Już kumam. W innych helikach to jest srubka a jak tu jest waleczek który bez statecznika może się wysunąć no to fakt, słabo. No ale to drobiazg jak widać.
Przypomniał mi się kawał jak facet przychodzi do domu i trzyma owce pod pachą. I mówi: - To jest świnia którą posuwam. Żona najpierw oczy jak pięć złotych a potem puka się w czoło i mówi: - Jesteś żałosny, nawet nie wiesz jak wygląda świnia... - A ty się zamknij! Mówiłem do owcy.