Warsztat Carsona

Porady, kruczki i sztuczki, setupy, wskazówki... warto korzystać.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 10 wrz 2019, o 22:40

kużwa co Wy się tych luzów w mechanice ogona tak czepiacie... naprawdę tak dużo kręcicie akurat lejków w lewo na brzuchu i w prawo na plecach, akurat dokładnie takich że ogon pracuje akurat na zerowych kątach (albo w bliskiej okolicy ich) i sobie lekko faluje??
I tak bardzo wam to przeszkadza??
No bo nie wiem - każdy inny luz się tam samokasuje.

Serio. Luzy w mojej gauce są takie, że to chodzi jak rozwerk, a mimo to ogon trzyma bardzo poprawnie.
Miałem problemy z ogonem, owszem, ale ich przyczyną była wytarta rolka (zero zębów), pasek przeskakiwał i ogon puszczał.
A jak tylko zjawisko zaczęło występować to specjalnie prowokowałem sytuacje w których się to dzieje, czyli kręciłem ostre lejki w prawo na brzuchu albo w lewo na plecach, więc zużycie rolki postępowało lawinowo i w ciągu kilku lotów helikiem praktycznie przestało dać się latać.

Ale luzy... tak naprawdę właśnie stwierdzam, że luzy w mechanice ogona nie przeszkadzały mi nigdy.
W mechanice cykliki (tarcza, serwa) to co innego, tam to wszystko trochę inaczej działa.
I choć też szału nie ma, helik po prostu staje się mniej precyzyjny to różnica jest zauważalna.
W ogonie?
Nie.
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 10 wrz 2019, o 23:45

Noooo lewy piruet jest jakby korzystniejszy z punktu widzenia obciążenia napędu, więc odpowiadając na Twoje pytanie - TAK.
Luz się kasuje w obie strony, owszem, ale potrafi wywołać rezonans w zamkniętym układzie sterowania. Trzeba wtedy zmniejszać czułości i ogon zaczyna trzymać słabo.
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 11 wrz 2019, o 07:38

Ja nie bardzo jestem w stanie zrozumiec w jakich sytuacjach ogon ma lzej a kiedy trudniej. Jak czytam to co opisujecie to rozumiem to zupelnie odwrotnie. Ten lejek na dodatnich katach (na brzuchu) to dziobem do gory czy w dol? Bo to chyba istotna kwestia zeby to dobrze zrozumiec :) Lejki mozna krecic na 4 rozne sposoby w 2 rozne strony. Ogon samoczynnie dązy do obrotu w kierunku odwrotnym do lopat - gdybysmy odcieli naped ogona w locie. Czyli zakladajac, ze mamy helika na brzuchu i probujemy leciec bokiem to ogon bedzie mial najlzej lecac helikiem w prawo, tak?
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 11 wrz 2019, o 08:09

Aikusowi chodziło pewnie o sytuacje w których wirnik ogonowy jest odciążony - wtedy luzy się tak mocno same nie kasują.
Odciążony jest kiedy kręcisz lewy piruet, bo wtedy ogon nie musi zwalczać momentu reakcyjnego od wirnika.
Te rozważania nie mają jakiegoś dużego związku z tematem luzów - jeśli chcesz żeby ogon był precyzyjny, wygaionwany w kosmos bez oscylacji to musisz usunąć luzy na tyle na ile się da.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 11 wrz 2019, o 09:05

Dokładnie o te sytuacje mi chodziło, dokładnie o te.
I jeśli mówię piruet to ZAWSZE mam na myśli piruet na dziobie, bo tak wygląda ta figura która nazywa się piruetem. To, że my dziwolągi potrafimy robić na ogonie to zupełnie inna kwestia.
Dalej: w czasie piruetu w prawo, ogon jest DOciążany (i tak fajnie wtedy śpiewa:D:D).
W czasie piruetu w lewo, ogon jest ODciążany (i czasami prawie go przestaje być słychać), ale istnieje tylko jedna ściśle określona prędkość tego piruetu (uzależniona z resztą od promienia łuku po którym leci model i tylko od tego, przy założeniu że jednocześnie nie występuje wznoszenie lub opadanie) przy której obciążenie ogona wynosi zero.
Inaczej mówiąc, wykonując piruet w lewo i zwiększając jego prędkość (lub zmniejszając promień), do pewnego momentu ogon ma po prostu lżej. Potem jest bardzo mały martwy punkt, kiedy ogon praktycznie w ogóle nie pracuje i w tym i tylko w tym miejscu przeszkadzają luzy.
A potem ogon zaczyna pracować na kątach ujemnych, gdzie luzy się kasują.

W piruetach na ogonie...
.... jest odwrotnie. W prawo ogon jest ODciążony, w lewo jest DOciążony.

Tyle moich rozważań teoretycznych, popartych moimi i tylko moimi doświadczeniami praktycznymi.
Nie upieram się, że mam rację, bo oczywiście luzy w mechanice to generalnie nic dobrego, ale tak jak mówię akurat w tym miejscu...
... chyba nie miałem jeszcze helika który by tych luzów nie miał, a na pewno większość jakieś tam ma i one jakoś strasznie na pewno nie przeszkadzają a w moim odczuciu nie przeszkadzają w ogóle (o ile rzecz jasna swoją wielkością nie przekraczają klatki kompensacji żyrka ogonowego, hehehe).

Anyway: z całą pewnością gorsze od luzów byłoby spasowanie elementów z luzem choćby minimalnie ujemnym - to by był dramat i każdy komu coś się gdzieś w mechanice ogona kiedyś zacierało, zakleszczało albo coś takiego - wie o czym mówię.
Awatar użytkownika
gcze
Elita forum...
Posty: 927
Rejestracja: 18-01-2019
Lokalizacja: Gdańsk
Podziękował: 145 razy
Podziękowano: 31 razy

Postautor: gcze » 11 wrz 2019, o 10:54

No tak, przecież w locie ogon praktycznie nigdy nie jest w pozycji neutralnej, takiej, żeby nie działały na niego żadne siły, a tylko wtedy może to spowodować jakieś dziwne oscylacje. Ciąg który generuje ogon, działa jak sprężyna kasująca luz.
XK K110 | T-REX 250 | Mini Titan | X360 | Trex 600n nadciąga| jumper T12
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 11 wrz 2019, o 11:57

Nooo jakby to ująć ... zgodnie z Trzecią Zasadą Dynamiki Newtona...
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 18 paź 2019, o 08:17

Kurde pomalowalem wczoraj bezbarwnym moje zarowiaste kabinki od 450 i x360 zeby troche zabezpieczyc malowanie przy kretach i stalo sie to czego sie obawialem - efekt oczojebnosci został stłumiony.... :wall2: MWX mnie oklamal! :dk: Gdzie mam Ci je wysłac do poprawek? :mrgreen:

BTW w sierpniu pomalowalem sobie belki do helikow na neonowe kolory i mysle sobie - poczekam do kreta i wtedy wymienie. Jak na złosc od tamtej pory mimo kretow, zadna obecna sie nie uszkodzila :vhappy: To czekamy dalej
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 18 paź 2019, o 10:29

Carson pisze:
BTW w sierpniu pomalowalem sobie belki do helikow na neonowe kolory i mysle sobie - poczekam do kreta i wtedy wymienie. Jak na złosc od tamtej pory mimo kretow, zadna obecna sie nie uszkodzila :vhappy: To czekamy dalej



Nooo to... .
... ja tak miałem z GauiX3 z łopatami 360 na wałku.
Miałem konwersję na pasek, ale stwierdziłem, że założę dopiero jak połamię belkę, albo chociaż zmielę zębatkę.
Przelatałem cały sezon, zaliczyłem trzy krety, w jednym nawet minimalnie wygiąłem belkę, ale konwersję założyłem dopiero po sezonie jak przyszedł czas na przegląd :D:D
Awatar użytkownika
maxio005
Stały bywalec...
Posty: 167
Rejestracja: 11-07-2019
Lokalizacja: Antwerpia, Zakopane
Podziękowano: 22 razy

Postautor: maxio005 » 18 paź 2019, o 10:32

Carlson jakich sprayów uzywasz? Fluorescencyjnych? One chyba bie kryją najlepiej.

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 18 paź 2019, o 11:28

Nie kryją, ale jak coś ma być naprawdę oczojebne to one bywają najlepsze.
Czasami też zaskakująco ładne.
Kiedyś pomalowałem sobie na jakiś taki oczojebny pomarańczowy górę kombata - tak bez większej nadziei - po prostu nie miałem nic lepszego.
Ożesz kurde, jaki ten kombat był piękny krwiście czerwony w świetle Słońca chylącego się ku zachodowi (powiedzmy około 15-25 stopni nad horyzontem)...

Tylko oczywiście nie było refleksów bo był matowy - no trudno.

Ale to mi się tak udało tylko raz - i jest loteria - pod spodem był zielony i chuja było widać.
ALE, nawet ten sam zielony lakier, na innej piance wyglądał dużo lepiej...

Generalnie, fakt faktem, bo tych doświadczeniach od stosowania sprajów fluorescencyjnych raczej odszedłem.
Jak się ma farta to można czasem osiągnąć zaje**sty efekt, ale zwykłe kryjące kolory są ładniejsze i bardziej przewidywalne.
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 18 paź 2019, o 11:30

BTW, to jest Carson.
Nie Carlson.
Nie ten "z dachu" ...
;)

(dobrze mówię, Carson? No... cicho... dobrze mówię... !)
Awatar użytkownika
mwx
Olimp forum
Posty: 7198
Rejestracja: 23-09-2016
Lokalizacja: Poznań West
Podziękował: 45 razy
Podziękowano: 619 razy
Kontaktowanie:

Postautor: mwx » 18 paź 2019, o 12:45

Carson pisze: :wall2: MWX mnie oklamal! :dk: Gdzie mam Ci je wysłac do poprawek? :mrgreen:


1. Nie można malować lakierami bezbarwnymi akrylowymi w warunkach podniesionej wilgotności - mogą się zrobić lekko "zachmurzone"
2. Niektóre lakiery lepiej blokują UV, a to ma plusy i minusy. + taki że wolniej blaknie to co pod spodem, - taki że pigmenty które nazywamy "fluorescencyjnymi" odbijają mniej światła
3. Matowe bezbarwne na farbach "fluo" dają fajniejszy efekt niż połysk.
4. Zanim wypsikasz cokolwiek na kabinę nad którą siedziałeś 3 dni - zrób próbne wymalowanie na jakiejś kartce/starej kabinie i sprawdź efekt. Na większości puszek z farbą to piszą.
5. Kiedy i gdzie mówiłem Tobie że będzie świecić mocniej? hmm
Ostatnio zmieniony 18 paź 2019, o 12:53 przez mwx, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
maxio005
Stały bywalec...
Posty: 167
Rejestracja: 11-07-2019
Lokalizacja: Antwerpia, Zakopane
Podziękowano: 22 razy

Postautor: maxio005 » 18 paź 2019, o 12:51

Carson.
Przepraszam, entschuldigung, im sorry.
Aikus dzieki za sprostowanie. Obiecuje się poprawić. Jesli chodzi o te fluorescencyjne Carson to kilka cienkich warstw najlepiej?

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 18 paź 2019, o 13:21

mwx pisze:
Carson pisze: :wall2: MWX mnie oklamal! :dk: Gdzie mam Ci je wysłac do poprawek? :mrgreen:


1. Nie można malować lakierami bezbarwnymi akrylowymi w warunkach podniesionej wilgotności - mogą się zrobić lekko "zachmurzone"
2. Niektóre lakiery lepiej blokują UV, a to ma plusy i minusy. + taki że wolniej blaknie to co pod spodem, - taki że pigmenty które nazywamy "fluorescencyjnymi" odbijają mniej światła
3. Matowe bezbarwne na farbach "fluo" dają fajniejszy efekt niż połysk.
4. Zanim wypsikasz cokolwiek na kabinę nad którą siedziałeś 3 dni - zrób próbne wymalowanie na jakiejś kartce/starej kabinie i sprawdź efekt. Na większości puszek z farbą to piszą.
5. Kiedy i gdzie mówiłem Tobie że będzie świecić mocniej? hmm


Spokojnie, ja sobie zartuje, nie mam zadnych pretensji :) Nie obiecywales, ze bedzie swiecic mocniej bo nawet nie to bylo celem mojego malowania na koncu bezbarwnym. Chcialem zabezpieczyc calosc przed rysami, ktore powstaja jak wpadam w krzaki helikiem :) No ale okazało sie, że teraz całość mniej "świeci". Może przez to, ze lakier jest z polyskiem a nie matowy hmm Gdybym mial zapasowe kabinki, które mogę przetestowac to tak bym zrobil. Niestety musialem zaryzykowac - aczkolwiek pamietam, że pytałem i mialo się nic niepoządanego nie wydarzyc :D

maxio005 pisze:Carson.
Przepraszam, entschuldigung, im sorry.
Aikus dzieki za sprostowanie. Obiecuje się poprawić. Jesli chodzi o te fluorescencyjne Carson to kilka cienkich warstw najlepiej?

