Paliwa modelarskie - trwałość - uwaga na herezje !

Miałeś motorynkę za młodu? To dział dla Ciebie!
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 28 wrz 2017, o 23:20

Temat wątku jak i treść posta napisanego przez kolegę Viper'a zaczerpnięty z EP Heli. Ponieważ moje konto zostało tam zbanowane jakiś czas temu a temat wydaje się być pozornie interesujący więc pozwoliłem sobie go zacytować.

Kiedyś wypłynął temat trwałości mieszanki paliwowo-olejowej na naszym forum przy okazji gdy nasz kolega miał problem z pracą silnika w jego Raptorze. Napisałem wtedy, że mieszanka paliwowo-olejowa podlega procesowi starzenia i ponadto pozostawione paliwo w gaźniku utlenia się, odparowuje, a olej zostaje powodując zanieczyszczenie gaźnika. Dodatkowo pozostawione paliwo w gaźniku ma degradujący wpływ na jego trwałość. W małych gaźnikach modelarskich czy też gaźnikach urządzeń takich jak kosy spalinowe, pilarki etc pozostawione paliwo powoduje przyspieszone starzenie membran gaźników.
Przeglądając strony internetowe o tematyce modelarskiej natrafiłem niejako na wpisy nawiązujące do naszego wątku na forum. Niestety wiedza jest jedną z rzeczy których nie wysysa się z mlekiem matki. Pisanie, że mieszankę można przechowywać przez dowolny czas jest wysoce nieodpowiedzialne. Ciekawe czy te osoby zapłacą za zatarty silnik koledze który ich posłucha? Ja swoją wiedzę opieram na tym czego uczyłem się przez ładnych kilka lat. Jeżeli ktoś mi nie wierzy niech przeczyta o choćby wątek na znanym forum https://pilarz.org/viewtopic.php?t=47 Mieszanka traci swoje własności wraz z upływem czasu. Pogarszają się własności smarne, wzrasta ilość osadzającego się nagaru. Przestrzegam też przed przechowywaniem mieszanek w nieodpowiednich bańkach etc. Bańki, kanistry na paliwo są robione ze specjalnej odmiany EPHD lub HDPE jak kto woli. O co chodzi? Ten materiał nie wchodzi w reakcję z paliwem. Widziałem zasyfione gaźniki dziwną mazią oraz pozacierane tłoki... Wspólny mianownik ? Oszczędność na kanistrach na paliwo lub / i niewiedza. To tak w gwoli przypomnienia. BTW. Jeszcze latamy ale jak już czas dobrych / komfortowych warunków na latanie dobiegnie końca wypalcie paliwo do zera z gaźników wszystkiego co ma " motor " a co będzie stało nieużywane do wiosny.

P.S. Tekst " mi się udało odpalić silnik śmigłowca na paliwie stojącym rok " jest raczej przykładem jak nie należy postepować...
Nie wiesz kolego o ile dłużej posłużyłby ci ten silnik gdybyś tego nie zrobił. Nie wiesz o ile skróciłeś mu życie. A skróciłeś na bank.



Osobiści jestem zwolennikiem przechowywania paliwa w zbiorniku (ze względu na brak w nim spalin, które w odróżnieniu od paliwa degradują przewody paliwowe), również nie widzę większych konsekwencji latania na paliwie starszym niż parę miesięcy.
Jak mam zamówienie i kasę to kupuje paliwo (od dawna Rapicon 20%) na zapas, które stoi potem i czeka na swoja kolej.
Nigdy nie zauważyłem zgubnego wpływu jego używania nawet po paru miesiącach.

Oczywistą oczywistością jest zgubny wpływ przechowywania paliwa w zbiornikach do tego nie przystosowanych ale ten temat pomijam ze względu na jego oczywistą oczywistość.

Ciekaw jestem Waszych spostrzeżeń- zwłaszcza co do przechowywania paliwa RC dłużej niż miesiąc- gdyż taki wątek też się pojawił w powyższym tekście- moje wszystkie paliwa maja więcej.

I zastanowił mnie brak napisu "Best before", "Nejlépe před", "Parim enne", "之前最好的" na opakowaniu paliwa. Po analizie tekstu (źródłowego) wraz z odnośnikami (i późniejszymi zmianami) zdrapałem nawet polskie naklejki z czeskiego baniaczka z paliwem i nic nie znalazłem.

Czy w przypadku konieczności zużycia paliwa najpóźniej w miesiąc nie powinno być jakiejś informacji? Czy może jednak nie ma takiego ciśnienia na zużycie go w ciągu 31 dni (o ile nie luty :) )?

Artja, Bartek, Tata, MWX i inni, których (niespecjalnie pominąłem) ukrywający się heli-nitrowcy- co Wy na to?

Mam wylać co zgromadziłem czy latać? :)

Czy ktoś ma pojęcie o zachodzących zmianach pomiędzy paliwem i olejem w funkcji czasu?
Jakiego czasu?

Czy Wartburg, Trabant czy moja piła Husqvarny zostawiona na 6 miesięcy skazane są na zatarcie?

Co do zacytowanego tekstu to budzi on moje wątpliwości co do pewnych fragmentów - stwierdzenie a priori, że

https://pilarz.org/viewtopic.php?t=47

rzyjmuje się że paliwo w kanistrze oczywiście atestowanym może sobie długo stać lecz ja uważam że maksymalny czas przechowywania powinien wynosić 1 rok, co innego paliwo w formie mieszanki tu już jest zupełnie inaczej i w tym momencie okres zmniejsza się do 1 miesiąca.


jest przynajmniej nie poparte doświadczeniem a i obawiam się, ze również jakimikolwiek badaniami czy doświadczeniami.


PS:

Kolego Viper w których silnikach helikopterowych ogólnie stosowanych poza 105HZ-R i którymś modelu YS masz membranę w gaźniku? (Chodzi o pompkę podciśnienia?)
Czemu uważasz, że olej z paliwa w gaźniku go zanieczyszcza?

Możesz spokojnie odpowiadać w tym wątku - tutaj moderator nie skasuje Twojego posta twierdząc, że to on go napisał.

No, chyba, że Mirek :)
Helikoptery
Awatar użytkownika
Extra330
Domownik forum...
Posty: 258
Rejestracja: 23-05-2015
Lokalizacja: Jabłonna
Podziękował: 16 razy
Podziękowano: 14 razy

Postautor: Extra330 » 29 wrz 2017, o 04:38

Od lat nie spuszczam paliwa z samolotów na zimę. A od kiedy latam śmiglakami to paliwo stoi w kanistrze minimum rok bo nie mam czasu na samoloty. Ostatnio jak latałem samolotem, który stał 3 lata nic się nie dzialo. Było w nim trzyletnie paliwo, a po udanym locie zatankowałem roczne :) Latam na benzynie 98Pb i olej Red Line. Ale czy moje doświadczenie jest miarodajne to tego nie wiem. Wiem że nie chce mi się wykonywać czynności do których nie jestem przekonany
Pozdrawiam Władek
Gaui X2, X5, X7, MX3
Goblin 420, 500HPS3, 700C
Awatar użytkownika
Mustaf90
Stały bywalec...
Posty: 102
Rejestracja: 06-07-2016
Lokalizacja: Szaflary (Małopolskie)
Podziękował: 15 razy
Podziękowano: 32 razy

Postautor: Mustaf90 » 29 wrz 2017, o 08:24

Mi nie raz zdarzyło się latać na paliwie starszym niż rok i żadnych dziwnych objawów z tego tytułu nie zauważyłem. Najprostszą odpowiedzią na takie rozterki było by wysłać próbkę takiego ("starego") paliwa na badanie jego składu. Choć podejrzewam że może to być kosztowne, a domowym sposobem pewnie ciężko będzie sprawdzić jego skład. Chyba że się jakoś da to słucham przepisu i będę sprawdzał:P
Moim zdaniem, jeśli paliwo przechowujemy w szczelnym/fabrycznym opakowaniu to nic się nie powinno z nim dziać. Jeśli bańka nie będzie szczelna to metanol będzie odparowywał, a nitro będzie ściągało wodę z powietrza i wtedy zmieni nam się skład takiej mieszanki a to już może być niebezpieczne dla silnika.
Flota: 600N Pro, 600N Super pro, Aelous 50, T-rex 450SE
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 29 wrz 2017, o 09:29

Poza tym jest jeszcze jedna kwestia, którą autor pomieszał- zakładamy, że mówimy o paliwach i modelach nitro a nie dwusuwach- póki co w helikopterach (chyba?) jeszcze dominują silniki nitro i ze względu na brak mocy benzyn (i inne mankamenty) raczej tak zostanie. A w paliwie nitro inne jest paliwo, olej i skład więc oczywiście cenne mi są uwagi i doświadczenia kosiarzy i pilarzy z forum pilarz.org ale dopóki nie zaczną śmigać na nitro to ich uwagi raczej dotyczą, ze znanych mi osób Jacka i Karuzela powodując, że dyskusja staje się bardziej niszowa (lub elitarna :) ) a powinna być bardziej ogólna.
Helikoptery
Awatar użytkownika
dalton
Stały bywalec...
Posty: 186
Rejestracja: 18-07-2015
Lokalizacja: Konary
Podziękował: 6 razy
Podziękowano: 34 razy

Postautor: dalton » 29 wrz 2017, o 10:08

Co do nitro to nie wiem, sam śmigam Rustlerem na NITRO co kupionym 6 miesięcy temu, a nie wiem ile stało w sklepie i jeździ tak samo jak wspomniane 6 miesięcy temu :lol:
Mogę się wypowiedzieć na temat mieszanek do silników dwusuwowych w pilarkach, kosach itp. gdyż prowadzę sprzedaż i serwis w/w urządzeń znanej niemieckiej marki. Producent nie zaleca przetrzymywania mieszanki w odpowiednim pojemniku dłużej niż 1 miesiąc, dlaczego - bo traci właściwości - też nie wiem jakie, ale może mi odpowiedzą czy mają jakieś bardziej szczegółowe dane na ten temat bo ich o to zapytałem.
Z doświadczenia moich mechaników: Ktoś przynosi na wiosnę piłę, bo Panie nie odpala. Zalana mieszanką jeszcze z jesieni i tak zostawiona na kilka miesięcy - kończy się często wymianą paliwa i czyszczeniem gaźnika i zaczyna chodzić, w najgorszym przypadku wymiana gaźnika na nowy ew. wymiana membran/podzespołów jeśli wychodzi taniej. Ja tam wylewam paliwo ze wszystkiego jeśli ma stać nieużywane dłużej niż 3 miesiące. Nawet z kosiarki do trawy, która jeździ na czystym a nie mieszance.
Pozdrawiam,
Artur

Blade 450x / T-Rex 450L / Goblin 380 / Mikado Logo 550 / Goblin Black NITRO
Summit / 2xTeton
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 29 wrz 2017, o 10:11

Chyba pomieszane są 3 wątki.
1. Składowanie paliwa w bańce, czekającego na wlanie do samolotu/śmigłowca/samochodzika/piły/ubijarki do gruntu
2. Trzymanie paliwa do silnika żarowego z nitrometanem w samolocie/heliku/silniku
3. Trzymanie benzyny z olejem w urządzeniu

1. Wg mnie składowanie paliwa nie czyni mu żadnej szkody, o ile baniaczek jest wykonany z odpowiedniego materiału i nie wystawiamy go na ekstremalne warunki, a olej w paliwie jest syntetyczny.
Kilka lat temu Sławek (angry trex) urządzał w Poznaniu imprezę helikoptrową, po której każdy z uczestników otrzymał pół galona CoolPowera. Nie pamiętam, czy to była 1. edycja (2009) czy druga (2010). Impreza przypadła akurat na początek mojej przerwy od nitro, więc wypaliłem to paliwo w tym roku na wiosnę (po 7/8 latach). Nie zauważyłem żadnych problemów z pracą czy regulacją silnika, żadnych zanieczyszczeń, dziwnych dźwięków, podwyższonej temperatury.
Z drugiej strony, kiedyś na zawodach aircombatowych wygrałem bańkę jakiegoś polskiego paliwa. Postało kilka miesięcy i ... przesączyło się przez denko bańki na półkę.
Baniaczek po CoolPowerze schowałem i kitram na wszelki wypadek, bo jest dobry.
Oczywiście baniak musi być ultraszczelny, bo nitrometan jest bardzo lotny a metanol higroskopijny - dlatego jak zawijam się z lotniska, to wykręcam z bańki nakrętkę wyposażoną w wężyki prowadzące do pompki do tankowania i zakręcam mocno niepodziurawioną nakrętką.
Wynalazłem w piwnicy 2,5l paliwa śmigłowcowego sprzed lat, które chyba nie było odpowiednio zakręcone - silnik odpalał, helikopter latał, ale mocy nie było a temperatura była wyższa, ergo - nitrometan zwiał.
Mam całą baterię baniaczków paliwa z czasów aircombatowania, opartego na olejach półsyntetycznych albo mineralnych. Te z rycyną zrobiły się zielone :P. I tak pewno bym to przepalił w samolocie, bo lubię zapach palonej rycyny.

2. Stanowczo nie trzymam paliwa z nitrometanem w śmigłowcu. Przyczyn jest kilka, choćby najbardziej prozaiczna - nie chcę urąbać samochodu i półki na której stoi helik olejem, który ma jakieś zadziwiające zdolności do pełzania w każdym kierunku. Miałem w przeszłości przygody z rozpuszczającymi się wężykami w zbiorniku, powodującymi przymusowe lądowania autorotacyjne. Od czasu jak nie trzymam paliwa w zbiorniku i zdejmuję z niego wężyk umożliwiając oparom uciekanie - problemy się skończyły. Do tego dochodzi problem korozji silnika. Nie wiem jak inne, ale Hyper jest super podatny na rdzewienie w obszarze tylnego łożyska. Próbowałem już stosować łożyska różnych marek, wszystkie rdzewieją jak zostawi się w środku silnika odrobinę nitrometanu. Idealnie byłoby przepalić kilka sekund na paliwie bez nitro, no ale komu się chce. Kiedyś, zanim miałem dziecko w drodze i żonę to tak robiłem, bo miałem czas - łożysko mniej rdzewiało. Teraz po lataniu, jak silnik jest gorący zostawiam otwarty gaźnik i nie zatykam od razu wydechu, żeby wyparowało co się da. Pod koniec pobytu na lotnichu wstrzykuję przez gaźnik after-run i kręcę chwilę rozrusznikiem. Pewno on i tak nie dociera do tego łożyska i robię to głównie dla własnego spokoju.
Opowieści o zanieczyszczonych gaźnikach prawdopodobnie dotyczą paliwa z olejem mineralnym - rzeczywiście rycyna, czy Klotz są biodegradowalne i zostawiają brązowy klejący syf, który zalepia dysze jak dłużej pozostanie w gaźniku. To oczywiście może prowadzić do latania na ubogiej mieszance, ale nie jest to sytuacja która mogłaby przytrafić się w locie. Raczej taki zababrany silnik nie będzie chciał odpalić po postoju, albo będzie się mocniej grzał zanim się syf wypłucze. Nie sądzę, żeby bakterie jakoś mogły zaszkodzić mieszance rycyny z alkoholem w bańce, bo musiałyby być prawdziwymi hardkorami. Prędzej zeżrą i rozłożą olej który po lataniu zostanie w silniku, gdy alko już sobie wyparuje. Tak czy inaczej moje wątpliwości dotyczą raczej wyłącznie paliw z domieszkami olejów mineralnych, a na takich w helikach dziś chyba już się nie lata (poza paliwem ModelTechnics Bekra z Klotz'em, którego stosowania nigdy nie rozumiałem). W zasadzie dziś nie lata się już w ogóle na żadnym paliwie, ale to inna kwestia...

3. Nie mam modeli pędzonych benzyną. Mam za to do dyspozycji weekendowy zestaw małego napierdzielacza w postaci kosy spalinowej, piły Husqvarny (taka malutka, słodziutka) i 4-suwowej kosiary z motorkiem B&G. Z żadnego z tych sprzętów nie spuszczam paliwa, ani się jakoś z tym nie brandzluję, po prostu leję benę jak się skończy a na wiosnę zmieniam olej w 4-suwie. Nie zauważam negatywnych skutków trzymania benzyny w zbiornikach. Jak coś się pojawi, to pewno będę musiał przeczyścić gaźnik (ze względu na zaschnięty, oblebiony kurzem olej w dyszach), ale tego i tak nie uniknę nawet jak zleję mieszankę ze zbiornika.
Mam też youngtimera z końca lat 70, którym praktycznie nie jeżdżę - tam zawsze benzyna jest w zbiorniku/układzie wtryskowym i nic się nie dzieje. Drugim, bardziej zbliżonym do modelarskich sprzętów przykładem niech będzie mój Romet Komar z lat '60 (po pradziadku) - tam zawsze jest mieszanka w baku i podejrzewam, że to akurat jest najmniejszy z jego problemów. Owszem, raz na 20 lat wypada zmienić wężyk prowadzący ze zbiornika do gaźnika, ale jestem gotów na to poświęcenie.

Podsumowując: uważam, że paliwo bez mineralnego oleju, w dobrej, szczelnie zamkniętej bańce w cieniu można składować dłuuuuugo. Czynności zapobiegawcze w postaci czyszczenia gaźnika (np. zmywaczem do hamulców wtryśniętym w wężyk - uwielbiam go :P) i zalewania łożysk syntetycznym olejem albo specjalnym after-runem - owszem, są spoko, jak masz chwilę nudy przed zimą. Albo jak masz O.S. Hypera, który zardzewieje w cholerę jak tego nie zrobisz.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 29 wrz 2017, o 11:03

1. oczywista oczywistość.
2. u mnie się nie wylewa, nie śmierdzi a odkąd zacząłem tak robić nie wymieniam wężyków bo nie ma takiej potrzeby. Generalnie mówimy o tym samym- ani Ty ani ja nie mamy splain w zbiorniku- i efekt jest taki sam tylko osiągnięty innymi metodami. Afterrun'a olewam - nic mi nie dawał. Wolę raz na sezon wymienić łożysko za parę złotych.
3. Mam pilarkę mi miałem kosę- żadnych problemów ale może być jak pisze MWX zależy od rodzaju oleju- ja mam tam chyba syntetyczny ale nie jestem poewein. Tak czy inaczej działają nawet po długiej przerwie.
Helikoptery
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 29 wrz 2017, o 11:20

U mnie syntetyczny olej potrafi pełzać nawet pod górę i zawsze znajdzie sobie drogę żeby kapnąć. Trochę w to nie wierzyłem, ale sprawdziłem experymentalnie i robi to, cwaniak. Kwestia napięcia powierzchniowego, czy co? To chyba dobry olej, skoro tak lubi przylegać do powierzchni.
Poza tym nie trzymam paliwa w zbiorniku bo szkoda odparowywać nitrometan - zbiornik nigdy nie będzie idealnie szczelny i nitro sperdzieli choćby przez rurkę nadciśnienia prowadzącą do tłumika.

Przy okazji, trochę w temacie - znajomy dziś wrzucił na ryjbuka:

21761716_10210909517677508_2306312577829673991_n.jpg


BTW - znalazłem jeszcze jedną galerię ze wspomnianej imprezy śmigłowcowej na Ligowcu: http://aeroklub.poznan.pl/galeria.php?p=gal&id_gal=121
Większość nitrusy i prawie wszystko z flybarem :) ech..
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
Awatar użytkownika
Wiktor
Elita forum...
Posty: 953
Rejestracja: 02-05-2010
Lokalizacja: Wadowice
Podziękował: 130 razy
Podziękowano: 67 razy

Postautor: Wiktor » 30 wrz 2017, o 00:39

Wojtku...
masz napisane w instrukcji pilarki by nie rozmajać paliwka na więcej niż miesiąc użytku,
Edit: a czy było cos o przechowywaniu to nie pamiętam
Ostatnio zmieniony 30 wrz 2017, o 18:37 przez Wiktor, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 30 wrz 2017, o 08:39

Instrukcje czytam w ostateczności. :)
Helikoptery
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 30 wrz 2017, o 12:20

Jakby co, to mam baniaczek paliwka z przed 22 lat... Kupowane w sklepie przy ul. Słowackiego w Wawce. Można spróbować :lol:
A z bakteriami w paliwach to prawda, są takie hardcorowe mikroby. Kilka książek kilku autorów wspomina o rozwoju takowych na granicach faz w paliwach, ale głównie dotyczy to olejów napędowych w kontakcie z wilgocią.
Tworzywa sztuczne w kontakcie z ciekłymi węglowodorami też robią niespodzianki, także te podobno odporne na ich działanie. Przekonała się o tym znana firma Simson, wykonawszy zbiorniki do rajdowych dwusuwów z takiego "odpornego" tworzywa. Postały trochę przed imprezą z paliwem w zbiornikach i ... wszystkie po kolei przestały jeżdzić z pozaklejanymi gażnikami.

W omawianej sprawie przechowywania paliw można by napisać maila do któregoś z w/wsp. panów autorów specjalistycznych publikacji. Może jest coś, o czym nie wiemy ;).
Właśnie z tą myślą zazwyczaj czytam instrukcje nieznanych mi urządzeń.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
Peper
Stały bywalec...
Posty: 114
Rejestracja: 09-10-2014
Lokalizacja: Wrocław
Podziękowano: 5 razy

Postautor: Peper » 30 wrz 2017, o 19:48

Mam 6 letnie paliwo nitro, model buggy 1/8 nie ma z nim problemu, jeżdżę na tyle rzadko że pewnie przez kolejne 5 lat go nie wypalę.
Przestrzegam tylko zasady aby silnik był zalany after runem, a paliwo wstrząsam przed użyciem aby się wymieszało - działa.
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 1 paź 2017, o 16:10

Ja też latałem na kompocie ze świeżej Bekry wymieszanej z 4-letnim coptamixem i było OK. Ale morał z wątku inicjującego i tak jest nie do pobicia, bo nawet gdyby na moim silniku latał mój syn, to przecież mógłby jeszcze wnuk, i prawnuk, gdybym nie lał tego kompotu. Gdyby tak się nie stało, to nie zamierzam z tego powodu przewracać się w grobie :)
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 1 paź 2017, o 21:47

Bekra to paskudztwo - zalepia świecę i świni wszystko do czego się przyklei :/. Dobre do samolota, nie do helika bo snapy się zalepiają tym mazidłem.
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 1 paź 2017, o 21:49

Mnie oswobodził stan zdrowia- jestem uczulony na coś z Bekry i Coptamixa (tu akurat żałuję) - wylądowałem z Rapiconem.
Helikoptery
Awatar użytkownika
Artja
Garage Manager
Posty: 5055
Rejestracja: 21-10-2013
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 271 razy
Podziękowano: 474 razy

Postautor: Artja » 1 paź 2017, o 22:03

Może to te hardkorowe bakterie? :) Cholerne mikroby... wpierdzielą gaźnik i rękę razem z płucami
Pozdrawiam,
Jacek
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 1 paź 2017, o 22:10

Coptamixa lubiłem, ładnie pachnie ale tak mi łzawiły oczy, że nawet zawis był trudny do wykonania. A swoją drogą to jakiego paliwa teraz używacie, takiego koło 20%?

Artja to wiem- jakiś kompot + Bekra+ Coptamix - w sumie jaki kompot, taki zwykły może być?
Krecik też wiem- zapasy sprzed 22 lat. :lol:

A pozostali?
Helikoptery
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 2 paź 2017, o 00:23

wojtekr pisze:Coptamixa lubiłem, ładnie pachnie ale tak mi łzawiły oczy, że [...]

Próbowałem też Model technics Contest 10 - dobry, taki słodkawy...
I nie wyżera potem kibelka jak Bekra :grin2:
wojtekr pisze:Artja to wiem- jakiś kompot + Bekra+ Coptamix - w sumie jaki kompot, taki zwykły może być?

Tak prosto w żyłę ?! :masakra: Grand Turbo :wow2:
Zwykły to z nieprzebieranych makówek ?
wojtekr pisze:Krecik też wiem- zapasy sprzed 22 lat.

Jak stare wino ;) . Chomiki i Kreciki tak mają ...
mwx pisze:Bekra to paskudztwo - zalepia świecę i świni wszystko do czego się przyklei :/. Dobre do samolota, nie do helika[...]

:hammer:
Że zwykły parapeciarz to zaraz gorszy ? :mad2:
Artja pisze:Cholerne mikroby... wpierdzielą gaźnik i rękę razem z płucami

Wstrzymuj oddech gdy drinkujesz :lol:
Coptamix + Contest : :piwo:
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 2 paź 2017, o 08:12

wojtekr pisze: A swoją drogą to jakiego paliwa teraz używacie, takiego koło 20%?


Jestem zadowolony z Coptamix'a 30%. Teraz po raz pierwszy kupiłem Optifuel 30%, skuszony ofertą kolegi z forum, ale jeszcze nie latałem. Mam nadzieję, że będzie dobre i nie rozwalę się za szybko, bo poszedłem od razu w 10L :P
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 2 paź 2017, o 13:37

jezusssmariajózefnawojnie.... :kopara: :wow2:


Obrazek

Wróć do „Silniki spalinowe i akcesoria”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości