Polowanie na kreta - video i foto relacje z własnych kretobić

[Artz]

Lubię dźwięk śmigłowca dlatego uważnie też go słucham, gdy tylko usłyszałem że silnik się wyłączył jakoś automatycznie przerzuciłem się na brzuch, tak jak i za pierwszym razem. Lądowanie na głowicy to jakiś koszmar.
Za pierwszym razem też miałem złącza zgrzane termokurczką, domyślam się że wsadzając 200 razy pakiet w końcu wypchałem wtyk a w locie wypadł całkiem. Od tego czasu mam podwójnie termokruczkę na złączu i nawet siłą tego nie ruszy.
Teraz zauważyłem że od maja? mam 366 lotów.

Nie tylko snap poszedł, ale i skrzywiony popychacz (tarcza-okucie) który wymieniłem od razu, szindel i wał główny prosty, belkę naprostowałem i to chyba tyle zniszczeń. Na szczęście okucia nie uległy deformacji.

Co ciekawe, wszystko działa, silnik kręci od razu, połączenia kablowe są ok, nic się nie przerwało lub wypięło. W tej chwili nie mogę znaleźć przyczyny. Ale włączonego holda przez przypadek nie mogę wykluczyć, mój młody dawał mi w kość.

W logach Brajna jest pokazane że nagle obroty, wibracje i gov znikł a thro?. Macie pomysł ?
Może jednak hold?

[mwx]

Z tego co widać wynika że został włączony hold.

Natomiast mocno podejrzane jest to że idealnie w tej samej chwili kąty z ujemnych zmieniły się w ułamku sekundy na dość mocno dodatnie, aileron i elevator ustawiły się na zero. Mocno wygląda to na uaktywniony FailSafe. Zaraz przedtem widać spadek napięcia zasilania. Niewykluczone że brakuje rozdzielczości logów żeby zobaczyć jego zanik.

Na przyszłość ustaw licznik zgubionych ramek (Rx Fades)

Jakiego nadajnika/odbiornika używasz?

[Artz]

Spektrum DX8 a w przypadku XLPower 550 mam dwie satelity. Zanik linku chyba bym odrzucił, bo śmigłowiec był ok 10m dalej i ok 4m nad gruntem. A latam czasem zdecydowanie dalej i wyżej.
Rozdzielczość jest maksymalna, ustawiałem logowanie RX Fades dla obu satelit. Dziś będę testował, może w końcu znajdę powód aby zamówić nowe łopaty
Zmiana kątów nastąpiła bo jak pisałem, silnik zgasł gdy śmigłowiec był płozami skierowanymi w niebo, więc natychmiast go obróciłem i rozpocząłem "lądowanie".

Jeżeli to był hold to dlaczego pomiar obrotów natychmiast wskazuje 0rpm. Chociaż na holda może wskazywać thro.
Po wylądowaniu w kapiecie było 3,86V na celach.

[Artz]

Dziś jeszcze mocniej wieje niż wczoraj https://youtu.be/8rQDvzG5Y9w
Wszystkie loty odbyły się bez problemów nie licząc wiatru który utrudnia ... lądowanie. No właśnie, mówi się że większe modele nie nadają się na silny wiatr, ale XLPower 550 dobrze sobie radzi, choć porywy dochodzące do 60km/h bo takie tutaj miałem, najlepiej przeczekać w miejscu ale i w takich warunkach jak da się nam stać stabilnie - latać można. Najgorsze jest lądowanie, bo o ile startować można na ujemnych kątach by później szybko oderwać się od ziemi to lądowanie potrafi sprawić problemy. Jak pewnie wiadomo nagły podmuch wiatru może nam dość wysoko podrzucić śmigłowiec bądź go obniżyć, więc gdy już płozy dotkną gruntu trzeba je docisnąć wirnikiem..

Brajn nagrał 3 logi z 4 dzisiejszych lotów, lot trwa 5:30min:
Drugi lot: Sat1- 13; Sat2 - 4
trzeci lot: Sat1- 23; Sat2 - 50
Czwarty lot: Sat1- 14; Sat2 - 54

Czy to ok, norma czy trzeba z tym popracować?

[tmgofer]

Halny targa ale latać trzeba.

A gdzie to latasz tak intensywnie? Gdzieś koło Skawiny?
Muszę podjechać popatrzeć na tego XL'a, zanim go stłuczesz do reszty

[mwx]

Zmiana kątów nastąpiła bo jak pisałem, silnik zgasł gdy śmigłowiec był płozami skierowanymi w niebo, więc natychmiast go obróciłem i rozpocząłem "lądowanie".

To gratuluję refleksu, bo pomiędzy holdem a zmianą kątów z -40 na +60% nie minęło nawet 0.01s.

[Artz]

Halny targa ale latać trzeba.

A gdzie to latasz tak intensywnie? Gdzieś koło Skawiny?
Muszę podjechać popatrzeć na tego XL'a, zanim go stłuczesz do reszty

Ooo nie to to nie, XLa nie tłukę, na 375 lotów miał tylko jednego prawdziwego kreta i to u kogoś kto dopiero uczy się latać myślę, że jest idealnym wynikiem. XL jest moim oczkiem w głowie który jest w stanie idealnym, nie licząc małego wgniecenia w belce (która i tak wymienię) a Specter to mój flagowy model.

Moja miejscówka jest już za mała i wydaje mi się że z każdym dniem jest tam więcej samochodów i pieszych. Musimy w końcu się spotkać koło Tynieckiej albo Tyńca. Może w przyszłym tygodniu? Między 8 a 11?

Zmiana kątów nastąpiła bo jak pisałem, silnik zgasł gdy śmigłowiec był płozami skierowanymi w niebo, więc natychmiast go obróciłem i rozpocząłem "lądowanie".

To gratuluję refleksu, bo pomiędzy holdem a zmianą kątów z -40 na +60% nie minęło nawet 0.01s.

Spoko, w przeszłości dużo grałem, to dzięki temu. W sumie 0.01s to szmat czasu, wystarczająco dużo aby zatrzymać wirnik z 1988rpm do 0.

Skoro nie skomentowałeś utraty ramek, rozumiem że są ok. Po kolejnych 4 lotach wyniki utrzymują w granicach jak powyżej. Widać tylko że SAT2 odstaje od SAT1, spróbuję ją przemieścić w "lepsze" miejsce.

[mwx]

Rozstałem się wieki temu z Rektumem i nie planuję powrotu. Niestety brak mi wiedzy ile zgubionych ramek w tym systemie to jeszcze dobrze a ile już źle. Na czuja powiedziałbym że żadna nie może się zgubić ale nie znam się więc wolę się nie wypowiadać.

[Artz]

Z ciekawości, skąd ten Rektum ?

[mikegsx400]

z końca układu wydalniczego

[tmgofer]

Moja miejscówka jest już za mała i wydaje mi się że z każdym dniem jest tam więcej samochodów i pieszych. Musimy w końcu się spotkać koło Tynieckiej albo Tyńca. Może w przyszłym tygodniu? Między 8 a 11?

Wrzucam info do wątku o spotkaniach w Krakowie

[Artz]

z końca układu wydalniczego

Chyba nie, mwx przecież nie zszedłby do takiego poziomu, mogłoby to nadwyrężyć mój szacunek do Niego który zdobył swoją ogromną wiedzą w dziedzinie heli RC, a w tym przypadku poszkodowanym byłbym tylko ja.

Wracając do tematu, "poprawiłem" położenie satelit i będę obserwował, być może dołożę też SPM4651T.

UP.
Jest znaczna poprawa. Teraz SAT2 w ciągu na jeden lot gubi od 0 -3 ramek. SAT1 od 3 do 7. Wystarczyło przesunąć satelity tak aby antenka maksymalnie wystawała za ramę.

[mwx]

Z tym się wiąże dłuższa historia.

W skrócie - przez problemy z zasięgiem dwukrotnie rok po roku straciliśmy szanse w zawodach które odbywały się skromne 9500km od domu.
To było dość dawno, na DSM2, ale niechęć i przydomek pozostały.

Zakup sprzętu Futaby rozwiązał wszelkie problemy.

[Artz]

To fakt, jakiś uraz mógł pozostać przez jakiś czas. Koledzy z zachodniej granicy też kiedyś nam dokopali, ale dziś możemy ich nazywać kolegami.

A tak z ciekawości, Twoja Sakura nie traci żadnych "pingów" ?

[mwx]

Zapomniałem zaktualizować podpisu - teraz moimi zabawkami zarządza tandeta spod znaku FrSky

[Don Mirson]

To ta co ma takie lagi że musisz holdowac przed startem żeby wylądować przed cut offem?

[mwx]

Ta co żeby holda ustawić to trzeba skończyć kurs programowania i spędzić 5 nocy nad optymalizacją kodu.

[Artz]

Bez zdjęcia, ale kilka słów..

W piątek pod koniec pierwszego pakietu gdy byłem ok 4m nad ziemią śmigłowiec nagle zanurkował pod kątem w dół, odbiłem go do góry metr nad ziemią i na holdzie wylądowałem. Super, bez strat.

W domu sprawdziłem wszytko, wtyczki się trzymają zalane glutem, kable, itd. W domu wszystko działało. Więc wyszedłem drugi raz...

Pod koniec pierwszego pakietu 6m nad ziemią, sam zaczął gwałtownie robić pompki. Wrzuciłem holda ale mimo tego postanowił z mocą walnąć w ziemię nie reagując na pitch.

Łopaty, belka do kosza. Lekko ukruszony jeden ząb na kole głównym, ale wymieniam, bo chce mieć stan idealny Więc straty minimalnie - standardowe. Gdy miałem lata temu Aligna, to nawet lekkie otarcie wymagało wymiany szpindla, wału głównego. XLPower jest wyjątkowo pancerny.

Okazało się że jeden z pinów we wtyczce serwa się lekko wysunął, czasem serwo miało zasilanie a czasem na krótką chwilę go traciło. We wszystkie wtyczki od strony kabli wlałem ćwierć kropli kropelki, tak samo jak w Specter erz zrobiłem. Same się teraz nie wysuną.

Nie ma tego złego... będę miał nowy pasek, w końcu nowe łopaty, wyrzuciłem termokurczki z kabli i całkowicie inaczej je poprowadziłem.
Pakiety rozładowałem w Specterze, jak się okazało też niezbyt szczęśliwie dla jednego z pakietów, piątek to nie był mój szczęśliwy dzień.

[mwx]

Wszystkie te termokurcze, oploty i inne ozdoby kabli maskują tylko potencjalne uszkodzenia przewodów i zwiększają naprężenia przy wtyczkach nie mając przy tym żadnych sensownych zalet.
Dobrze że je wywaliłeś

[Lukasz]

A tak pieknie mi dzisiaj szlo na Marszowcu latanie - az matki z dziecmi przystanely, podziwialy, brawa bily - "aleee helikopter, sam pan go zrobil?, jaki pan madry, no super, co za mezczyzna!"

I leci 6ty pakiecik, sloneczko swieci i jebana go mac nagle drgawek dostal, kontrola w pizdu poszla i ciagnie go w dol - tyle ze go prosto dalem jakos rade utrzymac zanim przypieprzyl centralnie w pole.

Belka papa, ramy obie pokrzywione przy mocowaniu ploz ale cos sie wymysli tutaj, podwozie plastikowe polamane, orczyk serwa - i.. nie ma popychacza ramienia glowicy, gdzies pofrunal, caly, ze snapami.

I tak mi sie wydaje ze to ten wlasnie popychacz sie odtegowal w locie - zdarza sie to? Helik mial 437 loty ale niedawno glowica byla sciagana i snapy popychacza trzymaly - nic przy sciaganiu/zakladaniu nie zauwazylem podejrzanego. Wymieniacie te snapy, a moze kulki, proaktywnie co jakis czas?