Uruchomienie 450-tki - tanio

Porady, kruczki i sztuczki, setupy, wskazówki... warto korzystać.
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 23 kwie 2020, o 21:07

Jak focę lub nagrywam Bartek się stresuje, tak samo jak przy nauce ktoś obcy się patrzy. Myślę, że w ciągu tygodnia jak się oswoi to coś nagram.
Helik znalazłem na FB szukając K110. Pojawił się też na Allegro i Olx. Człowiek się tłumaczył, że miesiąc wcześniej zamówił z BG a ma na oku większy. Dzięki temu wyszedł mi taniej :)
450 będę ulotniał, tak jak mówiliście najmniejszym sensownym kosztem.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 23 kwie 2020, o 23:16

Brawo!!! Trzymamy kciuki i wysokości!! Nagrywajcie jakieś filmiki i wrzucajcie!!
Niech się dzieje!!~:D:D
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 24 kwie 2020, o 10:15

Z cyklu szybkie pytanie - szybka odpowiedź.
Skoro K130 ma softstart jak uruchamiać helika w idle? Na mój chłopski rozum z drążkiem na 1/3. Silnik i zębatki mają lżej, a kąty minusowe dociskają delikatnie helik.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 24 kwie 2020, o 10:28

docisk jest zbędny bo jak będzie zbyt mocny to coś uwalisz. optymalnie ruszać w połowy drążka (kąty 0) a z czasem delikatnie wyczujesz ile zejść przy starcie żeby było najwygodniej.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 24 kwie 2020, o 10:45

Klasycznie się przypierdalam ;)

Miru, docisk nie jest zbędny... Nie przewrócił Ci nigdy podmuch wiatru helika przy kręcącym się z rozpędu wirniku?

Raczej nie ma też opcji, żeby jak to piszesz "coś uwalić" w modelu. Nie znam co prawda akurat konkretnie K130, ale BARDZO bym się zdziwił, gdyby dociśnięcie helika do ziemi choćby pełnymi ujemnymi kątami na maksymalnym idlu coś uwaliło (co oczywiście nie znaczy, że dobrym pomysłem jest tak robić - co to, to nie! A powody są różne: bezsensowne duże obciążanie mechaniki i elektryki, ryzyko poderwania czegoś z ziemi (kamyk, patyczek) wciągnięcia w łopaty i odrzucenia z potężną siłą w losowym kierunku, podnoszenie tumanów kurzu i wciąganie go w mechanikę...).

Nie umiem niestety udzielić dokładnej odpowiedzi dla AgX, bo zwyczajnie się nad tym nie zastanawiałem - robię to na czuja.
Wydaje mi się, że ta zaproponowana 1/3 to taki dość bezpieczny start.

Jest jest jeszcze jeden bardzo ważny argument za tym, żeby samo uruchomienie silnika wykonywać na lekko ujemnych kątach.
Softstart rzadko bywa idealny. Przeważnie jest szarpnięcie.
Nikt nie skręca łopat tak mocno, żeby to szarpnięcie ich nie obróciło w okuciu - przynajmniej nie powinno się tak robić.
Przy rozruchu silnika, łopata składa się "do tyłu" a więc przy ujemnych kątach "poleci do góry" i nic się nie stanie.
Przy zerowych kątach w zasadzie też się nic nie stanie, bo łopata będzie na płasko.
Ale jeśli skok będzie choć trochę dodatni, łopata złożona w okuciu na bank przywali w belkę ogonową, a to źle.
;)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 24 kwie 2020, o 10:51

Aikus, w takich małych helikach nawet soft nie jest aż taki soft. Zbyt duże ujemne kąty plus szarpnięcie plus krzywe ustawienie helika lub niekotrolowany ruch prawego drążka u nowego = soczysty chicken dance. Dlatego zaproponowałem żeby zacząć od zera a potem stopniowo, po troszku startować z lekko ujemnymi i sobie wyczuć takie ujemne które lekko przyklajając helika do podłoża ale nie próbują go wgryźć w ziemie.

Myślę, że co do tego się zgadzamy, tylko inaczej zrozumiałeś to co miałem na myśli, czy też nie pełni jasno się wyraziłem idąc nieco na skróty.

Jeszcze jedna rada - jak zaczynacie bawić się z idlem, na początek mozesz ustawić go na jakimś niższym poziomie. krety będą mniej boleć (bo nawyku holda aż tak szybko nie wyrobicie pewnie) i helik będzie mniej nerwowy, bardziej płynny w locie. XK K130 ma dość szeroki zakres obrotów i na fajnego 3D nie używam nawet okolic maxa, więc śmiało możecie ustawić na początek z 60% i powinno wystarczyć do dość dynamicznych wzniosów. Potem sobie podniesiecie lub opuścicie na wyczucie, pod siebie.
Awatar użytkownika
mario70
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 15
Rejestracja: 09-02-2020
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: mario70 » 24 kwie 2020, o 21:55

Takie pytanie z ciekawości (albo raczej zbyt małego doświadczenia) - co przemawia za tym aby od razu startować w idlu zamiast wystartować w normalu i będąc już w powietrzu wtedy się przełączyć?
Pozdrawiam
Mariusz
--------------------------------------------
takie tam latadła: Extra 330 by Pilot RC & MythoS / PrometheuS / Sebach / SU-29 by SebArt & Extra 260 by PA & Lumax & Solius
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 24 kwie 2020, o 22:27

To już 12 pakietów za Bartkiem. Ilość startów zgadza się z ilością lądowań :)
Wczoraj mały był bardzo podekscytowany uratowaniem heli jak 6G nie chciało wrócić. Dziś chciał zacząć w idle. Rano nie wstał i wyszliśmy w południe po lekcjach. Niestety sporo wiało. Pojechaliśmy na miejscówkę sprawdzić czy wieje i najwyżej wrócić. Na miejscu pogrzebaliśmy w radyjku, wiać nie chciało przestać. Bartek stwierdził, że spróbuje w 6G. Pewnie gdyby mnie spytał bym mu odradził. Z wiatrem wygrywał. Skoro idle jest stabilniejsze, w połowie pakietu wylądował i przełączył się. Dawał radę choć raz tak mocniej zawiało i jakoś długo, że bałem się że spanikuje i będzie lądował na siłę. Loty tylko ogonem do siebie, starty jak wiatr na chwilę się uspokajał. Przy ostatnim pakiecie włączyłem nagrywanie. W 0:34 raptownie ogon fiknął 270st. Bartek odczuł jakby coś uderzyło w śmigło ogonowe. Może żyro zwariowało. Póki co nie powtórzyło się.
Około 19:00 pojechaliśmy znów. Wiaterku praktycznie nie było. Zawisy ogonem do siebie, bokiem, loty proste oraz bardziej lajtowe i chaotyczne dla fanu. Na filmiku widać ładniejszy lot, a to pierwszy pakiet.
Niestety filmów nie umiem kręcić, wolę fotki aparatem :)

Wiaterek:


Praktycznie bez wiaterku:
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 24 kwie 2020, o 23:51

mario70 pisze:Takie pytanie z ciekawości (albo raczej zbyt małego doświadczenia) - co przemawia za tym aby od razu startować w idlu zamiast wystartować w normalu i będąc już w powietrzu wtedy się przełączyć?


Jak już normala to oczywiście, że z niego startujesz, chodzi o to, żeby go nie mieć.
Jeśli tylko latasz w idlu - wywalasz normala i uczysz się startować i lądować w idlu.
Dlaczego?
Bo jak latasz w idlu, to prędzej czy później przewrócisz helikopter na plecy.
A jak zaczniesz to robić, to prędzej czy później się pomylisz i zrobisz to w normalu, czego efekt może być wiadomo jaki.
MOŻE - nie musi, bo powiedzmy sobie szczerze to że odwrócisz helika na plecy w normalu nie znaczy, ze na pewno go rozbijesz. NIE. Jeśli zrobisz to wysoko i szybko się połapiesz co zrobiłeś to go wyratujesz.
No i generlanie praktyka pokazuje, że wszyscy prędzej czy później z normala rezygnują.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 24 kwie 2020, o 23:55

@AGX - GRATULACJE!!!
Bartek - piąteczka!! Tak trzymać chłopaku! To naprawdę piękne hobby!!
Teraz powolutku obracaj ... w lewo, w prawo... coraz bardziej w jedną stronę co raz bardziej w drugą... w końcu dziobem do siebie...
... ale chyba Ci nie muszę tego mówić.

Kurde, fajny ten bzyczek ;)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 25 kwie 2020, o 04:37

mario70 pisze:Takie pytanie z ciekawości (albo raczej zbyt małego doświadczenia) - co przemawia za tym aby od razu startować w idlu zamiast wystartować w normalu i będąc już w powietrzu wtedy się przełączyć?
W sumie aikus wyczerpał chyba temat.
Normala to raczej stosuje się do lotów makietowych i w spalinach.
Latanie jakie my prawie wszyscy uwielbiamy i praktykujemy wymaga stosowania idla więc sugerujemy naukę w docelowym trybie lotu. Każdy kto ogarnia już podstawy bez problemu ładuje i startuje w idlu więc normal staje się zbędnym trybem który włączony przez pomyłkę prowadzi do buby. Nie pytaj skąd wiemy ;) chyba każdy choć raz się zdziwił gdy w tictocku lub przejściu na plecy wirnik się prawie zatrzymał ;)

AGX idle na wietrze również pomaga. Ćwiczcie ćwiczcie ćwiczcie. Każde wyjście będzie przynosiło efekt. Początku są super bo właśnie te efekty wyraźnie i szybko są zauważalne co daje mega kopa!
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 25 kwie 2020, o 04:43

Obejrzałem filmy. No, jest fajnie!

Pobawię się też ustawieniami. Nawet jak finalnie uznacie że obecne są ok to się czegoś nauczycie.

Warto spróbować obniżyć trochę obroty idla. Helik będzie mniej nerwowy. Sami zobaczycie.

Możecie też np spróbować zimniejszych czułość drążków na początek albo ustawić większe Expo
Awatar użytkownika
mario70
Pierwsze koty za płoty...
Posty: 15
Rejestracja: 09-02-2020
Lokalizacja: Bydgoszcz
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 2 razy

Postautor: mario70 » 25 kwie 2020, o 11:01

miruuu pisze: Każdy kto ogarnia już podstawy bez problemu ładuje i startuje w idlu więc normal staje się zbędnym trybem


Dzięki Panowie - ja swoją przygodę z helikami przerwałem na etapie 500ESP Align'a kupionej jeszcze w sklepie stacjonarnym SH w Wawie więc trochę czasu temu to było 8-)
I fakt, po opanowaniu podstaw, lądowanie w idlu to już była norma ale o startowaniu w ten sposób nie myślałem. Ale teraz wszystko jasne.

Nie da się ukryć, że sporo się zmieniło w tej zabawie.
Pozdrawiam
Mariusz
--------------------------------------------
takie tam latadła: Extra 330 by Pilot RC & MythoS / PrometheuS / Sebach / SU-29 by SebArt & Extra 260 by PA & Lumax & Solius
Awatar użytkownika
AgX
Stały bywalec...
Posty: 161
Rejestracja: 13-04-2020
Lokalizacja: Białystok
Podziękował: 3 razy
Podziękowano: 12 razy
Kontaktowanie:

Postautor: AgX » 25 kwie 2020, o 11:44

Dziś zawisy tyłem, bokami i lot po kwadracie.
Przy 16. pakiecie statystyka się popsuła :( Zawiało, przekręciło, zamiast tyłem Bartek ustawił przodem i kierunki się pomyliły. Niestety hold nie został włączony. Na szczęście pakiet wypadł i odłączył zasilanie. Twarda lekcja za Bartkiem. Pewnie teraz będzie szybsze holdowanie i krytyczniejsze podejście do swoich umiejętności.
Helik nie wygląda źle. Już nawet myślałem, że bez strat. Niestety luźne serwo tylne i po lekkim dotknięciu prawe też luźne. Po za tym nic nie znalazłem.
Doradźcie jakie serwa kupić? Oryginalne w większej ilości czy lepsze najwyżej przy krecie będzie coś innego pękać/wyginać się.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7200
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 25 kwie 2020, o 18:19

aikus pisze:BARDZO bym się zdziwił, gdyby dociśnięcie helika do ziemi choćby pełnymi ujemnymi kątami na maksymalnym idlu coś uwaliło



Mi to ostatnio uwaliło cały model w piachu/kurzu.
Nie polecam, szczególnie w nitro, szczególnie w czasie suszy, gdy szosa sucha, szczególnie poza betonem.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 25 kwie 2020, o 18:54

Szczególnie ...
Bo ogólnie to można.
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 25 kwie 2020, o 21:12

AgX pisze:[...]Niestety luźne serwo tylne i po lekkim dotknięciu prawe też luźne. Po za tym nic nie znalazłem.
Doradźcie jakie serwa kupić? Oryginalne w większej ilości czy lepsze najwyżej przy krecie będzie coś innego pękać/wyginać się.

A mówiliśmy żeby kupić K-110... ;)
No to dotknął Was pierwszy "minus" K-130 - niestety plastikowe serwa zakładane w tym modelu nie zawsze znoszą "krety na bezholdziu" i tracą zęby kółek. Ten model ma tyle "pary" i jest już na tyle ciężki, że wymaga czegoś solidniejszego, np. tego - https://www.banggood.com/BLUEARROW-AF-D ... 09395.html.
Taniej od tych BlueArrow możecie kupić oryginalne serwa lub zestaw plastikowych trybików do nich, ale... to nie usunie ryzyka, że po każdym krecie z włączonym napędem trzeba będzie grzebać w tej części modelu. Drugi problem to silnik ogonowy, przewidziany na 1S a zasilany z 2S, przez co może zagrzać się aż do stanu odejścia w nicość. Skuteczna naprawa to założenie silnika na 2S, do dostania np. w Amazonie (ponoć od pewnego momentu takie silniki trafiają już do tego sprzęta, więc sprawdźcie temperaturę tego motorka w Waszej sztuce tuż po locie - pisałeś, że ogon uciekł podczas jednego z lotów), protezą jest założenie radiatora przewidzianego do XK-120 (trzeba go trochę rozgiąć) i większego śmigiełka ogonowego. Poza tym zapas kółek napędowych (z 6 sztuk), łopat głównych (3-4 komplety), ze 2 wały główne i ze 3-4 wały poprzeczne (szpindle), to "must have" w przypadku dość częstego kretowania (choć 16 pakietów bez kreta dla początkującego pilota to naprawdę dobry wynik). Z popękaną kabinką podklejoną taśmą i podwoziem wygiętym z drutu latać będzie, połamany ogon można zastąpić węglową rurką dociętą z metra, statecznik trytytką, ale te części, które wymieniłem IMHO musicie mieć w zapasie.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 7 maja 2020, o 17:23

No i Koledzy coś ucichli... Czyżby twarde zderzenie z twardą rzeczywistością modelarską okazało się jednak zbyt twarde? ;)

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15948
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1001 razy

Postautor: aikus » 7 maja 2020, o 18:23

No coooTy... przecież tak ładnie latali... Co Ty od razu z takimi czarnymi wizjami, ...
może po prostu....
(a nie, nie będę tak ryzykownie żartował)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19690
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1768 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 8 maja 2020, o 05:53

Btw. Zamówiłem do swojego metalowe serwa . Te stockowe szybko dają o sobie znać a helik z każdym lotem wydaje mi się coraz fajniejszy i więcej mogący

Wróć do „Warsztat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości

cron