Witam,
Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie pewna myśl - czy można latać bez żadnego wspomagania przez jakikolwiek żyroskop? W sensie wszystkie serwa podłączone bezpośrednio do odbiornika.
Pomijam tutaj oczywiście fakt, że taki lot zapewne nie wiele miałby wspólnego z przyjemnością, ale wydaje mi się, że byłby możliwy.
Druga sprawa to czy byłoby możliwe latanie bez żyra i bez flybar'a?
Przez latanie raczej rozumiem poprawny zawis aniżeli robienie jakiś akrobacji, bo to już chyba zakrawałoby na palenie pieniędzmi w kominku