Chyba wszyscy na razie wiemy tyle samo.
Dwa samoloty spadły w krótkim czasie, więc oczywiste, że zrobiła się ruchawka i słusznie, że się zrobiła.
Wczoraj z ciekawości trochę sobie o tym pogooglałem... Oczywiście dalej nic wiem na pewno i prędko się nie dowiemy, bo śledztwa w takich przypadkach potrafią trwać latami,
(do tej pory nie wiemy co się stało w Indonezji) natomiast...
... tak generalnie zbierając fakty (IMHSO istotne).
1. MAX 8 jest nowoczesnym samolotem, dużo nowocześniejszym niż np. 737-800, unowocześnienie to m.in. silniki (ekonomiczniejsze, mocniejsze, z większymi wentylatorami), do tego wzmocniona konstrukcja, wydłużony zasięg (i to znacznie - o ok. 20%) oraz MTOM o 2 tony (jak dla mnie to trochę nadużyciem jest łączenie starszych 737 i MAXa w jedną serię, bo to zupełnie inne samoloty, ale może to tylko moje wyobrażenie)
2. świadkowie mówią, że huk i dym był PRZED upadkiem samolotu.
3. Boeing poprawia soft.
4. Lista katastrof wszystkich Boeingów 737 rozkłada się mniej więcej pół na pół pomiędzy kraje zachodu i wschodu, tyle, że w krajach zachodu tych samolotów lata na oko 10 razy więcej.
5. Obydwa MAXy spadły w krajach które jakby nie kombinować określiłbym raczej jako wschód niż jako zachód
Więc ... jak dla mnie, tak na czuja to najprawdopodobniejsze są dwa scenariusze:
1. coś z silnikiem - za tym przemawiają trzy pierwsze punkty (jestem sobie w stanie wyobrazić, że bug w sofcie powoduje eksplozję na silniku) (wykluczam bombę, bo ... jakoś tak bomba mi w żaden sposób nie pasuje tu do sytuacji geopolitycznej)
2. W krajach wschodu o te samoloty się po prostu należycie nie dba i to była bezpośrednia przyczyna katastrofy w Etiopii.
Natomiast zaznaczam, że to tylko moje takie tam sobie pitolenie, praktycznie bez żadnych podstaw, bardzo możliwe, że opierające się na błędnych założeniach.
Po prostu niezobowiązująco przelałem swoje rozmyślania na papi... tfu! Na klawiaturę, bo skoro zapytałeś, no to ...