P-47 Nine Eagles - micro plane

ESA, EPA, ale też te ładne...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 27 gru 2011, o 02:05

Tym razem, zamiast rózgi, dostałem od Mikołaja mikrusa P47 Nine Eagles.
Samolot stylizowany na popularne (i moim zdaniem bardzo udane) Mustangi P51 Park Zone...
Porównanie właściwości lotnych już w środę - póki co, krótka foto relacja z pudełka :)

Jakość zdjęć pozostawia wiele do życzenia - miałem tylko telefon - a nie chciałem otwierać pudełka bez Was :D

Pudełko po zdarciu pięknego opakowania przygotowanego przez Mikołaja :)
Obrazek

Samolot dotarł z odczepionym podwoziem i śmigłem.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Montaż śmigła i przedniego podwozia - 15 sekund...
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Załączyli nawet instrukcje, w sumie nie mam pomysłu co mogli w niej napisać - sprawdzać też nie będę :mrgreen:
Obrazek

A tu krótki filmik:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=2OZFXvAerUo&feature=youtu.be[/youtube]

Z pierwszych uwag:
1. W paczce dołączone jest dodatkowe śmigło - na pewno się przyda.
2. Szkoda, że nie ma ładowarki. Niby można pakiety ładować z apki, ale nie polecam, ze względu na częstą wymianę baterii... Na szczęście mam czym je ładować, więc mnie problem nie dotyczy...
3. Pomimo, że to taka sama apka, której używam w Easycopterze Colibri Pro 4.5v, samolot nie chce się zbindować z tą helikopterkową. Czyli będę chodził z dwoma takimi samymi apkami hmm
Ostatnio zmieniony 28 gru 2011, o 16:56 przez Don Mirson, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Ramotny
Administrator
Posty: 3708
Rejestracja: 28-01-2010
Lokalizacja: 52°5'38''N 21°7'3''E
Podziękował: 313 razy
Podziękowano: 294 razy

Postautor: Ramotny » 27 gru 2011, o 08:48

Koniecznie opisz jak lata ten mikrus - ciągnie mnie do takiego maleństwa... :)
Pozdrawiam, Grzegorz
Mieć czy latać? Oto jest pytanie...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 27 gru 2011, o 09:52

Opisze. Pewnie jutro będzie oblot i od razu porównanie z Mustangiem P51 Park Zone.
To własnie zabawa P51 kolegi spowodowała, że P47 zawitał w moim hangarze...

Na dzisiaj, mogę napisać, że właśnie P51 lata bardzo przyjemnie. Nadaje się na dwór i radzi sobie z delikatnymi podmuchami. Ma bardzo przyjemną obsługę (stery i lotki - całkiem czułe). Jest też nawet dość odporny na nietypowe lądowania :)

Przypuszczam (a niebawem potwierdzę), że oba samoloty latają podobnie. Jest jednak jedna różnica, o której mogę napisać już teraz... Ponieważ na moje Turnigy 9x i tak nie podłączę Park Zone, wybór był prosty. Warto jednak podkreślić, że Park Zone działa na dsm2. Ma to swoje odbicie w cenie, ale daje możliwość korzystania z własnej apki...

A swoją drogą, nie widzę przeszkód, żebyś go oblatał któregoś dnia na EP2 / EP3 :)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 28 gru 2011, o 16:13

Na początek kilka wstępnych spostrzeżeń:

1. Samolot raczej nie lubi kontaktu z asfaltem... :)
Przy lądowaniu mocno pionowym oderwal sobie skrzydło i naderwał silnik... :mrgreen:
Przy okazji dowiedziałem się, że ma uczulenie na CA + przyspieszacz. Bez przyspieszacza jakoś znosi... Będe jednak używał wyłącznie CA dedykowanego do styropianu i przede wszystkim uhu pora...
Oczywiście, jak to bywa z samolotami z pianki, naprawa trwała kilka minut...

2. Niestety samolot wyjęty z pudełka wymaga sporej regulacji. Same trymery nie wystarczają (kończy się skala a samolot nadal ucieka). W przypadku steru wysokości i kierunku trzeba było dokonać korektę na popychaczu, co nie jest problemem, ale moim zdaniem nie powinno być potrzebne przy zakupie samolotu RTF...
Jesli chodzi o lotki, sprawa się komplikuje nieco, ale zakładam, że podobnie jak w Easycopterku można wejść w ukryty tryb do dodatkowego trymowania - jeśli tak, sprawa załatwiona. Jeśli nie, trzeba będzie naginać drucik, który z założenia nie jest przygotowany do naginania...
Zresztą właśnie to było przyczyną pierwszego szybkiego krecika :) Planowałem doregulować model w locie jednak, jednak ustawienia były zbyt nietypowe, żeby utrzymać go w powietrzu :)
Ponieważ jest dość wrażliwy na stery, nie zdawałem sobie sprawy, że wymaga aż takiej regulacji... Tym większe zdziwienie byłoby dla osoby, dla której byłby to pierwszy model...

3. W porównaniu do Mustanga P-51 Park Zone (porównuje do niego, bo tylko tego mikruska znam...) robi wrażenie samolotu nieco niższej jakości... Mam tu na myśli jakość wykonania, odporność na krety itp... Być może to tylko moje wrażenie...

Poza tym, samolot całkiem przyjemny...

4. Po wyregulowaniu (nawet jeszcze niezupełnym) zachowuje się już w locie bardzo fajnie. Mały wariacik jest mocno wrażliwy na stery i można się nieźle powyżywać. Lata całkiem szybko i agresywnie, co mi się podoba. Nie powinien się szybko znudzić. Daje sobie również rade przy lekkim wietrze.

5. Bardzo ciekawie jest rozwiązany sposób montowania śmigła. Jest to ogromna zaleta tego modelu. Zaczep jest skonstruowany w taki sposób, że śmigło mocno się trzyma silnika, gdy jest ułożone prostopadle do osi. Bardzo łatwo się odczepia poprzez przechylenie śmigła. Przydaje się to przy upadkach. Śmigło sie nie łamie tylko odczepia, ratując siebie i jednoczesnie nie przenosząc siły uderzenia na silnik... Własciwie przy każdym nieprawidłowym lądowaniu śmigło odskakuje. Zaczepienie trwa jednak sekunde, a klejenie połamańca troche więcej...

Na chwile obecna jestem zadowolony i polecam, ale nie osobie, która rozpoczyna przygodę z samolotami... To taki mikro kombacik :)
----------------------------
EDIT 2011.12.29:

6. Wrócę jeszcze do silnika... Myślę, że jego mocowanie to najsłabszy punkt samolotu (dzięki bogu, troche je ratuje sposób montowania smigła...). Właściwie nie ma co liczyć na to, że obędzie się bez klejenia. Wczoraj, oderwałem już lekko chlapiącą część styropianu, w której ułożony jest silniczek i całość potraktowałem uhu porem. Myślę, że na jakiś czas wystarczy... Mogę tutaj dodać, że Mustang P-51 Park Zone znacznie lepiej znosi wszelkie glebo-bicia...

7. Co do ustawienia lotek, sprawdziło sie moje przypuszczenie i istnieje możliwość dodatowego trymowania przez "ukryte menu". Umozliwiło to prawidłową regulację lotek. Niestety możliwości takiego trymowania sa ograniczone, w przeciwieństwie do Easycoptera, gdzie można przechodzić trymerem przez cały zakres serwa... Okazało się jednak, że w środku jest również drucik, którym można skorygować lotki, poprzez odpowiednie nagięcie - traktuje jednak takie rozwiązanie jako ostateczność, bo liczba tego rodzaju ustawień jest zawsze ograniczona wytrzymałością drutu...

8. Znalazłem wiekszego brata P-47. Ciekawa nazwa... :)
Obrazek
Obrazek

9. A tutaj robiłem dodatkowe testy wytrzymałości ("lotnisko" na Ursusie)...
Symulacja lądowania tupolewa - udział wzięła roślinność, wspomagana górną częścią ogrodzenia...
Obrazek

Obyło się jednak bez ofiar...
Obrazek

I jak tu wierzyć w śmierć Hanki...?

Wróć do „Kombaty”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości