GOOSKY RS4 Legend

Jeżeli czegoś nie ma na liście powyżej, szukaj w tym dziale.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 sty 2024, o 15:42

No bo to w teorii ma zmniejszać filozofię i stopień komplikacji

Tak na czuja nie jestem fanem tego rozwiązania w tym rozmiarze, ale rozumiem założenia i ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń po lotach
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 12 sty 2024, o 18:38

mwx pisze:No bo to w teorii ma zmniejszać filozofię i stopień komplikacji

Tak na czuja nie jestem fanem tego rozwiązania w tym rozmiarze, ale rozumiem założenia i ciekaw jestem Twoich spostrzeżeń po lotach


No na razie pomijam kwestie zachowania w locie, bo to jeszcze przede mną i może być w sumie zaskoczeniem na plus.
Nigdy nie latałem niczym direct drive - nawet mikrusy miałem w wersjach z zębatką atakującą i główną.

Od strony konstrukcyjnej to wydaje się być całkiem dobry pomysł, chociaż największe wątpliwości mam związane z ew. kretem.
Z jednej strony właśnie chyba nigdy nie zdarzyło mi się dokonać zniszczeń w tym miejscu (w sensie aby zębatkę w 450-tce i wyżej zniszczyć jakby z boku - uderzeniem), ale z drugiej strony do jest jednak silnik a nie kawałek plastiku. Silnik nawet jeśli fizycznie nie dostanie żadnej siły na korpus to jednak przy krecie złapie tutaj trochę syfu. Kilka takich akcji i może się zacznie ścierać ta warstwa ochronna uzwojeń, albo trochę ukruszą magnesy itp. I niby będzie dalej działał, ale już może być delikatnie "inaczej".
A potem znowu sobie patrzę na ten silnik, na to jaki on jest wielki (czytaj: dużo łatwiej będzie go wyczyścić czy lekko naprawić po ewentualnej glebie), i tak się zastanawiam czy to faktycznie będzie aż taki problem?

Pewnie jak zwykle czas pokaże. Najbardziej liczę, że pod względem lotnym i odpornościowym będzie to strzał w dziesiątkę.
Jeśli słabsza okaże się odporność - no trochę słabo, ale do przeżycia. Silnik pewnie jest ze 100x droższy niż odpowiadająca mu zębatka ;-) no ale jak będzie trzeba to się pewnie wymieni żeby móc latać.
Jeśli jednak lotność będzie do dupy (w sensie, że okaże się, że direct drive w tym rozmiarze to jest porażka) - to najgorzej, ale nie spodziewam się raczej. Trochę popatrzyłem jak tym latają inni i wydaje się gitara.

Czas pokaże ;-)


PS. pisząc 100x droższy to pewnie przesadziłem, ale chyba niedużo. Wyjdzie pewnie coś między 40 a 60x droższy ;-)
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
redb
Elita forum...
Posty: 820
Rejestracja: 24-08-2010
Lokalizacja: Lublin
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 60 razy

Postautor: redb » 12 sty 2024, o 20:06

To chyba nie pierwszy DD w tym rozmiarze, to może są jakieś statsy odnośnie zniszczeń silników przy kretach?
‐------------------‐----------
Hurricane 425 | Belt CP vel. trup | Dron homemade | XL 380 | XL 700
Taranis X9 lite S
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 12 sty 2024, o 22:35

Zafixowaliście się na tym rozwalaniu silnika... Wątpię żeby to było łatwo zrobić. Jeśli nie wali się w beton albo zamarznietą glebę to będzie OK.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15957
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1687 razy
Podziękowano: 1002 razy

