Smary i oleje - ogólnie

Łożyska, śrubki, nakrętki, farby, lakiery, smary i inne...
Awatar użytkownika
Maniek
Domownik forum...
Posty: 334
Rejestracja: 27-05-2017
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 23 razy
Podziękowano: 1 raz

Postautor: Maniek » 14 sty 2018, o 12:41

Jak to mówią, nie posmarujesz, to nie... polecisz. ;)
Nie znalazłem podobnego tematu na forum, a mam dość spory problem z poprawnym doborem wszelkiej maści smarowideł do helików. Sam niedawno zacząłem przygodę z modelarstwem i taki zbiorczy temat byłby bardzo pomocny.
Opinii w internecie jest cała masa - jedni smarują, inni nie. Składając Gaui X3 wykorzystałem to co znalazłem w domowym warsztacie, ale dobrze byłoby w końcu kupić to co na prawdę jest potrzebne.

Instrukcje producentów zalecają smarowanie OWB, łożysk oporowych i wałków. Często spotkałem się z wpisami o smarowaniu pasków.
Im więcej czytam na ten temat tym większy mętlik mam w głowie. Czego wy używacie? (nazwy konkretnych produktów będą mile widziane).
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 14 sty 2018, o 13:57

Generalnie smarujemy:

- łożyska oporowe (te w głowicach)
- można paski (ale nie trzeba) - kiedyś smarowałem teraz nie i nie widzę żadnej różnicy w trwałości
- zębatki w serwach po wymianie
- kulki snapów - zwłaszcza w MSH i SAB

Nie smarujemy zębatek od napędów.
Nie smarujemy wałków i ślizgaczy (ogon, tarcza)
Nie otwieramy łożysk (poza tymi w silnikach nitro) w celu ich posmarowania.

i chyba tyle.

Smary silikonowe, teflonowe
Helikoptery
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 14 sty 2018, o 22:58

wojtekr pisze:Nie smarujemy zębatek od napędów.
Nie smarujemy wałków i ślizgaczy (ogon, tarcza)

Czemu ? O pasty ścierne z kurzu i pyłów chodzi ?
Że na zębniku silnika niewiele smaru się utrzyma, to fakt...
Co dzieje się w praktyce, gdy w/w jednak posmarować ?
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 14 sty 2018, o 23:13

omcKrecik pisze:O pasty ścierne z kurzu i pyłów chodzi ?


Tak, robis się syf i brud a poza tym brak zalet- te tworzywa nie wymagają smarowania.

Może coś by dało aluminiowym zębatkom atakującym ale w praktyce wątpię z tego powodu co napisałeś.
Helikoptery
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 14 sty 2018, o 23:17

Trzeba latać spalinami, nic nie trzeba oliwić ani smarować. Nawet w 450'tce wożonej w jednej torbie z takim brudasem mechanika chodzi jak masełko ;)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 14 sty 2018, o 23:22

Dlatego trzymam obok D380 i P500 chińska spalinkę 480N :) Co prawda złazi lakier, szczypią oczy a na ścianie wyżarło dziurę do sąsiada ale trybiki nasmarowane :)
Helikoptery
Awatar użytkownika
dawo
Sknerus
Posty: 2134
Rejestracja: 06-10-2014
Lokalizacja: Piastów
Podziękował: 46 razy
Podziękowano: 81 razy

Postautor: dawo » 15 sty 2018, o 08:55

Ja zuważyłem w P500 i P mini że po nasmarowaniu pasków na mokro smarem silikonowym wirniki dłużej się kręcą po wylądowaniu ;) co by świadczyło o mniejszych oporach. Jest też minus takiego smarowania - wszystko w okolicy paska usyfione na czarno :) ale wacik i spirytus doczyszczają te minusy :)
Heli: 450, V922, 2x250, Protos 380, Protos 500, 2 x XL POWER 550
Samoloty: 2 x Combat, FunCub, MX-S, Sebart Katana 50E, Skrzydło, 2xF16, Hyper Bipe, Hawk EDF, Rad Jet, Akrobat Halowy,Bolt Mavimodels, ASW28 Volantex, E-flight v900 i Mini EDGE 540, Kwarciński Micron 150,
Drony: quad 250 i QX 90,
Samochodziki: Traxxas Rustler i 2 x Rustler 4x4, Slash 2wd, Summit, Arrma Typhon i Infraction 6s
DX9 G2 :)
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 15 sty 2018, o 11:28

Maniek pisze:Instrukcje producentów zalecają smarowanie OWB, łożysk oporowych i wałków. Często spotkałem się z wpisami o smarowaniu pasków.
Im więcej czytam na ten temat tym większy mętlik mam w głowie. Czego wy używacie? (nazwy konkretnych produktów będą mile widziane).


Każdy powie coś innego i zaraz będziesz wiedział mniej niż przed zadaniem tego pytania. Ja robię tak:

1. Do OWB smar sylikonowy i okazjonalne czyszczenie. Align kiedyś mi dał do 600 i wciąż nie mogę go zużyć :rotfl: Tylko nie jakiś WD40, bo zaraz wyleci, coś odrobinę gęstszego.
2. Paski i zębatki główne i te na wałku ogonowym pryskam teflonem, który jest suchy i nie łapie syfu - można to kupić jako "suchy smar do zębatek rowerowych". Kiedyś stosowałem tam suchy grafit w proszku - jest chyba nawet lepszy, ale strasznie brudzi.
3. Łożyska oporowe czymkolwiek, najczęściej bardzo niewielką ilością gęstego smaru łożyskowego. Nadmiar zostanie wysrany przez siłę odśrodkową na okucia i łopaty więc tak na prawdę dosłownie muskam kuleczki palcami zwilżonymi smarem.
4. Gumy w głowicy, kulkę w tarczy i wałeczki w miejscu w którym wędrują po nich ślizgacze masuję czymś takim:

26828207_10155705030989584_1786220709_o.jpg

(ten z foty wisi na wieszaku w Brico w Skórzewie więc masz blisko z roboty :D )

Biorę dosłownie kropelkę na jeden palec, rozcieram tak żeby nie było czuć obecności smaru i wtedy masuję czule wał ruchem posuwisto zwrotnym. Potem jeszcze taki zwilżony wał wycieram do sucha chusteczką. Chodzi o dosłownie minimalną warstwę smaru.


Artja pisze:Trzeba latać spalinami, nic nie trzeba oliwić ani smarować.


Trzeba czyścić snapy i wałki chociażby szmatką z alkoholem, inaczej przez zimę olej zamienia się w gluta, który łapie kurz i potem wszystko ciężko chodzi i szybko się zużywa. Nie mówię już o wątpliwej estetyce takiego uje***go sprzętu i półki na której stoi.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 15 sty 2018, o 14:21

Artja pisze:Trzeba latać spalinami, nic nie trzeba oliwić ani smarować. Nawet w 450'tce wożonej w jednej torbie z takim brudasem mechanika chodzi jak masełko ;)

To jednak smarowanie daje zauważalne pozytywne efekty !
mwx pisze:i wtedy masuję czule wał ruchem posuwisto zwrotnym. Potem jeszcze taki zwilżony wał wycieram do sucha chusteczką.

Aaa... To o to chodzi... hmm
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 15 sty 2018, o 17:18

omcKrecik pisze:
Artja pisze:Trzeba latać spalinami, nic nie trzeba oliwić ani smarować. Nawet w 450'tce wożonej w jednej torbie z takim brudasem mechanika chodzi jak masełko ;)

To jednak smarowanie daje zauważalne pozytywne efekty !

Tak jest! W tym przypadku - w postaci zwiększonego zainteresowania higienom osobistom!
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 15 sty 2018, o 21:04

Tak, zapomniałem, o OWB ale to smarujemy specjalnymi lub rzadkimi smarami albo nie latamy na mrozie :).

I taki detal: WD40 nie jest preparatem do smarowania tylko Water Displacement'em - czyli w sumie nadaje się do "samorowania" elementów, które nie powinny być smarowane :lol: :lol:
Helikoptery
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 15 sty 2018, o 23:05

Jakiś tam olej w składzie ma - można se przesmarować zawias od drzwi w stodole i jakiś czas będzie cichy.

Ogólnie jest be i nie PRO, ale nieźle radzi sobie jako smar/chłodziwo do wiercenia w stali - wiertełka odwdzięczają się dłuższym żywotem.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 15 sty 2018, o 23:40

omcKrecik pisze:
mwx pisze:i wtedy masuję czule wał ruchem posuwisto zwrotnym. Potem jeszcze taki zwilżony wał wycieram do sucha chusteczką.

Aaa... To o to chodzi... hmm

W firankę też jest dobrze. Zwłaszcza u sąsiadki.
Awatar użytkownika
windcatcher
Dr Glut
Posty: 2300
Rejestracja: 10-08-2013
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 2 razy
Podziękowano: 155 razy

Postautor: windcatcher » 16 sty 2018, o 01:29

Suchy teflon jak do łańcuchów rowerowych nie robi syfu, smaruje, wycisza, zwiększa trwałość. Można stosować na pasy i paski gumowe oraz zębatki główne, silnikowe i wielu innych miejscach.

Dawałem na amelinium, stal, ceramikę, plastyczane i gumowe. Od jakiegoś czasu stosuję i robi robotę.

Jest odmiana profi helikowa http://www.dry-fluids.com/dryfluid-heli-1.html ale tańsze rowerowe też dają radę za odsetek ceny.
Tej profi nie próbowałem ale ponoć czyni cuda wedle opinii z HF.

Używam krajowego jak ta ćwiartka http://www.total-care.pl/product-pl-31- ... 50-ml.html
są jeszcze setki i półlitrówki w sprzedaży.
iX12, O210,W360,T470,GX380,D420,P425,... --> Pozdrawiam Michał
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 16 sty 2018, o 12:44

No dobra, to odrobinka mojej teorii i praktyki.

