Płyta izolacyjna zamiast depronu?

Bo każdy ma samolot, ale nie każdy się przyznaje...
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 15 lip 2018, o 14:24

Aikus, a może ten pierwszy Gemini był z przyzwoitego EPP, a ten drugi ze znacznie tańszego EPO ? Chińscy księgowi realizują plany marketingowo-handlowe w znany sposób: na początku może być trochę wyższy koszt produkcji i lepsza jakość, żeby "chwyciło" klienta, a potem jedziemy z badziewiem ślizgiem na pierwotnej opinii :evil: . EPO płynie pod naciskiem dużo bardziej niż EPP - ten haczyk może coś podpowiadać hmm

Wg, danych od @TomRar-a :nw: wychodzi 31,4 g/dm^3. Kurczę, lekkie to jakieś :?:
Tom, możesz zrobić próbę klejenia rozcieńczanym UHU albo takimż klejem polimerowym uniwersalnym "Dragona" ? Można spróbować zwykłym spirytusem (no żal troszkę, ale dla sprawy ;) ) albo nawet dynksem, tylko denaturatem a nie "denaturalem" czy jakimś innym drogim syfilisem z 50% zawartością wody. Zbig poleca ten biały, nie barwiony i nie śmierdzący tak okropnie jak podróbkowe wynalazki. Ja mam co do niego inne spostrzeżenia - jest fifty-fifty z wodą, ale to może lokalna partia była. Proporcja na czuja, ale 1:5 już jest rzadziutko...
Dragon jest dużo tańszy od UHU, tylko w butelkach, nie w tubkach: 500ml za 11,50 zeta vrs. 25ml za 4 zety.
TomRar pisze:Właśnie powoli zabieram się za zbudowanie prostego akrobata egde 540 z tej płyty, więc zobaczymy w praktyce ile to warte.

Zrób koniecznie, będę kibicował i na skromną miarę podpowiadał jakby co. Mam jakieś całkiem niezłe małe silniczki Robbe'go, może podpasuje coś...
Zaraz się biorę za laminowanie porównawcze tkaniną flagową UHU vrs. Dragon, na EPP Multiplexa. Dam znać, co wyjdzie.
aikus pisze: coś zmaściłem z tym klejeniem tym Uhu Porem... Ale co?

Może odtłuszczenie ? Może za wilgotno było ? Może warstewka powierzchniowa UHU już rozpoczęła sieciowanie (zwane polimeryzacją niekiedy), zanim ucapiła się powierzchni ? Niewielki dodatek izopropanolu zabezpiecza od tej ewentualności, opóżniając reakcję. Toteż wtedy trzeba dłużej podsuszać.
aikus pisze:Tyle z tego wynika, że zasadniczo wszystkie te EPP, EPO i inne typowo modelarskie pianki, z punktu widzenia naszego, użytkowego to po prostu jeden członek męski.

No chyba właśnie nie bardzo... Ponadto jedno i to samo chemicznie tworzywo drugiemu takiemu nierówne - na pewno spotkałeś styropian rozlatujący się w rękach na kuleczki i inny - też styropian, ale ciężki i twardszy chyba od balsy. Bardzo dużo zależy od przeprowadzenia procesu końcowego (napęczanie i spajanie), a ten zależy od... nie wiadomo, czego. Czyli pracownika - na kacu, zaspanego albo z natury niedbałego, albo spieszącego się strasznie, bo norma dzienna itp. Do tego ten pierd...ny księgowy :masakra:
Także zetknąłem się z zauważalną różnicą jakości pianek MPX-a.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 15 lip 2018, o 17:19

Dzisiaj skleję skrzydło na uhu porze i dam znać, ale chyba 2 pręciki węglowe trzeba będzie wkleić, na pewno.
Nie będę uhu pora z niczym rozcieńczał, bo nie wiem jak, nie wiem nic, więc nie ma to sensu. Grunt, że uhu por ładnie skleja tą piankę.

Tak, jeden arkusz waży 110 gramów. Mało, bo przecież nie jest to metal. To jest to samo co zielony depron tylko grubszy i znacznie sztywniejszy :)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 15 lip 2018, o 18:05

TomRar pisze:tylko grubszy i znacznie sztywniejszy :)

Myślę, że dla wielu to nie jest "tylko". Nie wierzysz? Zapytaj sąsiadkę.
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 15 lip 2018, o 18:15

No bo w końcu nie da Ci tego ojciec, nie da Ci tego matka...
Mam dylemat czy robić skrzydło płaskie, czyli po prostu sklejam 2 arkusze depronu ze sobą i tyle czy dać w środek listewkę depronową, coby ukształtować jakiś tam profil skrzydła. Będzie to trudniejsza droga, bo zawsze robiłem to na odpierdol, ale skoro to akrobat 100cm to myślę, że płaskie skrzydło wystarczy.

No i tak, żeby rozsmarować uhu por po całym skrzydle to cała tubka pójdzie jak nic... Dawać go tylko w określonych punktach to też nie bardzo mi się podoba. Spróbuję nałożyć po prostu paski kleju w odstępach co ileś tam cm i zobaczymy co wyjdzie. Jak dla mnie klej na gorąco zdecydowanie wygrywa :D
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 15 lip 2018, o 19:07

Skrzydło rób płaskie, z jednej warstwy.
Możesz dac na natarcie listewke i wuj.
W obiach i coastoramach są nawet takie jednostronnie wyczubkowane lub zaoblone.
Będzie latwo, sztywno i szybko. Tak niektóre sąsiadki też lubią.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 15 lip 2018, o 19:19

TomRAR , rób zdjęcia z rej roboty. Ja sie chętnie pouczę...
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 15 lip 2018, o 20:55

miruuu pisze:
TomRar pisze:tylko grubszy i znacznie sztywniejszy :)

Myślę, że dla wielu to nie jest "tylko". Nie wierzysz? Zapytaj sąsiadkę.

Ale czyją :lol: ?
TomRar pisze:Dzisiaj skleję skrzydło na uhu porze i dam znać, ale chyba 2 pręciki węglowe trzeba będzie wkleić, na pewno.
Nie będę uhu pora z niczym rozcieńczał, bo nie wiem jak, nie wiem nic, więc nie ma to sensu. Grunt, że uhu por ładnie skleja tą piankę.

Pręty węglowe daj koniecznie i dżwigarek też. Jak może być nie demontowalny do transportu, to wtedy profil płasko-wypukły wyjdzie Ci z łatwością, ale do acro to raczej symetryczny by się zdało - jeszcze łatwiej. Dżwigar daj na 1/3 długości cięciwy profilu. Listewka na krawędż natarcia zabezpieczy od uszkodzeń, do wyboru do koloru w sklepach modelarskich, niedrogo a skrzydło ocali w spotkaniu z badylami. Lotki możesz eksperymentalnie zrobić obustronnym zagnieceniem liniowym, jeżeli nie chce Ci się bawić od razu z zawiasami.
Napisałem Ci, jak rozcieńczyć UHUporka. Weż czysty i suchy mały słoiczek, zadaj do niego nieco UHU i dokraplaj spirytus mieszając (np. patyczkiem do szaszłyków - całkiem znośnie się nim operuje przy nakładaniu i rozsmarowywaniu, ale palucha nic nie zastąpi :mrgreen: ). Rzadszy od tego w tubce UHU umożliwi Ci nałożenie cieńszej warstwy, w dodatku lepiej trzymającej się pianki. Wyjdzie duuużo mniej niepotrzebnie użytego kleju i dodanej masy. Zrób sobie próbę na małym kawałku tej pianki, tylko odtłuść po paluchach jakby co.
Nie obawiaj się trudności, kwardym trza być, nie miętkim ;) .
Czasem sklejam duże powierzchnie taśmą piankową grub. 1 mm z klejem obustronnym. Do byle czego - biała z budowlanego, Mrówka itp., do ważnych połączeń - czarna markowa 3M. Też do kupienia u przedstawiciela (wujek Google), nie taka droga, ale trzyma lepiej niż większość klejów lejnych czy plastycznych. O rozerwaniu sklejonych tym wynalazkiem blach raczej nie ma co marzyć, tylko grzać albo ciąć.
Istnieje także klej 3M grubości 35 i 50 um w arkuszach osłona A-klej właściwy-osłona B. Ta osłona to nasycone czymś coś przypominające papier woskowany. Tylko do gładkich i twardych powierzchni, wytrzymałości zawsze wystarczało - nie do rozerwania nijak... Pianki nie próbowałem tym zlepiać, ale spróbuję jak tylko ją kupię.
TomRar pisze:Tak, jeden arkusz waży 110 gramów. Mało, bo przecież nie jest to metal.


Chodzi mi o te 46 vrs. 32 gramy.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 16 lip 2018, o 19:01

No prawda, że dobrze byłoby rozcieńczyć uhu porka i zalać nim całe skrzydło niż robić paski co kilka cm. Muszę spróbować tego sposobu :) A odnośnie odtłuszczania pianek to czym to robicie? Ja po prostu biorę mokrą szmatkę i przecieram, bo jakaś benzyna ekstracyjna to raczej zeżre takie pianki (nie testowałem).
Skrzydło zrobione z dwóch płyt na płasko, jedynie krawędź natarcia wyszlifuję, wypromienię żeby ładniej wyglądało.
No właśnie chciałbym zrobić dość porządny samolot, żeby polatać nim chociaż jeden sezon oraz żebym mógł go wziąć na lotnisko (dowiedziałem się ostatnio, że niedaleko mnie w Tarnowie jest lotnisko modelarskie, więc w końcu będę miał gdzie latać.
Nie mam jeszcze praktycznie żadnego doświadczenia w budowaniu modeli. W całym życiu zbudowałem od zera 3 samoloty. Pierwszy to właśnie akrobat, którego teraz robię. To była totalna porażka, wszędzie drewno, kleju kupę, ale gdybym 2 sekundy po starcie się nie rozbił to może i by to latało :D Drugi to trenerek od chłopaków z flitetest. Wyszedł bardzo ładnie, ale nie dałem żadnego wzmocnienia, węgla, rurek, drewna etc. Dwa czy trzy loty przebiegły pomyślnie, ale gdy w końcu się rozpędziłem to skrzydło się złamało i wiadomo, model w proszek. No i trzeci najnowszy to ten funbat na tym gównianym depronie. Aktualnie w remoncie po mocnym dzwonie, ale latał chyba najlepiej, bardzo mi się spodobał.
Także doświadczenie marne, ale za to jest większa motywacja do budowy (albo do kupienia gotowca), żeby zabrać go na lotnisko i w końcu polatać na kawałku przestrzeni.

A tak apropos to mam dziwne pytanie, każdy model jaki miałem przy nawet delikatnym wietrze lub przy mocnym rozpędzeniu zaczyna strasznie kangurować wysokością. Bardzo gwałtownie dziób opada, po czym automatycznie się wznosi i znowu opada, taka sinusoida. Nie jest to do opanowania, nawet gdy ustawię wychył steru na minimum i dodatkowo expo. Nie wiem skąd się bierze takie zjawisko, ale strasznie to denerwuje, bo lot wygląda bardzo nienaturalnie i po prostu kiepsko. Ster wysokości nie ma żadnych luzów, także nie wygina się sam pod wpływem oporów powietrza. Najgorzej jest gdy lecę modelem pod wiatr (z wiatrem trzyma wysokość ładnie).


