MacGyverek pisze:W pełni się zgodzę, że w locie heli wygląda pięknie. Mechanika i skompikowanie części ma to coś w sobie.
MacGyverek pisze:Kopterki musisz potraktowac troszke inaczej. Ja traktuje to jako dobry sprzet do polatania po ogródku jak sie ma chwilke czasu. Heli wymaga juz pójscia na wieksze pole co wymaga wiecej czasu.
MacGyverek pisze:Jakie plusy quada: małe (wcisniesz do plecaka i nie przejmujesz sie ze cos sie zgnie),
MacGyverek pisze:odporne na wiatr (polatasz w sumie w kazdych warunkach),
MacGyverek pisze:glebniesz to w wiekszosci przypadkow tylko sie zbrudzi (ew wymienisz śmigła za 8 zł),
MacGyverek pisze:do ustawienia potrzebny ci tylko smartphone,
MacGyverek pisze:szybciej gotowy do lotu (wkładasz aku na rzepie i lecisz).
MacGyverek pisze:Do helika też możesz wsadzić naze-h albo apma i też będzie sam latał na gpsie. Nawet sam wyląduje. To samo dotyczy się samolotów. Wkładasz apma, kfc32, pitlaba i lata sam. Umiejętności trzeba jedynie do konfiguracji.
aikus pisze:Nie. Sorry, dziś nie dam rady.
Wsteczny, po śladach, do wyjścia.
MacGyverek pisze:Plusem konstruowania quada jest też to że możesz ramę nawet z klocków lego czy z patyków zrobić. Heli w domowym zaciszu nie wystrugasz.
MacGyverek pisze:Hehe. No ale tarcza, miksery musiał kupić
Artja pisze:aikus pisze:Nie. Sorry, dziś nie dam rady.
Wsteczny, po śladach, do wyjścia.
Aikus... widzę jak od dawna dzielnie walczysz z pokusą... Muszę też przyznać, że Twój pesymizm działa stymulująco na niektóre z moich własnych poczynań Nie mniej jednak, obstawiam ze wcześniej czy później pociśnie Cię w dołku żeby jednak spróbować... Wbić gogle na patrzałki, polecieć gdzieś dalej za linię drzew, obejrzeć wschód i zachód słońca - odpowiednio wcześniej i później niż reszta ziemian... Coś z tego Cię capnie, mimo fascynacji tic-tockiem... Może to będzie wtedy, gdy któryś z nich paskudnie się nie uda, a nirwana jaką oferuje goły Bixler okaże się zbyt słaba. Może warto liznąć temat wcześniej, nawet teraz? Choćby po to, żeby mieć subiektywnie wyskalowany światopogląd Podłubiesz, polatasz, spadniesz, popalisz trochę elektroniki, ale generalnie będzie się na bieżąco z konstrukcjami, które - było nie było - latają! I jak dla mnie, głównie to się liczy. W tym momencie takie coś jak "dron" przychodzi z pomocą, bo mechaniki w tym nie ma żadnej, można po emerycku przesuwać punkt po niebie, albo można ten punkt zmusić do większego hardcora niż przecinaki. Czy w tym momencie, jeśli kryterium będzie czysto poznawcze i podyktowane chęcią popatrzenia na świat z kabiny - czy będzie miało znaczenie czy to "coś" ma skrzydła, wirnik, czy ramiona z silnikami? Fizyka lotu będzie za każdym razem inna, inne doznania, ale ogólna zasada podobna - Ty jesteś na ziemi, a Twoje oczy na niebie - zrób wszystko żeby wróciły Jeśli o mnie chodzi, to nie widzę innego sensu dla istnienia "dronów". Mam serdecznie wyebane na zastosowania i oferty komercyjne. Liczy się tylko to co się samemu nauczy, podłączy i wystruga. W takim ujęciu to się przecież nie kłoci z filozofią hobby i modelarstwa jako takiego...
aikus pisze:Artja... blać zebys Ty byl kobieta... nie masz pojecia ile bym dal zeby Cie zaciagnac do lozka a potem zyc dlugo i szczesliwie....
aikus pisze:Ale jak ktoregos dnia kupie sobie drona i bede chcial nim latac patrzac w ekranik telefoniku zamocowany na bialej apce, wez wtedy dobrze sprawdz czy to aby na pewno rzeczywisice ja.
I nie wierz za pierwszym razem.
Sprawdz dwa razy.
MacGyverek pisze:Odnośnie budowy quada to ramę sam kombinuje i wycinam. Takze co mogę to robie sam.
kilka wątków temu Mati pisze:1. Zasięg całego układu:Powinien wynosić minimum 10km, możliwość poruszania się po punktach GPS, jakiś autolevel w razie utraty czegokolwiek, FPV.
2. Bezpieczeństwo: Wychodzi mi, że to powinna być jakaś okta, ponieważ miało by to latać nie w kompletnym odludziu, a nawet nad miastem. Ostatnia z rzeczy, której bym chciał to to, że taki spory klocek wywija psikusa nad głowami gapiów.
3. Udźwig: Z pierwszych obliczeń wynika, że trzeba by mu podwiesić około 2-3kg sprzętu. Głównie sprzęt pomiarowy i jakaś skrzynka zbierająca dane, więc wypasiony gimball nie będzie potrzebny, ale utrata zamontowanego sprzętu... no sami wiecie.
4. Sterowanie. Możliwie proste i niezawodne, ale pozwalające na w miarę komfortową pracę z całym zestawem. Przyda się chyba drobny nadmiar kanałów w radiu do włączania rytyntów, ale super mega hiper wyświetlacz i ceramiczne gały nie będą konieczne. Dobry link ważniejszy.
msheli pisze:Hej
Powiedzcie, co teraz się opłaca kupić, co jest najlepszą propozycja z firmy DJI. Chciałbym kupić sobie drona, ale nie mam pojęcia co wybrać, myślę między :
Phantom 4, Mavic Pro, bądź najnowszy model czyli Mavic Air. Spark na pewno odpada.
Chciałbym coś co wiatr nie porwie, i co nagra ładny stabilny film. W cenie mniej więcej 3500-4500zl max. Nic drożej. Poradzcie
Tapatalk
Artu pisze:Widziałem kilka ofert zamiany PH4 na PH3... Ciekawe z jakiego powodu
MacGyverek pisze:Spark na wietrze sobie radzi lepiej niż więksi bracia. Ma małą powierzchnię łopat i duże obroty. Latałem na Fuerteventura, a to baaardzoe wietrzna wyspa.
Wróć do „Ogólne dyskusje o "dronach" wszelakich...”
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości