Warszawa - Reguły - spotkania

Mroczek09 · Postautor: **Mroczek09** » 21 kwie 2019, o 07:32

Dawo co z modelem?

dawo · Postautor: **dawo** » 21 kwie 2019, o 09:22

Bez zadraśniecia -twarda bestia

10 cm wbił się w skarpę i nic. Mokra szmatka i znowu jest jak z pudełka

young · Postautor: **young** » 22 kwie 2019, o 19:37

dawo pisze:Bez zadraśniecia -twarda bestia 10 cm wbił się w skarpę i nic. Mokra szmatka i znowu jest jak z pudełka

srutu tu tu pęczek drutu, francja elegancja !!!! nie ma mowy aby mu nic się nie stało ! Sucho a ziemia twarda, Dawo pokaż dziobek :juppi:

mikegsx400 · Postautor: **mikegsx400** » 26 kwie 2019, o 21:01

Niby jakoś specjalnie pięknie się nie zapowiada, ale chciałbym zajrzeć w niedzielę. Ktoś?

aikus · Postautor: **aikus** » 26 kwie 2019, o 22:33

W niedziele deszcze miały być... Poustawiałem sobie plany tak, żeby latać jutro.
Niedużo, po piździć ma... ale chociaż trochę.
Na niedzielę widzę, że deszcze trochę zmalały, może odwołają całkiem albo przesuną na noc.
mogliby nie odwoływać w sumie - deszcze się przydadzą... ale niechby w nocy padało...

No tak czy siak, jutro raczej będę, w niedzielę raczej nie.

dawo · Postautor: **dawo** » 27 kwie 2019, o 02:14

ja teraz siedzę w pracy i w sumie to nie wiem kiedy polatam ale wstępnie bym chciał - Mike pisz w jakich godzinach będziesz w niedzielę, jak mi podpasi to będę

aikus · Postautor: **aikus** » 27 kwie 2019, o 09:28

Oo... to z Dawem się rozminę.
Spoko.
Jeszcze żeby Bizon dziś przypadkiem nie przyjechał i gitara gra... ale on ostatnio za często nie przyjeżdża, więc luzik.

dawo · Postautor: **dawo** » 27 kwie 2019, o 10:44

Aikus pustelnik ze psem

aikus · Postautor: **aikus** » 27 kwie 2019, o 11:38

Dawo - niewyczuwacz ironii

Kuwa ja rozumiem, żę się pogoda zkiepściła, ale naprawdę sam będę dziś??

BTW zaraz się zbieram...

Artja · Postautor: **Artja** » 27 kwie 2019, o 11:45

My gauka, my rifle, and me...

dawo · Postautor: **dawo** » 27 kwie 2019, o 14:29

Wyczuwam ale czasem słabo

przecież wiem że żartowałeś. Niestety musiałem dzisiaj 3 słupki ogrodzenia zalewać betonem... może jutro coś uda się polatać.

aikus · Postautor: **aikus** » 27 kwie 2019, o 15:55

No ja w każdym razie dzisiaj skorzystałem z łaskawości Duszka Regulskiego i wyczuwam dobry biometr na rozpoczynający się właśnie sezon.
Zgubiłem Gaukę.
Małą.
Standardowo, pogubiłem się w powietrzu w stronę zawietrznej, autolevel - cyk, wszystko działa, ale nadal nie wiem jak jest usytuowany model... a powoli zaczynam widzieć tylko kijankę...
Chwilę próbuję walczyć, wracać, ale widzę,że nie-e... więc nie czekając aż przestanę widzieć model zupełnie cyknąłem holda i na załączonym autolevelu próbowałem autorotować... prawie na ślepo sadząjąc model gdziekolwiek on był... najmiękcej jak dałem radę.
Na szczęscie widziałem go na tle szpalera drzew, co oznaczało, że spadł przed drzewami.

Kiedy do niego dodreptałem - Aza była już przy modelu i machała ogonem mówiąc "Tu jest! Znalazłam!!"

Podniosłem, obejrzałem... i dolatałem pakiet:D:D:D

Generalnie padłem ofiarą dokładnie tego samego czego Artja padł ofiarą jakoś na początku sierpnia 2018, tyle, że ja tak długo nie walczyłem.
Tu niestety walka rzadko przynosi pozytywne efekty... Im dłużej się walczy tym dalej i dłużej się szuka potem modelu - tak to zwykle jest...
... ale czasem się i coś wywalczy...

