Urwany snap

Porady, kruczki i sztuczki, setupy, wskazówki... warto korzystać.
Awatar użytkownika
kwiatek
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 16-12-2016
Lokalizacja: solec kujawski
Podziękował: 12 razy
Podziękowano: 32 razy

Postautor: kwiatek » 14 gru 2022, o 09:34

Aikus ja używam wierteł kobaltowych są srebrne nie ma problemu że scierajacym się złotym natotem Bóg sam wie z czego :dk:
Gaui x7 T-Rex 470 l taranis x lite pro
Awatar użytkownika
kudzu
Elita forum...
Posty: 825
Rejestracja: 27-06-2020
Lokalizacja: Kraków
Podziękował: 140 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: kudzu » 14 gru 2022, o 09:53

aikus pisze:Jedyne złote wiertło jakie miałem bardzo szybko stało się srebrne na czole

Może po prostu je przegrzałeś?Z moich doświadczeń wynika, że o to bardzo łatwo. Ja zawsze się muszę bardzo pilnować przy wiertłach diamentowych, żeby kręcić powoli i na mokro - tym sposobem wywiercenie jednego otworu fi 8 w łazience zajmowało mi kilkadziesiąt minut, ale dzięki temu wiertło (bardziej otwornica) za wiele monet nie staje się jednorazowe.

Ale fakt, że tych cienkich wierteł dobrze mieć kilka w zapasie, bo lubią się łamać. Przy niskich obrotach trzeba jednak wiertło docisnąć, żeby nie głaskać materiału, a wtedy łatwo o utratę osiowości i złamanie.
Adam
Goblin 380, XL380, Belt CPX, V911s, MX-16 HoTT
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 14 gru 2022, o 10:40

Wątpię, żebym przegrzał... ale może - fakt, że wierciłem na sucho, w stali, raczej uczciwej choć nie jakiejś mega twardej (skrzynki na amunicję).
Natomiast co do dociskania... Mam takie przekonanie, że wiertło trzeba dociskać nie siłą, ale ciśnieniem. Ergo dobierać siłe do przekroju.
A niestety w naszej naturze leży, zwłaszcza przy wierceniu ręcznym, dojebać ile fabryka dała.
I o ile przy średnicach powiedzmy 6, 8 i więcej nie będzie problemu, o tyle, jeśli taką samą siłę położymy na wiertełko 1mm to tam się naprawdę grube megapaskale pojawią. Nie ba mata -to nie może być dobrze.
Utrata osiowości to oczywiście inna sprawa, ale sam docisk, tak sam jak istnieje za mały musi też istnieć za duzy.

No i obroty... Obroty obroty i jeszcze raz obroty. KIedyś wiertarki z założenia były wolnoobrotowe.
To co mamy teraz by default to jakaś głupia moda, która się pojawiła 20 lat temu i jakoś cholera nie chce umrzeć, bo prawda jest taka, że wiercenie szybkimi obrotami tak naprawdę w NICZYM nie wychodzi dobrze.
Szybkimi obrotami to się szlifuje a nie wierci.... i też nie zawsze.

Problem jest taki, że większość tanich wiertarek na rynku jest jednobiegowych. Mają tylko płynną regulację mocy, a przy wysokim biegu trudno jest utrzymać stałe w miarę niskie obroty.

Artja ostatnio miał przewiercić na wylot stalowy pręt żebrowany Fi30 (czy coś koło tego) wiertłem ... chyba 8. (taki tam offtopowy projekcik, mniejsza o to)
No i kto jak kto, ale Artja się zna na robocie... a nie szło mu.
Miał wiertarkę, miał stół, miał statyw... i ni chu chu.
A przecież pręt żebrowany no umówmy się, to nie jest nie wiadomo jak wymagający materiał. To po prostu uczciwa stal.
Dopiero jak kupił porządną dwubiegową wiertarkę i powoli na pierwszym biegu - to dało radę.

Wróć do „Warsztat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości