

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 06:03
autor: Don Mirson
Jak są wibracje nie oznacza że cały kit jest do dupy. Trzeba po prostu zidentyfikować źródło problemu i zalatac. Dobrym przykładem jest bełt mwxa, który po kilku przeszczepach dość, że lata poprawnie to jest jeszcze mega leciutki.

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 06:28
autor: TomRar

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 07:56
autor: Adam12
Ja bym optował za dwustronnym ślizgaczem http://rcforever.pl/product-pol-1528-45 ... onowy.html Ale w zestawie z resztą nie widziałem. W twoim linku jest pojedynczy. Dwustronny ślizgacz będzie precyzyjniejszy od pojedynczego. Jak masz tyle skrzynek ogonowych to wybierz najlepszą, nowy wałek, nowe łożyska, ew ten podwójny ślizgacz plus nowe okucia jeśli stare są kiepskie (http://rcforever.pl/product-pol-1298-45 ... -opor.html) Albo bierzesz to co linkujesz plus ten dwustronny ślizgacz. Wibracje ogona to krzywy wałek, luźne w obudowie lub kiepskie łożyska i niewyważone okucia z łopatami.

Słuchaj @MWXa - nie istnieją PRAWIE proste wały. Są tylko proste i te do wyrzucenia :)

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 10:58
autor: dawo
Wały główny i ogonowy bezapelacyjnie powinny być proste. Jak nie wiesz jak sprawdzić to przeturlaj je po szklanej powiżchni i zobaczysz każde bicie. Ja miałem dwa modele trexo podobne - copterx i hk450 - ten ma plasticzane okucia główne i ogonowe, oba latały poprawnie i nie było problemów z wibracjami... ale wszyszko musi być proste i wyważone - głowicy nigdy nie wyważałem.

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 11:55
autor: mwx
TomRar pisze: Do tego jeszcze aluminiowe wzmocnione mocowanie wału głównego co usztywni nie tylko ramę ale i cały wirnik :)


Szkoda forsy na to. Poza blingiem i masą nic Ci nie da.

Najważniejsze jest to: https://pl.aliexpress.com/item/Hot-New- ... 52870.html - od razu kup 3 komplety, po każdym zahaczeniu ogonem wymieniaj

W następnej kolejności to: https://pl.aliexpress.com/item/450-Heli ... 34138.html i kilka sztuk tego na zapas: https://pl.aliexpress.com/item/Tarot-45 ... 57047.html ,

A potem to: https://pl.aliexpress.com/item/tarot-45 ... 57263.html ,

Ślizgacz z pojedynczym podparciem i plastikowe ramię daje radę bez problemu, o ile nie jest wykonane z jakimiś ogromnymi luzami

Wałek ogonowy musi być przede wszystkim prosty ale też sztywny. Inaczej wygina się i napierdziela jak szalony. Te najtańsze (nie żeby tarotowe były drogie) można wygiąć w palcach jednej ręki...

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 12:04
autor: Galo82

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 13:46
autor: Pan Byku
Wypi...ol wszystko... dobra rada :)
Na giełdzie jest oryginalny trex Align za 450 zł. Bodaj kit z silnikiem i podwoziem gorilla - to już robi cenę, ale zwraca się z prawie każdym kretem. Oryginalny, a nie tarotowy i wierz mi, nawet między rexem Tarota a rexem Aligna czuć różnice. Cena jeszcze jest do rozsądnej nego. Ja bym chyba obrał taki kierunek.

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 14:42
autor: Adam12
mwx pisze: musi być przede wszystkim .... sztywny....
No tak - człowiek zapomina o pewnych rzeczach :vhappy:
Mirek musi tu chyba posprzątać i przenieść pod XFX :nw:

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 15:28
autor: Don Mirson
Dzisiaj Wojtek sprząta. Ja spowiadam.

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 20:11
autor: TomRar
Dzięki za wszystkie linki koledzy :)
Faktycznie jest trexik na giełdzie. Cena niby fajna, ale z całą elektroniką to i tak wyjdzie z tysiak, więc jak już dawać tysiaka w górę to wolę kupić ładniejszy model, bo te trexy są dla mnie takie nudne i nie wywołujące emocji :D
Głównie chodzi o to, żeby nie przekroczyć granicy przy odbudowie XFXa... Bo to żaden problem wymienić prawie wszystkie części na oryginalne, ale za tą cenę mogę sobie właśnie kupić gotowego kita aligna.
Najpierw kupię tylko wałki i łożyska i spróbuję go odpalić. Wtedy będę widział, czy jest sens dokładać do niego więcej kasy na oryginalne części czy lepiej zainwestować w nowego kita.
Osobiście to paradoksalnie wolałbym flybara, mimo tego, że ta głowica "przeraża" i to kasowanie luzów na każdym mikserze jest uporczywe, ale z drugiej strony, jak dobrze poskładam głowicę to mam pewność, że helik będzie się zachowywał tak jak fizyka nakazuje i nie będzie problemów.
Flybarlessa jeszcze chyba nie chcę z prostych przyczyn. Może i głowica jest prosta konstrukcyjnie i łatwa w eksploatacji, ale sam system fbl swoje kosztuje i mogę mieć spory problem z ustawieniem tego fbla. Wystarczy, że jakiś jeden parametr źle ustawię i już kret gotowy, dlatego w budżetowej 450tce wolę czystą fizykę czyli pręta.
XFX jest mi potrzebny tak na prawdę (pomijając nauczenie się spokojnego lotu) do oswojenia się z rozmiarem. Przy przesiadce z mikrusa prosto na miniaka będę podwójnie zesrany, bo raz, że strach przed rozbiciem takiego drogiego modelu, a dwa - strach przed samym rozmiarem wirnika, bo przez całe życie nic tylko ten mikrus i mikrus. Dlatego potrzebuję XFXa.

Faktycznie chciałbym poprosić o przeniesienie postów do tematu XFX, bo się straszny spam zrobił :)

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 20:21
autor: mwx
Bardzo dobry FBL(kbar) kosztuje mniej niż 100PLN.

Skompletuj w tej kwocie sprawną głowicę FB.

Rzeczywiście FB jest bardziej odporny na wibracje niz FBL. Ale z FBL lata sie duzo latwiej.

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 20:58
autor: TomRar
Kurcze ot nowa perspektywa się pojawiła. Głowica do FBL to czysta poezja, nie to co FB.
Teraz widzę, że V950 odpada z gry całkowicie heh :)
Głowica FBL Tarota kosztuje 60-70zł, Kbar 100zł, czyli teoretycznie za 170zł mogę mieć konwersję na fbla (o ile serwa będą wystarczające).
W takim przypadku mógłbym już się rozglądać za jakimś kitem protosa, lub czegokolwiek innego, co będzie już latać tak jak powinno.

Ale mimo to spróbuję ulotnić XFXa nie wkładając w niego więcej niż 50-100zł na przymusowe części. A jak się spodoba to chyba zostawię go tak jak jest, czyli takiego nielota do spokojnych lotów, a wezmę się za składanie czegoś markowego.
Znając życie będzie zupełnie odwrotnie, czyli jeśli uda się ulotnić XFXa to się tak podjaram, że mam latającą 450-tkę, że zacznę wkładać w niego grubą kasę, żeby latał lepiej i jeszcze lepiej, tak samo jak to było z mjx f45 :D (Boże uchowaj)

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 21:24
autor: TomRar


Ktoś już przerobił XFXa na Flybarless :D



[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=o3MjXlpr26s&t=179s[/youtube]
No tutaj to chyba coś poszło nie tak :D Łopaty roztorowane i wibracje takie, że płozy odpadają. O takich wibracjach właśnie pisałem :D

Niby helik sobie lata na tym FBL, ale z doświadczenia stwierdzam, że absolutnie nie ma sensu się aż tak bardzo spuszczać nad tym chińczykiem. Trzeba się uczyć na błędach :D Wsadze w niego kilka stówek, pół roku ustawiania i skręcania a i tak nie będę z niego zadowolony.
W modelarstwie nie można wiecznie oszczędzać. Żeby posmakować prawdziwe modelarstwo to trzeba wydać trochę kasy i tak jest zarówno w modelach latających jak i jeżdżących.

Także 100zł - tyle wydaje na odbudowę XFXa. W weekend zamówię tylko wałki i łożyska, a dopiero jak zobaczę, że da się tym latać to zamówię ten ogon za 80zł i jakieś ewentualne pierdoły do ustabilizowania całego helika i to wszystko. Potłuczę się nim z jeden sezon jeśli wytrzyma i wymiana w końcu na coś prawdziwego :)

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 22:12
autor: Don Mirson
Mysle, ze zle robisz ze odpuszczasz FBLa. Głowica 80 zł a zupełnie inny model.
Systemu nie licze bo przecież przejdzie do porządnego modelu kiedyś i tak.

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 22:59
autor: mwx
TomRar pisze:
Ktoś już przerobił XFXa na Flybarless :D


Mówisz o tym modelu jakby to był jakis wynalazek.
To jeden z setek identycznych klonów trexa.
Nie ma żadnego innego modelu do którego części byłyby tak dostępne i tanie

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 23:10
autor: TomRar
Ale chyba taki kbar za stówkę jest za słaby do porządnego modelu, w sensie, że jak już wydam kasę na porządny model to pasuje mieć system z autolevel + rescue. Nie wiem ile taki fbl kosztuje ale pewnie kilkukrotnie więcej niż kbar :D
Więc Mirku uważasz, że nawet do xfxa warto zainwestować w fbla? Jeśli kompletny ogon będzie od Tarota, głowica fbl i wałki oraz łożyska porządne to w zasadzie wtedy taki xfx nie będzie się różnił niczym od trexów. Jedynie rama będzie słabsza ale kompletna rama węglowa kosztuje mniej niż 30zł więc nawet jeśli przy każdym Krecie będzie pękać to i tak koszty malutkie.
Tylko teraz pytanie czy lepiej inwestować w xfxa czy może kupić na giełdzie oryginalnego trexa za te 400zł... W xfx i tak wszystkie serwa muszą iść na wymianę, zwłaszcza ogonowe bo aktualnie mam analogowe.......

Re: WLtoys V950

: 1 mar 2018, o 23:48
autor: TomRar
Podszedłem do tematu z całkiem innej strony i doszedłem do zaskakujących wniosków.
Dlaczego tą 450tką mam latać tylko jeden sezon i od razu przesiadać się na jakieś protosy, gobliny i inne?
Czy nie mógłbym tym trexem latać o wiele dłużej niż jeden sezon, bo czy istnieje jakakolwiek inna 450tka, która będzie tak bardzo tania w tłuczeniu jak trexy?
Czy dla kogoś kto całe życie latał tylko 4 kanałówkami i jednym mikrusem będzie aż taka różnica w locie między trexem a goblinem, który będzie 3 krotnie droższy w utrzymaniu?
Poza tym trex pozwoli mi na bezstresowe tłuczenie niczym v977, bo w utrzymaniu taniutki, a takim gaui będę się bał cokolwiek zrobić żeby przypadkiem go nie rozbić bo pójdzie się pieprzyć kilka stówek na przykład.
Więc czy nie lepiej byłoby porządnie poskładać trexa i tłuc go ile się da i dopiero jak sam będę czuł niedosyt to wtedy przesiąść się na inną maszynę.
Moje umiejętności pilotażu są tak kiepskie że nawet 2 lata tłuczenia nie wystarczą żeby chociaż w 25% nauczyć się tak latać jak np Alan szabo, więc kupowanie od razu drogiego modelu to porywanie się z motyką na słońce moim zdaniem.

Re: WLtoys V950

: 2 mar 2018, o 07:17
autor: Galo82
TomRar, Byku miał racje, ponegocjuj tego trexa z giełdy.. doskładaj na setup, np na giełdzie też serwa widziałem, ja mam regiel HobbyWinga, jak nie chcesz kbara, innym wyborem najtańszym w tej chwili z al i rescue to brain, co do kbara to sie mylisz, wielu uzytkowników lata na nim nawet w modelach klasy 700.. i nie narzeka..
A przesiadać się nie musisz.. możesz zwiększyć flotę, a trexa zostawić do tłuczenia, tak Adam D. właściciel rc forever, cały czas ćwiczy na takim Tarocie..mimo ze ma modele klasy 700
Inwestowanie jakichkolwiek pieniędzy w tego xfxa, mija się z celem.. W ubiegłym roku jak zaczynałem tez ten błąd zrobiłem.. kupiłem dwa hk450.. z taką samą ramą jak masz.. i nigdy tego nie ulotniłem..

Re: RE: Re: WLtoys V950

: 2 mar 2018, o 08:46
autor: Don Mirson
TomRar pisze:Czy dla kogoś kto całe życie latał tylko 4 kanałówkami i jednym mikrusem będzie aż taka różnica w locie między trexem a goblinem, który będzie 3 krotnie droższy w utrzymaniu?
to znaczy tutaj trzeba sobie odpowiedzieć jasno i wprost. TAK. I jakbyś się raz przeleciał czy goblinem czy protosem to 450tki nie ruszylbys nawet za darmo. I tutaj porównywać nie trzeba. TAK, te modele są warte kilka razy więcej bo ich kultura pracy, kretoodpornosc i brak problemow szybko to wynagradza.

Także ten. Proporcja ceny do tego co dostajesz nie będzie korzystna dla trexa, co widać po uzytkownikach, którzy w zdecydowanej większość posprzedawali już te modele, nawet za kozie boby, kupując inne.

Natomiast jeśli chcesz po prostu tanio to mecz tego xfxa. Latanie na precie w Twoim przypadku nie ma sensu bo dość że masz problematyczny model to jeszcze zdecydowanie utrudnione latanie wzgledem FBLa. Jak dla mnie to ścieżka idealna by się zniechęcić do tej zabawy i uznać że heliki sa be, nigdy nie zaznając jak lata dobry model.

Dlatego napisalem:
1. Wymień waly, łożyska itp, o czym pisałeś
2. Kup głowicę fbl
3 kup system fbl
I się kurna zacznie nim bawic.
Kbar nadaje się później do KAŻDEGO modelu.

Re: WLtoys V950

: 2 mar 2018, o 09:58
autor: Adam12
TomRar - określ sobie swoje możliwości finansowe. Heli tanie nie są i nie będą. Kupowanie byle czego mści się szybko i kupujesz 2x, a przy okazji walczysz z materią. W tego XFXa włożysz jak nic ze 4-6 stów. Bo wały, skrzynki, serwa i FBLa chcesz. Tak to się skończy. Ten z giełdy - to samo, tam masz kit i silnik. Gdzie i za ile reszta ? Z drugiej strony - miniak na 3S poszedł chyba za 1,1 tys, na bodaj 6S dopieszczony stał za 2 tys. I chyba nie miały worka części więc zawsze tam też utopisz jeszcze 3-4 stówy w betach na zapas. Piszę o cenach w PL, chyba , że chcesz czekać na paczki od Chińczyka miesiąc, a nie latać. Żeby czekać na paczki i latać i tak musisz mieć dwa modele.

Chcesz najtaniej i w miarę dobrze to zrób jak chłopaki piszą - ulotnij XFXa. Chcesz fajnie i z logiem - bierz Aligna z giełdy, pół betów do śmieci i masz lalkę. A na drugi model zbieraj. Lepszy jeden dopracowany jak dwa do remontu.