Jak wywrocić na plecy samolot komunikacyjny?

Na każdy temat. Byle kulturalnie...
Regulamin forum
Jakiekolwiek wulgaryzmy, obrażanie innych użytkowników i wszelkie inne działania sprzeczne z powszechnie przyjętymi normami społecznymi będę automatycznie eliminować posty, wątki a nawet autora.
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 24 gru 2017, o 20:00

Chodzi o obciążenia. Dla obciążeń ma znaczenie pilotaż, a nie położenie w przestrzeni.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
wojtekr
Administrator
Posty: 8004
Rejestracja: 22-01-2013
Lokalizacja: W-wa
Podziękował: 299 razy
Podziękowano: 458 razy
Kontaktowanie:

Postautor: wojtekr » 24 gru 2017, o 23:04

Nie do końca bo inaczej się projektuje skrzydło do górnopłata a inaczej do dolno, inaczej się oblicza dla obciążeń gdzie wektor jest skierowany przeciwnie. A co do Dreamlinera i startu w Paryżu- pionowy start? Ha ha ha - był szybszy niż zwykły (Kowal ile to jest zwykły dla Dreamlinera 20-25?) A tam był około 50 i to przez chwilę- a reszta to sposób filmowania i perspektywa.
Helikoptery
Awatar użytkownika
Kowal
Lider forum...
Posty: 2896
Rejestracja: 18-01-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 208 razy
Podziękowano: 254 razy

Postautor: Kowal » 25 gru 2017, o 03:59

Wojtek, projektuje się inaczej, bo są do rożnych celów, ale jakie ma znaczenie dla samolotu, czy kręcisz np. petlę o stałym +2/2,5G i zaczynasz ją z lotu plecowego albo normalnego? Jak już masz ustalone warunki to nie ma znaczenia. Inną bajką jest czy jesteś w stanie osiągnąć takie czy też inne obciążenia i je utrzymać w wyznaczonych granicach. Dlatego 707 mógł wykręcić beczkę jak na filmie, koleś zrobił to tak, że nie osiągnął prawdopodbnie w żadnym momencie ujemnych przeciążeń. Fajnie to widać na filmach Boba Hoovera, gdy kręcąc beczkę nalewa wodę do szklanki. Cały czas ma dodatnie i to nieduże obciązenia. Są samoloty (np. niektóre wojskowe z II wojny światowej), które nie są dopuszczone do ujemnych przeciążeń w ogóle. Powody są różne, ale najczęściej nie chodzi o płatowiec, a układ zasilania olejem lub paliwem. Chociaż można zbudować sobie samolot i latać tylko na dodatnich obciążeniach, można kręcic akro w ten sposób też.

Dla przykładu, 737 ma takie limity:
bez klap +2,5/-1G
z klapami +2/0.0G

Oczywiście czym innym są limitacje w locie, a czym innym obciążenia niszczące.

Odnośnie startu, to zależy o jaki kąt pytasz. Ale powiedzmy, że stojąc na pasie z kątomierzem, to średnio 15st. Jak samolot jest lekki + dostanie silny czołowy wiatr po starcie to ~20 st. przez krotką chwilę. 20 st. to dużo. Gdzieś w necie jest artykuł czy film jak oni to robili, jak się przygotowywali itd. Chyba było mowione coś o 40-45? Przez chwilkę.
Z lotniczymi pozdrowieniami,
Piotrek "Kowal" Kowalski
Awatar użytkownika
ocean_wro
Elita forum...
Posty: 1453
Rejestracja: 28-12-2013
Lokalizacja: Wrocław
Podziękował: 31 razy
Podziękowano: 71 razy

Postautor: ocean_wro » 11 wrz 2018, o 17:39

Sorki, że odkopuje temat, ale okazja się nadarzyła.

Dziś tak się składa leciałem do Rzymu. Patrzę na lotnisku we Wrocku, a tam za sterami Kowal w swoim B737-800

Nie było okazji przed lotem pogadać bo go przez otwarte okno tylko looknąłem, ale po wylądowaniu, otworzeniu drzwi do kokpitu i wysypaniu się stosu flaszek i puszek była okazja dwa słowa zamienić.

Powiem tak, liczyłem mocno na Kowala, mocno. Ale nie, nie zrobił beczki, wogóle nic nie zrobił choć niemal cały lot trzymał lampki o zapięciu pasów włączone. Były nadzieje, ale niestety lot był dziadkowy, a szkoda :-)

Dobra, na szczęście, żona się cieszyła z delikatnego lotu :-)

Pozdrawiam Kowala i blondyneczkę co była u niego za drugiego pilota. Cicha woda ten nasz Kowal. Niby na zakładzie tyra, a z laskami w kokpicie się wozi....

Hej
Protos Mini 6S brain
Extra 300S Multiplex
DJI Mavic Pro
Quad 250 FPV naze32
RealFlight G6.5
Spektrum DX9
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 11 wrz 2018, o 20:09

OoooszTy... a ja tyle razy chciałem i nigdy mi sie na Kowala nie udało trafić.
Niedługo do giebeja się wybieram muszę Kowalowi terminy wysłać, niech sprawdzi co tam ma w grafiku.
Jak ja będę leciał to zrobi beczkę, zobaczysz :D:D
Awatar użytkownika
SeKLeS
Lider forum...
Posty: 1860
Rejestracja: 26-09-2014
Lokalizacja: Riom (Francja)
Podziękował: 29 razy
Podziękowano: 135 razy

Postautor: SeKLeS » 28 wrz 2018, o 14:07

Może i zrobi, tylko niech da znać, bo jeżeli Ci się gorzała z otwartej butli wyleje na klatę i spodnie, po wylądowaniu będzie, że się zeszczałeś ze strachu ;)
Za co krzywo patrzy na mnie kobieta:
ReX 500EFL 3GX vel ŚPIOCH
Protos Mini vel... Miniak?
Protos Pincet
Extra 260 PA vel WiDmO
Reactor vel Papierzak
F16 - w budowie
Aurora 9
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 wrz 2018, o 16:13

Chyba bym się tak czy siak zeszczał albo i zesrał... nie wiem czy ze strachu ale na pewno z wrażenia
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 28 wrz 2018, o 18:29

I tak pewnie byś nie mógł poznać, czy to Twoje, czy tej babci po drugiej stronie, czy jeszcze czyjeś :o
Po takim numerze z zaskoczenia pierdolnik w pasażerskim byłby na Guinessa :masakra:
Do tego wszystkie możliwe dżwięki, ludzkie i nieludzkie, też na Guinessa :wow2:

Chyba jestem bardzo złym człowiekiem, bo jednak chciałbym to zobaczyć :oops:

EDIT : Żartowałem...
Kowal, widujesz czasem bojących się lotu pasażerów ?
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 28 wrz 2018, o 23:32

ja widziałem raz.
Laska ewidentnie się bała, natomiast miała w sobie na tyle silny zdrowy rozsądek, że po prostu założyła słuchawki i zaciemniaczke na oczy (na półgodzinny lot krajowy - SIC!!).
Raczej robiła to rutynowo.
Ciałem była na pokładzie, ale duszą zupełnie gdzie indziej - najprawdopodobniej twardo stąpała po ziemi kontrolując sytuację ;)
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 29 wrz 2018, o 01:32

Nie wiadomo, które zło jest mniejsze - brak wyobrażni czy jej nadmiar... Biedna laska, za bardzo wiedziała co się może stać z samolotem :(
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 29 wrz 2018, o 06:59

Też o tym myślałem i sądzę, że jednak wolała nie wiedzieć.
I wydaje mi się, że dobrze. Jak ma chodzić po suficie ze stresu to lepiej niech jest przewożona jak worek.
Też bym tak wolał.
Fakt, że ryzyko, że stanie się coś, jakiś incydent w którym trzeba będzie szybko opuścić samolot jest wielokrotnie większe niż, że stanie się katastrofa w której nic nie będzie miało znaczenia, ale tak czy siak ryzyko jest niewielkie i mniejsze niż wypadku w samochodzie więc ...
Awatar użytkownika
Piotr_T
Elita forum...
Posty: 1278
Rejestracja: 13-06-2017
Lokalizacja: Józefosław
Podziękował: 70 razy
Podziękowano: 94 razy

Postautor: Piotr_T » 29 wrz 2018, o 07:46

Nie wiem, czy to kwestia wiedzy, czy wyobraźni. Jeśli wiedzy, to nie douczyła się, że ten zbiór części trzymający się kupy na śrubach, nitach i kleju (tak, np. B787 jest praktycznie posklejany) rozpada się relatywnie rzadko. Wyobraźnia pewnie jej podpowiadała, że jednak może. Po prostu niektórzy ludzie boją się latać i niewiele z tym zrobisz.

Pozdrawiam,
Piotr.
Wirniki - XL Power 550, Protos Mini 325 3S, OMP Hobby M2 EXP
Skrzydła - Zeta Wing-Wing Z-84 2S, LIDL EDF 2S
FlySky FS-I6X
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 29 wrz 2018, o 07:54

787 czyli Dreamliner.
Dodaj, dla ścisłości, że póki co jest to chyba jedyny taki samolot:) (w każdym razie jeden z pierwszych).
To nie znaczy, że to źle, to nie znaczy, że to dobrze - po prostu postęp. Są zajebiste, jeszcze się żaden nie rozkleił a już ich prawie tysiąc lata:)
Starsze konstrukcje są skręcane i nitowane.
Ten w którym ja widziałem tą laskę to był 737-800 i myślę, że ona nie miała pojęcia nawet o takich rzeczach jak My tu mówimy.
Ot dokładnie tak jak mówisz - bała się latać i koniec.
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 29 wrz 2018, o 08:15

Różnicą pomiędzy wypadkiem samochodowym a katastrofą lotniczą jest to, że w pierwszym przypadku czesto nie zdazymy nawet krzyknąć "urwa" a w drugim mamy czas żeby 10 razy nasrać pod siebie. Myślę, że świadomość tego daje więcej strachu niż statystyki.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 29 wrz 2018, o 08:42

To na pewno swoje robi poza tym to że świadomość że jesteś tyle tysięcy metrów nad ziemią i generalnie jak coś się stanie to na 100% zginiesz( nieważne jak jest naprawdę ważne co mówi twoja świadomość czy tam Podświadomość jeden członek męski) powoduje właśnie to o czym mówisz.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 1 paź 2018, o 01:30

hmm ...To chyba właśnie to, o czym mówicie.
Kurde, może poprzednie wcielenie zakończyłem upadkiem z dużej wysokości, bo gdy sobie tak konkretnie wyobrażę, że spadam, to czuję jak mi ciało astralne ucieka z tego materialnego :o :masakra:
Nie wiecie czasem, jak to jest - jak się już yebnie o glebę to bardzo boli ? [ :lol: ]
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 1 paź 2018, o 05:40

Myślę że mniej wie ej tak jak wtedy kiedy jesteś w odległości mniejszej niż 200 metrów od wybuchajacej atomowki: Nie zdążysz poczuć.
Awatar użytkownika
omcKrecik
Maharadża Pendżabu
Posty: 1777
Rejestracja: 11-12-2016
Lokalizacja: Las niedaleko Pułtuska (to nie moja wina)
Podziękował: 217 razy
Podziękowano: 84 razy

Postautor: omcKrecik » 1 paź 2018, o 11:58

No chyba tak...
Tylko te sekundy tuż przed :masakra: :? ... Przy atomówce spoko i luzik do ostatniej chwili pewnie. Słodka nieświadomość.
Pozdrowionka od... Andrzeja
Nie umiem latać tak jak Wy, ale się uczę.
W ogóle ciągle się uczę. Wszystkiego, czasem od nowa...
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 1 paź 2018, o 13:42

omcKrecik pisze:No chyba tak...
Tylko te sekundy tuż przed :masakra: :? ... Przy atomówce spoko i luzik do ostatniej chwili pewnie. Słodka nieświadomość.


Nom... Gorzej jak jesteś trochę dalej od tej atomówki, względnie schowany za jakąś przeszkodą i umierasz w długich i koszmarnych męczarniach.
To już bym chyba wolał się chwiłe pobać w samolocie.

Z trzeciej strony... Zdarza się że ktoś przeżyje. I jedno i drugie.
Jeszcze nie dawno w Japonii żył człowiek, który miał szczęście i nieszczęście jednocześnie przeżyć wybuchy tych dwóch pierwszych i jedynych bojowo użytych bomb atomowych.
Jedynych jak narazie...
... i oby jak najdłużej.
O cudownych przypadkach przeżycia katastrofy lotniczej też się tu i ówdzie słyszało...
Więc w sumie najbardziej, to jeśli już bym miał brać w czymś takim udział to chyba jednak chciałbym tak, bo no bo co...
Generalnie to chcę żyć a nie nie żyć.
Jakbym chciał nie żyć, to już bym nie żył, jako, że jestem zdolny samodzielnie odebrać sobie życie (jak każdy przedstawiciel homo sapiens, jako jedyny gatunek z resztą).

;)
Awatar użytkownika
PiotrS
Olimp forum
Posty: 3786
Rejestracja: 19-06-2011
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 161 razy
Podziękowano: 238 razy
Kontaktowanie:

Postautor: PiotrS » 1 paź 2018, o 13:45

Gęsi karmione na siłę przez homo sapiens też podobno potrafią.....
XLPower i Protos rc-heli.pl

Wróć do „Brudnopis”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 17 gości