Najpierw teoria:
Paski smaruję odkąd jeden mądry gość mi powiedział, że trzeba i nie smaruję odkąd inny mądry gość mi powiedział, ze nie trzeba.
Istotnych różnic - brak.
Dumpery w głowicach - smar silikonowy (bardzo ważne!!)
Snapy na kulkach - smar silikonowy.
Łożyska odkryte - olej do łożysk regularnie do 20 lotów.
Łożyska zakryte - brak smarowania przez całe życie łożysk.
Zębatki napędowe - brak dodatkowego smarowania.
Gumki mocujące kabinkę - smar silikonowy.
Ślizgacz na wałku ogonowym i ślizgacz tarczy na wale głównym - brak znanej mi teorii.

Teraz praktyka:
Pasków nie smaruję. Kiedyś smarowałem i jedyny zauważalny efekt był taki, ze wszystko dookoła paska miałem ujebane czarnym kleistym gównem.
ALE, w Protosach w których jeden pasek przechodzi przez wiele rolek i zagina sie wiele razy, smarowanie smarem silikonowym zmniejszało odrobinę tarcie. Było to niezauważalne w czasie lotu na pakiecie, ale w autorotacji - owszem. Istotnym natomiast pozostaje fakt, że w każdej instrukcji do Protosa pisali, żeby NIE smarować niczym pasków.
Dumpery w głowicach - zgodnie z teorią.
Snapy na kulkach smarują mi się mimowolnie olejem silnikowym 15W40 który wychlapuje się z tarczy sterującej. efekt jest taki, ze snapy fajnie skrzypią, ale mam to gdzieś i tak latam.
Łożyska odkryte - Olej silnikowy 15W40 - takiego oleju akurat została mi cała butelka z poprzedniego samochodu.
Łożyska zakryte - tak jak łożyska odkryte. Jeśli są sprawne i szczelne - nic to nie daje, nie pomaga i nie szkodzi. Jeśli zdążyły się juz rozszczelnić - teoretycznie powinno się je wymienić, ale smarując można znacznie przedłużyć im żywot. (stąd smarowanie tarczy sterującej).
Zębatki napędowe - zgodnie z teorią.
Gumki mocujące kabinkę - zgodnie z teorią (zawsze jak poczuję, ze zaczynają się ciężko zakładać i zdejmować).
Ślizgacz na wałku ogonowym i ślizgacz tarczy na wale głównym - Olej silnikowy 15W40.

EDIT: aha i jeszcze słówko odnośnie WD40. Mam w dupie, ze niektórzy uważają go za nie pro. Jest to środek uniwersalny, więc wiadomo, że nie może być najlepszy w konkretnym zastosowaniu. Natomiast nie jest prawdą, że jest to wyłącznie water displacer. Rzadki olej który znajduje sie w jego składzie świetnie nadaje się do smarowania mechanizmów precyzyjnych, takich jak zamki, zegarki, broń myśliwska. W helikopterach raczej nie znajduję dla niego zastosowania jako smarowidło, ewentualnie jako wypłukiwacz syfu przed właściwym smarowaniem.
Tym nie mniej, gdybym nie miał oleju silnikowego - użyłbym WD40 i byłoby dobrze, tyle tylko, że pewnie trzeba by go używać co lot a nie co 20 lotów, a jak zapomnę to i co 30 albo i 40, bo tego rzadziutkiego oleju po prostu po chwili nie ma.
Zaletą jest łatwa aplikacja w trudno dostępne miejsca (długa cienka rurka i spray - tego nie daje strzykawka z igłą i olejem silnikowym).
Generalnie WD40 to jest coś, co powinno się znajdować w każdej apteczce.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 17 sty 2018, o 13:23

A próbowaliście parafinę albo gęsty apteczny olej parafinowy do pasków ? Ale w śladowych ilościach, wtedy niczego dookoła nie usyfi, a w autosie teoretycznie może pomóc.
Obciążony pasek wykazuje dość duże tarcie na krawędziach zębów nabiegających na koło pasowe. Głównie tu się zużywa i wnosi straty mocy.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 17 sty 2018, o 13:55

Ropopochodne mogą zmiękczać/uszkadzać gumę.
Awatar użytkownika
gumi
Elita forum...
Posty: 837
Rejestracja: 23-07-2015
Lokalizacja: Poznań
Podziękował: 34 razy
Podziękowano: 33 razy

Postautor: gumi » 17 sty 2018, o 15:11

Gdzie tu ropopochodne w oleju parafinowym?
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 17 sty 2018, o 16:56

Parafina nie jest jedna z frakcji ropy naftowej? Wydaje mi się że jest....
Tak czy siak doświadczenie pokazuje że paski zębate naszych helikow są olejoodporne...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 sty 2018, o 16:59

Paski naszych helikow nie są przede wszystkim kretoodporne dlatego wasze podniety są dla mnie tak zrozumiale jak slinotok kowala na palacowej.

Wróć do „Płyty, listwy, pręty, kleje...”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości