Przede wszystkim, to absolutnie żaden producent nie podaje WSZYSTKICH istotnych parametrów serw.
Nie spotkałem jeszcze takiego.
Nawet mój kochany i uwielbiany MKS, który podaje dość dużo i można uważać, że raczej dość uczciwie, nie podaje np. power consumption, a jest to parametr dość istotny jak by nie patrzeć.
Kolejna rzecz jest taka, że patrząc na ogólną tendencję, nie tylko w naszej branży ale w świecie, parametry techniczne są traktowane jako marketingowe pierdolenie, które można dowolnie naciągać, byle by cyferki lepiej wyglądały, bo to się sprzedaje.
Więc tak ogólnie, to mamy trochę przejebane.
ALE
nie tak całkiem. Bo właśnie jest jeszcze coś takiego jak opinia środowiskowa wynikająca z doświadczenia tak zwanych "wszystkich".
No i tak:
Serw KST115 - nie znam i szczerze mówiąc mocno się zastanawiam skąd Ty żeś je wytrzasnął.
Znam serwa KST215, są to bardzo poprawne serwa do heli klasy 450 na tarczę, niestety ... ich czas już chyba trochę minął (jeśli chodzi o zakup nowych - zaraz dojdę skąd taka opinia).
Znam też serwa KST113. Są to klony jakichś Hiteców i są to serwa które wbrew parametrom i deklaracji producenta NIE NADAJĄ SIĘ do pracy z żyroskopami. Umierają po kilku lotach. Miałęm takich serw 5, umarły trzy, spadły przez to dwa helikoptery, jeden mój, drugi Kuli (bo Kula wbrew temu co Mu mówiłem - postanowił spróbować).
Lynx, kiedyś zrobił serwa, które miały być odpowiednikami MKS ds95 i MKS ds95i. Miałem je wszystkie. Serw na tarcze jeszcze nie używałem - będę zajeżdżał pewnie w przyszłym sezonie. Nie spodziewam się rewelacji ani rewolucji w żadną stronę.
Testowałem serwo ogonowe i ...
... niestety nie było szału.
Było co najwyżej w miarę poprawnie.
To spowodowało, że jakoś straciłem wiarę w istnienie NAPRAWDĘ DOBREGO serwa ogonowego w rozmiarze micro (poza MKS ds 95i).
Znam serwa GDW DS290IG - aktualnie na promce u Piotra po 115 zeta za sztukę i szczerze mówiąc to się zastanawiam .... czy on te serwa skądś ukradł czy co.... Bo tak dobrych serw (poza MKSami, czyli z półki cenowej bliższej naszym kieszeniom) nigdy nie miałem. Są mocne, są precyzyjne, są szybkie, są pancerne... jedno z nich przetrwało bycie zablokowanym przez dobrych kilka minut. Było gorące.... miałem co do niego potem pewne wątpliwości, ale przelatało cały sezon do końca po czym wymieniłem je bo miało już luzy na zębatkach.
Nie testowałem jeszcze żadnego serwa ogonowego GDW, ale właśnie jedno zamówiłem, pewnie dziś przyjdzie.
Patrząc na to jak zachowują się serwa na tarcze, spodziewam się raczej bycia zadowolonym.
Warto też zwrócić uwagę, ile i jakich parametrów podaje producent GDW o swoich serwach. Wypisz wymaluj jak MKS.
Nadal nie ma wszystkiego, ale jest dużo. Jest np. deadband, który jest rzadko spotykany.
Więc ... jak dla mnie, to nawet nie wiedząc tego co już wiem, jest to dobry znak.
Nie odważyłem się natomiast na test serwa GDW DS295MG, czyli ogonowego GDW w rozmiarze micro.
Problem z serwami ogonowymi jest taki, że jak się nie sprawdzi to nie za bardzo co innego można z nim zrobić z powodu tego, że są na 760us...
... więc... kiedy moj MKS ds95i zakończy służbę, na ogonie wyląduje serwo w rozmiarze mini.
Problem z serwami ogonowymi jest taki, że one naprawdę dostają mocno wpierdol.
Jest tam bardzo dużo drobnych szybkich korekt i są one dosłownie CAŁY CZAS.
I tak, zgadza się, latało się i na serwach TGY306 na ogonie, w czasie kiedy nic lepszego nie było, a MKS ds95i był jeszcze droższy niż jest teraz (bo kosztował tyle samo, ale wartość pieniądza była inna).
DAło się? Dało się.
Tylko, że postęp idzie tylko w jednym kierunku. Wraz z nim rosną nasze oczekiwania i wymagania.
I jeśli teraz ktoś założy TGY306 na ogon to już nie będzie latał tak jak latałby 10 lat temu.
I raczej szybko to serwo zajeździ a zadowolonym z jego pracy - nigdy nie będzie.