Dobra, wracając do modelu, to skrzydło sklejone. Nie jest sztywne, dlatego wpadną 4 pręciki węglowe i będzie luks. Zdjęcia wstawię gdy dorobię lotki, bo nie chce mi się teraz skalować zdjęć to odpowiedniej rozdzielczości :)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 16 lip 2018, o 19:18

Odkangurzysz je przesuwając środek ciężkości nieco do przodu.
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 16 lip 2018, o 20:40

Czyli generalnie mam dążyć do takiego wyważenia aby model przy sterze wysokości idealnie w poziomie leciał równo przy optymalnych obrotach, czy przesunąć ŚC do przodu aby model przy neutralnym sterze wysokości delikatnie opadał w dół i potem wyrównać to trymerami?
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 16 lip 2018, o 20:51

Powinien lecieć równo na wszystkich obrotach i nic się nie powinno zmienić (góra dol) po całkowitym opuszczeniu gazu. Żadnych podskokow.
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 16 lip 2018, o 21:11

No to u mnie coś nie działa, znaczy czasami leci równo na full gazie jak i na ćwierć gazie (nie zbliżając się do przeciągnięcie). Może czas mnie nauczy :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 16 lip 2018, o 22:30

@TomRar, pierwsze primo:
viewtopic.php?f=97&t=7456 <- lektura obowiązkowa, choć metoda opisywana przez Krecika będzie ciężka do zastosowania w samolotach które opisujesz, najlepiej się sprawdza w szybowcach, to jednak jej znajomość i umiejętność stosowania bardzo się przydaje.

Drugie secundo: z mojego doświadczenia jeśli szybki samolot normalnie lata dobrze, ale na fullspeedzie zaczyna kangurzyć to masz SC za bardzo tylne.
Tak po prostu, i tego raczej nie wykryjesz tą metodą, bo w tej metodzie nie uzyskujesz takich prędkości.

Im większa prędkość modelu, tym bardziej wypadkowa siły nośnej przesuwa się na przód cięciwy płata. Stąd do większych prędkości potrzebne jest bardziej przednie SC.
Wtedy co prawda przy mniejszych prędkościach model będzie latał trochę ... brzydziej, ale ... bezpiecznie i poprawnie.
Samolot ze zbyt przednim SC lata brzydko.
Samolot ze zbyt tylnym SC lata raz.

SC zawsze lepsze bardziej przednie niż choćby odrobinę zbyt tylne.
Od tej reguły są jednakowoż lekkie wyjątki. Takim wyjątkiem są akrobaty, w których przednie SC psuję całą ideę ich "akrobatowatości" - przestają latać jak akrobaty.
Ale akrobaty z definicji nie latają szybko, więc ten wyjątek nadal pasuje do tego co powyżej.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 16 lip 2018, o 22:44

Sam czas to nie, ale dobrze wykorzystany to już tak ;)
Interesują Cię w sygnalizowanym australijskim problemie (nie nowym, starym jak samoloty) cztery sprawy:
- wyważenie wzdłużne modelu
- kąt zaklinowania skrzydła
- kąt zaklinowania statecznika poziomego
- skłon silnika (przy okazji wykłon też)

Poczytaj na forach, po tych hasłach szukajki Ci znajdą. Przynajmniej powinny...
Na PFMRC.eu masz sporo lektury, także tam linki do wartościowych stron w tym temacie.
TomRar pisze: A odnośnie odtłuszczania pianek to czym to robicie? Ja po prostu biorę mokrą szmatkę i przecieram, bo jakaś benzyna ekstracyjna to raczej zeżre takie pianki (nie testowałem).

Chłopie, czy Ty czytasz, czy tylko tak sobie piszesz ? Już ze dwa razy tu opisałem - benzyna ekstrakcyjna, czyli rozpuszczalnik ekstrakcyjny. Nie żaden inny rozpuszczalnik. Nie zeżre pianki. Nie ufasz naklejce na butelce ze sklepu (SŁUSZNIE !!!) - zrób próbę na jakimś odpadowym kawałku. Najlepiej z rafinerii Płock w butelkach szklanych, jest najczystszy. Sklepy chemiczne, farbiarskie, budowlane itp. Za grosze - około piątaka za pół litra.
Mokrą szmatką niczego nie odtłuścisz, chyba że z płynem do naczyń, ewent. z mydłem. Ale pogorszysz sprawę, zawilgocając piankę, klej będzie słabiej trzymał się takiej powierzchni.
Dobre wyniki odtłuszczania dają środki do zmywarek do naczyń, ale suszyć trzeba długo po użyciu wody.
TomRar pisze: gdybym 2 sekundy po starcie się nie rozbił to może i by to latało

Na symulatorze ćwiczyłeś coś ? Zaoszczędzisz czas, pracę, nerwy, załamkę/depresję i pieniążki :) , ćwicząc na symku przed lotami w realu.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 16 lip 2018, o 23:13

omcKrecik pisze:Chłopie, czy Ty czytasz, czy tylko tak sobie piszesz ? Już ze dwa razy tu opisałem - benzyna ekstrakcyjna

Przejrzałem jeszcze raz cały temat żeby się upewnić i nie ma tam ani słowa wychodzącego od Ciebie, że odtłuszcza się benzyną ekstracyjną :)

Niby zrobiłem to skrzydło, ale kadłub chciałbym zrobić zabudowany a nie dwa kawałki depronu na krzyż jak z papieru, a to wiąże się z tym, że wszystko robię bez planów, czyli tak sobie na oko. Jednak presja jest duża, aby jak najszybciej zbudować cokolwiek latającego (bo przyjeżdża mała chrześnica i chciałbym jej pokazać jak się bawię). Albo po prostu skoro skrzydło mam sklejone z dwóch płyt to cały kadłub też posklejam z dwóch płyt na krzyż i będzie. 14mm to może być za grubo, ale przekonamy się.

Nie ma ktoś jakiegokolwiek ESC na sprzedaż, oraz silnika pod takiego akrobata? Cokolwiek, bo ceny w polskich sklepach trochę przesadzone mają :)

PS. Dzięki za te linki z wyważaniem, będzie co nadrabiać :)
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 16 lip 2018, o 23:21

Właśnie, zapomniałem dołożyć mojego... mojej wiedzy wynikającej wprost z empirii odnośnie skłonu silnika (o wykłon na razie mniejsza, choć też się przyda).
O zaklinowaniu skrzydła i statecznika nic nie mówię, bo nic nie wiem. Nigdy sam nie skonstruowałem żadnego samolotu, zawsze do tej pory korzystałem z gotowców i nigdy tu nic nie poprawiałem.
W skłonie wręcz nie sposób niczego nie poprawiać, chyba, że masz odrobinę szczęścia i od razu ustawisz dobrze.
A więc.
Po pierwsze: dobrze wyważony samolot to podstawa.
Od tego zaczynasz.

Potem musisz ustawić skłon silnika.
Skłon musi być taki, żeby samolot na pełnym gazie leciał tak samo jak na powiedzmy połowie gazu czy na 1/3 gazu.
Możesz dorobić miks na SW od gazu, ale to będzie powodowało dziwne zachowanie modelu przy gwałtownych zmianach ciągu, kiedy ciąg już wzrośnie a prędkość - jeszcze nie zdąży wzrosnąć, więc ja osobiście tej metody nie polecam, choć niektórzy tak robią.

Jeśli po dodaniu gazu samolot idzie do góry - skłon jest za mały.
Jeśli po gwałtownym zdjęciu gazu samolot zadziera nos do góry - skłon jest za duży.
Ale kolejna uwaga praktyczna: KAŻDY motoszybowiec jakim latałem do tej pory zachowuje się tak, jakby miał za mały skłon, to znaczy na gazie - ciągnie w górę.
I wszystko wskazuje na to, że w motoszybowcach tak po prostu jest.
I w sumie to nic dziwnego, bo motoszybowce, to w końcu nadal szybowce, tyle, że z funkcją holownika wbudowaną w sobie, więc to po prostu trzeba przeżyć, ewentualnie właśnie dołożyć sobie miks gazu do SW (zwykle kilka procent).

A teraz wspomniany wykłon. Po co on w ogóle jest.
No więc... po co helikopter ma wirnik ogonowy?
Po to, żeby kompensować moment reakcyjny od wirnika głównego, right?
W samolocie dzieje się dokładnie to samo: moment reakcyjny od śmigła powoduje tendencję do przechylania samolotu w stronę przeciwną do kierunku obrotu śmigła.
Można to oczywiście korygować za pomocą lotek i SK, ale pojawi się wtedy ten sam problem co przy braku lub źle ustawionym skłonie: dodajesz gazu i dopiero po chwili samolot zaczyna lecieć prosto. Zdejmujesz gaz i znowu musisz ratować sytuację drążkiem.
Poprawnie ustawiony wykłon eliminuje ten problem.

I teraz w którą właściwie stronę ten wykłon ustawić, czyli w którą stronę "skręcić" silnik... W lewo czy w prawo?
Pomyślmy (naprawdę o tym myślę, bo nie wiem).
Jeśli smigło sie kręci w prawo, to samolot będzie miał tendencję do przechylania się (ergo - skręcania) w lewo, zatem wykłon należy ustawić w prawo.
Czyli proste: Silnik kręci się wprawo, wykłon musi być w prawo.

Przykład z praktyki: Kiedyś dla kawału postanowiłem założyć do Bixlera śmigło CW (czy też właśnie CCW - pieprzy mi się to przy śmigłach pchających, w każdym razie śmigło o kierunku obrotów odwrotnym niż normalnie).
Zamieniłem kabelki na silniku i w górę.
Efekt?
Bixlerem nie dało się latać.

I jeszcze jedna uwaga, niby truizm ale warto o nim wspomnieć: Jeśli samolot ma dwa przeciwbieżne silniki (u mnie tak jest w Twinstarze) to wykłonu się nie ustawia, bo momenty odśmigłowe się wzajemnie kompensują.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 16 lip 2018, o 23:40

omcKrecik pisze: Ten olej trza rozpuszczalnikiem benzynowym dobrze wymyć przed powtórnym klejeniem. Może być też mydło i woda zamiast oleju i benzynki, ale jest trudniej.

Zapomniałem słówka "ekstrakcyjną"... To ważne, nie mylić z benzyna lakową, też zwykle na tej półce.
Ostatnio zmieniony 17 lip 2018, o 00:40 przez omcKrecik, łącznie zmieniany 1 raz.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 17 lip 2018, o 00:16

TomRar pisze:Nie ma ktoś jakiegokolwiek ESC na sprzedaż, oraz silnika pod takiego akrobata?

omcKrecik pisze: Mam jakieś całkiem niezłe małe silniczki Robbe'go, może podpasuje coś...

Nie tam żebym coś wytykał, nie nie... Póżno jest w sumie, mnie też się mąci :( ...
aikus pisze:Właśnie, zapomniałem dołożyć mojego... mojej wiedzy

Dokładaj nie zapominaj ;)
aikus pisze: zawsze do tej pory korzystałem z gotowców

O to to to... :idea:
Tom, a może usprawiedliwiony cito chrześnicą kupisz sobie jakiegoś KIT-a i poskładasz na szybkensa ? Lans + wrażenie niemal gwarantowane, takiego Bixlera albo Easy Stara, to ze trzy zielone papierki i już masz super latający model. Także całkiem cenne doświadczenie z wypasu, konstrukcji i latania. A tę całkiem Twoją konstrukcję z nowo odkrytej obiecującej pianki rób równolegle bez noża na gardle.
aikus pisze: Nigdy sam nie skonstruowałem żadnego samolotu

Ejże... ;)
A ile naprawiłeś rozjeb... rozbitków ? A ile dochodzeń przeprowadziłeś, gdy było coś nie halo (do czego czepiałeś na skrzydło Mobiusa, żeby zbadać zachowanie w locie ?) To na jedno wychodzi prawie...
aikus pisze:Ale kolejna uwaga praktyczna: KAŻDY motoszybowiec jakim latałem do tej pory zachowuje się tak, jakby miał za mały skłon, to znaczy na gazie - ciągnie w górę.

To samo zauważyłem. Rozpoznanie dało taki wynik, że betoloty i inne łatwoloty dla początkujących mają zbyt duży kąt zaklinowania skrzydeł, właśnie dla ułatwienia latania na małych prędkościach i niepodatności na korek niekiedy. Przy śmigłach pchających mało które jest fabrycznie poprawnie nachylone tak, żeby jego oś przechodziła przez środek ciężkości modelu. Ponadto strumień zaśmigłowy oddziałuje tu na usterzenie z dużą siłą. Dla pionowego to nawet poprawia zwrotność, ale statecznik poziomy jest odpychany tym strumieniem ku dołowi i to wzmaga zadzieranie na gazie. Sprawę leczy całkowicie podatne w osi pionowej zawieszenie silnika z punktem osi stopnia swobody poniżej silnika (zawiłe w ujęciu... ale proste w widoku, jak zwykle; przy okazji przybliżę sprawę).
Ale ogólnie jest kompromisowo i dobrze, że tak jest, inaczej nie byłby takim łatwolotem o niezłych parametrach w sumie. Jak ktoś ma pojęcie, to sobie zrobi jak dusza zapragnie.

edytka: Mirek, połącz je w jeden, co ? :nw:
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 17 lip 2018, o 05:57

Co mam łączyć?
Awatar użytkownika
TomRar
Elita forum...
Posty: 681
Rejestracja: 17-07-2015
Lokalizacja: Tarnów
Podziękował: 39 razy
Podziękowano: 12 razy

Postautor: TomRar » 17 lip 2018, o 19:08

Miru, zapewne te dwa posty w jeden :)
Krecik, nie będę tutaj cytował, bo u mnie (albo u wszystkich) podczas cytowania zaznacza się cały post i trzeba ręcznie wycinać odpowiedni fragment, więc po prostu mi się nie chce.
Tak widziałem, że masz do sprzedania jakieś wysokoobrotowe gówienka, z tym, że ja wolę normalne niskoobrotowe czyli takie 1000-1400kv, bo takie lubię. Nie chcę pakować niewiadomych "piszczałek" 2500-3000kv ze śmigłami 4". Dobra, elektronikę kupię w jakimś polskim sklepie, trudno. Pakiety też kupię od razu jakieś porządne gensa lub sls żeby w końcu mieć normalne prądy, a nie tak jak do tej pory, chińskie zop powery czy jeszcze gorsze, z promocji :D

Myślałem nad gotowcem, bo to nawet lepszy wybór jeśli mam piękne lotnisko, ale tak na szybko to trudno znaleźć. Z chin czy z HK chyba nie przyleci tak szybko, w polskich sklepach za mniej niż 500zł to chyba nawet nie warto rozpoczynać poszukiwań, a na rynku wtórnym jak coś się pojawi to od razu jest rezerwowane, bo 250-300zł za gotowy samolot o rozp. 100-150cm to bardzo fajna cena. \
W dodatku jakby tego było mało to mam teraz w pracy dniówki, a co za tym idzie, kładę się spać o 1-2 w nocy, wstaję o 5, wracam z roboty i jestem tak padnięty, że nie dam rady zrobić nic innego jak iść spać. Wstaję po kilku h (powiedzmy, że jest 20 czy 21) przy wyłączonym mózgu i tak się plątam do drugiej w nocy i koło się zamyka.
Dobra idę coś posklejać.

Wróć do „Ogólne dyskusje parapeciarzy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości

cron