Postautor: aikus » 13 sty 2024, o 09:42

Zafiksowali jak zafiksowali, myślę, że każdy tu ma mniej więcej poprawne wyobrażenie na temat prawdopodobieństwa uszkodzenia silnika i jest ono takie jak mówisz, natomiast nie zmienia to faktu, że ten silnik prawdopodobnie jest drogi...
No i wiesz... Drogie elementy zwykle w helikopterze starasz się chronić przed kretem. FBLa montujesz na boomcasie, odbiornik chowasz gdzieś w ramie... a tego silnika nie jesteś w stanie za bardzo chronić. Te osłonki to jedyne co możesz zrobić... no i oczywiste, że kminisz się zastanawiasz...:)
Spoko, tak jak mówisz, prawdopodobieństwo jest raczej nie wielkie...
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 13 sty 2024, o 10:55

Dokładnie, zgadzam się. Myślę, że dodam te osłonki (zamówiłem już u Adama - w sensie jako backorder, bo Adam też ich jeszcze nie ma na stocku) i zapomnę o temacie.
I wrócę do niego po (odpukać) pierwszym krecie albo lżejszej glebie jak mnie coś zaniepokoi.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 13 sty 2024, o 19:57

Mnie bardziej zniechęca większa masa i brak możliwości dobrania przełożenia. No ale co kto lubi ;)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15957
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1687 razy
Podziękowano: 1002 razy

Postautor: aikus » 13 sty 2024, o 21:28

Ale tak szczerze to ile razy dobierałeś przełożenie zwłaszcza w ostatnich czasach... Bo ja ostatni raz eksperymentowałem w GauiX3 wiele lat temu a ostatecznie i tak nie byłem w stanie osiągnąć tego co chciałem bo KV silnika było za wysokie żeby to zbijać przełożeniem musiałbym chyba założyć zębatkę T9 co z oczywistych powodów jest rozwiązaniem nieakceptowalym... już T10 jest lekkim przegięciem.
W XLu z kolei wszystko wskazuje na to, że branża w końcu nauczyła się dobierać odpowiednie przełożenia we fabryce bo by design z domyślną zębatką jest po prostu dobrze.
Jest dobrze - nie ruszam.
...
Myślisz, że mając to wszystko na uwadze producent nie dobrze przemyślał kV silnika?

Większa masa - brak danych. nie wiem ile waży ten silnik ergo jaką ma gęstość mocy w porównaniu do klasycznego rozwiązania. Niby oczywiste, że skoro niższe obroty, większe momenty to musi być cięższy... ...
... ale tylko niby, bo jak ma taką kosmiczną średnicę i jest takim cieniutkim plackiem, to może wcale nie koniecznie.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 14 sty 2024, o 03:24

Do roła 420 powstała konwersja na normalny silnik - jest lżej.

A zębatkę zawsze dobieram pod konkretny setup. Obserwuję sobie logi prądów oraz wysterowania ESC przez governor z Braina i na tej podstawie stwierdzam czy dodać czy odjąć ząbek
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 14 sty 2024, o 11:44

Tego silnika na razie u Adama nie ma widzę, ale na Aliku znalazłem gdzieś, szukając z ciekawości, i tam była cena 60PLN. Niechby nawet w PL kosztował 120 zł to się i tak wydaje mega tanio.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 14 sty 2024, o 12:00

UPS, a potem znajduję go za $168 w innym sklepie ;-) https://www.hobbytown.com/goosky-rs4-ma ... 9/p1467130 - więc to na aliku za 60zł to scam chyba jakiś, albo ktoś może przekopiował 1:1 ofertę od silnika do RS1?
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15957
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1687 razy
Podziękowano: 1002 razy

Postautor: aikus » 14 sty 2024, o 19:46

mwx pisze:Do roła 420 powstała konwersja na normalny silnik - jest lżej.



OK, ale silnik w role jest nie aż tak plackaty...

mwx pisze:A zębatkę zawsze dobieram pod konkretny setup. Obserwuję sobie logi prądów oraz wysterowania ESC przez governor z Braina i na tej podstawie stwierdzam czy dodać czy odjąć ząbek


OK, widać po prostu ja nie robię tego aż z taką dokładnością...
U mnie jak lata i obroty nadto nie przysiadają, oraz nie muszę latać na 50% gazu żeby mieć najniższego idla - to jest OK.
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 23 lut 2024, o 17:19