Tak czy siak - udało się.
Fart, trochę wyczucia autorotacji (treningi się opłaciły - nie ma co, warto było nawet połamać to podwozie w X7 i kilka razy roztrzaskać mała Gaukę, żeby teraz to umieć)... plus niewątpliwa łaskawość Duszka Regulskiego...
Z resztą to ostatnie nie specjalnie dziwi biorąc pod uwagę ile danin już zostało w ofierze w tym roku złożonych...

PiotrMichal · Postautor: **PiotrMichal** » 27 kwie 2019, o 16:49

Razem z Młodym też wpadliśmy na Reguły z maleńką 911-tką (mikro heli v911s). Wiatr był trochę za duży, ale zbieraliśmy doświadczenia.
Najpierw się nauczyliśmy żeby sprawdzać czy się kabelek od pakietu nie wysunął z wtyczki (a skubany udawał że jest OK, tylko helik coś jakby nie chciał ożyć).
Potem okazało się że ten sam pakiet tak samo oszukiwał w ładowarce i błyskawicznie się skończył przy lataniu. Ale mikro-helik słabo latał na wietrze i się Michałek zniechęcił.
A na koniec (jak już Aikus i Artja pojechali) odkryliśmy że w apce helika jest przełącznik agresywności latania, i na wyższym ustawieniu helik radzi już sobie z wiatrem.
Lifelong learning :-)

aikus · Postautor: **aikus** » 27 kwie 2019, o 17:56

Live Long and prosper!!

Artja · Postautor: **Artja** » 28 kwie 2019, o 08:25

Podobała mi się determinacja Michałka żeby zmusić do latania vcosia na oparach z pakietu na całkiem konkretnym wietrze. I nie to że zdychajacy helik spadał, o nie nie, lądował na plozach i bez uszkodzeń. Super :thumb:

aikus · Postautor: **aikus** » 28 kwie 2019, o 11:03

Michałek daje rade! Tylko patrzeć jak nas wszystkich starych pryków odsadzi w postępach w nauce... I o to chodzi!! I o to chodzi...
Cała nadzieja w młodych!!
:thumb:

PiotrMichal · Postautor: **PiotrMichal** » 28 kwie 2019, o 15:22

Zmotywowani zachętami dziś też byliśmy na X-sie. Wzięliśmy ze sobą mikro-helika i mały motoszybowiec piankowiec. Oboma obaj lataliśmy, ale Michałek lepiej :-)

Michałek wykonywał samodzielne starty i lądowania (nie tylko samo latanie).
Wiało trochę mniej niż wczoraj.
To było dla nas PIERWSZE samodzielne latanie płatowcem. Było SUUUPER!! Kretów nie było, choć niektóre lądowania motoszybowcem... - no cóż, ale nie trzeba było nic kleić :banana:

.
Michałek lubi oba rodzaje lataczy, a ja trochę bardziej płatowce. Czujemy się napompowani endorfinami i jak wróciliśmy to się rzuciliśmy na symulatory.

young · Postautor: **young** » 28 kwie 2019, o 19:03

PiotrMichal pisze:Zmotywowani zachętami dziś też byliśmy na X-sie. Wzięliśmy ze sobą mikro-helika i mały motoszybowiec piankowiec. Oboma obaj lataliśmy, ale Michałek lepiej
Michałek wykonywał samodzielne starty i lądowania (nie tylko samo latanie).
Wiało trochę mniej niż wczoraj.
To było dla nas PIERWSZE samodzielne latanie płatowcem. Było SUUUPER!! Kretów nie było, choć niektóre lądowania motoszybowcem... - no cóż, ale nie trzeba było nic kleić .
Michałek lubi oba rodzaje lataczy, a ja trochę bardziej płatowce. .....

no super, fajnie że młody to ogarnia :roll:

natomiast ja też wolę szybowcem pośmigać

aikus · Postautor: **aikus** » 28 kwie 2019, o 20:01

Tak szczerze mówiąc to ... latanie helikiem jest na pewno bardziej wymagające i tak dalej, natomiast ... jakby tak bliżej jakiejś takiej mojej trudnej do określenia wewnętrznej definicji latania jest zdecydowanie płatowiec.
Każdy jest inny, każdy lata inaczej...
W heliku tego nie ma...

No fajowsko, że byliście chłopaki, lądowanie - każde, po którym samolot nadaje się do ponownego startu bez naprawy jest lądowaniem dobrym.
Na perfekcyjne lądowanie metr od nogi przyjdzie jeszcze czas

aikus · Postautor: **aikus** » 30 kwie 2019, o 10:18

Wstępne plany na jutro - jakieś ognisko.

Warszawa - Reguły - spotkania

Kto jest online