Wysłane z mojego BLA-L29 przy użyciu Tapatalka


Pokreciles :) Z moimi lakierami fluo jest wszystko w porzadku. Działaly i wyglądały tak jak nalezy do poki nie pomalowałem ich na koncu lakierem bezbarwnym ;)
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 19 paź 2019, o 09:00

Troche jeszcze poczytalem o farbach fluo i generalnie zeby to moglo dzialac tak jak jest zamierzone to nie mozna blokowac dostepu UV do pigmentow farby... A chyba wiekszosc jak nie wszystkie lakiery bezbarwne blokuja (chronia) malowana powierzchnie od promieni UV. Cenna lekcja na przyszlosc. Dzisiaj przetestuje na zewnatrz widocznosc tej kabiny od x360. Jakby ktos chcial poczytac:

https://www.rocketryforum.com/threads/c ... nt.140408/
https://www.dayglo.com/company/fluoresc ... or-theory/
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 31 paź 2019, o 10:44

Zarówki h7 i kostki przylaczeniowe odlezaly swoje 2mce w szafie po zakupie i wczoraj w koncu zabralem sie za robienie rozładowywarki :) Bedzie wpinana miedzy ladowarke a plytke ladowania rownoleglego. Wygrzebany kawalek pcb, wydlubane wsuwki z kostek i powstalo cos takiego:
Obrazek Obrazek
Wytrawianie pcb na szybko czyli multiszlifierka poszla w ruch :D

Obrazek Obrazek

kabelki 14AWG i prawie gotowe. Jeszcze tylko przylutowac zlaczki xt60 i podstawka z dystansami.

Obrazek
Awatar użytkownika
aikus
Jaskiniowiec
Posty: 15946
Rejestracja: 29-09-2014
Lokalizacja: Warszawa
Podziękował: 1685 razy
Podziękowano: 1000 razy

Postautor: aikus » 31 paź 2019, o 11:51

Brawo!
Widać kto ma zmysł techniczny i z niego korzysta.
;)
Awatar użytkownika
Don Mirson
Ja tu tylko sprzątam
Posty: 19686
Rejestracja: 11-05-2010
Lokalizacja: Wawa
Podziękował: 1767 razy
Podziękowano: 918 razy

Postautor: Don Mirson » 31 paź 2019, o 12:24

Ha, mysle i gadam o tym od dawna, ale nie mam czasu sie zabrać... one sa 24v?

Będziesz dorzucał do tego jakis voltage cut off?
Awatar użytkownika
Carson
Faraon
Posty: 2200
Rejestracja: 22-05-2018
Lokalizacja: Piotrków Trybunalski
Podziękował: 281 razy
Podziękowano: 112 razy

Postautor: Carson » 31 paź 2019, o 14:07

miruuu pisze:Ha, mysle i gadam o tym od dawna, ale nie mam czasu sie zabrać... one sa 24v?

Będziesz dorzucał do tego jakis voltage cut off?


Wiesz co nie mialem takiego zamiaru (odciecie przy osiagnietym napieciu) bo to miala być rozladowywarka bocznikowa czyli tak czy inaczej wymaga uzycia ladowarki lipo gdzie przeciez jest monitor cel. Ale podsunales mi wlasnie pomysl zeby zrobic opcjonalna zwore na jedna z wtyczek rozladowywarki tak zeby mozna bylo ja uzyc bez ladowarki :thumb: Do tego bede mogl podpiac tani lipobuzzer z alarmem.

Zarowki sa 12V - nie wiem co mialem w glowie kupujac 2x12v zamiast jednej 24v hmm Ale ostatecznie podpiete sa w szeregu, wiec rozladowywarki mozna uzywac przy 1-6s. A generalnie to mam nadzieje, ze nie bede z niej musial w ogole korzystac :vhappy:

Wróć do „Warsztat”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość

cron