No. Są i protektorki. Jeszcze z tydzień - półtora i się ogarnę ze zleceniami i zaczynam zabawę ;-)

20240223_170955.jpg
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 9 mar 2024, o 19:52

No dobra, zleceń co prawda jeszcze nie pokończyłem, ale ogarnąłem się z robotą na tyle, że mogę sobie pozwolić powoli na modelartswo. Tym bardziej, że uczuliłem kontraktorów, że idzie sezon, i niech się nastawiają, że robota może iść nieco wolniej ;-)
No więc dzisiaj zabrałem się za RS4, i wrzucam parę fotek z postępu prac:

20240309_164046.jpg

20240309_164059.jpg

20240309_170342.jpg

20240309_170345.jpg

20240309_170506.jpg

20240309_172438.jpg

20240309_172451.jpg

20240309_183726.jpg


20240309_190121.jpg


Chciałem dojść przynajmniej do momentu, w którym jest podwozie i można już założyć kabinkę i wsadzić rurę. Żeby po prostu zobaczyć jaka to będzie wielkość.
No i wychodzi fajnie - RS4 jest sporo większy od Tarota 450. Poniżej porównanie wielkości z 450 i Gaui X5:

20240309_185956.jpg

20240309_190001.jpg


Poniżej kilka wstępnych spostrzeżeń (nie jaram się i nie stałem się fanbojem, ale to pierwszy od paru lat model, który składam w 100% z nowego fabrycznego kita i jednak trochę pozytywnych emocji się udziela), część na plus, część neutralna, część na lekki minus:
- wszystko pasuje do siebie jak w japońskich autach, zero luzów ale też nic "na siłę"
- osłonki silnika pasują idealnie i wyglądają bajecznie (idealnie dopasowany kolor) - aż dziw, że GOOSKY nie dodaje ich po prostu w kicie z adnotacją, że są opcjonalne (a tak to jest to taki swego rodzaju element "tuningowy", za który trzeba dodatkowo dopłacić)
- śrubek na razie dali z tego co widzę "na styk". Na razie nigdzie mi nie brakło, ale jednak to miła praktyka żeby był lekki nadmiar (czasem coś upadnie, zaginie w odmętach folijek itp.). Śrubki bardzo dokładnie opisane w instrukcji, ale już w torebeczkach niezbyt (zwykle są wymieszane, albo oklejone numerem zbiorczym np. że to śrubki od ramy itp.); mimo to nie ma większego problemu z identyfikacją która jest która
- praktycznie wszędzie są używane śrubki M2.5 (te, które mają łepki na mały imbus - oznaczany jako 1.5) - wyglądają solidnie, ale prawie zawsze gdy śrubkom obrabiał się łepek - to był zwykle właśnie ten rozmiar. Mam tu trochę złe przeczucia, ale z drugiej strony: mam też nadzieję, że nie będzie trzeba zbyt szybko nic rozkręcać, a poza tym śrubki zwykle są dość daleko odsunięte od innych elementów - więc jak któraś się zapiecze o obrobi - to powinno się w miarę dać to ogarnąć bez uszkadzania masy rzeczy dookoła.
- wersja damperów, którą dostałem fizycznie, różni się od tego co jest w instrukcji (i od tego co na razie znalazłem w tutorialach online). Zakładam, że to jest nieco bardziej dopracowana wersja (bo te dampery są nieco szersze, bardziej cylindryczne a nie jako zwykłe oringi, i ciaśniej siedzą, i zamiast podkładek są takie plastikowe wkładki, które wystają też kawałek poza hub), ale trochę martwi mnie ten system, że zamiast klasycznego układu hub - damper - podkładka - okucie jest coś w rodzaju hub - damper - plastikowy element wchodzący trochę w damper i trochę wystający poza hub robiąc za podkładkę - okucie ;-) Ale to zmartwienie zapewne wynika z moich archaicznych przyzwyczajeń i braku kontaktu z nowszymi konstrukcjami przez bezmała 10 lat, więc nie nastawiam się negatywnie - zobaczymy co będzie
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 10 mar 2024, o 13:20

A dzisiaj zasiadłem sobie na 2-3 godzinki popchnąć coś dalej, i okazało się, że w zasadzie RS4 jest już zbudowany ;-) Mechanika przynamniej:

20240310_122422.jpg

20240310_122438.jpg


Pozostało w zasadzie tylko zrobić kabelkologię, kontrolę czy loktajt trzyma, wyważanie i ustawienia ;-) To już po weekendzie jakoś zapewne.

Garść kolejnych spostrzeżeń:

- jednak zwracam honor i chylę czoła: śrubek w folijkach co prawda było na styk - i odliczone dokładnie tyle ile potrzebne w danym etapie, ale na końcu woreczka znalazłem jeszcze taki gifcik:
20240310_112653.jpg

także wsio jest. Jak co komu upadnie - to pewnie zamiennik w razie czego będzie ;-)


- serwa i ESC mają odpowiednio przygotowane obudowy - specjalnie do tej konstrukcji ramy. ESC ma obudowę dostosowaną szerokością do ramy, i wyprowadzone otwory na śrubki pasujące do otworów w ramie. Montaż ESC to w zasadzie jakby montować HDD w komputerze. Wsunąć i zakręcić. Do tego ta wtyczka AMASS na złącze silnik-ESC i mamy po prostu miodzio. Jakby kto jednak chciał jakiś własny ESC - nie ma problemu - można zamiast tego wstawić tu specjalną płytkę i na niej posadzić coś własnego - byle wysokość ESC nie przeszkadzała w monażu półki baterii, która jest nad nim (ale na oko to raczej większość regli powinna tu spokojnie wejść). Co prawda tej półki w zestawie nie ma - zakładam, że jest w kitach w wersji bez ESC albo do kupienia oddzielnie. Serwa natomiast mają obudowy z otworami na śrubki skręcone o 90 stopni. Czyli przykładamy bokiem do kawałka ramy i od boku przykręcamy od razu serwo do otworu w ramie. Fajnie, bo niweluje też jakieś ew. adaptery (że "normalne" serwo przykręca się do adaptera, a adapter ma przesunięte o 90 stopni otwory do ramy czy coś). Ale z drugiej strony jak ktoś chce przejść na własne serwa to tu pewnie byłby problem bo nie kojarzę serw z tak ułożonymi "uszami", ani nie kojarzę aby do RS4 były jakieś adaptery pod zwykłe serwa. Te serwa wyglądają mniej więcej tak:
schemat.JPG

może ktoś kojarzy temat i ew. może podpowiedzieć coś. Nie żebym planował coś wymieniać, ale fajnie wiedzieć jakie mam opcje.
W sumie taki układ otworów wydaje się, żę powinien być bardziej popularny niż teraz - w kombatach np. to byłoby super dla serw lotek w skrzydłach.
Fajne jest jeszcze to, że GOOSKY nawet pomyślał o lekkim wycięciu w ramie w miejscu gdzie z serwa wychodzą kable w takiej gumowej otulinie. Rama ma właśnie przygotowane takie małe wnęki na to - nie dość, że kabelki serwa się tu nie wyginają to dodatkowo jeszcze dają fajny trzeci punkt podparcia.


- popychacze serwo-tarcza są w całości plastikowym elementem bez możłiwości regulacji. Regulacja to nie jest dla mnie jakiś problem - zakładam, że jest to juz dobrze policzone, a ew. dopieszczenie można już zrobić w FBL pozycjami orczyka. Wielokrotnie poziomowałem tarczę zarówno dobierając długości popychaczy (chorobliwie pilnując, aby orczyki były możliwie na 90 stopni) jak i po prostu korygując samą pozycję serwa w FBL (czyli nie zmieniając długości popychacza np. z lenistwa i akceptując jednocześnie, że orczyk będzie bardzo delikatnie odchylony od tych idealnych 90 stopni) - i o ile nie przegnie się z tą odchyłką orczyka - w zasadzie nie czuję różnicy pomiędzy tak wypoziomowanymi tarczami. Bardziej martwi mnie co innego - ze względu na układ serw pod tarczą dookoła - 2 z 3 popychaczy mają kulki snapów "w tą samą stronę", ale ten trzeci ma jeden ze snapów nieco przesunięty (jakieś 45 stopni), bo tak akurat wychodzą na siebie kulki tego serwa i tego ramienia tarczy. Niby nic strasznego - ale jak znam życie - to przy jakimś tam krecie pęknie mi akurat ten przesunięty, a dostępne pewnie są tylko w zestawie wszystkich trzech ;-) Natomiast przy przeglądach - to może i lepiej - jak już wymieniać snapy to po prostu cały komplet i tyle. Nie będzie kusiło, żeby "a tego snapa zostawić jeszcze bo siedzi w miarę ciasno".
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 11 mar 2024, o 08:52

Muszę przyznać, że konstrukcja jest całkiem przemyślana. Nie wiem tylko jak odnieść się do serw z mocowaniami przekręconymi o 90* względem "standardu", choć z drugiej strony dzięki temu dostęp do nich wygląda na w miarę prosty, mimo że osadzenie serw jest bardzo zwarte. Czekamy na okablowanie, ustawienia, oblot i wrażenia z lotu.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7207
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 620 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 11 mar 2024, o 10:17

zborecque pisze:wnie byłby problem bo nie kojarzę serw z tak ułożonymi "uszami", ani nie kojarzę aby do RS4 były jakieś adaptery pod zwykłe serwa. Te serwa wyglądają mniej więcej tak:
schemat.JPG
może ktoś kojarzy temat i ew. może podpowiedzieć coś. Nie żebym planował coś wymieniać, ale fajnie wiedzieć jakie mam opcje.
W sumie taki układ otworów wydaje się, żę powinien być bardziej popularny niż teraz - w kombatach np. to byłoby super dla serw lotek w skrzydłach.


Ten format serw od bardzo dawna jest znany jako "wing servo" albo "aileron servo" :mrgreen:
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 11 mar 2024, o 21:06

mwx pisze:Ten format serw od bardzo dawna jest znany jako "wing servo" albo "aileron servo" :mrgreen:


Tak coś na czuja mi się wydawało, że muszą istnieć, ale nie zadałem sobie wcześniej trudu żeby poszukać.
Teraz widzę, że jest takich sporo, ale zazwyczaj są to takie płaskie samolotowe. Ale widzę, że np. KST też ma takie, nie wiem czy taki by nie podszedł do RS4 jako zamiennik: https://rcforever.pl/product-pol-4963-S ... -V6-0.html w razie czego.

Znalazłem dzisiaj też, że ten FBL Goosky ma wpinkę do satelitki DSXM, a że akurat mam wolną - to się problem z obiornikiem rozwiązał (obawiałem się, że będzie konieczny full-size i łączenie kanał w kanał kablami, albo dokupowanie np. jakiegoś kolejnego mini FrSky i łączenie przez SBUS). Wszystko można ustawić stickami, ale widzę też, że jest modulik BT i apka na Androida. Jak się zacznę w to wgryzać to dam znać i wrzucę może jakieś screeny.

Zamówiłem też dwa pakiety SLS Quantum - ale dzisiaj dostałem telefon, że będą dopiero w połowie kwietnia :( Nic to - czekamy. Trochę się obawiam czy wejdą (są o ok. 1 cm wyższe niż ten pakiet od Goosky, ale patrząc na oko powinny zmieścić się pod wspornikami ramy, bo luz nad obecnym pakietem był tak na 1,1 - 1,2 cm, ale nie pomyślałem o taśmach rzepowych, które mogą dodać na tyle, że pakiet jednak nie wejdzie). Ma ktokolwiek na forum takiego RS4 i używa tych Quantumów (65C 6S 1800mAh)? Bo jak nie będą pasować to najwyżej wezmę X-Trony 50C (a te quantumy pewnie sprzedam), ale bazując na dotychczasowym doświadczeniu - o wiele bardziej wolałbym jednak Quantumy.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 13 mar 2024, o 15:08

Wczoraj zrobiłem ustawienia i taką wstępną kabelkologię.
Wstępną - czyli w miarę łądnie poprowadzone kable, ale bez żadnych oplotów itp. No i bez skracania (przy samym FBL zrobiłem małą pętęlkę z tych nadmiarów) - zajmę się tym pewnie już w sezonie (bo niektóre kabelki to aż się prosi poskracać - nie tyle dla oszczędności wagi co po prostu dla estetyki). Na razie nie wygląda to źle - wszystko ładnie umieszczone wewnątrz ramy i przykryte kabinką. Po jednej stronie kabli w ogóle nie widać żandych, a po drugiej jest tylko coś takiego:

20240312_175547.jpg


Jak na moje to całkiem fajnie.

Podłączanie sytemu to w zasadzie nic trudnego. Ustawienie nowego profilu w apce to też w zasadzie standard jak się już ma inne heliki poustawiane i wystarczy tylko skopiować i dodać nową graficzkę :-)
Chwilkę trzeba było pomyśleć przy rewersach i tyle. Zakresy serw ustawiałem z apki w telefonie przez moduł BT. Działa jak złoto.
Do tego jest jeszcze trochę ustawień związanych z samym zachowaniem - ale to już później, po paru lotach próbnych. Na razie zostawiam jak jest.
Jak się tak porusza odpalonym śmigłowcem w dłoniach to w zasadzie zachowuje się na oko jak BeastX (nie żebym na oko po ruchach tarczy umiał rozpoznać co to za FBL, ale jakieś takie wrażenie)

Wyważenie: no bajka. Zarówno sam helik, jak i jego mechanika. Łopaty główne - no dla świętego spokoju dałem plasterek taśmy na jedną, która była kilka mm wyżej na wyważarce. Mechanika odpalona bez łopat to po prostu poezja - chodzi sobie cichutko, równiutko, praktycznie zero własnych wibracji. Po dodaniu łopatek ogonowych - to samo. Zero wibracji (łopatki ogonowe zakładam i rozkręcam bez głównych żeby ocenić ich wyważenie w ten sposób i potwierdzić na 1000% że helik kompensuje w dobrą stronę - bo tak na oko jak się patrzy na ruch serwa to się dzieje tak szybko, że czasem nie jestem w stanie powiedzieć czy do idzie w dobrą stronę czy nie). Chyba nie widziałem jeszcze tak równiutko chodzącej mechaniki w nowym kicie od strzała - nawet w GAUI. Jedynie co to nieco martwi mnie naciąg paska. Z jednej strony wydaje się, że jest OK (ugięcie odpowiednie, w rękach całość chodzi leciutko), ale jak zapinam hold na rozkręconym bez łopat heliku to zatrzymuje się niemal od razu (no może z 1 sekundę się pokręci). Może też za małe obroty - nie rozkręciłem jeszcze na 100%.

I tu pytanie do kogoś, kto już może ma RS4: jak tu jest z obrotami? Dawać od razu 100% czy jakieś inne ustawienie lepsze na początek? W tej chwili zostawiłem sobie 3 ustawienia: 10 - 40 - 70 (licząc w skali -100 - 100) na poszczególnych idlach - bazując na innych modelach.

W zasadzie to już model gotowy do lotu, tylko sprawdzę jeszcze kilka losowych śrubek czy loctite trzyma.
Zapewne pierwszy lot to będzie samo wiszenie i korekcja ustawień (głównie GYRO i obroty). Torowanie zgaduję na ślepo, ze jest idealne, bo na kątomierzu obie łopaty są identyczne.
A że pakiet na razie mam tylko jeden to pewnie od razu naładuję na łące i podniosę drugi raz ;-)

Aha, no i pewnie przed pierwszym lotem jeszcze od deski do deski dokładnie przeczytam manuala od tego FBL - żeby mniej więcej rozumieć co się czym ustawia, i co można ustawić w apce przez BT a co można ustawić przez sticki.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC
Awatar użytkownika
zborecque
Lider forum...
Posty: 1514
Rejestracja: 07-12-2014
Lokalizacja: Łódź
Podziękował: 102 razy
Podziękowano: 113 razy
Kontaktowanie:

Postautor: zborecque » 13 mar 2024, o 20:37

Aj no i dobrze, że przeczytałem manuala, bo dowiedziałem się z niego ciekawych rzeczy:
- ten FBL ma coś w rodzaju stabilizacji (nazwany "attitude mode")
- z tego co widzę, to domyślnie jest to WŁĄCZONE! (LED na obudowie musi się świecić, żeby było wyłączone, a u mnie był zgaszony)
- załączanie tej funkcji odbywa się przyciskiem w obudowie (w sensie aktywacja samej funkcjonalności - globanie OFF czy ON, a potem triggeruje się to ze inputu z nadajnika)
- triggerem jest kanał CH5 (GYRO) ;-) co oznacza, że w tej chwili mam to włączone i aktywowane (bo na tym kanale nadaję jakąś wartość powyżej 50% z nadzieją, że jest to sygnał czegoś w rodzaju HH dla żyrka) - więc muszę sobie w nadajniku ustawić to jednak nieco inaczej
- oznacza to też, że nie ustawia się w takim razie czułości żyrka z żadnego z kanałów - tylko settingiem w FBL (co w sumie niewiele zmienia - bo i tak zwykle koryguję te ustawienia na wylądowanym modelu a nie w czasie lotu, jedyna różnica, że po wylądowaniu trzeba będzie zapiąć modulik BT, wyjąć telefon, ustawić co trzeba i dopiero wtedy lecieć dalej, ale do przeżycia - regulacji gaina przecież nie robi się co chwilę)
- ten "attitude mode" wymaga kalibracji: jest opisana cała procedura jak wejść w kalibrację i ją wykonać (w skrócie: po wykonaniu magicznych ruchów stickami trzeba podnieść helika i chwilę nim powisieć stabilnie i powoli wylądować zdejmując sam pitch - bez ruszania ailerona i elevatora; czyli dobrze będzie to zrobić w bezwietrzny dzień nad jakąś w miarę równą powierzchnią)

Na początek planuję to na razie całkiem wyłączyć i poustawiać dobrze same gainy/speedy, a za jakiś czas dopiero odpalę i skalibruję tego autolevela i potestujemy jak to działa ;-) no i czy to jest autolevel na zasadzie rescue (zapinam, puszczam drążki i model z dowolnej pozycji poziomuje naleśnika i tak zostaje) czy tylko coś na zasadzie trybu ANGLE w dronach (bez aktywnego inputu AIL/ELE model pozostaje w poziomie).
Ciekawym też czy to poziomuje na płozy, na plecy, czy "gdzie bliżej" ;-)

Jak już przy tym jesteśmy - w sumie to jak dziala taki RESCUE w innych systemach? Pytam bo w zasadzie nigdy nigdzie tego nie używałem, a nurtuje mnie co innego: co z prędkością modelu wynikającą z lotu postępowego? W sensie: rozumiem, że model odwróci się na płozy (lub na plecy w zależności od wersji/ustawień itp.) wypoziomowany, i że kierunek, w którym będzie zwrócony dziób nie zostanie zmodyfikowany - czyli model może równie dobrze być kabinką na pilota. Ale co w sytuacji gdy model przed zapięciem rescue leciał w którąś stronę (albo niedajboże w dół)? Czy ta prędkość pozostanie, czy jednak RESCUE próbuje jakoś to zrekompensować (poprzez chwilowe przegięcie tarczy w stronę przeciwną - dla składowej wektora ruchu wzdłuż ziemi, i/lub dodatkową rekompensację kątami - dla tej samej składowej pionowej)?
GAUI X7 | GAUI X5 | Tarot 450 PRO DFC | 2x TAROT 450 | 4x QUAD RACER | 2x ESA COMBAT more at my profile on ZBRC

Wróć do „Pozostałe marki”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości